Stajenka

kostka

z opresji oczywiście! toż to najdzielniejszy rumak świata ; ) a tak serio to wreszcie zaczął normalnie najeżdżać na przeszkodę. ma odpowiednie tempo, w każdej chwili mogę go popędzić lub skrócić i dobrze trafia w odskok. wcześniej najeżdżał w żółwim tempie, zatrzymywał się i skakał z miejsca i to jak! wybijał się jak na metr dwadzieścia, podciągał nogi i bunio, a głowa wędrowała w dół. taki 'skok' to była dla mnie istna masakra bo nie mogłam się zgrać z nim wcale, o właściwej postawie nie wspominając. bałam się że go to zniechęci całkiem, a jak pewnego pięknego dnia przywaliłam twarzą w drąg, zdarłam sobie brodę, bark i porządnie obiłam klatkę piersiową powiedziałam basta. strach był silniejszy, nie mogłam się przełamać miesiąc. przegrywałam nawet z najmniejszym krzyżaczkiem ale kiedy zobaczyłam, że Husajn jak chce to potrafi, co nie raz udowodnił latając w korytarzu i pod Nat. i trenerem powiedziałam sobie dosyć tego, damy radę. no i chyba daliśmy. a przynajmniej próbujemy i staramy się, a on mnie ratuje normalnymi najazdami więc jak mogę pracować nad sobą i stale się doskonalić i jednocześnie czynić jazdę przyjemniejszą dla nas obu.

kostka

ziemniaczki w wersji {pseudo}pracującej. przed nami jeszcze daleka droga. biedny koniuszek :<

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

łydki- niekończąca się opowieść. lewa za bardzo do tyłu, prawa na maxa w przód, czyli automatycznie nieodpowiednio zaciśnięte kolana. mało zaakcentowana pięta {momentami wcale}, niewłaściwe tudzież żadne oparcie stopy w strzemieniu. zbyt zgarbione i pochylone do przodu plecy. palce od konia. niestabilna ręka etc. etc. wstyd

pi*da nie jeździec i rozpieszczony humorzasty grubas po przejściach.
cudowna z nas para, nie ma co.

Hagane

kostka - ładnego masz tego młodego, ale samokrytyki sobie nie szczędzisz Mruga

Powoli się jeszcze wspaniale wyrobicie i dogadacie - mam młodą kobyłkę (młodszą niż twój) też po przejściach ale zdobyte ( i wciąż zdobywane) doświadczenie z nią jest bezcenne Wesoly

i pomimo mojego przeogromu złych nawyków jeździeckich jakoś sobie radzimy i się jakoś rozwijamy - czego i Wam życzę, chociaż zapewne i tak to was czeka

Z ciekawości - czemu jeździsz na gumach?

kostka

zakładam gumy raz na jakiś czas. to była nasza trzecia jazda w przeciągu miesiąca. zaczęliśmy pracować w ten sposób dopiero od września. doszliśmy do etapu, w którym trenejro stwierdził że przydałoby się czasami popracować nad Husajnową głową bo zebrany to on jest i owszem ale zganaszowany nie. a że, wstyd się przyznać, inaczej nie dam rady to śmigamy na patencie. dzięki temu koń podczas jazdy bez gum ma o klasę lepszy ruch {bardziej elastyczny i energiczny}, nie zostawia zadu 'za sobą' i łatwiej mi go utrzymać na kontakcie. zdaję sobie sprawę, że nie jest to rozwiązanie na dłuższą metę tylko rozwiązanie problemu za który trzeba się zabrać jak najszybciej bo jak tak dalej pójdzie to papa ujeżdżenie zalamany

Forkate

Misiola

Ja tylko zdjęcia zobaczyłam to wiedziałam, że od razu ktoś zapyta o gumy Mruga

U nas w stajni też dziewczyna jeździ na gumach, inna zaciąga konia na czarnej wodzy. Jedni używają prawidłowo inni nie, ale tu zawsze będą ataki na gumy i inne takie...
Tylko, że ... trochę nie teges coś jest między innymi na Twoim trzecim zdjęciu... a raczej nie na samym zdjęciu tylko na tej jeździe chyba. Koń ma mocno ściągnięte gumy a Ty masz luźne wodze....

Forkate

Ja do samych gum absolutnie nic nie mam, mój koń naprawdę na nich pięknie chodzi i rozluźnia się na lonży, ale są wypięte dużo luźniej, tak aby mógł się rozciągać, i między nogami.
Kosteczko, a nie wydaje Ci się, że pojęcie zebrania jest na waszym etapie walki o kontakt, rozluźnienie i aktywny ruch użyte dużo za wcześnie?
Zresztą, niech wypowiedzą się mądrzejsi jednak...

krystyna

Misiola, w moim wypadku, gumy się krytykuje od razu przede wszystkim dlatego, że małe są szanse - w takim razie - oceny umiejętności jeźdźca, o co prosił i po co powstawiał zdjęcia.
Użycie gum po prostu zaciemnia obraz i tyle.
Chociaż i tak wydaje mi się, że na zdjęciach gumy działają łagodniej niż ręce amazonki Kwadratowy

(trzymane za nisko, za szeroko, za blisko ud ale jak wszyscy wiemy to mogą być tylko momenty) bo koń na zdjęciach gdy gumy wiszą jest przeganaszowany, z otwartym pyskiem, a dodajac do tego brak prawidłowego działania łydek co sama Kostka twierdzi to taki efekt uzyskuje się po prostu "złamaniem konia ręką".

Sankarita

ja z kolei dużo mam do gum;) Przede wszystkim to, że są one często nadużywane. Ktoś mi kiedyś tłumaczył jeden przypadek w którym gumy pomogły na jeździe, ale był to przypadek indywidualny, gdzie potrzebowano czegoś "trzeciego" do wytłumaczenia koniowi. Zazwyczaj to się na gumach jeździ non-stop i robi praktycznie wszystko, żeby koń "nosił ładnie głowę", taki skrót myślowy, żeby jak najszybciej konia ustawić, by dla gawiedzi wyglądał "profi". Zazwyczaj taki koń przy okazji chodzi strasznie wolno co potęguje "wrażenie zebrania" podczas gdy koń zebrany w ogóle nie jest.
Ja tam na zdjęciach też widzę zganaszowanego, a nie zebranego konia. Specjalistą nie jestem, może coś przeoczyłam.
Poza tym, Kosteczko, jakie "jak najszybciej"? Gdzie to się tak spieszysz? Wesoly

Opowieści o 2012 to mity, o zimie tysiąclecia też mity - z końmi trzeba woooolnno i spokojnie, efekty przyjdą same:)
Koń jest niezły, wygląda bardzo "apetycznie", że tak powiem. Mruga

Bambini

kostka

siwula

Ktos inny powiedział " im mniej talentu tym więcej patentów" Mruga

kostka

Milena z galerianek powiedziała: 'nie powiem że nie.'

wszystko jest dla ludzi, trzeba tylko pamiętać o zdrowym rozsądku i zachowaniu umiaru.

Hagane

Jaka się dyskusja o patentach rozwinęła.. ja nie negowałam ani się nie 'czepiałam' tylko zapytałam z ciekawości w jakim celu kostka używa tych gum Mruga

Nie wygląda źle, ale myślę- albo wydaje mi się, że gdybyście poszli "naokoło" bez gum osiągnęlibyście pomału takie same albo i większe efekty Wesoly

ale to subiektywne odczucie - np drugie zdjęcie mi się nie podoba - koń "wisi na wędzidle" i otwiera pysk - a gumy są wtedy luźne, wygląda jakby po prostu chował się przed działaniem na pysk - w tym momencie i gum i Twojej ręki - co jest tylko przeganaszowaniem - ale to tylko 1 zdjęcie, można domniemywać, ale nie sądzić

Powodzenia Wam, bo ładne konisko Ci się trafiło Wesoly

Bambini