 |
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
guli
Gość
|
Wysłany: Nie 17:24, 27 Lis 2005 Temat postu: Nalezy konsekwentnie trzymac się własnych zasad |
|
|
Jak w tytule, zawsze jeździłam bez bacika , a dzisiaj , ponieważ co jakiś czas stawał , znalazłam patyk.
I wyglądało to tak- próbuję przejśc do kłusa- nic, więc bacikiem za łydką- staje
Próbuję ruszyc- nic, więc bacikiem po zadzie- lekka próba uniesienia zadu- stoi i łypie na mnie.
W rezultacie, patyk wyrzucony, a ja mam obolałe wszystkie mięśnie od pasa w dół .
Ot morał- nie ulegaj opiniom innych, tylko rób, co uważasz za słuszne i co przynosi jakies pozytywne efekty :smt115
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Nie 20:11, 27 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
To ja odpowiem tak trochę pokrętnie - opowieścią z dawnych czasów.
Moj s.p. wujek Józek w młodości pracował w lesie z końskim zaprzęgiem. To była cięzka, wykańczajaca robota dla konia - ogromne pnie przesuwane szarpnięciami.
Wujek opowiadał, ze konie z ktorymi przyszło mu pracować bardzo się od siebie rożniły. Jeden (wujek mowił o nim "zły koń") - buntował się i odmawiał ciągnięcia, mimo że okładano go batem, stał jak przymurowany kiedy ładunek był zbyt cięzki.
Drugi ("dobry") - popędzany - ciągnął z całych sił, mozna powiedziec ze za obydwa konie.
Ten pierwszy zebrał więcej batów i szybciej trafił do rzeźni (bo kto by chciał złego konia)
Ten drugi, pokorny - pracował ciężej ale żył dłużej. I nikt go nie tłukł - bo on wiedział jak reagować na bat.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dakron
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 20:20, 27 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Może koń zastanawiał sie co robisz ?
Much juz nie ma , a ty majtasz po zadzie
Kup sobie palcat , a jak sie nie sprawdzi to powiesisz go sobie w sypialni
Pacnij raz a dobrze , może zakuma ....kum kum
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kwiatkonie
Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bieszczady
|
Wysłany: Pią 0:08, 02 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Moim skromnym zdaniem takiego konia który w ten sposób reaguje na bat nie należy próbować batem gonić bo efekt może być odwrotny. On wyraźnie powiedział:" no co się wygłupiasz, chcesz, żebym przestał być miły?" Albo go przekonasz ( czyt. pokonasz ) inteligencją i sprytem, albo sobie daruj, bo obawiam się, że im więcej siły tym większy będzie opór. Czasem koń może mieć gorszy dzień i nie chcieć czegoś zrobić. Z zasady wraca się wtedy do prostszych ćwiczeń które koń już potrafi dobrze wykonać i które sprawiają mu przyjemność, chyba, że powtórek było za dużo i on się już po prostu znudził, to trzeba wymyślić coś nowego- nowe zadania do wykonania, nowe ćwiczenia, coś co go zainteresuje. Właściwie wszystko zależy od sytuacji i indywidualności konia. Dobrze by było wiedzieć czy opór wynika z przyczyn psychicznych ( strach, panika), czy fizycznych ( ból, zmęczenie, znużenie). Ale to są jak zwykle w takiej sytuacji tylko możliwe przyczyny, tak na prawdę bez bezpośredniego kontaktu z istotą końską nie ma co wystawiać recept.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Pią 7:53, 02 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Witaj Kwiatkoniu.
To ostatnie Twoje zdanie jest warte oprawienia w ramki
Ale czy to oznacza, ze Kuba już nigdy nie nauczy się reagować na bata tak jak inne konie?
Co bedzie, jak spotka sie z niewłasciwym człowiekiem i skonczy jak "zły" kon z mojej bajki?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
guli
Gość
|
Wysłany: Pią 10:09, 02 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Kuba? On reaguje na bat , tylko z zamiarem.
Ja ostatnio używałam kijka- może to go zmyliło.
A może potraktował to jak karę, tylko nie rozumiał za co?
On na ostrzejszy ton reaguje zatrzymaniem - a tu dostał jeszcze klapsa, za to że stał.
Własciwie to dlatego pisałam, że nalezy trzymac się własnych zasad.
Jeżdżąc na jednym koniu kilka miesięcy / a kon też właściwie zna jednego jeźdżca/ poznalismy wzajemne relacje .
Zakłócenie ich, powoduje brak zrozumienia u konia i stąd może takie zachowanie.
Ale jest bardzo prawdopodobne,że miał zły dzien, moze poprzedniego za dużo biegał.
Kiedys wzięłam palcat do ręki i z kolei samo machnięcie nim w powietrzu
powodowało, że wpadał w galop, mimo,że nie tego chciałam.
Tak..dosyć to skomlikowana sprawa .
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kwiatkonie
Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bieszczady
|
Wysłany: Pią 22:36, 02 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Z tym złym koniem trochę odwrotnie jest w piosence W> Młynarskiego, a ja słyszałem historię nie z tej ziemi choć z oklic Brzozowa, czyli niedaleko mnie. Otóż chłop miał konia któren lubiał się paść jak widział trawę i wcale mu w tym nie przeszkadzał wóz, furman i nawet bukowy kołecek którym furman usiłował wyperswadować kuniu kto jest władza. No to chłop wziął się na spryt i założył koniowi na pysk foliową reklamówkę... koń to mimo wszystko na swoje nieszczęście przeżył, bo jak zaczął dziwnie charczeć to mu chłop wyciął w reklamówce dziurki do oddychania...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
guli
Gość
|
Wysłany: Pią 22:44, 02 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Chyba faktycznie na swoje nieszczęście przeżył.
I co ,oduczył konia w ten sposób?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|