|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hugh_h
Nie kapelusz zdobi kowboja ;)
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 966
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: k.Radzymina Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:06, 27 Gru 2006 Temat postu: metody dziadka na robaki - dawne odrobaczanie |
|
|
za dawnych czasów gdy to nie było preparatów na odrobaczanie dawano koniem różne gałęzie lub zioła które miały je odrobaczyć,
dowiedziałem się, że dawano koniom krzak o ciekawej nazwie smrodynia, bo ponoć bardzo śmierdzi jak kwitnie.
czy ktoś się spotkał z takimi praktykami dzisiaj ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 23:54, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Nie o tym nie słyszałam. Ale w dzieciństwie słyszałam wiele róznych sposobów na wsi niektóre bardzo brutalne. A i o niektorych czytałam.
Ostatnio spotkalam sie z przypadkiem krowy, ktora nie chciala wstac po porodzie.
Podnosili ja a ona się kładła. Wezwali weta, który przyjechał zrobil jakieś zastrzyki ale to nie pomogło, wiec na nastepny telefon powiedział że krowę trzeba dobic. Prawdopodobnie, z opisu jaki mi przedstawila i córka właścicielki krowy miala tężyczkę popprodową. Więc starym sposobem wlali krowie do pyska rozpuszczone drożdże. I pomogło krowa wstala i ma sie dobrze. Jak tego słuchalam to nie chcialam wierzyc.
Ale jednak niektóre stare sposoby pomagaja.
W końcu dzikie konie tez jakos sie odrobaczały. Potrafia wybierac różne zioła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 2:01, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ja też akurat z innej beczki.
Koleżanka opowiadała przy okazji nowinki jaką było urodzenie się źrebaka z racicami, że u tych samych ludzi jest włąśnie w zwyczaju takie dawne "leczenie" dziwnymi sposobami. Chore gęsi leczyli przewlekając je przez nogawki spodni. Podobno pomogło
[na konia natomiast to uznali, że klątwa czy cuś]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 8:11, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Iburg napisał: | Ostatnio spotkalam sie z przypadkiem krowy, ktora nie chciala wstac po porodzie. |
Taak... Herriot też wspominał o takim przypadku; mało tego, zdiagnozował złamanie kości miednicy i kazał krowę dobić. Właściciel postanowił zwierzęciu "dać szansę" i zastosował domowy sposób: założył krowie na zad świeżą owczą skórę. Krowa po pewnym czasie wstałą i miała się dobrze przez długie lata.
"Myk" ponoć polegał na tym, że po porodzie kości był rozluźnione, co dało fałszywe objawy złamania. Natomiast skóra grzała krowę ostro, więc ta, chcąc się pozbyć niewygody, wstała, by skórę zrzucić.
Czytam właśnie "Hodowlę koni" Pruskiego - wielkie, opasłe tomiszcze o koniach. O dziwo: temat zarobaczenia jest tam potraktowany "po łebkach"...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Dawniej Floppy...
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:18, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że takim tradycyjnym medykamentem jaki kiedys stosowano powszechnie, na ludzi i na zwierzęta to był nasz rodzimy czosnek, który ma działanie bakteriobójcze i jest nieszkodliwy dla organizmu, praktycznie chyba nie ma skutków ubocznych (chyba że towarzyskie ).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 10:35, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
No nie wiem czy nie szkodzi czosnek. Ostatnio oglądalam w TV jakis program o ziołach i chyba O. Klimuszko mówil że czosnek owszem jest bardzo zdrowy i powinno sie go jeść przeciwko przeziebieniu , bo uodparnia ale nie cześciej jak co 3 dni, bo inaczej ma jakieś skutki uboczne ale teraz nie przypominam sobie jakie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Dawniej Floppy...
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:38, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Znalazłam na necie:
Czosnek może być podawany koniom ze skłonnościami do ochwatu i artretyzmu. Pomaga w zawalczeniu pasożytów jelit. Niektóre konie po podaniu czosnku wydzielają go przez skórę, co odstrasza insekty. Niestety, jeśli koń spożywa duże ilości trawy chlorofil neutralizuje właściwości odstraszające czosnku.
Najlepiej podawać koniom świeży czosnek, choć niektóre konie nie lubią jego zapachu i mogą odmówić jego zjedzenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płaskowyż tarnowski
|
Wysłany: Sob 16:08, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
JAk nie chce jeść czosnku to wystarczy wsadzić mu razem z marchewką,albo rozetrzeć,drobno posiekać i razem z owsem.
Tez słyszałam,że czosnek dobry ale nie za dużo i żeby robić przerwy w podawaniu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|