Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dosiad naturalny - świadomość własnego ciała
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pon 14:57, 19 Gru 2005    Temat postu: Dosiad naturalny - świadomość własnego ciała

Poczytałem ksiązkę Sally Swifth "Harmonia jeźdźca i konia", a niedawno wpadła mi w ręce druga część "Dosiad naturalny".
Ponieważ część pierwsza nie trafiła do mnie zupełnie, to część drugą przekartkowałem pobieżnie, ale po ostatnim spotkaniu z W. Mickunasem zacząłem ją czytać trochę dokładniej i okazuje się, że to wszystko, czego się do tej pory nauczyłem jest jakieś takie mechaniczne, jazda konna bez świadomości własnego ciała. S. Swift wprowadza czytelnika w świat paru podstawowych zagadnień dotyczących oddziaływania dosiadem na konia, ale w sposób bardzo świadomy - jeździec musi czuć swoje ciało bardzo dokładnie.
W początkach jazdy mówi się siedż, przykładaj łydki, patrz przed siebie itp. Zauważam po młodzieży, że właściwie to nie czują tego co robią, bo nie czują swojego ciała. Ileż to razy w czasie przejazdu na parkurze krzyczałem do zawodnika "oddychaj", bo jechał na wciągniętym powietrzu. A tu taka prosta sprawa, jak wdech - obniża środek ciężkości jeźdźca, co pomaga przy półparadzie.
Wzrok - patrząc przed siebie widzi się tylko to, co na wprost - niewiele z boków, usztywnia się i koncentruje głównie na uszach końskich, a wystarczy nauczyc sie jeździc z wzrokiem rozproszonym, by lepiej czuć, to co dzieje się z naszym ciałem i lepiej czuć ruch konia pod nami.
Fajne ćwiczenie dotyczące wzroku - jechać na drągi w kłusie i powiedzieć, nie patrząc oczywiście w dół, którą nogą koń przekroczył pierwszy drąg. Trudniejsza forma - jechać tak, aby przekroczył drąg nogą np. prawą.

Czy jeżdżac konno macie pełną świadomość swojego i końskiego ciała? Czy wiecie gdzie macie środek ciężkości w danej chwili, gdzie jest dana noga końska? Jak uczyć prawidłowego dosiadu i wyczucia ruchu konia?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Pon 15:07, 19 Gru 2005    Temat postu:

Ale fajny temat uuu
Przyznam się, że pierwszą ksiązke pobieżnie tylko przejrzałam- zbyt udziwnionym jezykiem napisana jak dla mnie.Drugiej nie znam.
A z tym poczuciem własnego ciała, przyznam się, że nie zastanawiam sie mysl .
Ale jeżdżę raczej na luzie, nie patrzę na konia w ogóle, tylko ,albo tam gdzie mam jechać dalej albo wokół.
Ale prawdą jest, że nikt mnie nie kontroluje, bo jestem sama, a przydałoby się <eh?>
Pamietam o luźnych nadgarstkach, łokciach, barkach ..ale jak to wygląda z zewnątrz to niestety nie wiem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pon 15:10, 19 Gru 2005    Temat postu:

Pierwsz część mnie nie zachwyciła - druga jest lepsza, dokładniejsza, wprowadza naprawdę ciekawe tematy. Język dziwaczny to fakt, ale może do niektórych trafiać. Wiesz gdzie się trzyma strzemię? W punkcie "tryskające źródło", który jest znanym punktem z akupunktury.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Pon 15:14, 19 Gru 2005    Temat postu:

To trzeba znać akupunkturę?? wow
Strzemie trzyma się pod butem <eh?>
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pon 15:15, 19 Gru 2005    Temat postu:

No widzisz. A to w klasycznej szkole jest nazywane najszerszą częścią stopy. I tak wlasnie dziwaczny język może odrzucić od wartościowej nawet książki - mnie od pierwszej trochę odrzucił - próbuję przeczytac część drugą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:20, 19 Gru 2005    Temat postu:

O cholipa, ale fajne tematy!!! A ja muszę pracować Sad
Sally mnie tą książką zaczarowała. Właśnie od paru miesięcy próbuję uczyć się oddychać przeponą... Po powrocie ze stajni (wieczorem) spróbuję Wam napisać o innych moich przemyśleniach i próbach wprowadzenia ich w życie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Pon 15:31, 19 Gru 2005    Temat postu:

No nie..czy jest sens zastanawiać się w czasie jazdy nad własnym ciałem?
To nie lepiej poruszać się razem z koniem?
Kurcze, własnie sprawdziłam- umiem oddychac przeponą, ale pewnie tak nie robię w czasie jazdy- choc rzeczywiście obniża środek ciężkosci.
Osm - Ty tak oddychasz ?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pon 15:40, 19 Gru 2005    Temat postu:

Ja prawie w ogole nie oddycham Płuca zeżarte i zasmołowane. Ale staram się, zwłaszcza w skokach, bo też miałem tendencje do zatrzymywania oddechu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Pon 15:45, 19 Gru 2005    Temat postu:

A ja nie mam takich tendencji/ zreszta płuc też prawie nie/- czy mogę nie oddychac przeponą?
A w ogóle, to przeczytajcie książkę i wyjasnijcie prostym jezykiem, to człowiek moze zrozumie Angel
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lechita



Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 16:04, 19 Gru 2005    Temat postu:

Do takich zapytań dochodzi się najczęściej po wielu latach spędzonych w siodle. Jak zaczynamy zdawać sobie sprawę z własnych ograniczeń, a jeździmy jednocześnie dużo i możemy to już czuć - no chyba że od początku jeździectwa jakiś instruktor nam to wkłada do głowy Wesoly Ale na początku postępy wydają się wszystkim szybkie, więc takie uwrażliwianie jest naczęściej nudne, bo człowiek chce jeździć a nie zajmować sie wpływem zaciśnięcia swojej szczęki na jakość kłusa ćwiczebnego Wesoly

Do tego żeby mieć świadomość co rzeczywiście robi moja lewa łydka i w jakim ustawieniu prawdziwym a nie wydumanym jest obecnie moja pięta, czy też moje lewe ramię, potrzeba sporej ilości godzin przejeżdzonych i to w sporej części pod okiem trenera/korektora Wesoly
Może dlatego jest powiedzenie że prawdziwe jeździectwo zaczyna się po 40-stce, bo wtedy zaczanamy czuć że już coś na nie działa jak wcześniej? Wesoly i zaczynamy nad tym pracować ? Wesoly
Ja swoim uczniom mówię że powinni czuć każdy swój mięsień (czy też grupę mięśni) i poruszyć nim niezależnie od reszty ciała, nieukrywając faktu że będzie to wymagało długiego czasu na treningach.

to jest temat rzeka!! ja nad tym pracuję na poważnie od ponad roku, a zaczeło się od nudy na 2 godzinnych samotnych stępach Wesoly

PS Osm - ja w czucie środka ciężkości nie wierzę Wesoly ale jak bedziesz chciał to pokaże mniej więcej gdzie jest czy w pełnym siadzie czy półsiadzie Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lechita



Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 16:44, 19 Gru 2005    Temat postu:

guli - naprawdę to nie do Ciebie będzie (tzn nie indywidualnie) Wesoly


to jest książka dla ludzi zaawansowanych którzy wytłukli pewnie z 1000 godzin w siodle może trochę mniej może dużo więcej - nie wiem tak naprawdę - ale do tego trzeba dojrzeć jeździecko żeby zacząć ją rozumieć

Martik - rusz tyłek do wawy Wesoly nie będziesz rozczarowana i weź te ksiązkę do czytania w drodze powrotnej Wesoly)
tak naprawdę jest tam napisane co też w wielu innych książąkch ale własnie potraktowane tak na odwal, zaznaczenie tematu , a tu wyszła pewnego rodzaju doktryna Wesoly
ja wywaliłem z niej i tak sporo bo nie jestem w stanie używać raz jednej a raz drugiej półkuli mózgowej Wesoly, nie czuję strumieni energii przecinających moje ciałoWesoly i paru innych - możliwe że jeszcze do tego nie dorosłem Wesoly

najlepsze osiągnięte moje efekty Wesoly
po 45 minutach ćwiczeń osoba tylko podskakująca na koniu w kłusie ćwiczebnym niewiedziała że właśnie zakłusowała i to całkiem szybko, ja chciałem żeby anglezowała a ona mi gadała ze nie wie co się z nią dzieje Wesoly ale uwaga - efektu nie udało się powtórzyć - co prawda nie było czasu na na drugie tak długotrwałe cwiczenia , ale pozytywny efekt pozostał
żeby było jeszcze ciekawiej to osobą tą była moja druga połówka a wiadomo co się dzieje w czasie takiej nauki Wesoly

uwielbiam miny ludzi jak po 15-25 minutach ćwiczeń w stój stwierdzają że strzemiona które wcześniej były normalne stały się nagle sporo krótsze Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lechita



Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 16:53, 19 Gru 2005    Temat postu:

guli - oddychanie przeponą jest typowo kobiece stąd pewnie Twoje pytanie
- a martik może próbuje oddychac już żołądkiem że ma takie problemy Mruga

faceci oddychają górą klatki piersiowej, udział przepony jest żaden albo mocno zminimalizowany

mnie nauczono jako starego astmatyka tak oddychac w wieku 8 lat i tak już pozostało Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:53, 19 Gru 2005    Temat postu:

Do tych, którzy czytali drugą część: czy pierwsza łączy sie z ta druga tak, że najpierw trzeba czytac jedną żeby zrozumiec druga? (ewentualnie odwrotnie). Czy sa w pewnym sensie odrebne?

Przyznam sie, że nie doszłam jeszcze do końca pierwszej (drugiej nie mam) a to dlatego że muszę ją czytac kilka razy i najlepiej przećwiczyc na kimś lub na sobie pewne elementy dla lepszego zrozumienia.
Na koleżankę do której różnie docieraja różne rzeczy takie podejście jak w tej książce podzałało bez problemów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pon 17:19, 19 Gru 2005    Temat postu:

Z tego co widzę - dobrze jest przeczytac pierwszą, ale nie jest to konieczne. Druga moze byc czytana osobno, zwlaszcza, ze nie ma tam tych fal energii i innych ying-yang.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:06, 19 Gru 2005    Temat postu:

lechita napisał:
Martik - rusz tyłek do wawy Wesoly

O żesz, ale masz niestandardowy sposób zapraszania dziewczyny do siebie ojoj Chyba skorzystam cisza
A btw: zauważyliście, że Adaś nam się rozkręcił przed Świętami :D
Chcemy więcej takich długich postów!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin