Stajenka

Sankarita

Hahahahaha, jakbym swojego widziała.

Eno, zdolny koń. Mruga

krystyna

Największy talent do brudzenia się w Europie środkowej Wesoly

Jest się czym chwalić się to się chwalę Wesoly

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Przepraszam za jakość zdjęć ale zrobione szybciutko komórką parę godzin temu.

Forkate

Dzielną kobietą jesteś, Krystyno! Mruga

majak

Ale równomiernie!

Miałam w pracy w stajni kobyłkę siwą to tarzałą się w łaty, zawsze wtedy, kiedy właścicielka mi ją zostawiała do ruszenia Jezyk

Czyszczenie potem - bajka!

Electrocutionist

No ale przynajmniej grzywę sobie oszczędził

marta13g · Dołączył: 10 Sie 2012 Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów

Wow ! Nieźle . Myślałam że tak naturalnie wygląda Jezyk

krystyna

bandola_1

a jaką ma niewinną minę Mruga

martik

Ekhm... Wiecie jak sie uczy konia kroku hiszpanskiego? Mruga

W czasie niepogody, gdy nie moglysmy jezdzic, zaczelam z Cura nauke kroku hiszpanskiego, hehe Wesoly

No i Cura pieknie potrafi zginac przednie nogi aby dostac smakolyk ale jakos nie idzie nam dalsza faza, czyli zgiecie i wykrok do przodu... Jakies rady? Jezyk

Poza tym, chcialam zapytac- ida brzydkie dni, wiec rzadziej bede mogla wsiadac... Co Wy robicie ze swoimi konmi jak nie mozecie jezdzic? Ja do tej pory glownie zajmowalam sie pielegnacja ale po obejrzeniu filmiku, ktory Boubi podlinkowala na swoim FB: http://www.youtube.com/watch?v=n0NKGy7QE80&feature=share , zaczelam sie zastanawiac, czy nie "pobawic sie" w cos z Cura...
Wiem, wiem- kon to nie pies ale z drugiej strony... Dlaczego nie? Cura jest lasa na smakolyki, wiec moze warto byloby nauczyc ja czegos "pozytecznego" albo widowiskowego.
Co sadzicie na ten temat? Warto angazowac konia, czy lepiej dac im spokoj...?

Boubi

Martik,

Okazuje sie, ze mi po prostu brakuje cierpliwosci, zeby z Melcia sie zabawiac w dlugie zimowe wieczory wstyd

.
Wiem np, ze do nauki kroku hiszpanskiego, mozna wykorzystac sklonnosc konia do grzebania przednimi nogami (co namietnie robi Melcia Kwadratowy

), ale wtedy powinnam miec pod reka bacik i smakoszki i jakos to wszystko powiazac. No i jak juz Melcia grzebie w korytarzu, to ja nie mam pod reka bacika, jak mam bacik i czekam na grzebanie, to ona wcale na to nie ma ochoty Kwadratowy

... Jedyne czego sie nauczyla w czasie rekonwalescencji pare lat temu, to siegania w roznych pozycjach po smakoszki, czyli takiej specyficznej gimnastyki. I to jej zostalo do dzis. Czasami jak na nia wsiadam to mi sie wydaje, ze kobyla sie sztywna i nie umie sie zginac, ale w boksie czy w korytarzu, zeby siegnac po smakoszka wywija glowa jak waz, siega miedzy nogami prawie do brzucha, a na boki niemal do guzow biodrowych... o wtedy to jej wychodzi!!!! Kwadratowy

Probowalam kiedys zainteresowac ja duza pilka gumowa, ale powiem szczerze - olala zabawke rowno

Wiem, wiem... sporo w tym mojej winy... Moze ktos cos podpowie to sie zmobilizuje tej zimy Wesoly

Amasza

Ja uczyłam Masze kładzenia i nauczyłam, choć nie robiłyśmy tego od dwóch lat, więc pewnie musiałabym zacząć naukę od początku. Ruda potrafi też klękać na komendę, gdy siedzę w siodle i z ziemi. Gimnastyki, tak jak Boubi pisze, też robimy. Jednak zazwyczaj jak jest niepogoda, Masza ma ode mnie wolne, jedynie wieczorami ją w boksie pucuje na błysk Jezyk

Aha, i cześć też czasem zdarzy jej się dać Mruga

Maszka jest pojętna ale strasznie uparta i choć czasem wie co ma zrobić to nie zrobi - nie bo nie

P.S. I co tam umiejętności...ja chce te tereny jak na filmie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

asio

My mamy piłkę do kopania i nauczyłam dwie moje podawać

. Podają jednak krótko bo się szybko nudzą.

grrrrrrr

mój kuleje na zawołanie. najczęściej gdy mnie zobaczy- leci galopem gdy wołam, a potem nagle sie mu chyba przypomina że trzeba pokuleć. Kwadratowy

mam nadzieje, że teraz to już sobie po prostu jaja robi, ponoć podbity był więc czekamy jeszcze pare dni, no ale nie ma co, śmiesznie nie raz to wygląda. Mruga

Cytrynka

Justyna wczoraj mi opowiadała, że Maja umie sobie ściągać kantar z łepetyny ( bez pomocy kolegi którego posądzałam o to Jezyk

) bierze kantar w zęby i biega z nim po padoku a potem rzuca, znajduje rzuca znajduje.... Jak dla mnie zabawa dość kosztowna

Boksy też umie otwierać dlatego ma dodatkowe zabezpieczenie. Mój R nagrał ją kiedyś jak to robi nie wpadłabym na to nigdy, że takie to pojętne i kumate zwierze.

krystyna

Cytrynko, może jej się kolor kantara nie podoba, konsultowałaś z nią przed zakupem Wesoly