Stajenka

majak

A ja się zawsze śmieje jak na Allegro ktoś z mazowieckiego wystawia konia na sprzedaż, podaje imię, zdjęcie a ja już wiem że temu koniowi paszport malowałam hihi też mają ciekawe imiona, ale tych z księgi koni zimnokrwistych chyba już nic nie przebije

lechita · Dołączył: 22 Lis 2005 Posty: 615 Przeczytał: 0 tematów

majak

W paszporcie jest opis graficzny i słowny.
Malowanie dotyczny graficznego - na nadrukowane na kartce paszportu kontury konia (czarne) nanosi się odmiany, łaty, białą sierść jeśli jakiś koń takowe posiada czerwonym długopisem, dodatkowo wicherki, blizny i palenia czarnym.
Tak żeby przy rzucie oka na kartke w miare umaszczenie i odmiany konia zgadzały się z tym widocznym przed sobą żywym zwierzęciem.

Malowanie najlepiej oddaje tu opis konia srokatego gdzie białe łaty trzeba zakreskować na czerwono

ale zwyczajowo nazywamy to malowaniem.

majak

Hę, mam wieeelką sprawe do Was...
Czy mógł by ktoś mi przesłąc czy tu czy na mail skan z paszportu konia o umaszczeniu tarantowatym?? Najchetniej czapracznego ale wszelkie inne też byłoby miło. I nietypowe kształty odmian.
Może macie kogos znajomego kto ma takiego konia no i ma juz dla niego paszport?
Tak z ciekawości - ja tego nikomu nie będe pokazywac - chodzi mi do nauki - opis słowny i graficzny z paszportu tylko - w sumie jeden skan...

Będę baaardzo dźwięczna

majak

A wiecie....dostałąm paszport!!!!
Po 5 miesiącach oczekiwań.
Ale bajzel mają niesamowity....zaznaczyłąm, że paszport odbiore osobiście - doszedł pocztą, w kopercie nie było karteczki z nakazem podpisu paszportu - panienki zapomniały włożyć a powinna tam być bo sama tak robiłąm i w każdej kopercie musiałą być.
Trzecia sprawa - nie wpisali mi posiadacza konia!!! Wychodzi na to, że trzymam konia w bloku!!!! Co za ludzie....dodzwonić się nie można żeby zapytać co z tym zrobić.
A i jeszcze ciekawa rzecz - w końcu ten dowód urodzenia źrebięcia oddałam - tam byłam zapisana jako właściciel. Paszport nie jest dowodem własności - a ja nie mam umowy kupna sprzedaży bo konia wygrałąm w loterii fantowej to co???
Oczywiście do WZHK się dodzwonić nie mogłąm z zapytaniem (właśnie w tym celu chciałam paszport osobiście odebrać) to zadzwoniliśmy do PZHK.
Tam pani powiedziałą (lekceważąco), że przecież w paszporcie jestem wpisana - no ale to nie dowód - no ale to nic, kto by się czepiał, a jeśli już to trzeba odesłać czepialskiego do WZHK.....jasne - jadę gdzies z koniem w piątek wieczór, ktoś się przyczepi i muszę z wyjaśnieniem czekać do poniedizałku - co za ludzie tam pracują?

Wypada mi chyba pojechać do ODR Szepietowo i ponękać ich o protokół wygranej albo napisać fikcyjną umowę kupna-sprzedaży z hodowcą Tiny.....

Ale ja jeszcze ponękam ich przez telefon....

Tomek_J

majak

Prędzej ponękam włąsną osobą bo dodzwonic się graniczy z cudem...

Na razie chcę dopytać co z tym posiadaczem bo przecież powinien być a nie mam zamiaru dopłącać jak przy zmianie posiadacza.

majak

A no i z dowodem włąsności cos też w sumie....
Bo ta z PZHK to rozgarnięta, ale ona taka stale...cóż....

dakron

Wyrabiałam swego czasu paszport dla Dakrona, to folblut więc załatwia to tylko Warszawa, wszystko dowiedziałam się przez telefon, bardzo miła pani wytłumaczył mi jak dziecku jakie dokumenty należy dosłać aby rzeczony papierek dostać.
Może miałam po prostu więcej szczęścia.
Czasami w urzędach to się można zapłakać , dają jakieś koszmarnie wielkie formularze z milionem rubryczek i odnośników. To są takie chwile gdzie z względnie dającej sobie radę kobiety przeistaczam się w ..... totalna rozpacz

Paskuda

Miła Pani z Warszawy - Dakron Ty się chyba w czepku urodziłaś Angel

dakron

Całkiem możliwe, że kobieta miała dzień dobroci dla zwierząt

Misiola

A więc wstąpiłam tutaj i odświeżyłam ten wątek dzięki Majakowi hehe i please doradźcie mi coś, jeśli macie o tym pojęcie.
Może zacznę tak: Wyobraźcie sobie, że macie dwu- letniego konika bez kompletnie żadnych papierów. Co teraz robicie?

majak

Ale chcesz w jakiś sposób odzyskać papiery (jesli jakieś są) czy po prostu chcesz wyrobić paszport temu zwierzakowi?
Konie urodzone do 31.12.2005 mogą być jeszcze NN, po tej dacie.....nie...i nikt nie wie co z takimi robić ( badania krwi? Tak jeśli znamy potencjalnych rodziców a jesli nie? To zwiazki nie chcą opisywać takich koni).

Dekster

Ostatnio słyszałam,że za zmiane imienia konia trzeba zapłacic koło 1000 zł i wcale to proste nie jest.

Misiola

On się urodził w marcu 2005 więc jest pocieszenie jakieś....
Nie miał kompletnie żadnych dokumentów. Rodzice są - za Warszawą <placze> dalej w tej samej stajni więc chyba się załamie jak będę tam musiała jechać po jakąś krew do badania czy coś, ale napisałabym do tej właścicielki żeby to pozałatwiała o ile będzie tak miła jeżeli będę miała pewność jak to wszystko po kolei zrobić.