Stajenka

ten_veroniq

Dwie informacje, dzień po dniu...

Wczoraj:
w szczecińskim schronisku od jakiegoś czasu przebywa piękny pitbull red nose. Trafił z uszkodzonym okiem, które mimo prób ratowania, musiało w końcu zostać usunięte. Pies początkowo był bardzo łagodny, weterynarze zajmowali się nim bez kagańca. Jednak w końcu nie wytrzymał psychicznie - schroniskowa trauma, ciągły ból, zabiegi... Zaczął warczeć na pracowników. Zdecydowano, że w ciągu kilku najbliższych dni pies zostanie uśpiony, bo nie dość, że jego szanse na adopcję są niemal zerowe, to na dodatek jest agresywny.

Jednak zarówno wolontariusze, jak i nadzorująca psa pani weterynarz, zgodnie twierdzą, że psu skończyła wytrzymałość psychiczna, a jego agresja jest tylko werbalna (ostrzegawcze warczenie). Uważam, że trzeba dać mu szansę! Jedynym rozwiązaniem jest czasowe przeniesienie psa do hotelu (nie liczę na to, że nagle z nieba spadnie dom dla niego...), wizyta psychologa i szkoleniowca, a następnie - jeśli rokowania będą dobre - spokojna, cierpliwa praca nad odbudowaniem zaufania do ludzi.

Koszt hotelu to jedyne 400 zł/mies.! (preferencyjna stawka dla psów w potrzebie). Pomoc w zbiórce pieniędzy i szukaniu domu dla psa zaoferowała już Fundacja Ast z Warszawy.

Dzisiaj:
telefon ze schroniska. Ludzie odprowadzili znalezionego amstaffa. Pies rzęził, słaniał się na nogach, upadał, miał wyraźne problemy z oddychaniem. RTG wykazało uszkodzenie tchawicy kwalifikujące się do natychmiastowej operacji! Niestety, operacja nie może zostać przeprowadzona w warunkach schroniskowych. Pies musi zostać zabrany i zoperowany prywatnie. Amstaff dusi się, nie może przełykać (a więc i jeść). Koszt operacji został oszacowany na ok. tysiąc złotych!

Pomoc zadeklarowała Fundacja Ast, ale tysiąc to ogromna suma, trudna do zorganizowana w krótkim czasie. Jeśli dr Gugała zgodzi się operować "na krechę", to pies zostanie poddany zabiegowi w poniedziałek rano. Podjęłam taką decyzję, mimo że nie mam ani grosza na ten cel. Jednak wierzę, że przy wsparciu Waszym i Fundacji Ast, sprawa zakońćzy się pomyślnie.

Kolejnym problemem jest znalezienie domu tymczasowego dla psa po operacji. Do schroniska nie może wrócić. Wymaga warunków domowych i odpowiedzialnego opiekuna na okres rekonwalescencji. Pomożecie?

Czandra

Oczywiście! Jak mogę Ci pomóc?

ten_veroniq

1. Promocja
2. Pieniążki
3. Dom Mruga

Czandra

3 na pewno odpada a z ta promocją to o co chodzi? A na jaki nr. konta mam wpłacić? Albo moze Ci je przesłać?

ten_veroniq

Promocja to np. kopiowanie informacji na inne fora, na swoją stronę, blog, rozsyłanie do znajomych, założenie allegro zwierzęcia. Czyli coś, co każdy z dostępem do netu może zrobić, a co jest niezwykle ważne!

Przelew możesz zrobić na moje konto, ale musisz dać znać (np. smsem 502 309 385) jaka to będzie suma, żeby pieniądze poszły na psa, a nie na Orawę (bo teraz są wpłaty głównie na kobyłkę). Ja mam powiadamianie smsem o wpłacie, ale nie mam od kogo, więc żebym się nie pogubiła, to trzeba mnie dopilnować Mruga

Czandra, jestem Ci ogromnie wdzięczna za zaangażowanie i wierzę, że uda Ci się zmobilizować kilka osób.

Ze złych wiadomości: właśnie pewien miły pan sholował mnie do domu. Auto się zepsuło... tak tak, to samo, które wczoraj odebrałam z warsztatu

Jestem po prostu załamana, jutro miałam przewozić psy ze schroniska do hotelu i odebrać dwie piękne budy. We wtorek Orawa miała wyruszyć do Wrocławia... Miało być tak pięknie, a jest jak zwykle...

Czandra

No to moze Jakis inny sposób bo ja ie mam komórki:( Ale ja jeszcze się koleżanek zapytam czy by mi pomogły w tej interwiencji

ten_veroniq

Wystarczy, że napiszesz tu na forum, wyślesz PW, lub maila - będzie ok.

Czandra

Już Ci na pisałam na PW