Stajenka

[Iburg]

To ja opowiem o moich zwierzakach. Zawsze były u nas psy najpierw był Bos - seter szkocki gorgon. Starszy syn otrzymał go w prezencie urodzinowym od Dziadków. Byliśmy u Teściów na wakacjach i w tym czasie były u nich szczeniaki. Bos był u nas 5 lat. Straciliśmy go w Zakopanym ( zatrucie) Rozpacz była ogromna i zaczęliśmy szukać w całej Polsce gordonka którego znaleźliśmy w Strzelinie. Był to Egon. Był z nami przez 10 lat - najlepszy pies jakiego miałam w życiu i był tylko mój. Trudno było się z nim rozstać ale tylko to mogłam dla niego juz zrobić (nowotwór). Pozostawił jednak syna i to jest Igor.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Jeszcze jak był Egon trafiła do nas Matylda. Miała tylko przeczekać okres po sterylce, ale juz została. Była zabrana ze stajni w której jeździł syn. Pomagała czyścić konie i jeździła z synem na koniu. Zaprzyjaźniła się z Egonem a potem jak już nie było Egona to wychowywała Igora.
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Matylda
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Potem przygarnęliśmy Odiego był tak zabiedzony że kości o mało co nie przebiły skory. Syn jechał po niego aż pod Wrocław. Był zamknięty bez jedzenia i wody w upalne dni na strychu.
Odi
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Następnie pojawił się u nas Cyryl. Zobaczyłam go na forum i to był ten kot który zaczarował mnie. Przywiozła mi go forumowiczka ze schroniskach w Kielcach. Cyryl jest kotem po przejściach nie ma przedniej lewej łapki i połowy ogona. Trochę na początku chorował 2 razy mnie ugryzł 2 razy podrapał TZ i syna. Teraz jest nadal nieufny ale juz można go głaskać ale wtedy kiedy on chce i tam gdzie on chce. Radzi sobie świetnie. Futerko mu się poprawiło przybrał na wadze.
A to Cyryl
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

[nongie]

Uwielbiam to zdjęcie z Matyldzią na Iburgu
Pamiętam, ze opowiadałas jak Matylda jezdziła z Piotrkiem nawet na treningi na krytej hali - wierzchem

[Iburg]

Ale niestety z jazdy nie mam fotek.

[Iburg]

A to stara fotka Odiego. Jakos ostatnio tj. od ok. 2-ch m-cy nic nowego nie zrobiłam.
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[nongie]

Kurcze, szkoda ze nie dałas do kalendarza tych zbiorówek - pies z kotem, koń z kotem. Jak znam Stajenkowiczów, to zrobiłyby karierę

[Iburg]

Matylda na koniu to jest fatalna fotka, nie nadaje sie. A inne, az takie dobre nie sa.

[Iburg]

A to moi poprzeni domownicy, juz za TM. Funia i Fruzia.
Jak syn przywiózł do domu pierwszego szczurka ( tez juz na TM) to o mało zawału nie dostałam. Szybko jednak stwierdziłam że to bardzo miłe i mądre zwierzątko. Bardzo cieżko przeżyłam jego odejście a był u nas 2 lata po nim był drugi samczyk i dopiero po nim trafiły te dwie panienki.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

To jedno z ostatnich zdjęc mojego ukochanego Egona ojca Igora

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Igor z Cyrylem

[link widoczny dla zalogowanych]

Cyryl

[link widoczny dla zalogowanych]

[martik]

[Iburg]

Jak były szczurki to był tylko Egon ojciec Igora. Dopiero pod koniec pojawiła sie Matylda. Matylda siedziała przed klatka i patrzyła jak w telewizor. Ale żeby nie stresowac ich nawzajem to staralismy sie drzwi zamykac. Jak szczurki były wypuszczane to Matylda była zamknięta w innym pokoju. Natomiast Egonowi to nie przeszkadzało mogły po nim biegac.
Niestety Funia dostała wylewu i nie była w stanie chodzić ani poić, ani jeść więc podjeliśmy decyzje o uspieniu bo nie było szans aby z tego wyszła a nie mogąc jećs i pić umarłaby z głodu. Natomiast Fruzia miała nowotwór.

[kawa]

Pamiętam że Matylda przedtem nazywała się Wojtuś bo tak żeśmy się poznali na jej płci.A po fakcie rozszyfrowania tegosz problemu była Wjtusią.Ale tak naprawde to odżyła u Iburga.

[Iburg]

Tak odżyła, zrobiła sie z niej "babica" a taka była drobniutka i szczuplutka. Bo miziasta jest nadal. Tylko teraz to jest co miziać. Właśnie śpi na monitorze.

[Iburg]

Porobiłam pare fotek moim koteczkom. Nie wyszły tak jak chciałam bo robiłam z lampą, ale trudno.
Pierwsza fotka to igor
[link widoczny dla zalogowanych]

Cyryl wygrzewający tyłeczek przed kominkiem na fotelu. Poniżej to bokserka Siostry - Beti. Bardzo nie lubi kotów, była uczona przez mojego syna że nie wolno gonic moich kotow. Koty sobie z niej nic nie robiły stale schodziły do salonu i musielismy bardzo wszystkich pilnowac.

[link widoczny dla zalogowanych]

Cyryl zaciekawiony co tez wstawilismy do pokoju i co za pileczki tam wisza.
[link widoczny dla zalogowanych]

Pomału widać jak Cyryl zaczyna miec idealny kształt
[link widoczny dla zalogowanych]

Odi - starał sie obgryzac choinke
[link widoczny dla zalogowanych]

A kto zgadnie kto jest na fotce
[link widoczny dla zalogowanych]

[grumars]

Na ostatniej fotca są dwa koty pierwszy to chyba Matylda(ta z tyłu)
A drugi to Odi

[Iburg]

Dokładnie tak. Odi molestuje Matylda a ona sie broni jak może.

[Iburg]

Dzisiaj to nas solidnie zasypało. Wiec pare śniegowych fotek narazie tylo Cyryl
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]