Stajenka

dakron

Chciałam zapytać, czy ktoś z Was ma otwartą działalność gospodarczą jako instruktor jeździectwa?
Zastanawiam się poważnie nad czymś takim, może ktoś z Was podpowie mi jakieś ciekawe rozwiązania?
Będę wdzięczna ze wszystkie uwagi i pomysły.

ansc

Nie wiem ile zarabiasz jako instruktor ale koszty własnej działalności gospodarczej są strasznie wysokie, np. ZUS, chyba, że oprócz dzialaności jesteś jeszcze gdzieś zatrudniona to wtedy składka ZUS-u jest nieco niższa. Ostatnio miały się zmienić przepisy co do samo zatrudniających się, więc lepiej przekalkulować sobie to czy aby na pewno Ci się to opłaca.

koniara · Dołączył: 15 Mar 2006 Posty: 465 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Rzeszów

teraz dla młodych firm ZUS wynosi coś ok 270 zl miesięcznie za okres 2 lat, więc już nie jest tak tragicznie. Oczywiście zakładając własną działalność trzeba wszystko przekalkulować Wesoly

dakron

Że 280 ZUSu ze zdrowottnym to juz wiem

A gdzie nasze kochane ksiegowe?
Jaki rodzaj rozliczeń?
Coś tam liniowe czy ryczałt?
NONG gdzie jesteś??????

nongie

Wklejam to, co już poszło na PW Mruga

Niestety nie siedze zbyt dobrze w tematyce małych firm - moja domena to raczej pełna ksiegowosc czyli te wieksze, one sie rządzą trochę innymi prawami i płacą inne podatki.
Jeśli moje wiadomosci z dawnych czasów są jeszcze aktualne, to samozatrudnienie = założenie własnej firmy + ewentualne czasowe ułatwienia (ulgi w ZUS i rozliczeniach podatkowych dla małych przedsiębiorców). Zakładając własną firmę - jeśli nie jesteś zatrudniona gdzie indziej - automatycznie godzisz się na opłacanie za siebie składek ZUS co miesiac (niezależnie od osiaganych dochodów!), a jest to kwota dość znacząca. Jeśli ustawodawca przewidział jakies ulgi - warto się dobrze zorientować na jak długo i co potem (czyli telefon do ZUS). W Urzędzie Skarbowym podobnie, z tym ze obciązenia są mniejsze i bardziej uzależnione od dochodów - trzeba wybrac formę opodatkowana: ryczałt niezalezny od zysku (jak ZUS) albo podatek dochodowy - tu można już regulowac wysokość podatku kosztami, np. paliwa, zakupu sprzetu jeździeckiego, literatury itp czyli jak dobrze pokombinujesz to nie zapłacisz wogóle (ale za to wiecej papierologii). Trzeba też utrzymywać rachunek bankowy, zarejestrować działalność w Urzędzie Miasta i zdobyć numer regon w GUS - to wszystko wiąze się z kosztami jednorazowymi albo stałymi (bank) i bieganiną na początku. Dochodzi do tego obowiązek prowadzenie ewidencji i comiesiecznego składania deklaracji (te całkiem małe firmy mogą to robić rzadziej ale pod pewnymi warunkami).
Mysle ze niegłupio byłoby wykonać telefon do lokalnego Urzędu Pracy - oni czesto mają specjalnego człowieka ktory pomaga założyć działalność i dobrze zna wszystkie związane z tym przepisy a poza tym mają specjalne środki na ten cel z UE (np. kredyt, ktory staje się bezzwrotny jeśli działalność utrzyma się ponad rok). Warto popytać.

Wrzuć na google hasło "samozatrudnienie ZUS podatki" wyrzuci trochę informacji, np. [link widoczny dla zalogowanych] znajdziesz kalkulator składek ZUS i tam mozesz sobie popróbować. Dokładne wyliczenie tak zeby wyjść na 1100 jest raczej trudne, bo to system naczyń połączonych i jedna mała zmiana pociąga za sobą inne. Ale tak grubo "na pałę" licząc:
założmy przez chwilę ze podatek dochodowy od osób fizycznych 20% (bez uwzględnienia ulg i kosztów)
powiedzmy ze zażądasz 2500 zł podatek z tego to 500 (można go uniknąć tak jak pisałam)
wtedy podstawą wymiaru składek będzie 2500
a zdrowotnego 2500 minus te składki

Ada

Na pewno nie opłaca Ci się otwierać działalności gospodarczej polegającej tylko na świadczeniu usług instruktażu, bo raczej nie zarobisz na siebie, a tylko będziesz opłacała urzędników. Jeśli nie masz normalnego zatrudnienia (gdzie firma płaci za Ciebie wszystkie składki ZUS) to już wogóle jest to nieopłacalne. W przypadku łączenia zatrudnienia i działalności gospodarczej (jako osoba fizyczna prowadząca działalność gospodarczą) w takim wypadku mogłabyś płacić tylko ubezpieczenie zdrowotne.
Ja bym radziła raczej iść w kierunku zawierania umów o dzieło lub zlecenia z osobą prowadzącą ośrodek jeździecki. Taka umowa jest mniej skomplikowana i mniej kosztowna, niż rejestrowanie działalności gospodarczej.
Zarejestrowanie działalności gospodarczej wiąże się z chodzeniem po urzędach i wydatkami finansowymi (rejestracja w UM, prowadzenie konta, rejestracja w US, comiesięczne obowiązkowe koszty ZUS) i dodatkowo comiesięcznym zaangażowaniem w składanie różnych dokumentów do urzędów (chociaż od tego roku jest już lżej jeśli chodzi o deklaracje).

osm

Kobieta pyta, a wy tylko - "nie wiem, czy ci się opłaca itp". Właściciel stajni wymaga działalności i wystawienia mu rachunku, nie chce umów o dzieła ani zlecenia. Przestańcie mówić, że coś sie nie opłaca - chyba lepiej mieć 1000 w ręce niż 0?

Ada

Po to się tu pisze żeby komuś niezorientowanemu wyjaśnić pewne sprawy.
Jeśli właściciel chce mieć rachunek to nie znaczy że my musimy od razu załatwiać sobie działalność, bo przy pewnych warunkach się nie opłaca.
Ja nie znam sytuacji "zatrudnieniowej" Dakron i przedstawiłam jej pewne aspekty działalności gospodarczej, że jeśli dana osoba nie ma zatrudnienia i ma mieć tylko działalność gospodarczą i dostać te 1000 zł to się NIE OPŁACA i byłoby wręcz głupotą wchodzić dla 1000 zł w działalność. Chyba że dostanie 3000 zł to już inna sprawa.

Paskuda

Ada

Chyba w język

Paskuda

chciałam napisać w język ale gryząc się w język pisac umiem; został palec Angel

nongie

Działalność zawsze można zawiesić i użyć jej ponownie kiedy zajdzie taka potrzeba.
Ale przy niewielkich kwotach to chyba i pracodawcy powinna się lepiej opłacać umowa cywilnoprawna. Zajrzyjcie tutaj [link widoczny dla zalogowanych] - przy założeniu ze chcemy wyjść na podobną kwotę - UZL to tańsze rozwiązanie dla obu stron.

Paskuda, czemu gryziesz paloochi?

Monika78

ALe chyba z zawieszeniem też trzeba uważać - kiedyś taksówkarze często na część roku zawieszali działalność i potem były dość głośne sprawy że musieli zaległy ZUS zapłacić...

Paskuda

No i nie wiem czy promocja ZUS te 270 zł. nie ma jakiś obostrzeń co do zawieszania działalności; a obnizenie składki obowiązuje na 2 lata a nie 24 miesiące składkowe - trochę szkoda byłoby to stracić.

dakron

Flopy a dlaczego uważasz, że praca za tysiąc złotych na czysto po odliczeniu, ZUS-u, podatku, dodatkowego ubezpieczenia na zycie, kosztów dojazdu jest głupotą?

Może tysiąc złotych to nie jest kwota powalająca, ale na tusz do rzęs i waciki starczy. Znam instruktorów którzy za takie same pieniadze siedzą do 20:00 (w moim przypadku koniec o 17)i w obowiązkach mają karmienie, scielenie, wypuszczanie. Tutaj obowiazkiem jest tylko prowadzenie jazd klubowych i utrzymanie koni w kondycji czyli jazda na nich
Powaznie zastanawiam się nad tą pracą, teraz siedzę sobie w domu, gotuję obiadki pieke ciasto i prasuje koszule- powiem szczerze, że bardzo to lubię, ale boję, sie że zupełnie wypadnę z obiegu.
Dla mnie głupotą jest praca za dwa tysiące na reke w biurze przez 10-12 godzin, zabieranie roboty do domu, wysłuchiwanie pretensji szefa, przychodzenie na gwizdnięcie w soboty i przesuwanie terminu urlopu, bo szef ma jak zwykle 150 pomysłów akurat w czasie zaklepanych wczasów. O wyjazdach na kur..-konferencje i durne szkolenia nie wspomnę
Przez ostatnich 8 lat pracowałam w biurze i miałam prawo do wychodzenia o 16:00, wolnych sobót zero wyjazdów, ale troche nerwów mnie to kosztowało, jako specjaliście było mi łatwiej, dobre pieniądze i większy szacunek. Jak patrzyłam na sekretarki siedzące za tysiąc złotych w firmie do nocy, bo szef jeden z drugim robił uniki przed wredną żoną i powrotami do domu to mi sie serce ściskało. One wychodziły z założenia że i tak maja lepiej niż pracownicy na hali, lub z supermarketów.