Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Porcjowanie owsa ... i siana
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 4: JADŁODAJNIA / PASZARNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Forkate



Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 3332
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:37, 03 Maj 2006    Temat postu:

a ja mam takie pitanie, nie wiem czy związane z tematem...

Owies cały czy gnieciony/śrutowany? czy jak to się tam nazywa...
Czym się różnią?
Który jest lepszy/o ile któryś jest?

Psiepjasiam jeśli był już taki temat ale szukałam i nie znalazłam Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Czw 8:03, 04 Maj 2006    Temat postu:

owies cały czy gnieciony?

owies śrutowany lub gnieciony szybko traci wartości odżywcze, więc najlepiej co 2, 3 dni robić sobie świeży. Jest lepiej przyswajalny dla koni szczególnie, odsadków, klaczy źrebnych i karmiących, koni rekreacyjnych, czy koni starych.
Owies cały pomaga koniom prawidłowo ścierać zęby, poprawia przemianę materii itd.
Dlatego moje konie dostają rano i wieczorem owies śrutowany zawsze nawilżony, a w południe cały suchy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Forkate



Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 3332
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:29, 04 Maj 2006    Temat postu:

no o tym że trzeba śrutować na bieżąco to wim :D
w obecnej (do dzisiaj) stajni owies śrutowany jest przywożony w workach i szczerze mówiąc to chyba wpływa na to, że po pewnym czasie nabiera dziwnego zapachu Smutny na szczęście mój zeżrołek zje wszystko (czyli nie muszę się martwić że umrze z głodu), ale jedna kobyłka ma opory przed jedzeniem (nie wiem czy to wina owsa, może stresu z powodu przeniesienia się do innej stajni).
Mi się udało - śrutownik dostanę w najbliższym czasie za darmo, bo to cholerstwo też nieźle kosztuje Wesoly
Dzięki Paskudo za radę :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 8:55, 09 Maj 2006    Temat postu:

Paskuda napisał:
owies śrutowany lub gnieciony (...) Jest lepiej przyswajalny dla


Podczas imprezy Hippica Warsovia 2003 dr J. Łojek wygłosił wykład pt. "Fakty i mity w żywieniu koni". Oto kilka istotnych wypowiedzi pana doktora:

MOCZENIE OWSA:

Dr Łojek przytoczył wyniki badań amerykańskich i niemieckich specjalistów, prowadzonych w 1993 roku. (...) Zakwestionowana została lepsza strawność podstawowych składników: owsa i otrąb po moczeniu, jakiemu są one poddawane w procesie przygotowania meszu.

GNIECENIE PASZ:

Dr Łojek opierał swoje twierdzenia na podstawie danych amerykańskich i niemieckich specjalistów, którzy przeprowadzili badania stopnia trawienia pokarmów różnego rodzaju. Stopień trawienia był badany tuż przed jelitem grubym konia i określał, jaki procent skrobi zawartej w paszy zostaje strawiony podczas przesuwania się paszy do tego miejsca. Jest bardzo ważne, aby skrobia była szybko strawna, bo jeżeli zbyt dużo skrobi przedostanie się dalej, do jelita grubego to zaburza florę bakteryjną tego jelita - rozwijają się niewłaściwe mikroorganizmy, zamiast takich, które powinny trawić włókna roślinne. Skutkiem tego mogą pojawić się kolki i inne problemy. Wg tych badań najlepiej przyswajalną paszą jest oczywiście owies (stopień strawienia ok. 82%).

OWIES gnieciony odznacza się lepszą strawnością od owsa całego w bardzo niewielkim stopniu (2-3%), podobnie śrutowanty (5-6%). Jest to wynik dość zaskakujący - zaletą owsa gniecionego jest zwiększenie powierzchni dostępnej dla enzymów z soków trawiennych, jednakże poprawa trawienia jest minimalna. Naturalną konsekwencją tego jest pytanie o sens przygotowania ziaren gniecionych (poświęcony czas i poniesione koszty dają bardzo niewielki zysk). Konkluzja: KOŃ ROZDRABNIA OWIES RÓWNIE DOKŁADNIE, CO GNIOTOWNIK.

Od tej reguły jest jeden wyjątek - owies gnieciony jest dużo lepszy od owsa całego dla starych i młodych koni, któe jeszcze nie mogą lub już nie mogą dobrze go miażdżyć. Wadą owsa gnieciongo jest przy tym to, że składniki zawarte w owsie są "odsłonięte", podatne na utlenianie i działanie grzybów. W efekcie generalnie dochodzi do straty niektórych składników zawartych w ziarnie. Takiego owsa nie można zatem długo przechowywać. W przypadku koni zdrowych, z dobrym uzębieniem, gniecenie owsa nie ma większego sensu, bo nie dość, że wymaga niepotrzebnego nakładu pracy to jeszcze zęby nie mają na czym się ścierać i konieczne może być częstsze tarnikowanie. (...)

Współczynnik strawienia dla innych pasz treściwych (np. jęczmienia) jest na poziomie zaledwie ok. 25%, a jedyną paszą, która pozytywnie od tego progu odbiega, jest KUKURYDZA . W postaci ziarna stopień strawienia określono na tylko 28%, za to w postaci gniecionej lub śrutowanej -ok. 40% (aż ? zaledwie ?). Natomiast kukurydza prażona jest wykorzystywana zdecydowanie najlepiej (w 90%). Kukurydzę zatem należy podawać conajmniej gniecioną !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Śro 11:36, 17 Maj 2006    Temat postu:

Tomek_J zacytowałeś fragment mojego postu; ale cała jego treść wydaje mi się że w istotny sposób nie odbiega od sensu wypowiedzi dr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:12, 17 Maj 2006    Temat postu:

Taaa to ciekawe że na uczelnianej stajni podają owies gnieciony...hihi

To sie nazywa...:
"szewc bez butów chodzi" ???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 7:45, 18 Maj 2006    Temat postu:

Paskuda napisał:
Tomek_J zacytowałeś fragment mojego postu; ale cała jego treść wydaje mi się że w istotny sposób nie odbiega od sensu wypowiedzi dr.


Cała - nie, w niektórych szczegółach - chyba jednak troszkę... Mruga

A co do uczelnianej stajni - nie wiem, nie byłem; tak, czy siak gniecenie w przydomowych stajniach się po prostu nie opłaca (pomijam konie stare itp. przypadki). Kalkulacja jest prosta:

Niech różnica w stopniu przyswajania paszy to będzie ta wartość maksymalna, 3%. Niech koń rekreacyjny, pracujący, je statystycznie 3 kg owsa dziennie. Te 3% różnicy to 90 gram.

Tona owsa niech kosztuje 350 zł. Zatem kilogram to 0,35 zł, 90 gram to równowartość 3,15 grosza.

Gniotownik do owsa to ponad 2.000 złotych. Przy kwotach j.w. i przy 1 koniu zakup zamortyzuje się po 63.492 dniach, tj. prawie 174 latach.

Dla stajni, gdzie jest 10 koni (a jak na przydomową stajnię lub mały ośrodek to wcale nie tak mało !) zakup opłaciłby się po ponad 17 latach. Piszę "opłaciłby", bo w kalkulacji brak kosztów dodatkowych: prąd, ewentualne naprawy... Chyba więc lepiej sypać koniom te 90 gram więcej (garstka !) , niż "wyskakiwać" z takiej kwoty.

Kalkulacja się zmienia, jeśli ktoś jest "złotą rączką" i potrafi zrobić sobie gniotownik sam. Znamy taki przykład - koszt urządzenia wyniósł "aż" 350 zł. W 10-konnej stajni zaczyna się to wtedy opłacać już w czwartym roku.

Jeśli powyższa kalkulacja jest poprawna matematycznie, to nawet gdyby poprawa strawności była na poziomie nie 3, ale 5%, jej sens raczej pozostaje taki sam: problematyczna opłacalność inwestycji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Czw 11:00, 18 Maj 2006    Temat postu:

tak nauka, a życie jak zawsze swoje z moich obserwacji nie popartych wiedzą naukową wynika:
chudy koń, którego ciężko utrzymać w odpowiedniej formie najlepszy owies gnieciony (lub kweczowany), najlepiej z letnią wodą - może i wartość odżywcza taka sama ale po koniu widać różnicę, której z pewnością nie zastąpi dodatkowa garstka owsa. Druga rzecz to efekt końcowy czyli bobek koński, po całym owsie widać zazwyczaj całe, niestrawione ziarna owsa, jeśli konie żują jak kweczownik, trawią tak samo to niby skąd się bierze?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 11:53, 18 Maj 2006    Temat postu:

Paskuda napisał:
tak nauka, a życie jak zawsze swoje (...) jeśli konie żują jak kweczownik, trawią tak samo to niby skąd się bierze?


Słuchaj, ja zgodnie ze swoją najlepszą wiedzą i woą po prostu zacytowałem wypowiedź człowieka, który jest postacią dość znaną i w swojej dziedzinie zdecydowanie "kumatą". Twierdzisz, że teoria swoje, a praktyka swoje - nie komentuję, nadal przychylając się raczej do wiedzy naukowej, popartej badaniami - tak długo, jak długo ktoś mi nie wykaże czarno na białym, metodami naukowymi, że dr Łojek nie ma racji.

Ja twierdzę natomiast (i to dość stanowczo), że w 99% przypadków dodanie nawet 10 garstek owsa (zakładam, że tyle jednak da jakiś efekt w przypadku konia, o którym mówisz) jest nadal bardziej opłacalne niż zakup gniotownika.

Pan Łojek twierdził również, że o ile mitem jest lepsza strawność podstawowych składników: owsa i otrąb po moczeniu, to jednocześnie poprawia się ona po dodaniu śruty kukurydzianej i zadziałaniu wyższej tempetarury; stąd zalecenie podawania meszu na ciepło. Pośrednio mówisz to samo: "najlepiej z letnią wodą - może i wartość odżywcza taka sama ale po koniu widać różnicę". Więc może to w tym tkwi sedno, a nie w gnieceniu jako takim ?

A teraz przyznam się do niewiedzy w dwóch tematach:
1. Nie wiem, co oznacza termin "kweczowany", "kweczownik". Nie jest to wstyd, bo nawet nie wie tego prof. dr hab. Googlewicz. Wyjaśnisz ?
2. W bobkach konia jedzącego cały owies widać cały owies. Co widać w bobkach konia jedzącego gnieciony owies ? Nie wiem. Czy aby nie jest to gnieciony owies ? Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:04, 18 Maj 2006    Temat postu:

Cytat:
2. W bobkach konia jedzącego cały owies widać cały owies. Co widać w bobkach konia jedzącego gnieciony owies ? Nie wiem. Czy aby nie jest to gnieciony owies ?

Brawo Tomku!!
To jest taka ułuda, że jak nie widać to nie ma...a jest, tylko jak taki zmielony zamiąchać w końskiej kupie to się nasączy cała tą wilgocią i zmieni kolor na kolor kupy.

Jeśli koń nie ma problemów to nie ma sensu uważam gnieść owsa.
Odpasanie konia też nie polega na dawaniu mu głównie owsa - więc czy gnieciony czy nie - nalezy postarać się o dobre siano, może także tu - belka belce nierówna i koń raz lepiej raz gorzej wygląda.

A kweczowany to nie jest po prostu gnieciony albo śrutowany?? Hę?[/quote]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Pią 7:24, 19 Maj 2006    Temat postu:

Cytat:
A kweczowany to nie jest po prostu gnieciony albo śrutowany?? Hę


brawo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 8:06, 19 Maj 2006    Temat postu:

To ja mam pytanko za 10 punktów: w wyniku śrutowania i gniecenia tego samego ziarna powstają dwa produkty o różnych cechach fizycznych. Dlaczego wrzuca się je do jednego wora ?...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 8:18, 19 Maj 2006    Temat postu:

majak napisał:
Odpasanie konia też nie polega na dawaniu mu głównie owsa - więc czy gnieciony czy nie - nalezy postarać się o dobre siano


Oj, tu bym "polimeryzował"... Mruga

Pumcia założyła topik o Meteorze; ten koń ma to do siebie, że gdy nie pracował i dostawał siana "do wypęku" i tyle samo owsa, co nasze konie, chudł w oczach. Po pierwszych kilku dniach pobytu u nas trzeba było w trybie "alarmowym" zadecydować, jak tuczyć konia. Zwiększenie jednorazowej porcji owsa z 1 miarki do 2 nie dało efektu, więc potem stanęło na 3 miarkach oraz dodatkowo domieszkach: po 1 miarce mielonej kukurydzy i 1 miarce jęczmienia do każdego posiłku. Odpasienie konia zajęło - uwaga - ponad pół roku. Potem by zapobiec nadmiernemu tyciu zmniejszone zostały dodatki (po pół miarki każdego) oraz owies (2 miarki)i w tym momencie uzyskano swoisty "stan ustalony" przy jednoczesnym lekkim zwiększeniu ilości pracy. Próba jeszcze zmniejszenia porcji do standardowej miarki (plus dodatki j.w.) zaskutkowała schudnięciem zauważalnym już po 3-4 dniach ! A dodam, że koń zawsze ma pełny paśnik siana, którego notorycznie w połowie nie dojada; zaś pasze treściwe "skubie" powoli, często zistawiając coś "na potem".

Morał: nie ma reguły...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Forkate



Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 3332
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:32, 19 Maj 2006    Temat postu:

no właśnie, czym różni się śrutowanie od gniecenia? i śrutownik od gniotownika? uświadomcie żółtodzioba Jezyk
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kawa
Gość





PostWysłany: Pią 21:16, 19 Maj 2006    Temat postu:

Bierzesz owies na kowadło i go tłuczesz młotkiem -myśle ze jest wówczas gnieciony siekiera myśle też że gnieciony to płatki owsiane ,a śrutowany- to mielony tylko grubo. sciana sciana klamca
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 4: JADŁODAJNIA / PASZARNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 2 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin