|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kocia
uwielbiam prostotę...
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:31, 06 Wrz 2006 Temat postu: Koń do hipoterapii |
|
|
Może juz ten temat był, wybaczcie mi w takim razie postępującą sklerozę. Mam takie pytanie - jaki powinien być koń do hipoterapii, no oprócz tego, że zrównoważony. Czy Waszym zdaniem to taka lekka praca, bo coś mi mówi, że nie do końca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Śro 16:27, 06 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Nie znam tematu zbyt dobrze, ale z obserwacji:
1. nieduży - dzieci mogą się bać wysokości, trudniej je asekurować na wysokim
2. niekościsty - czescią terapii moze byc jazda na oklep
3. bez narowów - to chyba nie wymaga komentarza
Dlaczego podejrzewasz ze to ciężka robota?
Nużąca moze tak, ale ciezka... <eh?>
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:52, 06 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
ad.1 u Nongie - także wysoki - dla zajęć hipoterapeutycznych prowadzonych z osobą dorosłą na koniu jako asekurantem dla rehabilitanta.
Oprócz tego najlepiej wałąch, 6-10 lat.
Zdrowa skóra i sierść.
Reagujący w każdym momencie na "stój".
Łatwy w prowadzeniu, niepłochliwy, nie reagujący na jakiekolwiek dziwne ruchy pacjenta.
Praca na pewno nurząca, nie zawsze bo to zalezy od osoby. Jednak cięzka chyba dlatego, że koń musi się wyzbyć wszelkich swoich naturalnych zachowań.
To co wymieniłąm to taki stereotyp książkowy bardziej.
Czy kto widział w rzeczywistosci takie przypadki? Z obserwacji mogłąbym powiedzieć że to teoria tylko...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gaja
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 9:28, 07 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Moja znajoma ,ktora zajmowala sie leczeniem osób za pomoca koni miala krzyżówke jakiegoś konia z koniem zimnokrwistym,był taki ciapowaty i nie reagowal nawet na muchy,plecy płaskie szerokie jak kanapa.Narazie nie zajmuje sie hipoterapia bo jest w ciąży ale mowila mi,ze najlepsze w jej kilkuletnim doswiadczeniu okazały sie konie z domieszką ras prymitywnych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Czw 9:36, 07 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
prymitywnych czy zminokrwistych?
Do Stodół na cele hipoterapii sprowadzili koniki polskie, najpierw miały na nich jeździć dzieciaki potem miały przejść do hipoterapii, skończyło się na tym, ze dzieciaki spadały na każdej jeździe, bardziej zaawansowali dostawali je na jazdy i też mieli lekkie problemy, do hipoterapii poszli emerycie; konie wielkopolskie.
Nie wiem czy później koniki były wykorzystywane w hipoterapii, ale początki były trudne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:50, 07 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Ja przyzwyczajałam do dziwnych ruchów hipoterapeutycznych hucułą, podczas normalnych jazd....na każde położenie na zadzie reagował wstaniem delikwenta do pionu....taki fajny był.
Pamietam, że kiedyś przyszedł do nas ogierek konik polski - 4 letni, ponoć chodził w hipoterapii.....ciekawe bo żeśmy go dopiero musieli zajeżdżać - zero różwnowagi, zero zrównoważenia....hyh.
Ale najczęściej widuję hucuły. I to te miskowate takie, u nas używane właśnie te starsze, czasem takie co na jazdy się nie nadają bo tylko na stepa i kłusa...
Ale się też nasłuchałam o takich koniach co to poszły gdzieś z dzieckiem, o drutowanych szczękach, podeptaniach.... ludzie u nas chyba są mało odpowiedzialni do takich rzeczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kocia
uwielbiam prostotę...
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:54, 07 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
majak napisał: | Ale najczęściej widuję hucuły. I to te miskowate takie, u nas używane właśnie te starsze, czasem takie co na jazdy się nie nadają bo tylko na stepa i kłusa... |
No właśnie chodziło mi o taką sytuację: koń nie jest w pełni sprawny, to zapada decyzja "oddać do hipoterapii". Taka praca nawet po kilka godzin dziennie - czy to nie za dużo dla jakiegoś schorowanego konia? Jak uważacie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gaja
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 21:06, 07 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Paskuda napisał: | prymitywnych czy zminokrwistych?
. |
Prymitywnych czyli rasy z pręgą na grzbiecie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dakron
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 21:43, 07 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Myślę że trzeba rozpatrzyć stopień uszkodzenia konia, może problemem jest tylko kłus i galop.. czasami to lepsze rozwiązanie niż oddanie na rzeź.
W okolicach Poznania jest stajnia gdzie do hipoterapii używa się z dużym powodzeniem tłuściutkich fiordów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szalonaisa
Jestem szalona... mówią mi ;)
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2495
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdzie wiatr poniesie :)
|
Wysłany: Czw 15:05, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Nie ma to jak stereotypy konia hipoterapeutycznego Koń do hipoterapii właśnie powinien być dobrze ujeżdzony i w żadnym wypadku nie ciapowaty!!! W hipoterapii chodzi o częstotliwość jego kroków, więc dobry koń do hipoterapii powinien mieć wydajny stęp z dużą amplitudą bo jest to imitacja ludzkiego chodu. Nie powinien być koniem kulawym, ani żadnym odpadkiem!! Fakt dobrze by było, żeby nie był pobudliwy i płochliwy. Wysokość konia, też jest wazna, ponieważ najczęsciej dzieci sa asekurowane z ziemi, czyli wolontariusz prowadzi konia, a hipoterapeuta idzie obok konia, wiec najlepiej żeby koń był dopasowany tak, zeby w razie czego mozna było łatwo zdjąć delikwenta z konia. Po za tym koń musi być przyzwyczajony do umieszczania cięzaru ciała na różnych czesciach grzbietu, do bicia,kopania podszczypywania i krzyków. Niestety różne osoby sie zdarzaja. Musi być nauczony na reagowanie na głos czyli komendy prr, wio, kłus, i oczywiście cmokanie. Nie moze być koniem ani lęgowatym ani karpiowatym, bo hipoterapię prowadzi sie na oklep ze względu na lepszy kontakt z koniem i na jego ciepło które powoduje rozluźnienie spietych mięśni. W polsce najczesciej są to koniki polskie ( ale są charakterne) hucuły, teraz wprowadza sie fiordy i haflingery, które podobno są najlepsze, ale wszystko zalezy czy mamy dorosłych pacjentów, czy dzieci i w jakim stopniu są samodzielni, więc najlepiej jak do hipo jest do dyspozycji koń niski wysoki, gruby i chudszy, wszystko zalezy od tego kto przychodzi na hipoterapie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Huzar
Dołączył: 15 Paź 2009
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:36, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Wiem, że temat nie ruszany od dawna, ale mam pytanko. Czy spotkaliście się z kucem walijskim lub felińskim w hipoterapii?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rudzinka1
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kwidzyn, pomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:07, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Dawno temu pomagałam przy hipoterapii, przez dwa lata chodziłam cztery razy w tygodniu, po dwie godziny prowadziłam konika, w zamian za to mogłam jeździć jak nie było zajęć. Konik był ideałem- spokojny, zrównoważony, kochany misio, który nie był ciapowaty- reagował na każdą komendę. Była to klacz- arabo- fiordka. Pod dziećmi niepełnosprawnymi była bardzo spokojna- mogły robić na niej wszystko, co takim dzieciom się zdarza- kopać, gryźć, szczypać, bić, krzyczeć a ona ze stoickim spokojem dalej szła grzecznie stępa. Kiedy wsiadałam na nią ja- to potrafiła brykać i ponosić nawet, ale zdarzało jej się to tylko pod dobrymi jeźdźcami, pod dziećmi nigdy nawet uchem nie machnęła. Była nieduża, okrąglutka, mięciutka, zdrowa i zadbana. Teraz Ci państwo mają dużo więcej koni i głównie są to fiordy lub mieszanki Fiordów. Hipoterapią zajmują się grubo ponad 10 lat, więc chyba wiedzą w czym rzecz.
Jeśli chodzi o kuce walijskie- spotkałam się ostatnio z prowadzeniem jazd rehabilitacyjnych na tych koniach, tylko proszę nie mylić z hipoterapią- jazda rehabilitacyjna to co innego i ma zupełnie inny cel, podłoże i skutek niż hipoterapia.
edit- literówki
Ostatnio zmieniony przez rudzinka1 dnia Śro 10:11, 07 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Huzar
Dołączył: 15 Paź 2009
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:11, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Bardzo dziękuję za odpowiedź Rudzinka 1. Zaczęłam sie nad tym zastanawiać jak przeczytałam, że obydwie rasy kucy są doskonałe dla dzieci, ale pewnie chodziło o zdrowe dzieci....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:05, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
W chwili obecnej gdzie uczę do hipoterapii wykorzystywane są kuce ze szkółki - jak najbardziej sprawne.
Są to:
- hucuł
- hucuł x niemeicki kuc wierzchowy
- hucuł x kuc walijski
- ślązak x nn (małe krępe i fotelowate)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iandula
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 22:29, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
majak napisał: | Czy kto widział w rzeczywistosci takie przypadki? |
Zaryzykuję, ale takiego pamiętam Miltona ze Stodół, cierpliwy, dzieci jak wiemy zachowują się różnie, dla dorosłych też odpowiedni, bo nie mały i krąglutki, może nie ideał, ale prawie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|