Stajenka

rosia

Takie mam pytanko:
Przejeżdżając niedawno obok pewnego eleganckiego klubu jeździeckiego widziałam trening na ujeżdżalni jakiegoś jeźdźca (przystanęłam sobie, żeby popatrzeć). W pierwszej chwili myślałam, że ktoś uczy się galopować, zastanawiał mnie tylko brak czegokolwiek na jego głowie, no i jeździec był sam. Po chwili doszłam do wniosku, że to jednak jakaś "wyższa szkoła jazdy": koń galopował jakby w miejscu, to znaczy wykonywał bardzo energiczne ruchy kopytami (jak w galopie), ale do przodu poruszał się nieproporcjonalnie wolno. A jeździec bujał się jak na koniu na biegunach (przód-tył). Koń był przy tym pięknie zebrany, wymachiwał ogonem i stawiał go tak "po arabiemu" do góry - fajnie to wyglądało. Raz po raz przyspieszali, wykonywali jakieś wolty itp. Czy to był jakiś trening ujeżdżeniowy, czy tak sobie tylko jeździli?

P.S. Jeśli pytanie jest głupie, albo zamieszczone w złym miejscu, bardzo przepraszam ups

Amasza

Masza mi tak robi jak chce wyrwać do przodu a ja jej nie pozwalam Jezyk

Dokładnie tak samo robi jak opisałaś Jezyk

A to raczej niepożądany efekt jeśli chodzi o naszą parę i staram się tego Rudą oduczyć Wesoly

Pierwsze słyszę, żeby był taki "styl", choć może niech odezwą się bardziej doświadczeni jeśli chodzi o jeździectwo Wesoly

rosia

A więc może ktoś po prostu pracował z jakimś gorącym ogierem?

Ten koń wyglądał jakby go roznosiło, a jeździec wręcz przeciwnie: patataj, patataj, patataj...
Swoją drogą - jak to wszystko wygląda łatwo i pięknie z pespektywy ziemi... Z siodła to jednak zupełnie inna perspektywa ...

ansc

hmmm ale powiadasz, że nie miał ogłowia tak?

Sankarita

A może wysoko zebrany był?
a bez niczego na głowie to był człowiek czy koń? Wesoly

Dekster

HA ja u siebie w stajni jak nikt nie patrzy jeżdzę uwaga:
bez ogłolwia,
tyłem do przodu,
na boku,
na stojąco,
do góry nogami,
czasem skacze,
czasem drepcze
a czasem latam koło konia,
Moi drodzy co to za styl?

Amasza

Na głowie i W głowie też pewnie nic nie miał

Dekster!!! Wymiatasz!!!!

martik

To jezdziec nie mial niczego na glowie, nie kon mlotek

Nie widzialam tego, wiec ciezko stwierdzic o co w tym wszystkim chodzilo. Na pewno nie jest to zaden "styl" Rosiu. Moze zwyczajnie ktos probowal zebrac konia w galopie? mysl

Zebranie w galopie polega na spowolnieniu i utrzymaniu konia w chodzie, wiec wiadomo, ze startujemy z normalnego galopu, zaczynamy "zbieranie", ktore u niektorych koni moze spowodowac zwolnienie i przejscie do nizszego chodu. Aby temu zapobiec, jezdziec musi "dodawac gaz", co na poczatku moze wywolywac taki wlasnie efekt- za duzo gazu + przytrzymanie na rece = kon galopujacy (rzucajacy) sie w miejscu.
Cizeko wyrokowac, jesli sie tego nie widzialo. Nastepnym razem zwyczajnie zapytaj Mruga

rosia

Tak czułam od razu, że to było głupie ups

pytanie
Zakończmy więc ten temat do bani

Sankarita

Niee, czemu? Wesoly

chciałaś wiedzieć Wesoly

Ciężko odpowiedzieć nie wiedząc co tam tak naprawdę się działo, ponieważ każdy widzi wszystko po swojemu Wesoly

Następnym razem może faktycznie zapytaj Wesoly

Amasza

Albo po kryjomu zrób zdjęcie