Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kto jest ALFA w Waszym zwiazku?
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Kto jest ALFA w waszym zwiazku?
JA :)
33%
 33%  [ 9 ]
KON :)
14%
 14%  [ 4 ]
NIE WIEM...
3%
 3%  [ 1 ]
MAMY DEMOKRACJE ;)
48%
 48%  [ 13 ]
Wszystkich Głosów : 27

Autor Wiadomość
siwa



Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:53, 01 Mar 2010    Temat postu:

U mnie na początku rządził zdecydowanie koń, teraz mamy demokrację Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Kto jest ALFA w waszym zwiazku?
JA :)
33%
 33%  [ 9 ]
KON :)
14%
 14%  [ 4 ]
NIE WIEM...
3%
 3%  [ 1 ]
MAMY DEMOKRACJE ;)
48%
 48%  [ 13 ]
Wszystkich Głosów : 27

Autor Wiadomość
krystyna



Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mazowsze

PostWysłany: Pon 4:48, 01 Mar 2010    Temat postu:

Junak zdecydowanie Alfa przez duże A Wesoly
Łagodny i mądry. Wesoły i odważny. Zero agresji. Cierpliwy i chętnie współpracujący z człowiekiem. Wyrozumiały do bólu. Wybaczał i wybacza wszystkie moje fatalne zachowania, niekonsekwencje, małe i większe krzywdy jakie mu wyrządziłam swoim durnym zachowaniem przez lata.
Z boku wygląda na bardzo dobrze ułożonego konia, a tak naprawdę to ja jestem doskonale ułożonym człowiekiem, w którego on włożył mnóstwo pracy przez 15 lat. Wesoly
Przecław - nie wiem. sciana
Do niedawna zamknięty w sobie, "wycofany", niby zawsze posłuszny ale ...
no właśnie, cokolwiek robił czuło się jego silny opór wewnętrzny.
Teraz ma fazę totalnego buntu. Wesoly
Ja chcę, żeby się cofnął on idzie krok do przodu, ja w lewo, on w prawo...
Co w jego wypadku jest pozytywnym objawem (powrót do normalności) więc na razie pozwalam i zastanawiam się jaką obrać drogę dalszego postępowania mysl


Ostatnio zmieniony przez krystyna dnia Pon 4:49, 01 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Kto jest ALFA w waszym zwiazku?
JA :)
33%
 33%  [ 9 ]
KON :)
14%
 14%  [ 4 ]
NIE WIEM...
3%
 3%  [ 1 ]
MAMY DEMOKRACJE ;)
48%
 48%  [ 13 ]
Wszystkich Głosów : 27

Autor Wiadomość
Bambini



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oborniki k/Poznania
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:36, 04 Maj 2010    Temat postu:

a ja się tak zastanawiam, czy niektóre konie, tak jak psy, przyjmują tylko jednego opiekuna jako alfę , jako przewodnika ? przecież chyba każdemu się zdarzyło wsiąść na konia dobrze wychowanego, nie sprawiającego kłopotów właścicielowi- ale jednak nie podporządkowującego się innym jeźdźcom całkowicie.
Do dziś pamiętam bardzo charakterną kobyłkę, która lepiej reagowała na głos swego właściciela niż na łydki biedaka który ją dostał na jazdę. Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Kto jest ALFA w waszym zwiazku?
JA :)
33%
 33%  [ 9 ]
KON :)
14%
 14%  [ 4 ]
NIE WIEM...
3%
 3%  [ 1 ]
MAMY DEMOKRACJE ;)
48%
 48%  [ 13 ]
Wszystkich Głosów : 27

Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:50, 05 Maj 2010    Temat postu:

Z tego co tak obserwuję wychodzi, że najzdrowiej dla każdego konia jest mieć jednego, stałego opiekuna. Konie potrafią przyzwyczaić się do jednej osoby codziennie się nimi zajmującej, reagują na jej głos, wygląd, nawet zapach i o ile ten ktoś postępuje z nimi fair - one potrafią oddać całą swoją "duszę". Koń, którym zajmuje się więcej osób bywa skołowany i w pewnym momencie staje się "panem samego siebie" mimo, że w zasadzie jest ułożony, grzeczny i daje na sobie jeździć, ale to już nie jest taka relacja jak przy parze jeździec + koń. Często tak się dzieje z końmi w szkółkach, które w ogóle "idą dalej" zaczynając się buntować i wymyślając różne cuda-wianki [a to baranki, a to ponoszenie i płoszenie się na zawołanie, a to odmowa do ruchu naprzód, wieszanie się, chowanie się, "nadgorliwość" w reakcji na łydki licząc, że im szybciej koń coś zrobi tym szybciej da się mu spokój... i tak dalej ]

Jednak nie wierzę za specjalnie w fakt, że koń jest w stanie przywiązać się do jednego człowieka na całe życie. Tzn - wydaje mi się, że jest to możliwe -znam przypadek konia, który wręcz wpadł w depresję z tęsknoty za "swoim" człowiekiem mimo, że zajmowała się nim inna osoba- ale nie sądzę, żeby to było jakieś częste i nagminne. W sensie, mechanizm działa tak -> jeśli koniem najpierw zajmowała się np. Basia X, zajmowała się nim dobrze, koń się do niej przywiązał, potem koniem zaczęła zajmować się Kasia Y, ponieważ go kupiła, koń z początku sprawdzał, był nieufny, bo to w końcu inny człowiek, ale po jakimś czasie gdy Kasia Y zajmuje się koniem równie dobrze co Basia X - koń jest w stanie przywiązać się do Kasi i zapomnieć o Basi.
Najgorzej jest kiedy koń ma zbyt wielu "nauczycieli" -> w sensie -> właściciel konia tak, stajenny siak, a np. dzierżawca śmak. Mruga Jeden koniowi nie pozwala się wyprzedzać, drugi pozwala, trzeci karze za co innego, pierwszy za co innego i w pewnym momencie, w zależności od "stopnia wytrzymałości" końskiej psychiki - koń albo zaczyna słuchać jednej osoby pomiatając resztą jak chce albo przestaje słuchać kogokolwiek. Choć, tu często bywa tak, że konie słuchają tego, kto jest pewny siebie, opanowany, spokojny, cierpliwy i "mówi" do nich tak, że potrafią zrozumieć, fair. Jakże częste są sytuacje w których dobry trener jest w stanie opanować "krnąbrnego" konia mimo iż koń widzi trenera po raz pierwszy w życiu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Kto jest ALFA w waszym zwiazku?
JA :)
33%
 33%  [ 9 ]
KON :)
14%
 14%  [ 4 ]
NIE WIEM...
3%
 3%  [ 1 ]
MAMY DEMOKRACJE ;)
48%
 48%  [ 13 ]
Wszystkich Głosów : 27

Autor Wiadomość
Bambini



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oborniki k/Poznania
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:31, 05 Maj 2010    Temat postu:

Sankarita, ubrałaś w słowa moje nieuporządkowane myśli Mruga
dlaczego jednak zaczęłam się nad tym zastanawiać- jestem właścicielem 6-letniego wałaszka; jest ze mną 2 lata, wlaściwie tylko ja się nim zajmuję- czyszczenie, pielęgnacja, jazda, itd.
Koń ma łagodny charakter; niemniej staram się go nie rozpieszczać, uważam że jestem stanowcza i zdecydowana wobec konia.
w weekend wyjątkowo nie mogłam przyjechać, koniem zajął się trener. Bardzo mnie zabolało gdy po jeździe zarzucił mi rozpuszczenie konia: bo koń niechętnie dał mu nogi do czyszczenia; bo już przed ujeżdżalnią wrzucił go w błoto; na jeździe strzelał baranki, bo się płoszył itd.
Jakbym słuchała o obcym koniu. Wczoraj na niego wsiadłam, chodził jak szwajcarski zegarek.
Czy to możliwe że koń po prostu podjął próbę sił z nieznaną mu osobą ? (nieznaną pod siodłem, trenera widuje w stajni)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Kto jest ALFA w waszym zwiazku?
JA :)
33%
 33%  [ 9 ]
KON :)
14%
 14%  [ 4 ]
NIE WIEM...
3%
 3%  [ 1 ]
MAMY DEMOKRACJE ;)
48%
 48%  [ 13 ]
Wszystkich Głosów : 27

Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:34, 05 Maj 2010    Temat postu:

To jest ciekawe zagadnienie...
Próby sił chyba nie...., przynajmniej nie sądzę. Raczej nazwałabym to hmmm.... sprawdzeniem czy można pofolgować (?). Przy okazji mógł być nieco zdezorientowany i nie do końca ufny, w końcu pierwszy raz zajmuje się nim ktoś inny, a konie też potrzebują jakiegoś czasu by się do kogoś innego przekonać.
Wielu trenerów takich "tradycyjnych" [często takich wyrosłych na szkole grudziądzkiej, na takim kawaleryjskim podejściu do konia] mimo, że traktują konie w zgodzie z ich hmm, charakterem, lubią, kiedy koń reaguje na komendy jak w wojsku. I to jest z jednej strony dobre, byleby tylko nie przesadzać w drugą stronę i nie karać za wszystko co się da.
Mając jednego, własnego konia/konie często bywa tak, że wrażliwy właściciel wprowadza taką ugodową relację, robi wszystko wolno i spokojnie, koń jest do czegoś takiego przyzwyczajony i kiedy przychodzi ktoś, kto wymaga na Raz, jak w wojsku -> koń po prostu nie wie o co chodzi. Czy to dobre czy złe.... Trudno powiedzieć. Na pewno jest w tym dużo dobrego -> koń nie może sam o sobie decydować jak chce, bo to bywa po prostu niebezpieczne, koń ma chodzić tak jak mu człowiek powie, bez dyskusji, ale z drugiej strony, jednocześnie - ten koń ma swojemu jeźdźcowi ufać, a ufający koń za "swoim" człowiekiem wejdzie wszędzie, zrobi wszystko i jeszcze nie będzie marudził.Mruga Trzeba wypośrodkować to co dobre.
Na pewno złe jest pozwalanie koniowi na "drobne przewinienia" typu: wyprzedzanie człowieka przy prowadzeniu, odmowa ruchu do przodu, olewanie człowieka, przesuwanie człowieka, włażenie w "sferę osobistą" człowieka, nieustępowanie człowiekowi.... a na jeździe przejmowanie inicjatywy, chodzenie w kierunku, w którym chce koń, nieznaczne "odbicia" od ścian, skracanie ujeżdżalni i tego typu rzeczy. A wszystko ma podłoże w relacjach naziemnych, które czasem się bagatelizuje niestety.


Ostatnio zmieniony przez Sankarita dnia Śro 19:39, 05 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Kto jest ALFA w waszym zwiazku?
JA :)
33%
 33%  [ 9 ]
KON :)
14%
 14%  [ 4 ]
NIE WIEM...
3%
 3%  [ 1 ]
MAMY DEMOKRACJE ;)
48%
 48%  [ 13 ]
Wszystkich Głosów : 27

Autor Wiadomość
Bambini



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oborniki k/Poznania
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:45, 06 Maj 2010    Temat postu:

Sankarita, dzięki za wypowiedź Mruga okazuje się że nasze codzienne rutynowe czynności, pewna powtarzalność jest istotna dla zwierzaka Mruga ja zdaję sobie sprawę że mój konik jest jeszcze psychicznie dzieciakowaty; jak go kupiłam 2 lata temu był surowy i życie spędzał w stanowisku, na uwiązie, zero mięśni, czy umiejętności . i tak od 2 lat, pitu- pitu, pomalutku go robię , powtarzam mu że na olimpiadę w Londynie nie jedziemy (no, dobra, może na następną Kwadratowy ) i widzę że ta codzienna praca przynosi efekty Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Kto jest ALFA w waszym zwiazku?
JA :)
33%
 33%  [ 9 ]
KON :)
14%
 14%  [ 4 ]
NIE WIEM...
3%
 3%  [ 1 ]
MAMY DEMOKRACJE ;)
48%
 48%  [ 13 ]
Wszystkich Głosów : 27

Autor Wiadomość
Ra



Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 791
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Śląsk

PostWysłany: Czw 12:58, 06 Maj 2010    Temat postu:

Ja zaznaczyłam, że ja jestem alfa.

Hehe..
Mój koń nie ma prawa zrobić prawie nic bez mojej zgody (tak samo jak mój pies), za to ma stałe prawo o wszystko prosić i łaskawie dość często otrzymuje przyzwolenie Kwadratowy
Dla mnie koń jest tak dużym zwierzęciem, że nie może tu być mowy o jakiejś samowoli, natomiast współpraca na równi to może być z "równym" a koń zawsze będzie miał rozumek dziecka (może się tu narażę, ale zaryzykuję).
Tylko to jest dość trudna sprawa...
Bo teraz to można domniemać, że traktuję zwierzaki jak maszyny i zupełnie nie liczę się z ich naturą.
Ale tak też nie jest.
Zresztą kto mnie zna, Ptyśka i Kotinę ten wie...

Przekonałam się o słuszności takiego wychowania w kilkuletnim doświadczeniu z psami. Jak się psom zostawia zbyt dużo prawa decyzyjnego to on (zazwyczaj- poza osobnikami bardzo twardymi psychicznie) wcale nie jest z tym szczęśliwy, biorą się z tego różne frustracje, problemy- nie każdy, a w zasadzie mało kto ma charakter przywódcy i jest w stanie unieść obowiązek odpowiedzialności za resztę.
Bo w relacjach nie jest tak, że ja sobie a Ty sobie- skoro Ty nie szefujesz mi, to ja musze Tobie- wyraźnie to widać na psach, tych rozpieszczanych, od których się zbyt wiele nie wymaga- szybko zaczynają szczekać na wszystko, uciekać- jak prawdziwy szef decydują co jest niebezpieczne, kiedy trzeba sprawdzić teren itp., a że mają małe rozumki i wiele rzeczy błędnie interpretują- no cóż...

Bo moim zdaniem tak to trzeba odnosić- wszystko jest stadem i hierarchią.
W tych strukturach mamy różne role: matka opiekunka, kozioł ofiarny, wieczny dzieciak, buntownik, najwięcej szarych obywateli no i przywódca który jest tylko jeden.
Trochę pracuję ze zwierzętami i muszę przyznać, że rzadko spotykam się z osobnikami na prawdę chcącymi przewodzić.
Mało też znam ludzi dobrze czujących się jako szef stada...
Zwykle preferują kontakt jeden do jednego (najlepszy przykład- moja mami, psiarz pierwszej wody, ale niekoniecznie odnajdująca się w stadzie, ona woli jednego psa przy nodze i las Mruga )

No i w takim dwuosobowym stadzie to człowiek jest alfa bo po prostu jest mądrzejszy- bo potrafi przewidywać, ma abstrakcyjne myślenie, więcej doświadczenia.
I tu tylko od nas zależy czy będziemy mądrym przywódcą czy tyranem.
Czy wykorzystamy instynkty zwierzaków, które sami mamy uśpione już nieco, czy olejemy je i będziemy musztrować. Czy zaakceptujemy, że Ci nasi mali towarzysze to takie dzieciaczki i potrzebują zabawy i wygłupów nieraz, czy doprowadzimy do ich frustracji i utraty radości życia.

Oczywiście są dni lepsze i gorsze, czasem bunt- ale tu też po tam człowieczą głowę żeby umieć z tego wybrnąć..

Tak myślę.
A przynajmniej tak mi się na razie wydaje Mruga


Ostatnio zmieniony przez Ra dnia Czw 13:04, 06 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Kto jest ALFA w waszym zwiazku?
JA :)
33%
 33%  [ 9 ]
KON :)
14%
 14%  [ 4 ]
NIE WIEM...
3%
 3%  [ 1 ]
MAMY DEMOKRACJE ;)
48%
 48%  [ 13 ]
Wszystkich Głosów : 27

Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:33, 06 Maj 2010    Temat postu:

Bardzo ciekawe zagadnienie poruszylas Bambini.
Dla konia na pewno jest lepiej kiedy ma jednego jezdzca i to jeszcze dodatkowo bardzo dobrego! Ale takie rzeczy to tylko... rzadko maja miejsce
Sprawa, ktora opisalas wcale mnie nie zdziwila. Powodow takiego zachowania moze byc kilka...
- trener Ci nasciemnial, kon chodzil pod siodlem bdb, wiec trener Ci go zazdrosci
- kon chodzil pod siodlem kiepsko, bo trener to kiepski jezdziec
- kon nie rozpoznal sygnalow, ktore dawal trener i w taki a nie inny sposob dal wyraz oglupieniu, jakiego byl uczestnikiem,
- kon chodzac pod Toba przyzwyczail sie do pewnego poziomu wymagan, ktory jest nizszy niz ten, zaserwowany przez trenera i stad bunt...
To sa moje hipotezy.
Trzeba sie zastanowic (znowu!) czego sie chce i do czego sie dazy. Jesli chcemy aby nasz kon byl koniem jednego jezdzca, to nie oczekujmy cudow wiankow pod kims innym. Jesli chcemy aby byl koniem wszechstronnym, ktory reaguje na rozne sygnaly od roznych ludzi, to powinno go dosiadac wiecej jezdzcow niz tylko jeden.
Ja dla Cury chce po srodku, dlatego wsiada na nia od czasu do czasu ktos inny i co sie dzieje W zaleznosci od osoby: niektorzy narzekaja, ze ona reaguje tylko na mnie a niektorzy sobie radza i nie narzekaja wcale.
Moge sobie wyobrazic, ze jak jezdziec zawsze zaczyna galop od cofniecia wewnetrznej nogi w kierunku zadu konia, to inny, ktory zaczyna od cofniecia zewnetrznej bedzie mial problem podczas komunikacji z koniem tego pierwszego.
Dlatego chyba dobrze jest zmieniac jezdzca od czasu do czasu ale nie za czesto, co by kon nie zglupial a rozumial, ze jedno polecenie mozna wyegzekwowac na kilka roznych sposobow.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Kto jest ALFA w waszym zwiazku?
JA :)
33%
 33%  [ 9 ]
KON :)
14%
 14%  [ 4 ]
NIE WIEM...
3%
 3%  [ 1 ]
MAMY DEMOKRACJE ;)
48%
 48%  [ 13 ]
Wszystkich Głosów : 27

Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 13:41, 06 Maj 2010    Temat postu:

Ra napisał:
koń zawsze będzie miał rozumek dziecka


nieżyjący już stary koniarz powiedział mi kiedyś, że koń do 5 lat to jak dziecko do 3, a powyżej 5 lat, to już zawsze jak dziecko 5-letnie, więc coś w tym jest Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Kto jest ALFA w waszym zwiazku?
JA :)
33%
 33%  [ 9 ]
KON :)
14%
 14%  [ 4 ]
NIE WIEM...
3%
 3%  [ 1 ]
MAMY DEMOKRACJE ;)
48%
 48%  [ 13 ]
Wszystkich Głosów : 27

Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:47, 06 Maj 2010    Temat postu:

Wilhelm Blendiger w swojej ksiazce "Wstep do psychologii konia" rowniez wskazywal na ten przedzial wiekowy (3-5 lat).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Kto jest ALFA w waszym zwiazku?
JA :)
33%
 33%  [ 9 ]
KON :)
14%
 14%  [ 4 ]
NIE WIEM...
3%
 3%  [ 1 ]
MAMY DEMOKRACJE ;)
48%
 48%  [ 13 ]
Wszystkich Głosów : 27

Autor Wiadomość
Ra



Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 791
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Śląsk

PostWysłany: Czw 14:12, 06 Maj 2010    Temat postu:

Bambini- ja to o czym piszesz rozumiem tak...

Przewodnictwo bezwzględnie wiąże się z zaufaniem.
Jeżeli taki trener podszedł do konia mechanicznie- zrobić co zrobić i następny, to nie zdążył wzbudzić zaufania- za to zaczął wymagać.
I skutek był jaki był.

I dalej patrząc- wcześniejszy post. Moim zdaniem nie jest tak, że koń uzna tylko jednego alfa.
Każda nowa grupa ludzi, zwierząt, czy też nowy osobnik w będącej już strukturze daje nam nowe ustalenie relacji, hierarchii, wzajemnych stosunków (tutaj również ów trener i koń, dwie nowe postacie- nowa relacja).
Myślę też, że im koń ma więcej doświadczeń pozytywnych- czyli miał kontakt z wieloma "nowymi", którym warto było zaufać, tym szybciej przyjmuje kolejnych. Zaczyna przyjmować to jako normę.
No chyba, że nadszarpnie się jego zaufanie...
Sądzę, że trener właśnie do takich był przyzwyczajony i nie wziął poprawki, że to konik jednego pana Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Kto jest ALFA w waszym zwiazku?
JA :)
33%
 33%  [ 9 ]
KON :)
14%
 14%  [ 4 ]
NIE WIEM...
3%
 3%  [ 1 ]
MAMY DEMOKRACJE ;)
48%
 48%  [ 13 ]
Wszystkich Głosów : 27

Autor Wiadomość
Bambini



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oborniki k/Poznania
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:46, 06 Maj 2010    Temat postu:

dziękuję za wszystkie wypowiedzi, myślę że problem został ładnie naświetlony Mruga a mój konik, no cóż musi się przyzwyczaić że nie zawsze mogę do niego przyjechać Wesoly praca uszlachetnia, więc już ma zaklepane kolejne sesje podczas moich wyjazdów Kwadratowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin