Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zaćma

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 2: AMBULATORIUM
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fillet



Dołączył: 14 Wrz 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 17:06, 15 Wrz 2008    Temat postu: Zaćma

Witam serdecznie wszystkich. Chciałam się zwrócić z prośbą o pomoc moja 7 letnia klaczka ma zaćmę na obu oczach. Czy ktoś mógłby polecić dobrego weterynarza okulistę z Krakowa , okolic lub który mógłby dojechać ? Już trochę poczytałam forum i wiem że gdzieś był już podobny wątek lecz niestety teraz nie mogłam go znaleźć. Zaćma jest operacyjnie leczona u ludzi i małych zwierząt jak psy. Czytałam parę artykułów że zabieg ten nie jest przeprowadzany u koni gdyż nie ma odpowiednich igieł, lecz może ktoś wie czy może coś się zmieniło ?
Jest całym moim życiem i mam ją od źrebaka, jestem załamana Smutny . Bardzo proszę o szybki kontakt w razie jakiś informacji na forum lub e-mail
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:24, 15 Wrz 2008    Temat postu:

Czeasc Fillet, bardzo Ci wspolczuje, to pewnie ciezkie chwile dla Ciebie...
W Stajence 'specjalistka' od oczu jest Mestena, ktorej Duke ma rowniez problemy ze wzrokiem. Mysle, ze jesli napiszesz do niej PW, to Kinga z checia Ci odpowie.
Mozesz rowniez wyslac wiadomosc do konskiejvetki, ktora zawsze chetnie nam tu pomagala.
Ja niestety nie mam zadnej wiedzy na ten temat, wiec pozostaje mi zyczyc Wam powodzenia i nie zalamywac sie! Bedzie dobrze, zobaczysz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:36, 15 Wrz 2008    Temat postu: Re: Zaćma

Fillet, nie załamuj się! Mestena, jeżeli tylko znajdzie chwilę czasu, to do Ciebie napisze w tej sprawie albo i na forum. Jej koń, Duke, kiedy wykryto u niego problemy z oczami (był jeszcze źrebakiem), nie miał na początku dobrych rokowań. Jednak Mestena się nie poddała i teraz konisko ma już 6 lat i pięknie śmiga po wybiegu i pod siodłem. Nawet ma swoje humorki na jeździe o czym mogłam się przekonać na własnej skórze. Generalnie jestem w szoku, jak ten koń świetnie przystosował się do samodzielnego życia ! Jedyną odczuwalną różnicą w stosunku do innych koni jest to, że do Duke'a trzeba dużo mówić.

Ostatnio zmieniony przez kocia dnia Pon 22:23, 15 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mestena
Just call me VIP... ;)


Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 726
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szukam swojego miejsca na Ziemi

PostWysłany: Pon 21:51, 15 Wrz 2008    Temat postu:

Witaj Filet Wesoly
Melduję się na wezwanie, na początek...głęboki oddech i spokojnie..będzie dobrze.
Napisz może dokładnie co i jak, skąd dowiedziałaś się, że koń choruje? Czy zaćma, którą koń ma wystąpiła nagle np. pod wpływem wypadku? Czy może rozwijała się stopniowo? Jak radzi sobie Twoja klaczka? Kto zaćmę zdiagnozował? Jaki jest przybliżony stopień widzenia konia? Jeśli nie wykonałaś jeszcze specjalistycznych badań. Polecam zdecydowanie Panią doktor, która zajmuję się moim Dukem Marta Warzęcha, z Warszawy, ale myślę, że możliwy jest dojazd, jej lub doktora Jacka Garncarza [link widoczny dla zalogowanych] . Szczerze mówiąc innych dobrych specjalistów od końskiej zaćmy nie znam. Z tego co wiemy igły nadal nie ma. Miała być ona zbudowana "specjalnie" dla Duka i mimo, że było nawet kilka projektów na Politechnice Warszawskiej igła nie została wykonana. Napisz tez koniecznie jak radzi sobie Twój konik? Czy potrzebujesz jakiejś choćby "teoretycznej" pomocy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hugh_h
Nie kapelusz zdobi kowboja ;)


Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 966
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: k.Radzymina
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:08, 15 Wrz 2008    Temat postu:

Projekt igły a w zasadzie kompletu igieł do fakoemulsyfikacji jest. Nie ma za to chętnego do sfinansowanie jej wykonania. Projekty zostały zrobione na wydz Mechatroniki po tym jak zorganizowałem spotkanie lekarzy z ludźmi z wydziału i dalej w współpracy zostało to zrobione.
Fillet jeżeli byś znalazła kogoś kto z wetów co mówi że nie ma igły to odsyłaj do mnie może jakoś się uda to zorganizować.
... niestety z czysto finansowego punktu widzenia koszt operacji przeważnie przekracza wartość pacjenta, jednak tu co innego jest ważne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mestena
Just call me VIP... ;)


Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 726
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szukam swojego miejsca na Ziemi

PostWysłany: Pon 22:26, 15 Wrz 2008    Temat postu:

Filet, musisz pamiętać, że konie potrafią używać innych zmysłów znacznie bardziej intensywnie niż człowiek, i jakby to nie zabrzmiało, dla konia utrata wzroku, nie jest aż tak tragiczna jak np. bolesna kontuzja nogi. Wymaga to oczywiście dużo czasu i cierpliwości by nauczyć konia "nowego życia" lub po prostu pieniędzy by wykonać mu operację za granicą. Czekam na szerszy opis waszego problemu, może wspólnymi siłami coś pomożemy. A oto, dowód na to, że ślepy też może. Duke pod Kocią Wesoly

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Mestena dnia Pon 22:28, 15 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:33, 15 Wrz 2008    Temat postu:

A te dłuższe wodze mają pomóc Duke'owi z oswojeniem się z nowym jeźdźcem. Na początku miałam wrażenie, że mi się przyglądał, na ile mógł, jakby się zastanawiał, kto tam siedzi na górze i dlaczego nie jego pancia ukochana :D
Tak przy okazji - Kinga, przekaż proszę gorące uściski i głaski dla Duke'a i Diany! Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fillet



Dołączył: 14 Wrz 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 1:55, 17 Wrz 2008    Temat postu:

Witam i dziękuję wszystkim za słowa otuchy. Zaćma Wisły <bo> raczej nie wystąpiła na skutek urazu, i nie jest zdiagnozowana przez żadnego specjalistę gdyż nasz weterynarz jest aktualnie poza dostępem.
Sprawa z grubsza wygląda tak- Wisła mieszka u mnie, przy domu mamy ogród. Wraz z kozą całymi dniami chodzą po wybiegu i się pasą. Kiedyś na niej jeździłam i skakałyśmy przez przeszkody ale z oczywistego powodu <wyros> już tego nie robimy, została z nami jako członek naszej rodziny. Dorastałyśmy razem i jesteśmy bardzo zżyte ze sobą. Przez wakacje i początek września Wisełką zajmował się Pan Mariusz. Jak już wcześniej wspominałam Wisła 24h na dobę chodzi sobie i skubie trawkę. Więc gdy idę dać jej jeść do stajni <do> raczej rzuca się na siano tak samo gdy przynoszę wiadro z wodą. Zawsze było tak że póki jej nie zawołałam spokojnie dalej skubała sobie trawkę. Gdy gwizdałam przychodziła i szła za mną. Nie zauważyłam żadnych zmian w jej zachowaniu. Czasami „bawimy się razem” ja biegam ona biega przy mnie, robimy zwroty i kręcimy się lub kładzie się na grzbiecie i drapię ją po brzuszku. Gdy w niedzielę „pracowałyśmy z ziemi” poszłam w kierunku drzewa i okrążyłam go. Zawsze idzie za mną. Tym razem została, myślałam że się czegoś wystraszyła. Podeszłam pogłaskałam ją i położyłam rękę na jej karku. Poszłyśmy na przód. Ale gdy doszłyśmy do drzewa zaczęła się nerwowo wycofywać. Podeszłam i uspokoiłam ją, myślałam że ma gorszy dzień. Gdy wchodziłyśmy do stajni na chwilę stanęła i zaczęła się rozglądać potem zrobiła parę niepewnych kroków i dopiero gdy zawołałam przyszła do drabinki z sianem… Potem zauważyłam ze ma zamglone oczka… I od tego momentu zaczęłam zauważać coraz więcej zmian w jej zachowaniu. Myślę że radzi sobie dobrze, swobodnie nadal łazi za kozą po padoku i pasą się razem. Za to ja nadal to przezywam, chyba nawet bardziej niż ona sama…


Duke jest pięknym koniem. Niesamowite jak dobrze sobie radzi.
Czy ktoś wie ile kosztowało by sfinansowanie kosztów wykonania takiej igły ?
Bardzo dziękuję za informacje o weterynarzach jutro będę dzwonić i po wizycie będę pewna co i jak. Choć nie było przeprowadzone jeszcze dokładne badanie, ewidentnie Wiś ma zaćmę, teraz czekamy tylko na „wyrok”w jakim stopniu.

Miałabym jeszcze parę pytań jeśli nie sprawiło by to jakiegoś problemu.
-Czy trzeba jakoś odpowiednio przygotować stajnie, padok i ogrodzenia ? Bo zbliża się jesień, a dokładniej już jakoś przyszła. W razie czego już musiałabym zacząć działać w tym kierunku bo gdy zastanie nas zima to będzie po ptakach.
- Czy koza z którą się Wisła wychowała może być jej przewodnikiem ?

Za wszelkie rady i zalecenia będę bardzo wdzięczna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fillet



Dołączył: 14 Wrz 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 1:59, 17 Wrz 2008    Temat postu:

pourywalo mi teksty w nawiasach...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mestena
Just call me VIP... ;)


Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 726
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szukam swojego miejsca na Ziemi

PostWysłany: Śro 10:33, 17 Wrz 2008    Temat postu:

Filet Wesoly Bardzo się cieszę, że odpisałaś. Z tego co piszesz Wisła jest w najlepszej sytuacji w jakiej tylko może być, tzn, że jest na terenie, który świetnie zna i, na którym prawdopodobnie będzie już zawsze. Dodatkowo ma jeszcze przewodnika kozę, która jak najbardziej powinna być jej przewodnikiem jeśli znają się i lubią. Musisz tylko zaplanować przyszłość jakim wieku jest koza, by w razie najgorszego zapewnić Wiśle odpowiednio wcześniej nowego przewodnika ( ale to oczywiście w sytuacji gdyby nie udało się przeprowadzić operacji, w tej chwili wszystko jest w jak najlepszym porządku). Przewodnikiem Duka jest jego mama Dianka. Jeśli chodzi o stajnię i otoczenie, to właściwie nic specjalnego poza usunięciem wszelkich obiektów, na które Wisełka mogłaby wpaść i o które mogłaby się skaleczyć. Ważne są też ogrodzenia, które nie pozwolą uciec Kozie lub konikowi. Unikaj pojawiania się w otoczeniu konia nowych obiektów, szczególnie tych o które mogłaby sobie zrobić krzywdę. Jeśli chcesz wprowadzić coś nowego "pokaż" to dokładnie koniowi, daj obwąchać, przyzwyczaić się. Obetnij gałęzie, które są na tyle nisko by koń mógł się na nie nadziać. Ważny jest łatwy i najlepiej bezpośredni dostęp do stajni. Stajnia w miarę możliwości otwarta bez progów.Łatwy dostęp do wody i żłoby w tym samym miejscu. Uważaj przy budowie boksów i stajni by w miarę możliwości wszędzie były lekko zaokrąglone rogi, np. wytarte papierem ściernym. Duke bardzo często obciera sobie o coś głowę albo boki. Ja właśnie jestem na etapie przenoszenia koni do stajni, z której swobodnie będą mogły wychodzić i wracać do niej kiedy tylko chcą (mam nadzieję, że wszystko ułoży się po mojej myśli.) No i przede wszystkim zadzwoń do doktor Marty Warzecha 0 601 968 510 i zapytał o wizytę, to naprawdę bardzo dobry koński okulista,( nie boję się powiedzieć, że nawet najlepszy w Polsce) i daj nam koniecznie znać jaka była diagnoza. No i na pewno chętnie zobaczymy jakieś zdjęcia z Wisłą i kozą w rolach głównych. A może masz dobry aparat cyfrowy i udałoby Ci się umieścić zdjęcie oczu Wisełki. Dla porównania oko Duka:

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Mestena dnia Śro 10:37, 17 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fillet



Dołączył: 14 Wrz 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 20:01, 17 Wrz 2008    Temat postu:

Nie mam jeszcze żadnego aktualnego zdjęcia jej oka,ale Wisełkę i kozę można oglądać na [link widoczny dla zalogowanych] już od paru lat prowadzę jej stronę i widać jak dorastała i się zmieniała, moj cały świat ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:18, 17 Wrz 2008    Temat postu:

Ale masz wytresowanego kucyka brawo



Ostatnio zmieniony przez kocia dnia Śro 20:20, 17 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kostka
włóczykij w supermarkecie


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1167
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Trzemeszno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:52, 17 Wrz 2008    Temat postu:

Fillet Wisełka jest przepiękna super opis i zdjęcia ma pupilach.rewelacja jo i trzymam kciuki żeby z oczkami było ok Kwadratowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agasia



Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:56, 06 Sty 2009    Temat postu:

Fillet, polecam ci oglądnąć film "Czarny koń" ([link widoczny dla zalogowanych]). Film opowiadania o kobiecie, którą zostawił maż. Bohaterka zajmuję się farmą i końmi, a także ich tresurą. Jej marzeniem jest udział w zawodach ujeżdżeniowych. Jednak los jest okrutny i jej kochany kary koń Tolo ślepnie. Annie (główna bohaterka) postanawia dokonać niemożliwego. Uczy Tolo wszystkiego od nowa. W ostatniej chwili zgłasza swojego konia do konkursu i... wygrywa!
Chciałam ci tym uświadomić to co napisały poprzedniczki. Ja się nie znam na chorobach koni, tym bardziej na zaćmie. Ale skoro można nauczyć niewidomego konia piaffu, pasażu, chodów bocznych itd. to wszystko jest możliwe =) I wierzę, że wszystko u Wisełki będzie grało i bucało Mruga


Ostatnio zmieniony przez Agasia dnia Pią 16:06, 09 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 2: AMBULATORIUM Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin