Stajenka

ten_veroniq

Allie została odwieziona przez opiekunów w czerwcu, ponieważ... urosła za duża i nijak nie pasuje do mieszkania i do yorków. Yorki są cacy, a Allie be, bo jak była malutka, to była taka słodka - czarna kuleczka. Tata wziął dla córki. Ale Allie złośliwie urosła, więc postanowili odwieźć ją "na schronisko". Rodzinnie - tata, mama, córka, synek. Wzięli nawet półmetrowy, ciężki jak dla kaukaza łańcuch, żebym przypadkiem nie mogła powiedzieć, że nie mam gdzie psa ulokować. "Upnie ją pani gdziekolwiek", usłyszałam. Przywieźli też torebkę najtańszej karmy i obiecali, że... jesienią przywiozą następną, żeby"czarniuch miał co jeść".

Dzieci nie wykazały żadnych emocji, zostawiając psa. Ojciec coś kręcił - najpierw, że pies był w mieszkaniu w bloku, potem że gdzieś na podwórzu... Po co kłamstwa, po co kręcenie? Nie wiem. Szybko odjechali, bo córeczka krzywiła nosek, że śmierdzi końmi.

Allie jest młodym, żywiołowym psem. Czarna podpalana, średniej wielkości (do 20 kg). Na początku wykazywała dużą agresję terytorialną, szczekała, warczała, kłapała zębami i próbowała gryźć - tak na serio. Uspokoiła się po kilku dniach, a po paru tygodniach zmieniła w psa co prawda bardzo czujnego, ale przyjaznego. Jeśli jest uwiązana, lub w kojcu, ostro oszczekuje obcych. Gdy biega luzem - nie zwraca na nikogo uwagi. Dzieci nie lubi, mężczyzn trochę się boi. Niepilnowana próbuje ganiać koty, ale wie, że nie wolno. Z psami i sukami bez problemu.

Allie jest zaszczepiona, odrobaczona, ma czip, książeczkę zdrowia. Sterylizacja, jak będzie przypływ gotówki.

Myślę, że nadaje się do mieszkania (dla osoby cierpliwej i aktywnej), ale najlepiej, gdyby trafiła do gospodarstwa, np. do stajni. Przy koniach zachowuje się bez zarzutu. Wykazuje pociąg do stróżowania.

Cytrynka

co z Allie? czy również znalazła domek?

ten_veroniq

Niestety nie. Nadal jest u mnie.

Cytrynka

to szkoda mam andzieje że w końcu znajdzie się ktoś kto ją pokocha .... tzrymam kciuki

ten_veroniq

Aktualne zdjęcie Allie