Stajenka

Luna

Moja mama ze swoim pupilem Newel xx
Fotka z lutego bieżącego roku

No i oczywiście moja kochana Pamira z brzusiem, ktora za półtora miesiąca spodziewa się źrebaka.

faith

A to ja z nie-moja ale ukochana czekoladka:))
Kampari, lat 12, sp:)

[link widoczny dla zalogowanych]

Forkate

Najlepsze czekoladki są te jasne

Dekster

No ba!Fordzioch jest piękny,ale że wielkiego mam to Wam Pitunia ukradne. cwaniaczek

siwula

O gustach nie należy dyskutować, ale po dwóch siwkach które jeździłam(a co ważniejsze CZYSCIŁAM) stwierdzam, że gniada maść jest na pewno praktyczniejsza. Siwki mi się nadal podobają, ale w stajni stoją czekoladki. To Rawitsch którego kupiliśmy jak miał 3 lata i był zupełnia surowy. Teraz ma 6 lat, a to kilka jego fotek.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

siwula

A to moja czekoladka w zimowej szacie

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

siwula

"Buzi, Rawciu ?" - zapytała Frytka.

[link widoczny dla zalogowanych]

Monka

Całus słodki Wesoly

siwula

A to druga czekoladka - Gracja - a na niej moja połowa Wesoly

[link widoczny dla zalogowanych]

martik

Siwula, czy Wy specjalnie dobieraliscie sobie konie, zeby wygladaly identycznie?

Czy one sa spokrewnione?
Swietna fotka, no i rewelacyjna, zimowa sceneria Wesoly

siwula

Nie to czysty przypadek. Gracja tak naprawdę nie jest nasza tylko moich znajomych. Przyszła do nas " do szkoły" - tolerowała co prawda siodło ,ale wsiadajacego juz niekoniecznie. Jest u nas 5 miesięcy i zrobiła ogromne postępy.

martik

O, to super Wesoly

A jak z nia pracujecie? Dlaczego wczesniej nie tolerowala jezdzca?

Luna

Siwula czekoladki piękne aż schrupać można.
Wczoraj byłam u swoich przejazdem. Pamira jak tyko weszłam do boksu to od razu pokazała obrazę majestatu, ale to ze względu, że zaraz będzie się źrebić i ma humorki

. Ach te hormony. A druga moja czekoladka - Newel, na dzień dobry zrobił rewizję, a jak zjadł część suchego chlebka od razu zaczęła szukać co tu skubnąć i narozrabiać. Kochane Czekoladki

Oto Newel z moją mamą. Fotka z lata.

A tu Pamisia - portrecik

siwula

Martik kiedy znajomi ją kupowali to ona głównie chodziła w zaprzęgu, powiedziano im ,ze w siodle też chodzi ale jak sie okazało to była gruba przesada. Kobyła nie dawała na siebie wsiąść( kopała lub stawała dęba), nie reagowała na łydki, nie potrafiła poprawnie zagalopować . A jak z nia pracujemy? Cierpliwością i konsekwencją.

kostka