Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak oduczyć psa złych nawyków?czyli pomoc dla bezsilnych! :)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 3: ARKA NOEGO
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blueberry
geniuszka rewolucjonistka


Dołączył: 20 Mar 2007
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z zewsząd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:23, 05 Maj 2007    Temat postu:

a u mojej jałówki(tzn psa) deptanie po łapach pomogło, tzn na mnie nie skacze a na innych(którzy jej nie deptali) tak Mruga niestety woda jak na razie bez skutku, skacze stworzenie na te biedne drzwi...a w dodatku kopie ogromne dziury! i to nawet ostatnio wykopała mega dziurę dokopując się do instalacji ze zbiornika z gazem za domem! na szczęście udało mi się w porę uratować sytuację zanim mój dom i okolica wyleciałyby w powietrze Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
makik



Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 22:16, 08 Maj 2007    Temat postu:

frania napisał:
Mam trzy czteromiesięczne szczeniaczki Husky, mam z nimi mnóstwo róznych problemów, ale przerabiałam je z ich mamusią, więć sobie radzę. Jednak nie potrafię oduczyć ich skakania na człowieka. pomocy

Temat rzeka Wesoly
Nasuwa mi się pytanie - w jaki sposób radzisz sobie z tymi różnymi problemami?
Większość problemów z psiakami (i chyba nie tylko z nimi) to problem podejścia całościowego. Czyli całe mnóstwo różnych elementów wychowania (o niektórych już była tutaj mowa, a o innych piszą autorzy fachowych książek - o których też już wspominano).
Szkoleniowcy mówią o tym, aby radzić sobie z problemami - trzeba najpierw zdobyć "dominacje w stadzie", a cała reszta przyjdzie z czasem.
Co do skakania - jest parę metod. Jedna z nich mówi o pełnej ignorancji (włącznie z unikaniem kontaktu wzrokowego) - np. wracam do domu, pies szaleje, my go olewam do momentu aż się znudzi i zajmie czym innym - dopiero wtedy go wołamy i się witamy. Ja np. aby wyeliminować pierwszą radość z przyjścia do domu nauczyłem łobuza, aby po moim wejściu do domu - czekał na sygnał na swoim miejscu. Dzięki temu - wchodzę do domu, rozbieram się itd. dopiero jak przychodzi odpowiedni moment - jest komenda - i pies zaczyna szaleć - zdarza się, że skacze, ale ja go wtedy olewam - on siada - no i się witamy Wesoly
Ważne - trzeba poprosić wszystkich, którzy mają z nim kontakt (znajomi, rodzice itd.) - aby robili tak samo - w przeciwnym wypadku - traci to sens.
W przypadku szczeniaków - można spróbować metody "wodnej". Czyli np. mamy strzykawkę z wodą - psiaki zaczynają skakać - my je ignorujemy i dajemy strzał ze strzykawki. I tak parę razy. Mnie się to sprawdziło - przy oduczaniu wchodzenia psa na piętro - dwa razy - i pies do dzisiaj nie wchodzi bez komendy na schody Wesoly

Problem kopania dziur itp. szkód. Jak wyżej - podejście całościowe. Ze swoich obserwacji: im więcej psu poświęcamy czasu - tym mniej problemów. Czyli np. 3x dziennie na spacer - na spacerze intensywna zabawa np. rzucanie kija, różne polecenia itd. Max. zainteresowanie psa. Gdy pies pozostaje sam - ma być na tyle wymęczony, że nie chce mu się nic. Rudy wiele rzeczy zniszczył - był miłośnikiem czasopism itd. Obecnie zmieniliśmy miejsce zamieszkania. Chodzę z nim 3x dziennie na spacer, gdzie się kręci mnóstwo ludzi i innych psów, a że jest to pies który potrzebuje dużo ruchu - to nie ma możliwości prowadzenia go na smyczy - on musi się wybiegać. Najlepsza zabawa - to rzucanie kija - nieodłączny element zabawy. Wracamy do domu - pies padnięty (teraz leży padnięty -bo był w stajni - a tam szaleje na maxa). Odpukać - od paru tygodni nic nie ruszył - nawet jego zabawki go nie interesują.
Ogólnie - im większy pies - tym więcej pracy. Im więcej problemów - tym więcej czasu należy mu poświęcić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
frania



Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rudy

PostWysłany: Wto 23:44, 08 Maj 2007    Temat postu:

Niestety z husky jest ten problem, że nie możesz sobie pozwolić na spuszczenie go ze smyczy na otwartym terenie, bo tyleś go widział. I nie jest to tylko mój problem, a problem wszystkich właścicieli husky. te pieski tak mają. I właśnie dlatego ja ze swoim starszym psem dużo jeżdżę na rowerze, a zimą zaprzęgam ją do sanek. To samo jest z kopaniem, do tego trzeba sie przyzwyczaić, tak jak do ich wycia i pokochać je z tymi wadami. Motyw ze strzykawka i woda odpada, próbowałam, traktują to jak świetną zawawe, łapanie wody w locie. Uwielbiaja wodę pod każdą postacią. przeczytałam w jakimś informatorze o rasie husky, że należy stanowczym głosem powiedzieć FE, a w ostateczności klasnąć w dłonie i to powinna być wystarczająca kara dla tego psa, i faktycznie sprawdza się w innych sytuacjach, przy kradzieży różnych rzeczy czy buszowaniu w rabatkach. Jednak stosując tą metodę w przypadku skakania na ludzi, całkiem przypadkiem pieski nauczyły się siad. I jak tu takiego malucha za coś takiego nie pochwalić, a wtedy masz go na głowie. Skaczą w różnych sytuacjach, przy zabawie, przy wypuszczaniu z kojca, czasem nie wiesz skąd i masz na sobie malucha, a mało już nie ważą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
makik



Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 9:17, 09 Maj 2007    Temat postu:

Fakt - husky, to specyficzna rasa - i bardzo trudna w wychowaniu. Słyszałem nawet o tym, że ludzie organizują im zabawy w stylu - opona samochodowa - zaprzęg - i heja na wyścigi. Te psy poprostu muszą pracować. Co do wody - też się zgadza - jeden husky (Dexter) - na szkoleniu to urządzał sobie "pływanie" w misce z wodą Wesoly
Co do skakania - pozostaje ostra dyscyplina, FE i konsekwencja w działaniu.
I tak Cię podziwiam - trzy szczeniaki husky- to jest wyzwanie Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
frania



Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rudy

PostWysłany: Śro 14:34, 09 Maj 2007    Temat postu:

Faktycznie mają ciężkie charakterki, ale są najukochańszymi psiakami na świecie, zaraz po swojej mamie.
A tak wyglądała cała czeradka jak miały 6 tygodni:

[link widoczny dla zalogowanych]

Co do wody, to na prawdę uwielbiają się taplać nawet we własnej misce. Wydaje mi się, że chyba stanowcze FE zaczyna odnosić skutki, ale nie chcę zapeszać.
Opony jupi , taaaak, to jest coś co one lubią, przerobiły już cztery stare rowerowe, a ciągnięcie sanek lub czegoś innego, to jest to. Mają to we krwi. Ja osobiście uwielbiam jeździć z moja sunią na rowerze, pod górkę nie musze pedałować!!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 3: ARKA NOEGO Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin