Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rajd w Bieszczadach
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Pon 17:47, 24 Kwi 2006    Temat postu: Rajd w Bieszczadach

Polecany dla miłośników mocnych wrażen jo , niezapomniany rajd z Kwiatkoniem na zawody do Łukowa.
Wyjazd 21 .04 br o 10:30
Niezła pogoda, teren typowo bieszczadzki, choć jesienny- cały czas w górę


po dwóch godzinach wspinania, zaskakuje nas krajobraz zimowy i mglisty, a jeszcze nie jesteśmy bardzo wysoko

No, ale im wyżej, tym więcej śniegu i konie mozolnie brną po nim pod górę, na połoninach w niektórych miejscach zapadają się po brzuchy


Ale humory dopisują, bo przecież tylko 7 godz i będziemy na miejscu.
No i mamy naturalny cross po drodze

No i nadchodzi moment, kiedy Kwiatkonie tryumfalnie oznajmia, że znalazł skrót


taak, jeszcze chwila zastanowienia, czy w lewo, czy w prawo, ale jedziemy.
W każdym razie, jeśli kiedykolwiek usłyszycie o skrócie od Kwiatkonia, to należy go związać, i natychmiast wracać pomocy
Po blisko czterech godzinach było już jasne, że zgubilismy się.
Próbujemy sforsować długi grzbiet górski, bo okrążenie nic nie dało.
Podchodzimy do momentu, aż staje się zbyt stromo dla koni, wracamy w dół, trawers zboczem i próbujemy znowu w górę. A wszystko to w ostępach absolutnie dzikich, powalone drzewa po zimie, nieuprzatane-ani śladu działalności człowieka., rozpadliny jary.
Konie zmordowane, mokre- ostatkiem sił wdrapują się na górę, a to okazuje się tylko taras i następny grzbiet.Znowu nie wiadomo jak dalej, ale zsiadamy, bierzemy konie w rekę i wspinamy się,
no to był najgorszy odcinek drogi. Okazuje się ,że i tak chodzą szybciej.
W przypływie desperacji chwytam się jedną reką za przedni łęk i Fantazja wlecze mnie po śniegu uuu
Wreszcie wsiadamy i oznajmiam uroczyście, że żadna siła nie zwlecze mnie z konia
c.dn
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kawa
Gość





PostWysłany: Pon 18:18, 24 Kwi 2006    Temat postu:

Ja cie kręce ,ale przygoda .A tam się przypadkiem miśki już nie obudziły?
Czekam na ciąg dalszy z otwartą buzią.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ihah
Jestem oazą spokoju :) Nie widać?! ;)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Misty Mountains in the Valley of Hope

PostWysłany: Pon 18:56, 24 Kwi 2006    Temat postu:

Jak narazie wyjazd w Bieszczady pozostaje w sferze marzeń, wiec tym chętniej pooglądam dalsze zdjęcia i przeczytam ciąg dalszy relacji Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
haneczka



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 448
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pon 19:13, 24 Kwi 2006    Temat postu:

Guli rewelacyjna przygoda, pisz co dalej, bo podobnie jak kawa czekam z otwartą buzią na dalszy ciąg. Mam nadzieję, że nie piszesz tego z laptopa z jakiejś bieszczadskiej rozpadliny albo jaskini, w której utknęliście, bo konie nie miały już siły iść dalej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kawa
Gość





PostWysłany: Pon 19:23, 24 Kwi 2006    Temat postu:

A może siedzą na drzewie jak traperzy i wypatrują dymku z komina siekiera tanczy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Pon 19:30, 24 Kwi 2006    Temat postu:

modli dalej Guli opowiadaj dalej, i nastepne fotki. O rany jakie to ciekawe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Pon 20:10, 24 Kwi 2006    Temat postu:

Tak więc, absolutnym przypadkiem, wylądowaliśmy na najwyższej górze w okolicy, tylko i wyłącznie z tego powodu, że wyższej nie było uuu
Na szczycie stał obelisk, bez żadnej oczywiście nazwy, ale drogą konsultacji z mapą , doszliśmy do wniosku, że to Hryszczata 998 m.
No i było skrzyżowanie trzech szlaków- czerwony nieznany, ale pewnie graniowy, żółty prowadzący do miejsca, gdzie już byliśmy i niebieski jeszcze nam nieznany, a pisało na tabliczce- do Sanoka 11 godz.Uradziliśmy, że udamy sie nim, bo GDZIEŚ prowadzi tanczy
Zaczęliśmy zjazd po śniegu w dół- i krawędzią przepaści tak ok 200 m w dół. Słabo mi sie zrobiło, Fantazja tez trwożnie zerkała, więc poradziłam jej, żeby odwróciła głowę, a sama zamknęłam oczy.Przejchaliśmy ok może 200 m, żeby zorientowac się, że zgubiliśmy szlak.
Ostatni znak na górze. Mocno zdenerwowani, pogoniliśmy konie z powrotem w górę, oczywiście znowu krawedzią przepaści - ale dla urozmaicenia kłusem, a potem przez śnieg na przełaj w górę.
No i znalazł sie znak na buku - zboczem obok pokrytym równo śniegiem ,między bukami.
Zapomniałam dodać, że Fantazja lubi schodzić w dół zakosami- więc idziemy tak- ale trwa do długo, bo szeroko a inni juz nisko w dole.
No i wtedy już włącza sie panika i rzuca się na krechę w dół- galopem ale wolnym- przecież szalona nie jest. Ja odpycham się rękami od buków, żeby mnie nie zdjęło z konia, śnieg wali spod kopyt, dogania swoją ukochaną córeczkę Aferę. Ostre hamowanie i już bezpieczna.
Oczywiście nikt na mnie nie czeka ,ani nie ogląda sie, czy jeszcze żyję Angel koń przeciez zawsze wróci uuu
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kawa
Gość





PostWysłany: Pon 21:02, 24 Kwi 2006    Temat postu:

Kurcze bylam kiedyś na obozie w Wetlinie,i szłam jak się nie myle przez Hreszczatą na Halicz. Jeśli sie nie myle to też byla kiepsko oznakowana i pobłądzilismy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Pon 21:16, 24 Kwi 2006    Temat postu:

no i pierwszy postój na kanapki , przyjemna łączka
chyba dźwig mnie ruszy- Fantazja tez ma chyba ochotę przytulic się


to już po zejsciu z gór wyzszych, szlakiem.Nie było potoku, więc poimy w kałuży, żeby po chwili , w odległości 4 m zobaczyć wodę gwizdze



c.dn


Ostatnio zmieniony przez guli dnia Pon 21:55, 24 Kwi 2006, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Pon 21:50, 24 Kwi 2006    Temat postu:

Hej a gdzie fotki z tej łączki. Ja tez byłam na Hryszczatej na rajdzie ale to było strasznie dawno temu. Pieknie tam było. Ale rajd był na piechotę.
No i opowiadaj dalej, dlaczego przerywasz w najciekawszych miejscach, spać nie bedę mogła.
Ale musze przyznac że wycieczke miałas wspaniałą, a i opowiadanie jest super.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Pon 21:56, 24 Kwi 2006    Temat postu:

fotki juz są, ale mam ich całe mnóstwo, a serwer chodzi na piechotę uuu
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:32, 24 Kwi 2006    Temat postu:

wow ŁAŁ!!! Ale rewelacja Wesoly
Guli, dziękujemy za relację i fotki. Zazdroszczę bardzo! Gdyby nie mój kurs, na bank siedziałabym na grzbiecie któregoś z koni w Waszej gromadce... Ech, może next time Angel
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Pon 22:33, 24 Kwi 2006    Temat postu:

To dawaj te fotki, no dawaj i pisz, bo umre z ciekawości
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kwiatkonie



Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bieszczady

PostWysłany: Pon 22:50, 24 Kwi 2006    Temat postu:

Dla wyjaśnienia- wcale nie było tak dramatycznie, a Chryszczata nie ma nic wspólnego z Haliczem i dzieli je dobre parę pasm górskich nie mówiąc o kilometrach. Konie wcale nie padały a śniegu miejscami rzeczywiście było po brzuchy, za to po zjechaniu niebieskim szlakiem w dół zmieniła się nam pora roku i mieliśmy pikną wiosnę, żeby nie powiedzieć lato. A dalej niech Guli się produkuje.
Relacja na mojej stronie za parę dni, bo nie będę miał za dużo czasu żeby się za to zabrać przed "łykendem" majowym. Następny rajdzik z WKKB do Leska 26-28.05. Zapraszam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hoss Cartwright
Gość





PostWysłany: Pon 23:08, 24 Kwi 2006    Temat postu:

A organizujecie tam jakieś rajdy dla starszych panów, takie w wersji soft, albo light?
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin