Stajenka

Iandula

Taka czarna seria, ale potem już spokój na szczęście, limit ma Cura wyczerpany na ten rok Mruga

martik

No ja mocno licze, ze to juz koniec na najblizsze miesiace a moze nawet lata... modli

Dzis noga z mniejsza opuchlizna, schodzaca w dol- wiec wg slow wetki, goi sie.
Martwi mnie tylko ta rana, bo sie nie zamyka. Nie mam jak tego Curze zabandazowac, bo to jest przedramie i ona sobie to niestety zaraz sciagnie zebiskami.
Codziennie idzie na ta rane mnostwo wody podczas prysznicowania + izobetadyna i jeszcze jeden srodek przeciwbakteryjny. Ale rana sie poki co nie zasklepia Sad

Moze potrzeba jeszcze czasu? Hm... Chyba w poniedzialek poprosze wetke o porade.

Tymczasem dostalam w koncu

zalegle fotki z lipca, na ktorych moja panienka jeszcze cala i zdrowa chodzi na lonzy a takze pode mna. Az przyjemnie popatrzec na zdrowego konia. Troche gorzej z kiepskim jezdzcem

Ale co tam- wazne, zeby bylo co poprawiac i do czego dazyc, prawda?

Oto linki, zeby nikogo nie wystraszyc:
http://www.stajenka.fora.pl/images/galleries/15940459714c8bef5456d1d-239188-wm.jpg
http://www.stajenka.fora.pl/images/galleries/3091613594c8bef6acc232-239210-wm.jpg
http://www.stajenka.fora.pl/images/galleries/20624290284c8bef7f62cbf-239231-wm.jpg
Cofanie: http://www.stajenka.fora.pl/images/galleries/21045661454c8bef9407205-239252-wm.jpg
http://www.stajenka.fora.pl/images/galleries/17617769114c8befa97d6ad-239273-wm.jpg
http://www.stajenka.fora.pl/images/galleries/15136603974c8befd2e52f2-239314-wm.jpg
I na koniec takie oto:

Curcia moja kochana

Amasza

dwa ostatnie zdjecia - boskie

fajnie na Was popatrzec Wesoly

Sankarita

Jak miło zobaczyć Curcię! Wesoly

Ostatnie zdjęcie jest przesłodkie, a przed ostatnie- jaki power! Powiedz, co to masz za siodełko?:>:> I od kiedy "przesiadłaś się" w ostrogi? Wesoly

Pytam bez złośliwości, nigdy Cię pod siodłem na Curze w ostrogach nie widziałam:D Musi być ze mnie kiepski obserwator Wesoly

martik

Dzieki

Sankarito, ja mam starusienkie siodlo Stubbena, model Excalibur, z pojedyncza tybinka, w ktora wkomponowana jest poduszka (to ma na celu lepszy kontakt z bokami konia). O, takie:

Jesli zas chodzi o ostrogi, to staram sie jezdzic 50/50- z i bez nich. Cura jest niestety koniem leniwym i czasami zwyczajnie nie bedzie dobrej jazdy bez ostrog (nie moge caly czas skupiac sie tylko na pilnowaniu tempa). Czasami wkladam ostrogi jak mamy trening ujezdzeniowy i moja "gola" noga to za malo dla niej. Czasami do malych skokow.
Staram sie jednak przeplatac, zeby sie Cura nie przyzwyczaila, ze lydka bez ostrogi to brak lydki

Iandula

Pierwsze primo, jak to mówi nasz Forkacik, to zdjęcia nie straszą, tylko pokazują, że obie nieźle się bawicie, nie robiąc niczego na siłę, pełne zadowolenie, a przy tym nie ma się czego wstydzić
drugie primo, to Cura nie jest już grubaską cwaniaczek

trzecie primo, na ostatnim zdjęciu uchwyciliście oczy konia szczęśliwego i zadowolonego Wesoly

miodzio
czwarte primo, to nie pokazujemy języka na jeździe, bo się mucha przyklei Jezyk

a piąte primo z błyszczącej Cury to niezła laska

kostka

ależ ona ma długą grzywę! ja dzisiaj koniuszkowi 'wyrównywałam', a że wiercił się niemiłosiernie i były schody to musiałam baaaaardzo mocno skrócić i teraz wygląda masakrycznie. oszpeciłam go na maksa >.<

majak

Sankarita

ou, pardon, gafa jak ta lala Mruga

a "nigdy Cię w ostrogach na Curze pod siodłem nie widziałam" pasuje? Mruga

Siodło cacy, dziękuję za odpowiedź.

martik

Hehe

Ale tu ciekawostki mozna wyczytac

Ja w pierwszej chwili tez sie nie zorientowalam, ze padl taki lapsus

Iandulo, dzieki wielkie za mile slowa

Kostko, grzywa juz przerwana

Gdy nie moge jezdzic, mam wiecej czasu na zabiegi okolokonskie, wiec wzielam sie za pierwszy priorytet- przerywanie grzywy.

Monika78

Marta - jak tam Cura? Rana się powoli zasklepia?

madziadur

To nie ta sama Cura, którą pokazywałaś przed jej kupnem jeszcze! Konia podmienili Tobie

bandola_1

martik

Dzieki dziewczyny

Z Cura duzo lepiej, rana sie goi, opuchlizna prawie calkowicie zeszla, wiec jestem dobrej mysli i w weekend zaczne powoli lonzowanie. Oby tylko juz nic wiecej nie wyskoczylo modli

martik

Post pod postem ale chcialam zameldowac, ze po ponad miesiacu przerwy od jazd, w dniu wczorajszym po raz pierwszy wsiadlam na Cure i... moj kon-aniol, szedl jak bym na niej jezdzila dzien wczesniej

Zadnych brykow, zadnego wysadzania z siodla, nic! Fakt, ze tylko stepowalysmy, klusowalysmy moze 5 minut + zrobilysmy pare przejsc ale okazji bylo sporo, zeby sie mnie pozbyc ze grzbietu. I nic Jezyk

Ech, jaka to roznica jak kon codziennie wychodzi na zewnatrz, w grupie... W poprzedniej stajni, to najpierw przez miesiac musialabym ja lonzowac, zeby spuscila pare

Fajnie byc back on the truck