Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

La Plata i Kadencja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 21, 22, 23  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA / Ludzie i ich zwierzęta, a może zwierzęta i ich ludzie ;)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:54, 10 Sty 2010    Temat postu:

Hmm, ja generalnie jestem przeciwna posiadaniu koni przez tego typu dzieci/ludzi bez "nadzoru". Dzierżawa w przypadku Smerfetki moim zdaniem nie jest wcale takim złym pomysłem... Dziewczyna ma szansę nauczyć się odpowiedzialności, szacunku, cierpliwości, pokory, dorosłości.... i przede wszystkim ma szansę po prostu zmądrzeć.Mruga
Piszę "ma szansę", a nie "zmądrzeje" bo z szansami bywa tak, że można je wykorzystać albo nie. Niestety, są ludzie, którzy nigdy niczego od życia się nie nauczą, są zupełnie niereformowalni... Wiecznie męczą te swoje konie, a to teren 3 godziny, prawie sam galop, a to zaciąganie ręcznego na czarnej, skoki 160cm dla 4latka, jakieś pseudotreningi 2,5 godzinne i zupełna ślepota na własnego konia. Tacy ludzie nie widzą, że ich koń się źle czuje, że kuleje, nie widzą objawów choroby a jak już je dostrzeżą, z pomocą innych, to nie chcą wierzyć, nic im się nie da powiedzieć a później jest płacz i zgrzytanie zębów, bo koń kuleje już pół roku, bo ma rany w pysku, bo ma zwyrodnienia stawów, zwyrodnienia w odcinku kręgosłupa...
Myślę, że Faza nie jest z tych właścicieli koni, którzy oddają w dzierżawę zwierzaka i później nie obchodzi ich, co się z koniem dzieje, myślę, że będzie patrzeć na to jak się czuje jej klacz i jeśli byłoby jej źle, co równa się z niewywiązywaniem się z umowy dzierżawy - Kadencja po prostu zostałaby odebrana Smerfetce. Trudno, life is brutal.


Ostatnio zmieniony przez Sankarita dnia Nie 21:55, 10 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Faza



Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:38, 10 Sty 2010    Temat postu:

bede bacznie obserwowala i choc osobiscie mam daleko to jednak tam na w zachodniopomorskim mam przyjaciol koniarzy ktorzy juz teraz obiecali miec "konia na oku" Miedzy innymi niezawodna Ksenka a i dziewczyny jezdzace w Sk Bielin i jeszcze pare fantastycznych ludzi.Ja kocham konie i napewno nie pozwole klaczce zrobic krzywdy,mam jednak nadzieje ,ze moja interwencja nie bedzie potrzebna bo (ja nie strasze tylko pisze co bym zrobila gdybym z winy dzierzawiacego musiala zabrac konia) takiej osobie kazalabym zaplacic za transport konia do mnie ,obciazylabym kosztami badan weta a gdyby kon wymagal leczenia to i kosztami leczenia i itp i chocby mialo to trwac latami to napewno postawilabym na swoim i jeszcze na wszystkich forach taka osobe wymienilabym z imienia i nazwiska po to by przestrzec innych .Mysle jednak ,ze tu do takiej sytuacji nie dojdzie ,Smerfetka a przede wszystkim Jej rodzice to osoby powazne do tego wczesniej mieli konie (ziemniaczki ale mieli) do obslugi w gospodarstwie a wiec te miniwum wiedzy o koniach maja o kowalu o odrobaczaniu,o szczepieniach .Zreszta tego bede ja sama pilnowac i co jakis czas bede zadala skanu paszportu z wpisami weta.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
smerfetka244



Dołączył: 09 Gru 2009
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 23:22, 10 Sty 2010    Temat postu:

Fakt rodzice mieli konie,ale nie tylko do pracy-tata jeździł konno Wesoly nie będzie problemu ze skanem szczepien odrobaczania i kowala. Tato ma znajomego ktory wykupił za grosze konie z rzeźni-ma znajomości. Więc jak nie wypali ze znajomymi,to wezmiemy od niego kucyka a w tym czasie bedziemy szukali dla niej towarzysza/towarzyszki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ksenka



Dołączył: 30 Lis 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zach-pom

PostWysłany: Pon 0:18, 11 Sty 2010    Temat postu:

Faza popiera, Smerfetka także, a fuzja doszukuje się kłótni i histerii jupi

Moze uda mi się jutro zobaczyć La Platę w drodze do jej nowego domu. O ile pogoda, a właściwie warunki pozwolą to zrobię sobie mini wycieczkę Wesoly

Smerfetko, a Ty możesz spać?;>



edit: literówka


Ostatnio zmieniony przez Ksenka dnia Pon 0:19, 11 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krystyna



Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mazowsze

PostWysłany: Pon 6:33, 11 Sty 2010    Temat postu:

Smerfetko, tobie i Kadencji życzę wszystkiego najlepszego. :D
Zgadzam się z Sankaritą, że posiadanie własnego konia daje szansę nauczyć się dojrzałości, odpowiedzialności, cierpliwości, pokory...
Coś o tym wiem.. :D
Prawdę powiedziawszy zazdroszczę ci, że będziesz miała konia w swoim własnym domu - moje największe marzenie -, no i fajnie, że rodzice zadeklarowali tak daleko idącą pomoc.
I że znają się na koniach.
Dobrze oczywiście byłoby, żeby Kadencja miała konia-towarzysza, ale nad roczniakiem czy kucem to bym się zastanawiała.
Bo czy nie dobrze byłoby, żebyś i ty miała jeźdźca-towarzysza i np. kogoś miłego w stajni, komu można byłoby pochwalić się nowym kantarkiem (a propos do maśći Kadencji to mi pasuje ciemnoniebieski Wesoly ) i pogadać o problemach z jazdą.
Mnie się wydaje, że nie tylko konie potrzebują towarzystwa w stajni Wesoly
Może znalazłby sie ktoś zaprzyjaźniony kto chciałby trzymać u ciebie konia w niedrogim pensjonacie, te pieniądze pokryłyby utrzymanie twojego konia, i łatwiej byłoby np. zebrać sumę na kupno Kadencji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
smerfetka244



Dołączył: 09 Gru 2009
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 9:59, 11 Sty 2010    Temat postu:

Ksenka ja tylko jak sie dowiedziałam,że będe mieć konika od Pani Moniki,to nie przespałam ani jednej nocy przez dobry tydzień :D Teraz nie śpie tylko do 2 Jezyk
Krystyna dziękuje ślicznie. Dam jej marchewke od Ciebie Mruga


Ostatnio zmieniony przez smerfetka244 dnia Pon 10:00, 11 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ksenka



Dołączył: 30 Lis 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zach-pom

PostWysłany: Pon 11:26, 11 Sty 2010    Temat postu:

Cytat:
Bo czy nie dobrze byłoby, żebyś i ty miała jeźdźca-towarzysza i np. kogoś miłego w stajni, komu można byłoby pochwalić się nowym kantarkiem (a propos do maśći Kadencji to mi pasuje ciemnoniebieski ) i pogadać o problemach z jazdą.
Mnie się wydaje, że nie tylko konie potrzebują towarzystwa w stajni
Może znalazłby sie ktoś zaprzyjaźniony kto chciałby trzymać u ciebie konia w niedrogim pensjonacie, te pieniądze pokryłyby utrzymanie twojego konia, i łatwiej byłoby np. zebrać sumę na kupno Kadencji.


No taki układ byłby już układem idealnym Wesoly O kucu/źrebolu ja mówię: "chociaż, przynajmniej"



Cytat:
Ksenka ja tylko jak sie dowiedziałam,że będe mieć konika od Pani Moniki,to nie przespałam ani jednej nocy przez dobry tydzień Teraz nie śpie tylko do 2


Hehe miałam to samo Wesoly Pierwszego konia tata kupił mi gdy miałam 11 lat i to też była klacz z SK tylko Nowielice.
W noc poprzedzającą wyjaz po "jakiegoś konia" oka nie zmrużyłam wstyd chociaż nie miałam pojęcia że trafi mi się TAKI KOŃ (super kobyłka, super papier, ale już jako 2,5 latka wybrakowana ze względu na sztorcowaty przód) Potem to już ze stajni nie wychodziłam, a na moje szczęscie klaczkę kupiliśmy w wakacje.
Także wiem co przeżywasz Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Faza



Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:46, 11 Sty 2010    Temat postu:

Smerefetko , jesli przez pare dni nie możesz załatwic Kadencji towarzystwa to proponuje następujące rozwiązania.
1. wsatwiasz Kadencję po sąsiedzku do ciotki (ona ma konie) na te kilka dni
lub
2. Kadencja poczeka w sk na sygnał ,że masz już dla Niej towarzysza.
Zadzwonię i porozmawiamy o tym- ok?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Pon 12:06, 11 Sty 2010    Temat postu:

Ksenko ja mam takie pytanie, czy Twój ojciec kupił dla 11 letniego dziecka 2,5 letniego konia? Cz stadnina tak ją sobie trzymała mimo tej wady?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ksenka



Dołączył: 30 Lis 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zach-pom

PostWysłany: Pon 12:59, 11 Sty 2010    Temat postu:

Czy wyraziłam się niejasno? Tata kupił mi konia. Miała wtedy dokładnie 2 lata i 9 miesięcy. Ja dokładnie lat 11 i 5 miesięcy, chociaż wyglądałam na 16 Mruga


Drugiego pytania nie rozumiem. Jak SK ją trzymała skoro wystawiła na sprzedaż?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Pon 13:51, 11 Sty 2010    Temat postu:

Cytat:
Pierwszego konia tata kupił mi gdy miałam 11 lat i to też była klacz z SK tylko Nowielice.
W noc poprzedzającą wyjaz po "jakiegoś konia" oka nie zmrużyłam wstyd chociaż nie miałam pojęcia że trafi mi się TAKI KOŃ (super kobyłka, super papier, ale już jako 2,5 latka wybrakowana ze względu na sztorcowaty przód)


Mogła zostać wybrakowana jako klacz hodowlana w wieku 2,5 latka i niekoniecznie od razu trafić do sprzedaży, mogła chodzić pod siodłem w jakiejś przystadninowej szkółce i mógł Ci ją ojciec kupić jako doświadczoną pod wierzch kobyłę.
Bo trzymając się waszego toku rozumowania Twój tatuś postąpił bardzo nieodpowiedzialnie i nierozsądnie kupując dziecku tak małemu (mimo wyrośnięcia i wyglądu 16 latki) surowego konia z wadą, która dyskwalifikuje do z hodowli a do jazdy się nie nadającego bo za młodego. Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ksenka



Dołączył: 30 Lis 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zach-pom

PostWysłany: Pon 14:02, 11 Sty 2010    Temat postu:

MójTatuś postąpił bardzo odpowiedzialnie, ponieważ nie kupił konika żeby go postawic w przydomowej komórce i róbta co chceta, a wstawił konia na hotel do doświadczonego hodowcy koniarza, gdzie był trener i to co nie należało robić 11 latce robił właśnie on. Potem niestety trener zmarł, a tatuś pozostał odpowiedzialnym i przywoził mi trenera na jazdy 2 razy w tygodniu z miejscowości oddalonej o 50 km od naszego hotelu, a po jazdach odwoził go do domu Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Pon 14:17, 11 Sty 2010    Temat postu:

Ksenko to może należy dać rodzicom Smerfetki szansę wykazania się ich odpowiedzialnością - szczególnie że już kiedyś konie mieli, nie są laikami, smerfetka nie ma 11 lat i koń chyba nie jest przeznaczony do ostrych treningów. Dla mnie osoba 18 letnia + rodzice, którzy mieli już u siebie konie, są bardziej wiarygodni niż ojciec kupujący 11 latce 2,5 latka - bo oprócz treningów jest jeszcze codzienna obsługa a młody koń w rękach dziecka to zawsze dla mnie niebezpieczeństwo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna



Dołączył: 21 Paź 2009
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 14:38, 11 Sty 2010    Temat postu:

Paskuda napisał:
rodzice, którzy mieli już u siebie konie, są bardziej


Ludzie, którzy mieli już kiedyś konie niekoniecznie mają na ich temat dużą wiedzę.
Jako przykład mogę podać Pana, który polecił mi podawanie żyta kucykowi, żeby szybciej przytył... a niestety niektórzy ludzie przyjmują bezkrytycznie wszystkie dobre rady osób bardziej od siebie doświadczonych...

Przykład 2 - [link widoczny dla zalogowanych] . Widzimy tu 8-miesięczne źrebię, które chodzi na lonży w trzech chodach.
Jako "usprawiedliwienie" właścicielka napisała: "prosze mi niepisac postow typu ze go męcze ze za młody i wogole..... bo znam zdanie instruktorki , ktora ukonczyla hodowle koni i niema nic przeciwko...;]"....


Oczywiście nie znam rodziców smerfetki i nie chcę ich oceniać, ale to, że ktoś miał kiedyś konie nie zawsze jest "plusem"...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ksenka



Dołączył: 30 Lis 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zach-pom

PostWysłany: Pon 14:46, 11 Sty 2010    Temat postu:

Paskuda napisał:
Ksenko to może należy dać rodzicom Smerfetki szansę wykazania się ich odpowiedzialnością.

Wiesz... nie bardzo rozumiem... Ja uważam że Kasia będzie bardzo dobrą opiekunką dla Kadencji i kibicuję jej, a nawet kiedyś odwiedzę, może coś podpowiem a może ona mnie czegoś nauczy Wesoly
Nie utożsamiaj mnie z przeciwnikami, ja tylko mówię o towarzystwie dla klaczy Mruga
Baaaa, byłam nawet za tym żeby Smerfetka wzięła surową Grażkę, bo wiem że prawie obok domu ma doświadczonych koniarzy, którzy pomogliby jej w obustronnej nauce Wesoly


Paskuda napisał:
...ojciec kupujący 11 latce 2,5 latka - bo oprócz treningów jest jeszcze codzienna obsługa a młody koń w rękach dziecka to zawsze dla mnie niebezpieczeństwo.


Zadaje się że mamy w PL, a może i nawet na Stajence nie jedno dziecko 11 letnie startujace już w zawodach. Ja wtedy nie startowałam, nie było ostrych treningów, była nauka od zera, powoli, spokojnie, uczył się koń, uczyłam się ja, a pierwsze LL szłyśmy po dwóch latach Mruga

Kurcze bardzo miło wspominam te czasy, z tym koniem byłam zgrana jak z żadnym później... Tereny na gołym koniu, wąskie mosteczki, przez które przechodziła bez zastanowienia, pełnie zaufanie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA / Ludzie i ich zwierzęta, a może zwierzęta i ich ludzie ;) Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 21, 22, 23  Następny
Strona 6 z 23

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin