Stajenka

Rudi

hej tu Rudi pozdrawiam wszystkich,zaproszenie dostałam osobiście na imprezce w piątek (już nie mogę się doczekać tej 11 listopada) dopiera się tu rozkręcam więc narazie tyle

Iburg

Witam Ciebie Rudi. Cieszę się że zawitałas do Stajenki. Mam nadzieję że opiszesz nam też swoje przygody.Zwłaszcza że ja już wiem kim jesteś gwizdze

. Poczekam, żeby dowiedzieć się, kiedy i kto pierwszy zgadnie kim jesteś. Ja nic nie powiem cisza

Forkate

czy Rudi to moja J.M.?

edit: to nie moja JM Smutny

moja JM przecież nie była na żadnej imprezie w piątek Smutny

Rudik czy my się znamy?

kawa · Gość

Kurcze- Rudi znam Cię????? ojoj

Ada

A ja znam Rudi, sama ją zagitowałam do pojawienia się na stajence. Nawet zamieściłam jedno zdjęcie na której jest Rudi i nasz kochany siwek (to dla ułatwienia)....

kawa · Gość

A ja już wiem , wiem - nareeeeeeszcie!!!!

Rudi

Hej witam fajna ta zgadywanka,nie wiedziałam ,że to taka frajda tu poklikać.pozdrawiam Floopi i jej" pleśniawkę"dziś miałam znów okazję odwiedzić naszego kochanego Roziego ,ma się dobrze a jego Pani zabiera go często na kompiele słoneczne ,które bardzo mu służa.

Rudi

Po długiej przerwia wracam na KOŃ.
Dzisiejsza jazda przy tak pięknej pogodzie i wietrze we włosach obudziła wspomnienia, Stodoły byly moją kolebką jeżdziecką a poznane tam osoby w większości do dziś to moi super ziomale. Bez względu na to kto tam teraz panuje STODOLY na zawsze pozostaną jako nasze, a stajenkowicze będą tą tradycję i wspomnienia pielęgnować czego jestem pewna. Teraz po latach jeszcze bardzie utwierdzam się w tym przekonaniu,że wszyscy koniarze to jedna rodzina, stary czy młody itd pozdrawiam wszystkich calusy pa.

Rudi

Jutro napiszę o moim pierwszym terenie na ATALCE i.....

Paskuda

Ja tez już wiem kto to, pozdrawiam

Rudi

Cześć Paskudko też pozdrawiam wpadnę do waszej stajenki na pogaduchy-ominął mnie hubertus czego nie moge sobie darować więc liczę na ciekawą relację papa.

Paskuda

Rudi to molestuj Nongie; Stodolskie Hubertusy na biegalni - super relacja ale jak dla mnie ciągle za mało zdjęć - tłumaczą się brakiem czasu siekiera

Rudi

Obiecałam więc piszę.Było to już 19 latek temu,aż nie chce się wierzyć jak ten czas leci no ale cóż.Ładna pogoda,ludzi na jeżdzie też niewiele J.Barnabas prowadził jazdy,był czwartek.Moje umiejętności jeżdzieckie dopiero w powijakach a tu hasło-jedziemy w teren.Nogi miałam jak z waty a serducho waliło mi jak bemben z totolotka.Przy podziale dostałam ATALKĘ,lubiłam ją więc jako tako spoko,reszta miała nastąpić póżniej.

Rudi

Tradycyjnie był stęp,kłus momentu zagalopowania nie pamiętam wiem ,że naraz J.Barnabas krzyknął przeszkoda i wielka kłoda leżąca naśrodku ścieżki gyła za nami.TO jeszcze nic ,wyjechalismy na słomkowe łąki,ładnie ustawieni w szyku do momentu kiedy Desmidio nie poczuł się jak na torach wyścigowych.Wszyscy ruszyli i końca nie widac,przeżegnałam się no i wiooo.Ja nie nie wiedziałam w ,którym momencie zawracamy i kiedy już się rozkulałysmy,i kiedy adrealinka dała o sobie znać zobaczyłam ręsztę jak pędzą w przeciwnym kierunku.Atalka nie czekając na moją jakąkolwiek reakcję zrobiła gwałtowny zwrot a ja wypadłam przed siodło i drogę powrotną na słomkowych jechałam na szyji.Szczęśliwie nie spadłam,jechałam tak trzymając kobyłkę za kółka wędzidłowe.Wszyscy mieli niezły ubaw,ale zataczając wokół nas co raz to ciaśniejsze koło spowodowali że Atalka zwolniła a ja bezpiecznie wróciłam na siodło.Po powrocie do stajni zaliczyłam TRANZLOWANIEx2pierwszy teren i pierwsze skoki.może dla tego tak mi to zapadło w pamięci.Smutny jest tylko ten fakt,że Atalka tragicznie zginęła w terenie ,ale to już inna historia(było to trochę póżniej jakieś2lata od mojego pamiętnego terenu to był rok89)Zdjęcię które zamieściła Floopi czyli ja na Rozynancie było zrobione na zawodach w UdorzuWKKWdokładnie w dzień wypadku Atalki.Trochę smutno zakończyłam,nie było to moim cele samo jakoś tak wyszło pozdrawiam pa.

Iburg

Tak to był tragiczny wypadek Atalki, ale było dużo szczęścia że nikt inny nie zginął, bo dziewczyna wczesniej, zanim Atalia wpadła pod pociąg spadła z niej. Ja tego nie widziałam nie było nas wtedy w Stodołach.