Stajenka

Forkate

ucięty

Forkate

a tu znudzony czyszczeniem chyba Wesoly

kawa · Gość

No nareszcie - fajne to kopytko , to w Ciebie wymierzone?A jęzor - nuuuuuda!!I rób te zdjęcia i wstawiaj , a kozy też uwieczniaj !!!

Forkate

jeszcze konior w porannym słońcu Wesoly

i koziki moje małe 3 - miesięczne Wesoly

i sam Olek

Dynamit

FORKATE. witam CIĘ.Jestem bardzo ciekawa gdzie mieści się twoja stajnia.Urokliwe miejsce!

Forkate

mhm stajnia...to taka raczej niby stajnia, a mieści się jakieś 3-4 metry od mojego domu.. miejsce takie sobie - padok jest w polu - w zimie nam tak zawiewa że chyba koniowi będę odśnieżać Wesoly

boncova

Kudzio Kudzio !! mamy nowy dom ^^ zobacz już wrzuciłam fotki na kompa jest super ! http://www.indexispolka.fora.pl/viewtopic.php?t=21 konio mi ozdrowiał i ni eumiem sobie z nim troche poradzić... ludzie się tam zastanawiają czy napewno wałacha przywiozłam hehe Wesoly

) dzisiaj go musiałam pod siodło wziąść bo już z nim nie idzie wytrzymać i pomogło uspokoił się trochę... a miał mieć jeszcze 2 miesiące przynajmniej wolnego z powodu trzeszczek... widocznie go nic nie boli a chciałam byc taka dobra....

mam nadzieje że przyjedziesz na hubertusa do stodół to się zobaczymy Wesoly

pozdrawiam Fortka i Ciebie

Paskuda

Super miejsce, nawet schodki do wsiadania są. Nigdy się nie spodziewałam, że w Jastrzębiu zaczną powstawać osrodki jeździeckie.

Forkate

mój ma kilka dni dobroci dla zwierząt - w dni robocze do piątku będzie mógł siedzieć na padoku od rana Wesoly

- forkasia ma wolne Mruga

a dzisiaj szczepimy na grypsko

ja się zaszczepiłam wczoraj tanczy

zdjęcia z wczorajszego poranka

Forkate

a tu zdjęcie zrobione 20 minut temu - widoczek z mojego pokoju

widać już jesienne światło, a raczej jego brak..dzisiaj jest szaro trochę i ponuro, ale cieplej niż wczoraj...ciekawe jaka będzie zimaaa...

Poszumy Frankusowe

No i co cygano jedna!!! Na fotce wszystko widac
Masz blisko do lasu Mruga

Z której strony wsi mieszkasz, bo jakoś z drogi padoku nie widziałam

Forkate

Forkate

dzisiaj jak weszłam rano do stajenki (mojej) to coś mi nie pasowało..patrzę, aha nie ma słomy którą zostawiłam wieczorem żeby pościelić rano. Tzn. słoma była ale nie w całości, bo Pan Rozrabiaka się nią wspaniale zajął hehe, a mianowicie pościelił trochę kozom, które ja pominęłam poprzedniego wieczoru. W ogóle pierony się lubią, szczególnie jak małe gdzieś odchodzą to Fort za nimi rży i takie tam...
Co do dzielenia się słomą, pamiętam że Fort robił tak w Stodołach - podawał słomę i siano Hardemu przez kraty. Wydaje mi się, że słyszałam że zaczął tak robić, kiedy Hardy był kontuzjowany i miał ograniczony zasób paszy. To w każdym razie dawno było...często jak przychodziłam do stajni to mój ogr był zrobiony na blondynkę, a jego grzywka miała piękny słomkowy kolor hehe...
Miłość miłością, a jak się biły na padoku to dzielny i nieugięty zazwyczaj Hardy był cały poodzierany od zęborów, a mojemu nic prawie nie było..mnie wtedy nie było już w stajni (pojechałam chyba do domu), ale całą historię rodem z filmów sensacyjnych opowiedział mi PRZECŁAW, którego z tego miejsca proszę o dokładniejsze zrelacjonowanie wydarzeń

Poszumy Frankusowe

No ja nie nazwałąbym synka pierunem skoro dzieli się tym co zdobył z innymi. Mój to jest gizd bo najpierw zje swoje, a potem idzie do kumla z "pomocą"

Tam mysłałam że mieszkasz w tamtych stronach, skoro widzisz przejazdy łaciatych od Bugdola.

Przecław

Kudziku jo ni pamiętom już tych wydarzeń, wiesz... starość nie radość skleroza mnie łapie, reumatyka itd... jo już ni wim jako to było