Stajenka

Mestena

Tomku i o to chodzi, o dokładne opisanie, tego polecam dlatego.... i do tego...a tego dlatego i do tego......
Tak by każdy kto szuka takich informacji miał jasność.

majak

<he?>

i bym potem jak babochłop wyglądała

Mestena

Majak słuchaj to jak ukończysz to my firmę założymy.

Serio, serio.... Mruga

Ja akurat szukam sposobu na życie.... hehe

A zawsze to koni blisko, a zapach koniarzom nie straszny

Mruga

majak

zootechnik to jakby uzupełnienie weterynarii - my możemy zapobiegac - weci leczyc. My mamy znac sie na hodowli, chowie, rozrodzie, żywieniu, dobrostanie zwierząt a także całej produkcji zwierzęcej typu mleko, mięso, jaja itp.

Na ukończeniu to znaczy że jestem dalej w trakcie pisania magisterki (juz tylko)

Tomek_J

lechita · Dołączył: 22 Lis 2005 Posty: 615 Przeczytał: 0 tematów

Tomek_J

Mestena

Lechita, czyli mam rozumieć, że mam tak zostawic ziwerze cierpiące nawet jeśli nie ma możliwości ratunku z innej strony???

Napisałam "lepszy zmęczony niż żaden", i to dokładnie mam na myśli. Nie twierdzę, że zmęczeni powinni leczyć ale, że powinni pomóc jesli sytuacja jest ekstremalna.

majak

faktycznie gdzies ta technika mi uciekla...
uwielbiam obslugiwac ladowacz....
szczegolnie meczyki uczelniane ladowaczem....

lechita · Dołączył: 22 Lis 2005 Posty: 615 Przeczytał: 0 tematów

Mestetna a nie dopuszczasz do siebie myśli ze ktoś może być tak zmęczony że nie jest w stanie wsiąść w samochód i jechać 50 km?

Hoss Cartwright · Gość

A tak, jeśli mam powiedzieć, co myślę to uważam, że obowiązkiem powtarzam obowiązkiem tego weterynarza było doradzenie uśpienia konia, który jest ślepy.
Bo należy wyjść z założenia, że lepszy koń ładny, posłuszny i widzący niż taki sam i niewidomy.
Wyobraź sobie, że doradza w takim przypadku pozostawienie przy życiu takiego konia. Mówi ludzie nie usypiajcie broń Boże szkoda takiego małego konika, nie wiadomo, co z niego wyrośnie, ale zaryzykujcie. Weterynarz nie wie, komu doradza. Koń rośnie i na skutek zbyt małej ilości poświęconej mu pracy, albo wprost xle zorganizowanej staje się coraz bardziej niebezpieczny, aż w końcu jednym silnym kopnięciem zabija małe dziecko.
Kto ponosi moralna odpowiedzialność za tragedie?
Jasne ze rodzice dziecka, jasne ze opiekun konia, ale czy aby także nie miłosierny weterynarz.?
Inna sprawa czy właściciel ma obowiązek zrobić, co doradza taki lekarz?
Pewnie tez bym nie uśpił, ale nie oceniałbym porady jako niefachową.
Nikt nie ma prawa wymagać od kogoś innego heroizmu, ale każdy winien starać się być bohaterem.

majak

Hoss ale w takim razie każdy kon po złamaniu tez się na to kwalifikuje? bo jak nawet złoży mu sie kości to się do niczego nie będzie nadawał? To po co takiego trzymac?

Doradzać mógł żeby uspać ale wyobrażasz sobie że twój konio nagle traci wzrok i co - uspac go ? A może nie każdego stać zeby potem sobie kupil nowego konika, zdrowego.

Znam weta (z podlaskiego), który wszystkie złamania usypiał - teraz każdego konai po złamaniu leczy no chyba że beznadziejny przypadek (akurat miał taki w swojej stajni). To tak na marginesie.

hugh_h

Hoss Cartwright · Gość

dakron

Trzeba mieć zaufanie do weta , najlepiej jeśli jest to ten sam lekarz od lat , wtedy zna naszego konia , zna nas i stara się zrozumieć nasze zaangażowanie w utrzymaniu przy życiu wieloletniego przyjaciela . Czasami jednak nadchodzi taki dzień w którym trzeba podjąć trudną decyzję o ewentualnym uśpieniu pupila , aby skłócić mu cierpienie , to z naszej strony akt łaski , dobrej woli , ostatni przyjacielski gest jaki możemy zrobić.
Właściwa postawa lekarza który dokona za nas …uśmiercenia konia , jest wielkim wsparciem , w tej trudnej chwili .