Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kotek czy kotka?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 3: ARKA NOEGO
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:25, 13 Sie 2010    Temat postu: Kotek czy kotka?

Uprzedzając wszelkie pytania o adopcję, odpowiadam: powyższe pytanie jest czysto retoryczne z mojej strony cwaniaczek

Niemniej jednak temat ciekawy, gdyż spotkałam się tutaj i w realu z mitem (a może jednak nie?), iż to kotki są dużo milsze, łatwiej się przywiązują niż kocury. Natomiast z moich obserwacji wynika, że jest odwrotnie Wesoly

Poza małymi wyjątkami, spotkałam zdecydowanie więcej przemiłych kocurów (wykastrowanych i niewykastrowanych) niż kotek. Ciekawe, nieprawdaż? Ostatnim przykładem jest kot Maks, poznany na urlopie. Przeuroczy, przesymaptyczny, niesamowicie miziasty kociamber. Zastanawialiśmy się czy go nie porwać Mruga
Podobnie jest w "naszej" stajni. Piękniś - kocur nie do zagłaskania. Jak nas widzi, to albo ociera się o nogi i naprasza, zeby go głaskać i walnie na ziemię albo od razu walnie się na ziemię. W każdym razie prośba ta sama: "nie obijaj się, tylko głaszcz!". Natomiast jego siostra, Klara, niby chce głasków, ale bardzo często coś jej się odwidzi w trakcie, pokazuje focha i... pazury. I już nie jest tak fajnie, jak z Pięknisiem.

A jakie są Wasze obserwacje?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Pią 10:29, 13 Sie 2010    Temat postu:

Kocury i wychodzące kastraty są bardziej ekspansywne i odważne: chętniej oddalają sie od domu, sprawdzają nowe miejsca, nawiązują kontakt z obcymi. Są bardziej terytorialne: pilnują swojego rewiru, prowokują bójki z potencjalną konkurencją. W kontaktach ze "swoimi" ludźmi potrafią być bardzo miziaste, ale na swoich warunkach, czyli nie są zbyt uległe i trudniej się podporzadkowują. Zdecydowanie mają swoją wizję i zdanie na każdy temat. Natura bardziej samotnicza.

Kotki są subtelniejsze, bardziej stadne, szybciej sie podporządkowują regułom ustalonym przez człowieka i są bardziej zainteresowane tym co wewnątrz stada niż w otaczajacym świecie. Obcych traktują z większą rezerwą - często unikają kontaktu z gośćmi a przewodnikowi stada (czyli nam) okazują szczególne względy. Tak samo jak kocury potrafią bronić terytorium, ale mało kiedy są inicjatorkami bójek. W mojej ocenie lepiej sprawdzają się jako koty niewychodzące i gorzej znoszą samotność.

Kiedy ktos pyta jakiego wybrac kota, proponuję zwracać uwagę również na wiek, bo to on decyduje przede wszystkim o tym ile bedzie w domu "demolki" i jak bardzo kot jest narażony na wypadki. Jesli zależy nam na pieknych meblach i niekłopotliwym przyytulaku to lepszym wyborem będzie dojrzały kot (pow 2-3 lat). Jesli chcemy zobaczyć, co to jest radość życia i mamy warunki, zeby dopilnować malucha - to bierzemy kociątko.

Oczywiście te reguły nie muszą sprawdzac się w 100%, bo koty to indywidualiści. I nie wpadajmy w pułapkę szufladek. Czasem najwspanialszym przyjacielem okazuje się zwierzak kompletnie niezgodny z wzorcem, znaleziony w schronisku czy na ulicy. Stary czy młody, kot czy kocica - potrafi oddać po stokroć to ciepło które otrzyma.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:41, 13 Sie 2010    Temat postu:

Dzieki za wyczerpujacą odpowiedź Wesoly

Mnie najbardziej zastanowiło to, że kocury, zktórymi się spotkałam, te miziaste, w zabawie nie używały pazurów, natomiast kocice juz tak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Pią 11:09, 13 Sie 2010    Temat postu:

Dla nich jesteś zewnętrzem, osobnikiem spoza stada.
Kocury wysyłają Ci komunikat "sprawdzam jak toto może mi się przydać - może jako masażystka a moze da coś dobrego"
Kotki "Proszę bez poufałości, przytulam się tylko do najbliższych"

Jesli były młode to dużo zalezy od tego, jak je wychowano i ile mają kontaktu z ludźmi. Koteczki są bardziej nieśmiałe więc zwykle mają go mniej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:11, 13 Sie 2010    Temat postu:

No i wszystko jasne Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cytrynka



Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 4273
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik City
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:34, 13 Sie 2010    Temat postu:

Tak jak wspominałam już u mnie kotki ( poza Kitką) to samotniczki takie Zosie samosie są bardziej hajokowate. Kastraciki moje kochane to takie przylepy głaskać można do zajechania a on ciągle będzie chciał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Pią 12:40, 13 Sie 2010    Temat postu:

W sumie mało miałam do czynienia z kotami. Ale wydaje mi się że kotka jest bardziej subtelna, przytulasta. Mam 3 kocury i każdy inny. Żaden nie jest tak miziasty jak Matylda. Cyryl niedotykalski a jak juz to wtedy i tyle ile on chce. Odi - można głaskać ale nie podnosic, Wiewiórek owszem lubi mizianki branie na ręce ale do czasu. Matyldą można tłamsić ile sie da. Jest nieufna w stosunku do obcych, przyjdzie na kolana jak pozna kto to jest. Kocury są odwazniejsze, pewniejsze siebie, zaraz przychodzą. ALE co kot to inny charakter.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 17:55, 13 Sie 2010    Temat postu:

Nong genialnie opisała kocią naturę ok
Torpedzia jest moją najukochańszą koteczką, rozmruczaną, wyczuwająca moje nastroje, wspierająca w trudnych chwilach, ale pełną elegancji i dystansu do obcych.
Filut łobuz niezależny, odwazny, czasami irytujący, ale jak juz śpi lub zalega to leloch totalny Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D


Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Spisz

PostWysłany: Pią 19:28, 13 Sie 2010    Temat postu:

No i tym sposobem doszliśmy do wniosku oczywistego i genialnie prostego: baby zawsze są lepsze -pracowitość, elegancja, dostojeństwo -i te sprawy. Faceci- to jak kocury: podrapać można -po pleckach, owszem, dać coś dobrego do jedzenia, przytulić - to już jak ma ochotę, ale robota- lepiej niech kotki łowią=baby pracują Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Pią 19:58, 13 Sie 2010    Temat postu:

Oj, kocurki mają swój urok.
Maksio to taki lew salonowy - owszem, lubi w nocy pójść na spacerek ale kiedy wracam z pracy on pierwszy biegnie witać i opowiada mi, gada po swojemu "gdzie bylaś, tyle sie dzialo, a czemu tak długo a co masz w torbie". Potem nie spuszcza mnie z oczu, asystuje przy wszystkim i czeka na okazję żeby sie poprzytulać. Im dłuzej mnie nie ma, tym więcej tych "psich" wybuchów czułości.
Miluś to typowy pustelnik, teraz nawet nie nocuje w domu, przychodzi tylko na posiłki i i wieczorami asystuje mi w ogródku. A nawet kiedy je, zerka przez okno, czy jakiś obcy nie chodzi po jego łączce. W nocy czasem słychać jego okrzyki bitewne, albo gniewne pomruki kiedy dochodzi do konfrontacji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 20:33, 13 Sie 2010    Temat postu:

Rzepko lol
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:04, 16 Sie 2010    Temat postu:

Cytrynko, chyba trafiłyśmy na podobne koty Wesoly

Rzepka jak zwykle bezbłędnie interpretuje rzeczywistość Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 3: ARKA NOEGO Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin