Stajenka

Sankarita

Czy "aż tak" to ja nie wiem, ale jeden koń się mieści. wstyd

Porobię jutro jakieś fajne foty, bo już koń może biegać po tym większym polu, to się pochwalę. W ogóle sposób "prowadzenie konia na padok na oklep" chyba opatentuję

Iandula, zdrowiej, zdrowiej, koniecznie zarezerwuję Ci jakąś kawkę/herbatkę/cokolwiek Mruga

Iandula

Foty wrzuć koniecznie, dopóki mi cieknie z nosa, chociaż tak zobaczę jak u Was na gospodarce Mruga

Sankarita

To wrzucam:
mniej więcej zdjęcie tego pastwiska:

oczywiście, nie umiałam o tej godzinie ładnego zdjęcia zrobić, chociaż w sumie, toż to środek dnia już był

Za mną jest chyba jeszcze ze 3 metry tej łączki.
Tam dalej, gdzie te wstążki, jest fajnie równo, da się jeździć. Rozglądam się za siodłem, bo już mnie pomału skręca

i zbliżenie chuderloka Mruga

Iandula

Wow, ale hektary

padok do pozazdroszczenia, Pallas na włościach Mruga

przy pańskim oku i na takich włościach chuderloczek szybko zmieni się w kluseczkę Jezyk

bastylia99.

Jeśli można wiedzieć, gdzie ty dziewczyno mieszkasz i czemu my dopiero teraz widzimy tą piękną łąke ? Jezyk

A Pallas pewnie szczęśliwy, że hej! Wesoly

Ra · Dołączył: 17 Mar 2010 Posty: 791 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Śląsk

Noo- będziecie śmigać na oklep.
Z pewnością Mruga

Fajnie dużo miejsca i tak ładnie "ogrodzone" drzewami.
Super

grrrrrrr

Alu, wprosze sie niegrzecznie kiedy do Ciebie na kawke

i w ogóle gratuluje konia na swoim placu Wesoly

Amasza

tylko go tam nie rozpieść na maxa Mruga

Sankarita

Amaszko, żebyś Ty wiedziała jakie to trudne

Ja bym go w kółko głaskała, czyściła, drapała....

Jadę dzisiaj rozglądnąć się za słupkami do pastucha, zrobimy lonżownik [w leśniczówce przekonałam się, że taki lonżownik bardzo dobrze zdaje egzamin:)] i będziemy coś robić Mruga

Grrrr, jasne, wpadaj kiedy tylko chcesz:) ja mam jeszcze wolne go 1 października;)
Dziękuję Wesoly

Bastylia99, a całkiem niedaleko Twojej dzielnicy, że tak powiem Mruga

Ra, no... jakby to powiedzieć.... uskuteczniamy... codziennie.... spacerek na oklep wstyd

I to mówi człowiek, który w życiu na swojego konia by na oklep nie wlazł.... Ale spoko, mam siodło pożyczone, także możemy śmigać i w siodle Wesoly

btw - mój koń jest świetny. Nie ucieka od krzesełka podstawionego do wsiadania. Kombinuje jak się za mocno z tym krzesłkiem grzebię, ale jak podstawię, wejdę i wdrapię się na konia - koń stoi jak posąg. Chyba sam też chciałby porobić coś konstruktywniejszego. Wesoly

Sankarita

Podbijam posta.... nudzi mi się w niedzielę.... bo ileż można czytać i pisać... a że mam nowe zdjęcia, to wam tu poprzeszkadzam;)
Jeździmy. Jest fajnie. Przypomniałam sobie jaka jazda konna jest trudna wstyd

tu sobie stępujem:

i kłuśniem:

Nie galopujemy, młody nie ma mięśni, więc pod siodłem to jest jak na razie rozruch trwający do 40 minut. Mina z resztą mówi, że on nie jest za specjalnie zadowolony z bycia koniem wierzchowym.

Chodzenie na luźnych wodzach mu najwyraźniej bardziej odpowiadało, ale, niestety, trzeba wszystko zaakceptować. wędzidło z kolei jest bardziej dla mnie niż dla niego - żebym się przestała bać kontaktu. On tam na wszystkim chodzi tak samo, jedynie gdy za grube, to się bardzo buntuje.
Na własnym koniu to jednak najgorzej, bo ooo, tu się człowiek boi, że za mocno zadziała, tu że za słabo, tam jeszcze coś, a tak naprawdę trzeba jeeechać i nie kombinować.

no i górka, tam chodzimy stępować zazwyczaj przed:

Amasza

no to sie nam Sankarita rokręca

oby tak dalej

(te rózowe wedzidełko

, juz Ci chyba mówiłam ze sie napatrzeć nie potrafie?? ) Mruga

a siodło pozyczone czy juz osobiste?? Wesoly

Liki

jaki lans, nawet bryczesy pod kolor

Sankarita

Hehehe, jeszcze mam kamizelkę pod kolor i to ona byłaby na zdjęciu, gdyby nam słońce nie wyświeciło. Mruga

a tak to wyglądam wieśniacko w nieeleganckiej bluzie wstyd

Prawdziwy lans to by był, jakbym miała jeszcze owijki pod kolor

Oj, wtedy by było nieźle! Z tego co pamiętam, Ty chyba miałaś takie trawiaste owije na sprzedaż... Że też wtedy nie doznałam wizji kupna do nich czapraka. Mruga

Tam, rozkręca. Mam fotografa w domu w końcu

Amasza, oj chyba nie mówiłaś, nie wiedziałam, że tak Ci przypadło do gustu nasze wędzidło Wesoly

Dziekujemy:) Jeszcze mam jedno, stosowałam zamiennie, [jakiś wysyp smakowych wędzideł w promocji był na allegro to se kupiłam dwa:D ], ale chyba je w końcu sprzedam, bo miało mieć 16mm, a ma chyba z 20, młody protestuje:( Siodełko już osobiste i fajnie, bo to pożyczone było straasznie twarde wstyd

bastylia99.

Co to tym razem kupiłaś za siodło ? Jezyk

Sankarita

Produkcji polskiej:) Wymarzonego nie mogłam mieć, miałam ograniczone środki, ale coś się sprzedało i dołożyło, więc jest i mam nadzieję, że będzie dłużej, bo jeździ się bardzo fajnie. Niech no znajdę sensowną drogę do lasu.... Mruga