Stajenka

ten_veroniq

1.

2.

rzepka

I co z tymi cielaczkami jest nie tak??

ten_veroniq

Z nimi wszystko tak Wesoly

Tylko mamy zagwozdkę - dom na Święta, czy Święta na tależu?

Boubi

Przez czysta ciekawosc pytam - czy to kobitki czy to byczki?
No, masz racje - krow tu jeszcze nie bylo. Skad w ogole problem? Chyba nie one jedne - jak Polska dluga i szeroka - laduja na talerzu. Smutny

Sa jakies wyjatkowe? Moze dlatego, ze blizniaki?

rzepka

No właśnie podejrzewałam, że ten-veroniq planuje zaprosić gości na święta i że chodzi o strogonowa lol

Ale serio -nie da się uratować wszystkich malutkich cielaczków od śmierci Smutny

. Niech chociaż im się uda. Jak dla mnie- opcjuję za domem na święta.

rzepka

Cos mi się 2 razy wkleiło Mruga

W ogóle -ostatnio Stajenka dłuuugo nie chce wchodzić - nie wiem dlaczego. Szczególnie wieczorem. Nadmiar zainteresowanych??

Ksenka

To cieliczki, ale mleka i tak nie będzie. Żeby było mleko trzebaby je najpierw pokryć Mruga

rzepka

I koło się zamyka, bo aby było mleko - trzeba mieć cielaka. A tego z kolei ktoś kupi na mięso Smutny

. Więc mleka tez nie powinno się pić...

Boubi

Ksenka,
Piszecie, ze 4 zl za 1 kg - a ile waza te "krowie dziewczynki"?
I co, macie ochote je uratowac? Jak cieliczki - to moze warto? Z tego co slyszalam krowa zyje duzo krocej niz kon, wiec jakies 12-13 lat przed Wami dziewczyny! Mruga

ten_veroniq

W międzyczasie trochę się pozmieniało, ale stajenka ostatnio bardzo źle chodzi, posty się nie zapisują... może dziś się uda...

mój post z 01.12.2008

Alarm odwołany!

Starszy pan - rolnik - załamał się trochę, bo rodzina przestała się nim interesować (dzieci, wnuki), on i żona mają problemy ze zdrowiem (pan chodzi powoli, utyka, jedno oko ma ślepe), a tu gospodarka na głowie. Krówki, świnie - już nie dawał rady. Ja kupuję u niego siano i chyba zrobiłam trochę zamieszania, jak próbowałam dobrać się do wideł, żeby wysprzątać z pod krów cwaniaczek

Wkrótce znalazł się wnuczek, co ciął drewno na opał (starszy pan chyba z pięć razy powtórzył mi "dbają o starego, żeby miał ciepło" i widziałam łzy w jego oczach), a teraz nagle syn, który gęsto mi się tłumaczył, że on MUSI DOJEŻDŻAĆ... no wiem, wiem, całe 15 km. Do biednych nie należy, auto markowe i odpicowane, ale łapki mu od pracy nie uschną, więc łezki nad jego poświęceniem nie uronię.

Reasumując: cielaczki zostają, gospodarz znów ma siłę i energię, poweselał, rodzina się "odnalazła" i pomaga. W potrzebie jest tylko krowa, podobno staruszka, nie zachodzi w ciążę, więc niestety - wiejskie realia - do rzeźni. Krowa kosztuje 1.000 zł i pan powiedział, że jeśli ją kupię, to do wiosny może zostać u niego w obórce. Na swój sposób on lubi zwierzęta.

Od czasu, gdy napisałam tamtego posta, znalazła się osoba, która postawnowiła wpłacić CAŁĄ SUMĘ na wykupienie krowy, żeby miała starowinka emeryturę jupi

mój post z dzisiaj

Dzisiaj rozmawiałam z właścicielem, obiecał poczekać do przyszłego tygodnia. Kilkakrotnie powtórzył, że ona jest już stara i czy na pewno chcę taką starą krowę, ona już mi nie da cielaka. Żebym potem nie była rozczarowana... Zapewniłam, że nie będę - chyba bym się wykończyła nerwowo, żyjąc z myślą, że będę odbierać krowi poród wstyd

ten_veroniq

majak

Owszem, ja sie przez 5 lat nie dowiedizaąłm na studiach ile w naturze żyje krowa....nikt nie raczył odpowiedizeć na nurtujące pytanie...

A co do porodu krowiego - nic się nie bój, dałabyś radę Mruga

Mnie kiedyś sąsiedzi dziadków męża dorwali na podlasiu wieczorkiem, sobie przy kominku siedizeliśmy...a tu wpada sąsiad, że tu po SGGW jest ktoś a ich krowa ma kłopoty z cieleniem....yyyyyyy i mnie ubrali w gumiaki i posłali hyhy.

Cielakowi sie nóżka podwinęła ale jak przyszłam to już się sam odgiął i krowa rodziła dalej, ale aż łańcuch zerwała tak się preżyła wcześniej....

rzepka

Przed chwilą był u mnie sąsiad. Wódka na stole -bo wiadomo: góral w dom-flaszka w dom Kwadratowy

No i oglądamy film o starożytności , a tu bohater opowiada, że pomagał kobicie przy porodzie. I nagle sąsiad łapie sie za łeb - "o k...! " - przypomniał sobie, że dzisiaj ma sie mu krowa cielić!! Tak więc jest przykład na to, że cywilizacja wchodzi pod góralskie strzechy;)

Iandula

Rzepko, ale u Was atmosfera uuu

kiedyś mieszkałam w beskidzie, górale to kapitalni ludzie, kiedyś schodzący drwale obronili mnie w karczmie przed przyjezdnym gierojem, a innym razem, jak zwróciłam im w zimie uwagę, że konie parują (przerwa w pracy) i można by je przykryć to mnie pogonili nie na żarty

z takiego liścia lepiej nie oberwać Mruga

ten_veroniq

No i jeszcze owca sciana