Stajenka

martik

Wiem, że "mądre głowy" sporo uwagi poświęcają tym zagadnieniom...
Będę wdzięczna, jeśli ktoś z Was przybliży mi dokładnie różnicę pomiędzy rytmem, taktem i tempem.
Poza tym, bardzo zależy mi na radach jak wyrobić u konia stałe tempo w danym chodzie. Tak żeby przechodząc do kłusa albo galopu nie zrywał go. Czy konia da się tego nauczyć? Żeby sam z siebie nie zwalniał? <eh?>

pumcia

Rytm i takt to dla mnie synonimy:-) chodzi pewnie o rytm, tempo i impuls. Moze ktos wklei definicje ksiazkowe - ja sie postaram wyjasnic wlasnymi slowami tak jak ja to rozumiem.

Rytm to powtarzanie czynnosci w takim samym odstepie czasu np. Prawidlowe dodanie w klusie to nie wiecej drobnych kroczkow (utrata pierwotnego rytmu) tylko wydluzenie wykroku.

Tempo to predkosc z jaka porusza sie kon.
Jedne konie z natury poruszaja sie szybciej inne wolniej i ten sam niby klus roboczy nie bedzie wcale taki sam zaleznie od konia.

A impuls to dla mnie stopien zaangazowania konia w ruch. Glownie chodzi o zaangazowanie tylnych nog ale rowniez a moze przede wszystkim energie i chec konia do ruchu.
Czy to sie daje wycwiczyc. Daje daje - cala praca ujezdzeniowa siÄ na tym skupia zwlaszcza na poczatku (rytm). Oczywiscie sa takie konie co latwiej wycwiczyc (naturalna chec do biegania) a inne trudniej (leniwce). Przy tych drugich to tylko konsekwencja, konsekwencja i krotkie nawroty pracy. Meteor jest takim leniwcem. Stosuje metode bardzo krotkich nawrotow jak tylko czuje ze zaczyna mu sie nudzic (to glowny powod zwolnienia tempa u niego) daje mu chwile wytchnienia i czesto zmieniam cwiczenia. Nawet bardzo czesto. Na takim leniwcu z charakteru nie mozna mu dac czasu na znudzenie

ale najpierw trzeba sie zastanowic czy ta utrata tempa to nie jest czasem z powodu zmeczenia czy braku wycwiczenia i stopniowo podwyzszac wymagania.
Przyczyny moga tez tkwic w psychice np. smutek.

osm

Rytm i takt nie są synonimami. Rytm to jest czas w jakim stawiane są kroki. Takt to połączenie rytmu i długości kroku. Koń idący w takcie, to koń który stawia kroki równej długości i równych odstępach czasu.
Na przykład na przeszkodę należy jechać w rytmie, co nie przeszkadza skracać lub wydłużać wykrok. Takt w takim przypadku nie jest zachowany.
Tempo oznacza po prostu prędkość - najazd większym lub mniejszym tempem, ale zawsze w rytmie

martik

No właśnie! O to mi chodziło, że opinie na temat istoty rytmu i taktu są różne, więc wolałam się upewnić...
Osm, czyli tak naprawdę powinnam zadać takie pytanie: jak wyrobić u konia chodzenie w niezmienionym takcie, tak? Czyli, żeby stawiał kroki równej długości i w równych odstępach czasu?

osm

Dokładnie tak Wesoly

Takie pytanie jest dobre. Ale niektórych koni nie da się tego nauczyć, tak jak mnie nie da się nauczyć tańczyć Jezyk