Stajenka

IzuŚka^^

Hala, wszyscy narzekaja na warunki wstyd

Slonce

Jeśli chodzi o robienie zdjęć to nie marudzę. Miałabym coś do dodania jeśli chodzi o warunki...

Boubi

Slonce,
Bylo nas Stajenkowiczow troche wiecej - tzn przynajmniej ja i Iandula, ale sama wiesz, ze w tym tlumie nie sposob sie bylo spotkac bez wczesniejszego umowienia. O CSI (a bylam tam po raz pierwszy) przyszlo by mi dlugo pisac. W sumie udana impreza; o poziomie skokow niech wypowiadaja sie specjalisci z tej dyscypliny, zato zaplecze handlowe, butiki i obfitosc na nich - imponujaca. Dosc powiedziec, ze Iandula ostatniego dnia stanowczo zakazala mi jakiegokolwiek wypadu w kierunku stoisk, gdyz jej bagaznik juz byl pelny z mojego tylko powodu.
Dzis zato Melcia sprobowala nowych dietetycznych museli bez owsa, cud-produktu, po ktorym za kilka dni bedzie miala cud-kopyta (za cud-cene), zmierzyla nowa polarowa derke, w ktorej wygladala wielce przystojnie itp, itd.
A jak jeszcze Wam powiem, ze w hali obok byly targi "Artystycznych przedmiotow uzytkowych" - to niech Ci lub Te, ktore nie byly - zaluja.
Mruga

madziara

żałuje

, ale szkoła i kompletny dół finansowy niestety nie pozwoliły mi się wybrać na impreze. Qrcze a taka byłam pewna, ze jednak się zjawię wstyd

...to jak ma ktoś jakieś ładne fotki i chciałby się z nami podzielić ? Kwadratowy

Przecław

No właśnie i gdzie ta relacja no no? gwizdze

martik

To drugie CSI-W, na których mnie nie było a Wy nic nie piszecie i żadnych fot nie dajecie Smutny

Proszę, napiszcie jak tam było w tym roku? Czy jak zwykle ostatniego dnia można było kupić czapraki za 15 zł i komplet ochraniaczy za 30 zł?

Boubi

Martik,
No, nie powiem, byly przeceny i to duze (stad ta n/ta derka dla Melci), ale nie dotrwalysmy do konca, bo po Grand Prix trzeba bylo ruszac w droge. No i Iandula surowo zabronila mi zapuszczania sie w butiki ze wzgledu na pojemnosc Jej bagaznika.
Fotek oczywiscie nie robilam, aparatu nie wzielam. Iandula tez nie, ale zato jej kolezanka, ktora z nami byla.robila fotki. Moze zatem cos sie da wstawic.
Pewno naraze sie wielu z was, ale mnie - jako ujezdzeniowca - ogladanie 120-go konia skaczacego parkur wysokosci 130cm nie przyprawialo o zachwyt. Zrzutek bylo sporo, styl jazdy - kazdy widzi i zna (bez komentarza), no a patenty w konskich pyskach - to juz galaktyka. Siedzialysmy dosc blisko i chyba trzeba niektorym koniom wspolczuc, ze takie kielzna im do geb wkladaja. No, ale to moje prywatne zdanie gdzies z krainy "Animals'ow". Milo, ze Grand Prix wygral Polak. Wesoly

Ludwik

Dojechałem do Poznania i oglądałem zawody z zainteresowaniem. Podzielam uwagi Boubi w całej rozciągłości. Konkursy rozwleczone, poziom wysoki ale tylko w wysokości przeszkód. Poziom sędziowania żenujący, wpadki z pomiarami czasu, bełkotliwy spiker to tylko część uwag. Podłoże z kamieniami, jak skarżyli się zawodnicy "za luźne" na zakrętach groziło upadkami, przeszkody z popękanymi drągami. CHyba fakt, że za rok tych zawodów nie będzie wpłynął na gwałtowne obniżenie poziomu organizacyjnego zawodów, bo Poznań był w poprzednich latach całkiem niezły, na pewno lepszy od Torwaru.
Na koniec radość ze zwycięstwa Polaka i niesmak ze sceny traktowania konia przez jeźdźca z Estonii po jego upadku z konia. Co ciekawe, brak reakcji sędziów i żartobliwy komentarz spikera o konieczności stosowania różnych form rozmowy z koniem???!!!
Najlepszy jeździec - zwycięzca konkursu kuców. Rewelacja, spokojna i skuteczna jazda w konkursie i rozgrywce mi zaimponowała, nasi najlepsi zawodnicy mogli sobie przypomnieć jak powinno się jeździć. Styl, elegancja i skuteczność w jeździe tego chłopaka mogła służyć za wzór.
Szkoda, że Poznania za rok nie będzie, trochę się przyzwyczaiłem.

dakron

Mam nadzieję, że piszesz o Piotrku Kaliszuku na Bolero ZKJ Przylep Lotnisko - konkurs kucy zwykły bez rozgrywki, wysokość przeszkód 120cm brawo

Zielona Góra górą!! lol

Piotrek to taki grzeczny i cichy chłopak, aż wierzyć się nie chce. Wesoly

martik

Ludwik

Dokładnie, mówię o tym bardzo sympatycznym zawodniku który zadziwił mnie bardzo dojrzałą techniką jazdy, precyzją, spokojem i kulturą jazdy, której niestety co raz częściej brakuje czołowym zawodnikom. Niestety w przyszłym roku zawodów CSI W w Poznaniu nie będzie z nieznanych mi przyczyn.

Iburg

Dla nas dobrze, mają być w Katowicach w spodku. Są prowadzone rozmowy w tej kwestii.
Ja dodałabym jeszcze że nie podobało mi sie zachowanie, w pewnych momentach publczności, kiedy to starali się wystraszyć konie zawodników zagranicznych. Były takie przypadki. Wiem że cieszy jak wygrywa rodak i tez chcialabym żeby jak najwięcej polaków wygrywało, ale takie zachowanie nie podoba mi się, nie jest sportowe. Tak samo obcy zawodnicy wkladają wysiłek i pracę i nalezy traktowac ich jednakowo.
Trochę ciekawych koni było. jednak do Polski trafiaja chyba te z 3-go sortu bo drugi to kupują dalej na wschodzie, a te najlepsze jednak sa na zachodzie.
Organizacja najlepsza nie była, jak pisano juz wczesniej podłoże z kamieniami i szkłem, za takie oplaty to już słoma mogla być w cenie opłat a nie dodatkowe opłaty za kupno słomy.

Iandula

Podpisuję się pod tym, co napisał Ludwik, tym bardziej, że jeżdżę od początku jak tylko nastał Poznań, więc jest jakieś porównanie.
Dodałabym tylko:brak miejsca do lonżowania, fetor z taśmy do prowadzenia koni (przy restauracji!), źle położone gumowe ciągi lokomocyjne stajnia-hala dla koni(pamiętamy, że przez to samo padł Galon, gdy po upadku pękła mu miednica), stara słoma po zawodach ogólnopolskich, lekko przyprószona świeżą, brak reakcji sekury na tłumy bez identyfikatorów poruszające się swobodnie po stajniach
na szczęście te mankamenty wyrównała niezła stawka koni i wyrównany poziom jazdy, no a już zwycięstwo Polaka zrekompensowało wszystkie złe wrażenia
Kwadratowy

co do zaplecza handlowego Mruga

to odsyłam do Boubi, która jest wybitnym specjalistą w tej dziedzinie Mruga

Boubi

No tak, to prawda, dalam sie uwiesc manii kupowania, ale.....wszystko bylo dla Melci, dla siebie nic, zero!!! wstyd

Przecław

W Spodku?? Ło matko, a gdzie te konie będą stały? Chyba na środku ronda wstyd

Te wszystkie patenty stają się już powoli normą i nikt już raczej nie zwraca na to uwagi. Bo jak jest problem to się idzie na skróty i zakłada patent, a nie próbuje się go rozwiązać, bo to zajmuje za dużo czasu, którego polscy zawodnicy nie mają.

heh, zdanie wielokrotnie złożone mi wyszło ups