Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Świąteczna... niespodzianka :D

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rAviq^



Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 23:42, 13 Kwi 2007    Temat postu: Świąteczna... niespodzianka :D

Witam wszystkich miłośników koni!

Mam na imię Rafał, mieszkam w Warszawie. Piszę tego posta, ponieważ chciałbym się pochwalić czymś niesamowitym co przydarzyło mi się we wtorek zaraz po tzw "lanym poniedziałku"!
Na samym pocztku chcę zaznaczyć, ze z końmi miałem do tej pory nie wiele wspólnego, poza posiadaną przez moją siostrę przed laty "Iskrą" (konik Polski) i obecnie posiadanymi przez moich rodziców kucykami: szetland Max (ogier) i kuc felijski Mysza (klacz). Zatem poza karmieniem, tzw obrządkiem i próbami jazdy konnej - doświadczenia nie małem żadnego.

Jak już wspomniałem wcześniej moi rodzice mają 2 kuce kupione kolejno: Mysza - rok temu i Max 5 - miesięcy temu. Wszystko zaczęło się od Myszy, którą rodzice zobaczyli na pobliskim targu - stała jedna szara, wyskubana, prawie bez ogona (sprawiała wrażenie biednej) wśród kilku ładnie prezentujących się szetladnów. Rodzice, którzy budują się obecnie na działce i mają zamiar zamieszkać tam na stałe (miejscowość Urle, 60 km od Warszawy) postanowili, że wezmą właśnie tą "biedną szarą Myszkę" (poprostu chwyciła ich za serce). Tata szybko postanowił, ze zbuduje stajnie, w której Mysza będzie miała spokój. Po wizycie weterynarza i podaniu odpowiedniej diety oraz lekarstw Mysza z dnia na dzień stawała się coraz zdrowszym, żywszym i ładniejszym kucem! W pół roku później do Myszy dołączył zgrabny kawaler z niemieckim paszportem ogier szetlandzki o imieniu Max! Koniki są trzymane w specjalnie dla nich zrobionej stajni gdzie mają sporo miejsca, natomiast do wybiegu służy im padok, przylegającu zaraz do granicy naszej działki nierzący około 1500 m2. Zatem myślę, że warunki jak dla 2 kucy - całkiem niezłe! Musze tu dodać, że Tata w przeszłości zajmował się końmi w dużej stadninie a Siostra ukończyła Technikum o specjalności hodowli koni, zatem konie nie są bynajmniej pod opieką tzw "laików". Z biegiem czasu konie bardzo się przyzwyczaiły i zrzyły ze wszystkimi członkami rodziny (nwet jak przyjeżdżałem co kilka tygodni w odwiedziny to były bardzo ufne) i sprawiały wrażenie, ze jest im dobrze! Dobrze było im do tego stopnia, że trzeba było troszkę je "poganiać" na lonży, w siodle itp... gdyż zaczęły troszkę tyć! Zabiegi odchudzające (oczywiście bez przesady) nie przynosiły przynajmniej widocznego efektu, więc uznaliśmy, ze są to poprostu efekty nadciągającej zimy, zbierania tzw zapasów itp wkońcu kuce są nieco karłowate (więc może to tylko takie wrazenie, że są "otyłe"). Więc postanowiliśmy troszkę odpuścić konikom i przeczekać do wiosny! I tak koniki przeczekały całą zimę nabierając obłych kształtów, zwłaszcza Mysza! Już nawet mieliśmy przypuszczenia, że jest ona źrebna, lecz weterynarz nie potwierdził tej "opcji", choć i tak przyznał, że 100% pewności daje tylko USG! Nie stwierdził on rownierz, zadnych chorób ani niczego co mogło by nas przestarszyć, nawet wręcz przeciwnie - określił, że wszystko jest OK! Tak więc nasze kucyki spokojnie doczekały świąt więlkanocnych, na których i ja się oczywiście zjawiłem u rodziców!

Święta upłynęły pod znakiem leniuchowania i odpoczynku! Jedyną moja pracą (co robiłem akurat z przyjemnością) było karmienie i i ogólny obrządek kucy i kozy Mietki , którą równierz przywiało do gospodarstwa! Na sam wieczór w tzw "lany poniedziałek" poszedłem sprawdzić czy w stajni wszystko wporządku i życzyć zwierzakom dobrej nocy! Następnego dnia (wtorek) tuż po przebudzeniu przypomniałem sobie, że zapomniałem zgasić światło w stajni. Mama, która była już na nogach poszła zgasić światło i wyprowadzić koniki na padok! Nie minęła minuta jak wpadła jak piorun do domu ze łzami w oczach, nie mogac wydusić z siebie słowa! Jak dobiegliśmy do stajni, odrazu zaczęliśmy w popłochu sprawdzać co się stało i któremu zwierzakowi! Ale po pierwszym rzucie oka, zauważyliśmy, ze Max spokojnie wcina siano, Koza "meczy" tak jak zwykle, a Mysza stoi ze skulonymi uszami zadem w stronę drzwi do boxu i tylko co raz zerka na nas! Zatem co się stało? Zwierzaki całe i zdrowe (przynajmniej tak wyglądają) a Mama zapłakana, o co chodzi? Nagle tuż spod drzwi w głąb boxu coś przemknęło, podkakując dziwnie! Wszyscy zamarliśmy w bezruchu... a Mamie z płaczących oczu zaczęła bić radość! Mamy źrebaczka!!!!!!!!!!! Nasza Mysza wydała w nocy na świat małą klacz, której daliśmy na imie "Milka", gdyż ubarwieniem (brązowa w białe łaty lub na odwrót ) i wyglądem przypominała małego cielaczka! Radość była ogromna tym bardziej, że nikt nie zdawał sobie sprawy, że Mysza jest źrebna! Ta biedna szara Myszka, którą kupili rodzice na targu musiała być już źrebna, gdyż ogier Max jest u nas za krótko, żeby móc go podejżewać o ojcostwo! Teraz cieszę się, że zostawiłem (niechcący) światło włączone na noc - może to pomogło! Natychmiast wezwaliśmy weterynarza, który po badaniach stwierdził, że wszystko jest dobrze i teraz nalezy obserwować rozwój małej Milki. Powiedział również, że Mysza okazała się bardzo dzielną mamą, gdyż tak ładnie poradziła sobie z porodem!
W chwili obecnej Milka ma 5 dni, duże je i dużo śpi a w każdej wolnej chwili ogląda, dotyka, gryzie wszystko co się znajduje w boxie i nieporadnie wierzga - najwyraźniej poznaje świat! Mysza natomiast jest bardzo grzeczna, choć momentami pokazuje niezadowolenie, ze się ją dogląda i ewidentnie chroni malutką Milkę zasłaniając ją przed nami! Mam nadzieję, że zarówno mała Milka będzie szybko nabierała sił i rosła zdrowa, żeby wyrosnąć na tak dobrą mamę jaką jest Myszka! Dziękujemy Myszko :* ! Być może odwdzięczyła się nam za to, że odkupiliśm ją od człowieka, u którego stwarzała wrażenie zabiedzonej! To był poprostu świąteczny szok a raczej... radosna niespodzianka

P.S. Mam prośbę do Was drodzy forumowicze: jeśli macie jakieś zalecenia, uwagi i podpowiedzi co do wychowania i postępowania z źrebaczkiem to piszcie! Każda podpowiedź będzie dla mnie na wagę złota! Pozdrawiam

A oto zdjęcia:
Milka - drzemka :D

Mysza pilnujaca śpiącej Milki

A to Max, choć podobny umaszczeniem do Milki to napewno nie jej ojciec Jezyk

Tak zwany - "lunch" :D:D:D

Stajenka, w której przebywają/nocują zwierzaki :D

Stajnia z innej perspektywy - w tle padok


Ostatnio zmieniony przez rAviq^ dnia Sob 21:55, 14 Kwi 2007, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
weteran



Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 23:56, 13 Kwi 2007    Temat postu:

Rafał wielkie brawa dla Twoich rodziców no i dla Ciebie.Pięknie to opisałeś,aż Ci zazdroszczę takich pięknych niespodzianek. Jeśli możesz,to rób zdjęcia i wstawiaj na forum,będziemy Wam kibicować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 0:31, 14 Kwi 2007    Temat postu:

Gratuluję kruszynki. brawo
Podłączam się do Twojej prośby i podpytuję od razu o otręby.
Wiem że wspomagają mleczność u klaczy, może wiecie jaka jest dzienne dawka?
Nasza mamusia folblutka dostaje 0,5 kg na dzień (oczywiście dawane na mokro)
Czy to wystarczy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ada
Dawniej Floppy...


Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:04, 14 Kwi 2007    Temat postu:

Gratuluję, fajnie się czyta takie historie, cieszę się z Wami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rAviq^



Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 20:20, 14 Kwi 2007    Temat postu:

Bardzo dziękuję za Wasze gratulacje! Milka rośnie w oczach, poczyna sobie coraz lepiej i żwawiej, aż nie wiadomo skąd bierze na to energię. Od wczoraj ma za soba pierwsze spacerki na padoku razem z Mysza - i o dziwo nawet za bardzo kurczowo się jej nie trzymma. Wszystko ją interesuje. Kochany źrebaczek :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Nie 9:50, 15 Kwi 2007    Temat postu:

Cudowne miejsce i urocze koniki.
Zyczę zeby maleńka dobrze się chowała i czekam na kolejne doniesienia Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mestena
Just call me VIP... ;)


Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 726
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szukam swojego miejsca na Ziemi

PostWysłany: Nie 22:21, 15 Kwi 2007    Temat postu:

jaka słodka <ach>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Pon 10:54, 16 Kwi 2007    Temat postu:

Piekna stajnia i okolica. A koniczki sliczne. Mala jest cudowna. Pisz co u nich słychac i wstawiaj zdjęcia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin