Stajenka

Sankarita · Wysłany: Pon 22:20, 21 Mar 2011 Temat postu:

Tak po prawdzie, to dosyć często miałam myśli czy by go nie wywieźć na łąki... i przedłużyć dzieciństwo nawet jeszcze na 5 lat.... i zerwać z jeździectwem na chwilę.... bo nauka to naprawdę podstawa i niech się nikomu nie wydaje, że jest inaczej. Tym bardziej, że... apetyt rośnie w miarę jedzenia i w tej chwili to ja bym z miłą chęcią zaczęła drugi kierunek.
Ale ciągle łapię się na myślach, że ja bez Pallasa to przecież tu uschnę z tęsknoty, ze zgryzoty i kompletnie zeświruję, więc puki nie trzeba i udaje mi się wszystko godzić satysfakcjonująco, to godzę. Fakt - chciałabym częściej jeździć i myślę, że jak dzień będzie dłuższy to może się to nam uda. Wesoly

Na razie możecie podziwiać brzuszek, kompletny brak mięśni i jasny zadek

Swoją drogą, on jest teraz w najpiękniejszej swojej odsłonie maściowej ^^

Misiola · Wysłany: Wto 10:47, 22 Mar 2011 Temat postu:

Jak na konia, który chodzi 3 razy w tygodniu to wygląda wspaniale. Mój też chodzi 3-4 razy w tygodniu, a wygląda jak boroczek, no ale ma problemy zdrowotne. Ja tu widzę, że Pallasem nie ma się co martwić

Super chłopak!

Sankarita · Wysłany: Wto 13:09, 22 Mar 2011 Temat postu:

Misiolko, Twój jest jak najbardziej usprawiedliwiony, zdrowotnie trochę przeszedł boroczek, ale trzymam mocno kciuki, żeby teraz było już tylko lepiej! Będzie z niego champion Wesoly

Mój to gruby jest

ale.... uwaga, uwaga.... jeżdżę. Przed chwilą z konia zsiadłam. Jak wczoraj był Wielki Foch i wielka wspinaczka tak dzisiaj, dla odmiany, był Wielki Bryk.
No cóż, brak pracy co poniektórym nie służy.

Jutro też se wsiądę.

Sankarita

a podbiję sobie temat, a co Mruga

Szczególnie, że udało mi się zrobić ładne zdjęcia koniowi Wesoly

Co to tam się dzieje u sąsiadów?

Wiosenny szczupak. Ale przynajmniej się ładnie ustawił Mruga

Muszę sąsiadom powiedzieć, żeby częściej śpiewali jakieś szanty przy grillu Mruga

I bursztynowe oko:

u nas nic ciekawego. Tuczymy, spacerujemy i cieszymy się z pięknej pogody [no i ja tonę w nerwach nad książkami

] I czekamy aż irokez odrośnie Jezyk

Pallas na to za delikatny, on powinien mieć grzywę jak księżniczka. Swoją drogą, dwa razy się mnie ktoś zapytał czy to nie klacz przypadkiem.

Ra · Dołączył: 17 Mar 2010 Posty: 791 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Śląsk

Fajnie chłopak wygląda, foty świetne!
Na masę ma czas Mruga

Najpierw niech nóżki porządnie stwardnieją Wesoly

Kurcze- pojechałabym z Wami w terenik jak rok temu ...

madziadur

Cudnie wygląda Wesoly

No i ta jego maść- strasznie mi się podoba!
Poza tym wyczuwam tutaj duszę artystyczną- te fotki no no no

rudzinka1

To masz wesołych sąsiadów Wesoly

Ja też lubię szanty przy grilu Jezyk

A Pallas jak zwykle śliczny Wesoly

Bambini

Amasza

letnia maść Pallasa rządzi Mruga

świetnie wygląda!!

Fishu

łaaa ale piękniś ; )

grrrrrrr

Sankarita, uwielbiam Twojego konia Wesoly

ps. kiedy mogę wpaść do Was?? Mruga

edit: a tak wgl to Pallasa z klaczą nie da sie pomylić Jezyk

jego głowa mówi sama za siebie - "jestem prawdziwym mężczyzną" Mruga

Sankarita

Dziękuję za miłe słowa Wesoly

Grrrrrr, powiedz to sąsiadom

U nich panuje wersja, że Koń to jest Koń - duże, szerokie, z kopytami jak talerze. A że Pallas mały, drobny, to musi klacz. Mruga

wiysz, jak mi sie ta sesja skończy.... to sie tam kaj zgodomy ^^

Bambini, hmm... pocieszające. Wesoly

weterynarz nas zna, także nie jest źle.

Gorzej z nie-koniarzami.

Rudzinko, ano, narzekać na sąsiadów nie można. Wesoly

Madziadur, dziękuję. Wesoly

ja to taki kopnięty człowiek renensansu, który wszystkiego umie po troszku.

Aparatu nie mam profesjonalnego, ale czasem się pobawię. najbardziej klimatyczne i tak jest makro i kombinowanie z fotografowaniem jakichś pączków róż, listków, owadów.... końskich oczu.... To zawsze będzie ładne

No i ptaki ^^

Amaszko, taaa, se wzięłam konia mocno zmieniającego maść. Chociaż, gdy go kupowałam, myślałam, że on zostanie taki ciemny, a tu nagle przyszedł czerwiec i stwierdziłam "aha. mam bułanego konia. Dobrze o tym wiedzieć" Mruga

Ra, nie no, staram się nie przesadzać z tym żarciem. Czekam, aż większy padok trawą zarośnie.
A w terenik też bym się wybrała.... Baaaardzo chętnie, jak w zeszłym roku!

a wrzucę se coś jeszcze:
koń-złośnik:

dawno temu w trawie:

Ogryzek · Dołączył: 16 Mar 2009 Posty: 1123 Przeczytał: 0 tematów

Widzę, że mamy całkiem odwrotnie: ja ciągle odchudzam moją subtelną małopolankę, którą ludzie biorą za ogiera

A Twój Bułeczek jest ok w wersji szczupłej, na trawce się pewnie sam ładnie zaokrągli Wesoly

Iandula

Fajnisty Twój Pallas, widać, że młodziak, ale nie wygląda na klacz, padok zrobi swoje, on jest kolory pysznej kawki z mlekiem Jezyk

Sankarita

Iandula, ja mam krzywe oko i często nie rozróżniam np. 2 gniadych koni, o ile nie mają żadnych znaków szczególnych

[to tłumaczy czemu mam oryginała Mruga

], a co dopiero jakbym jeszcze miała płcie odróżniać nie zaglądając pod konia

Chociaż chyba faktycznie dostrzegam, że ten mój mały to jeszcze osesek, gdzie mu tam do dorosłości. Mruga

Ogryzku, hmm.... myślę, że nasze konie wyglądałyby obok siebie ciekawie

Dobra małopolanka Ci się udała, skoro ludzie biorą za ogiera

mój ma małopolaki ze strony ojca, ale takie "małe" małopolaki.