Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Martik i Begin
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA / Ludzie i ich zwierzęta, a może zwierzęta i ich ludzie ;)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
haneczka



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 448
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Nie 13:42, 09 Kwi 2006    Temat postu:

Mnie na pewno nie zanudziłaś, zawsze lubię czytać o tym jak sobie radzisz z tym wielkim zwierzakiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Nie 14:12, 09 Kwi 2006    Temat postu:

Mnie też nie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kawa
Gość





PostWysłany: Nie 15:43, 09 Kwi 2006    Temat postu:

A ja lubię czytać jak ludzie sobie radzą z końmi,to wielka frajda ,kiedy wychodzisz z problemu nie używając przemocy,i na dodatek widzisz że przyniesie to w przyszłości porządany skutek. brawo porozumienie dusz końskiej i ludzkiej.Pisz dalej o waszych postępach -prosze. gra
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:55, 05 Maj 2006    Temat postu:

Chyba czas zamknąć ten wątek, bo nie ma już Martika i Begina Sad
Dzisiaj właścicielka powiadomiła mnie, że nie chce już, żebym zajmowała się Beginem. Nie napisała tego wprost ale czuję, że nie jest zadowolona z tego, jak z nim pracowałam Smutny
Smutno mi. Ale wiem, że takie jest życie. To nie mój koń, nic do niego nie czuję... To nie mój koń, nic do niego nie czuję sciana
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Sob 0:03, 06 Maj 2006    Temat postu:

Rozumiem co czujesz. Ale może ona zmieni zdanie. A co jej sie nie podobało.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:09, 06 Maj 2006    Temat postu:

Ona już dwa razy mi wspominała, że chce, żebym przestała jeździć ale potem zmieniała zdanie i mówiła, że prosi o jazdy nadal. Więc teraz ja już psychicznie nie wytrzymam i sama pasuję... Po prostu, po raz kolejny tego nie zniosę.
Co się jej nie podobało? Hm... Wprost tego nie powiedziała, a i ja wyciągać nie będę, bo szkoda nerwów. Właścicielka ma swój pogląd na sposób jeżdżenia tego konia (rzucone wodze, jazda z nosem przy ziemi, tylko kłusem anglezowanym, bez przejść), który niekoniecznie pokrywa się z moim, no i stąd pewnie główny problem. Szkoda kruszyć kopii. Ja dałam z siebie wszystko. Ale też wiele skorzystałam Wesoly Bo pięknych chwil było całe mnóstwo. I z tego będę się cieszyć Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Sob 1:09, 06 Maj 2006    Temat postu:

Martik. Ty powinnaś mieć własnego.
Całe mnóstwo koni chciałoby mieć swojego Martika.
Pomyśl o tym Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 1:59, 06 Maj 2006    Temat postu:

Taki jest los osób zajmujących się cudzymi końmi
Przykro mi Martuś że Cię to spotkało...
Od wczoraj mam podobna sytuacje , właściciel Dakrona podjął decyzję o jego wywiezieniu do stolicy nie powiadamiając mnie o tym, dowiedziałam się przypadkiem od osoby która miała go zabrac w następną środę ... miała .....bo nowy opiekun zadzwonił do mnie z pytaniem jaki jest stan zdrowi konia , dokładnie opisałam chorobę Dakiego i zabiegi które codziennie są wykonywane ,
Przemiły pan wysłuchał i powiedział że mam się nie martwic bo on go w takim razie nie bierze ... mała pociecha , pewnie zaraz zgłosi się jakiś następny nieświadomy chętny
Postawa właściciela Dakrona bardzo mnie rozgoryczyła , przygoda z tym koniem trwa od 2,5 roku , on przez ten czas go nawet nie widział .. koń nie jest mój ....reszta niech zostanie milczeniem
...
Martuś trzymaj się dzielnie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Sob 2:07, 06 Maj 2006    Temat postu:

Dakron czyzbym rozymiała to tak że właściciel chciał go sprzedać.
Wiem co czujecie bo ja nie mam własnego, ale do wszystkich Klubowych jestem przywiązana bo to juz sporo lat. I odejście każdego bardzo boli zwłaszcza jak odchodzi w ostatnia drogę lub nie wiadomo gdzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 2:11, 06 Maj 2006    Temat postu:

No ja takie wrażenie odniosłam , facet myślał że to wielkopolak do rekreacji , tyle o SWOIM koniu powiedział mu właściciel Dakrona
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Sob 2:14, 06 Maj 2006    Temat postu:

To co nie wie, czy chciał ukryc jego stan i sprzedąć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 2:18, 06 Maj 2006    Temat postu:

Nigdy się nim nie interesował , jest na tyle majętny że rachunki płaci jego pracownik ,
On przypomina sobie o koniu jak ma spotkanie z ważnymi osobistościami ze świata biznesu przy okazji koniarzami
Układ był prosty , on płaci dożywocie , ja zajmuje sie koniem , jak widac jedna ze stron zapomniała o umowie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Sob 2:23, 06 Maj 2006    Temat postu:

Jeżeli był układ że płaci dożywocie, to wydaje mi sie że ma juz dosyc i chciałby się pozbyc kłopotu. Przykre to bardzo. Szkoda że w takiej sytuacji nie ma umowy na pismie. Jestes w trudnej sytuacji bo opiekujesz sie starasz, przywiązałas sie, a on pewnego dnia sprzedaje. Bardzo to przykre.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 2:30, 06 Maj 2006    Temat postu:

Bardzo przykre i czas skończyc temat tym podsumowaniem
Pewnie następnego kandydata wyśle bezpośrednio do stajni a nie do mnie abym mu klienta nie odstraszyła
Rozmawiałam z właścicielką stajni i poprosiłam o wydanie konia jeśli osoba będzie posiadała stosowne dokumenty potwierdzające własność Dakrona
To tyle w tym temacie , nie należy dalej się w tym babrać bo nikt tego nie zrozumie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P


Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Płaskowyż tarnowski

PostWysłany: Sob 10:53, 06 Maj 2006    Temat postu:

Sad smutne,łacze sie z Wami.
Miałam okazje przezyć na własnej skórze rozstanie z ukochanym koniem.
Gdybym chciała,koń był by mój za darmo.Wiedziałam jednak,że nie moge pozwolic sobie na TEGO konia.Zdawałam sobie sprawe z tego,ze nie dam sobie rady sama z ogierem,który ma fiu bździu w głowie.
Układ był taki,że jeśli nie znajdzie sie prywatny właściciel,u którego bedzie
pewne ,że zostanie to koń idzie do mnie.
Byłam chyba jedyną osobą,która nie bała sie do niego podejśc,wyczyścić,jeździć.Jaki los moze spotkac ogiera,bez papierów i do tego nie nadajacego sie do rekreacji?

[link widoczny dla zalogowanych]

Znalazła sie jednak dobra dusza,która uratowała temu koniowi prawdopodobnie życie.Ja,miałam pewnośc,że nie grozi mu wiecznie zielona łaka i że moge go odwiedzać.Oboje z właścicielka mają sie dobrze i mam nadzieje ze niedługo nas odiwedzą.

Martiku,Ty poprostu MUSISZ miec konia!!Nie widze innej możliwości!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA / Ludzie i ich zwierzęta, a może zwierzęta i ich ludzie ;) Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 7 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin