Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Struganie kopyt metodami naturalnymi
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 44, 45, 46 ... 62, 63, 64  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 2: AMBULATORIUM / ABC strugania naturalnego
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ansc



Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Trachy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:02, 12 Sty 2011    Temat postu:

A ja fotografuję kopyta ze wszystkich stron i też widzę czy są zmiany na dobre czy nie, czy powinnam zrobić coś więcej czy odpuścić. Wystarczą mi zdjęcia robione raz w miesiącu i dokładnie na nich widać czy moja praca jest prawidłowa czy nie. Jeżeli brak kątomierza dyskwalifikuje moją wiedzę na ten temat to trudno. Nigdy nie twierdziłam że jestem znawcą, cały czas się uczę i uczyć będę pewnie całe życie. Zresztą na tym wątku widać dokładnie jak moja wiedza ewoluuje a zdjęcia kopyt są tego dowodem Wesoly zgadzam sie w całej rozciągłości z przedmówczyniami nie można żywego stworzenia wstawić w ramy i liczby, można ew. dążyć do wzorca ale zdrowy rozsądek powinien nam podpowiadać jak postępować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewelina greiner



Dołączył: 22 Gru 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:08, 12 Sty 2011    Temat postu:

Martiku Nie napisałam ,że 5stopni różnicy jest silnie odczuwane tylko odczuwane.Zbadanie i udowodnienie tego jest trudne. Oprócz osobistych obserwacji opieram się na badaniach prowadzonych na naturalnych kopytach koni głównie na Jacksonie,który przekonał się że naturalne kopyta ,pary nie różnią się zasadniczo w kątach nachylenia. Nie korzystam z dr Strasser!!!!!!.to co ona proponuje nie ma związku z używaniem kątomierza w moich działaniach. Ancs jeśli trafiłabym na kopyta różniące się w parach to jeśli uznam że wada na to pozwoli będę starała się odzyskać kopytu jaknajbardziej naturalne parametry.Ale na to potrzeba czasu- kilka ,kilkanaście ... podejść anie rach ciach i idealne kąty.Kopyto samo powie czy zmiany są pozytywne i co możemy jeszcze zrobić. Na twoje pytanie odpowiem-jeśli kąty nie są gotowe do obniżenia to nie spiłowałabym ścian aż do podeszwy jeśli miałoby to spowodować niewłaściwy kąt nachylenia. poczekała bym az pojawi się taka możliwość. Nie ma czegoś takiego -idealny kąt. Naturalne kąty nachylenia to 48 do 62stopni przód i 51 do 65 tył. Rzepko jeśli nie poznasz aspektów stosowania kątomierza nie dowiesz się wielu bardzo ważnych rzeczy Wesoly W naturalnym struganiu jest on bardzo ważnym narzędziem. Przykłady które podajecie to są patologie małe czy duże ,wrodzone czy też spowodowane urazem lub zaniedbaniem lub struganiem na oko. Nie zaliczyłabym tego do tzw.różnorodności naturalnych kopyt.Takie wady wymagają rzeczywiście indywidualnego traktowania. Oka- traktuję tu wszystkich poważnie .Wymiana doświadczeń jest bardzo cenna.Ja uczę się ciągle i uważam że praktyka najlepiej pokazuje co jest pomocne.Nie odrzucam z góry niczego co pomoże mi się doskonalić Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ansc



Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Trachy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:32, 12 Sty 2011    Temat postu:

ewelina greiner napisał:
Jeśli ktoś uważa się za kowala,strugacza i nie używa kątomierza to nie traktuje go poważnie bo nie jest świadomy tego co robi mlotek

Przykro mi to pisać ale przeczysz sobie, raz piszesz tak a raz inaczej. Mogłaś takim stwierdzenie kogoś urazić a przypuszczam, że nie tylko ja włożyłam sporo pracy i czasu na zdobywanie wiedzy która przynosi mi wiele satysfakcji i radości bo moją pracą jeszcze nie zaszkodziłam żadnemu koniowi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:20, 12 Sty 2011    Temat postu:

Dziewczyny, a czy to nie chodziło po prostu o to, że kątomierz ma być pomoca naukową, powtarzam "POMOCĄ" a nie jakimś bezwzględnym wymiernikiem tego co dobre czy złe??
Jestem za wersją Ansc i Zielonej_Stajni, żeby robić notatki i samemu kontrolować skątowanie kopyt, żeby wiedzieć na czym stoimi, czy też na czym koń stoi Wesoly


Ostatnio zmieniony przez kocia dnia Śro 22:21, 12 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewelina greiner



Dołączył: 22 Gru 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:31, 12 Sty 2011    Temat postu:

Rzeczywiście tak napisałam sorki ,nie po to żeby tu kogoś obrażać ,ale Uświadomić zasadność używania kątomierza.Myślałam wtedy o zawodowych kowalach. Dziewczyny mam wrażenie,że upieracie się że kątomierz jest be bo nie mialyście okazji przekonać się jak jest pomocny.Nie podejrzewam ancs ,że zaszkodziła jakiemuś koniowi .Takie podejście do sprawy hamuje rozwój w dziedzinie strugania.Skoro nauczyłaś się wiele jak piszesz to może warto nauczyć się więcej i mieć nie tylko satysfakćję ale zdobyć większe doświadczenie...?Odsyłam do lektury publikacji Jamie Jacksona. Linia biała nie jest jedynym wyznacznikiem w kopycie. Jeśli ktoś pisze ,że używanie kątomierza to zamykanie kopyta w ramy,schematy liczby i od razu kojarzycie frau Strasser to domyślam się ,że wynika to z niewiedzy czy nierozeznania w temacie. Boicie się ,że mierzenie kątów ujawni wasze niedopatrzenia?? Nie piszcie ,że to was obraża bo to forum faktycznie stanie się nie poważne Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oka



Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: okolice Krakowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:53, 12 Sty 2011    Temat postu:

kocia, jako pomoc dydaktyczna, czemu nie, ale jeśli ktoś potrafi się nią posługiwać i rozpoznać kiedy wynik pomiarów będzie zafałszowany, np: wspomnianą przez Rzepkę flarą na całej długości ściany. Ja tylko uważam, że nie jest on absolutnie niezbędny...
ewelino ja również niczego z góry nie odrzucam Wesoly Dyskutuje na temat kopyt z ludzmi o bardzo różnych poglądach, bo uważąm, że od każdego można się uczyć. Nawet od "ortodoksyjnych" klasykówWesoly Zaznaczylam wykrzyknikiem swoją wypowiedź na temat nieużywania kątomierza, bardziej po to, aby pokazać, że mimo iż nie używam to diabłem nie jestem Mruga. Ponadto, myśle, że moje podejście do róznorodności wynika stąd, że większość koni, które strugam to kiepskie przypadki..

Doczytalam teraz nowy post, więc odpisze.
To ja pisalam o "zamykaniu kopyta" i nie kojarzy mi się ze Strasser. Nie znam dobrze tej metody strugania więc raczej unikam wypowiadania się na ten temat. Z kątomierzem zaznajomił mnie kowal, który strugał moje konie. A co do reszty: Przyznam szczerze, ze byłoby mi bardzo miło, gdyby ktoś mogł wskazać mi jakieś moje niedopatrzenie, bo osoba z "zewnątrz" może zauważy coś, co mogło mi umknąć. A więc na ewentualną krytykę także jestem otwarta...
Tylko nadal nie rozumiem dlaczego dla niektórych kątomierz to prawie jak wyrocznia...


Ostatnio zmieniony przez oka dnia Czw 0:19, 13 Sty 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:08, 13 Sty 2011    Temat postu:

Pisze juz jakis czas na forach internetowych i mam taka zasade aby byc bardzo uwaznym wobec osob, ktore w swoich postach uzywaja wielu wykrzyknikow, sa bardzo kategoryczne i nie znoszace sprzeciwu. Najczesciej okazuje sie, ze osoby takie nie maja zamiaru wymieniac sie informacjami z innymi, a jedynie przychodza aby glosic swoja (ze tak ja nazwe) "religie".
Ewelino, Twoje posty sa pelne merytorycznych wiadomosci, za ktore pieknie dziekuje i bardzo cieszy mnie, ze zdecydowalas sie tu swoja wiedze zaprezentowac, bo w ten sposob wiele osob moze z niej skorzystac- chwala Ci za to! Za kazdym razem jednak, kiedy w tak ostry sposob wyrazasz swoja opinie, musisz sie liczyc z negatywnym odbiorem. I to nie dlatego, ze ludzie boja sie ujawnienia swoich niedociagniec a dlatego, ze niemilo sie rozmawia z osoba, ktora tak krytycznie i kategorycznie sie wypowiada. Podobna sytuacja miala juz miejsce w tym watku, na samym jego poczatku- mozesz zerknac.
Jesli chodzi o dr Strasser, to nie moja wina, ze znana jest ona z kilku charakterystycznych rzeczy, m.in. strugania, ktore ma na celu przywrocenie idealnego skatowania kopyta (w mozliwie najkrotszym czasie a najlepiej od razu). I to sie ludziom kojarzy jak slysza slowo- katomierz. Przynajmniej mnie sie kojarzy i jeszcze kilku osobom tutaj, jak zauwazylas. Nie sadze wiec, ze odwolanie sie a propos katow do metody dr Strasser jest wynikiem niewiedzy- powiedzialabym, ze przeciwnie.
I jeszcze powracajac do ujawniania niedopatrzen... Wydaje mi sie, ze wszystkie tutaj doszlysmy do momentu, w ktorym doskonale zdajemy sobie sprawe, ze ujawnienie naszego niedopatrzenia bedzie tylko z korzyscia dla naszych koni, co sprawia, ze dume chowamy czestokroc do kieszeni. I to jest wlasnie to, co cechuje osoby chcace rozwijac swoje horyzonty i te, ktore chca byc lepsze w tym, co robia. Nie dla siebie a dla dobra konia. Stad jesli dzis mi powiesz, ze partacze kopyta mojego konia, to nie oburze sie, tylko zapytam o argumentacje i ewentualnie zabiore sie do szybkiej weryfikacji aby kobyle dluzej nie szkodzic.

I powtorze to, co napisalam w poprzednim poscie: katomierz uwazam za bardzo przydatne urzadzenie ale nie sadze aby byl zupelnie niezbedny do pracy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewelina greiner



Dołączył: 22 Gru 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:10, 13 Sty 2011    Temat postu:

Oka, nie należy wyciągać skrajnych wniosków.Kątomierz nie jest wyrocznią. Jest raczej niezbędnym elementem biorącym udział w rzetelnej całościowej ocenie kopyta i bardzo ułatwia pracę mającą na celu uzyskanie optymalnych,jak najbardziej naturalnych parametrów kopyta.Nie mierzy się na początku flary przecież to jest oczywiste, robi się to na drugim etapie doprowadzania do normalnego stanu.Każda patologa wymaga oddzielnej analizy i nie ma sensu wymienianie różnych odmienności po łebkach i twierdzenie że mierzenie kątów nie ma sensu,bo robi się chaos! Jakiś tam kowal co się spieszy bo kilka koni czeka,ma za zwyczaj głęboko mierzenie kątów ... Wiadomo na każdym kursie możecie usłyszeć inne teorie,czy one są słuszne to pokaże czas i praktyka ,długa praktyka. Powtarzam-kątomierz jest narzędziem największych światowych autorytetów w dziedzinie kopyt naturalnych wykrzyknik Jeśli ktoś struga kopyta naturalnie i jest przekonany ,że zrobiony przez niego koń ma super naturalną mechanikę kopyta i pierwszy raz zmierzy mu kąty nachylenia i okaże się ,że np.kopyta przednie mają taki sam lub większy kąt co tylne co jest bardzo nienaturalnym ustawieniem, to co wtedy..? Taki strugacz powinien olać kątomierz i utwierdzać się w przekonaniu że jest w porządku,bo kopyta są zdrowe i koń dobrze się porusza? Czy powinien przeanalizować sytuację i zreformować swoje poglądy??? Naturalne kopyta przód jest o 4 stopnie mniej nachylony niż tył! To jest ważne głównie dla równowagi i odpowiedniej siły motorycznej zadnich kończyn.Nie należy się łudzić ,że według nas koń pięknie galopuje , gdyż tylko oko znawcy jest w stanie dostrzec czy kończyny pracują pełnią możliwości . Założeniem naturalnych metod jest wzorowanie się na kopytach koni żyjących na swobodzie i próbowanie przywrócenia w miarę możliwości udomowionym szkapom kopyt właściwych dla gatunku uwzględniając naturalną różnorodność a jednocześnie respektując właściwe parametry,które wypracowała naturalna ewolucja. Jeśli ktoś pisze że Sprawdzanie kątów nachylenia ściany przedniej nie ma sensu to tym samym odrzuca założenia naturalu i olewa prace badawcze ,które stanowią podwaliny całego nurtu wykrzyknik Jesli wyrażacie zdecydowane opinie to prosiła bym żebyście oprócz prywatnych spostrzeżeń podawały konkretne uznane zródła z których czerpiecie nauki.Ja bardzo chętnie poszerze sobie choryzonty Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:48, 13 Sty 2011    Temat postu:

ewelina greiner napisał:
Jeśli ktoś pisze że Sprawdzanie kątów nachylenia ściany przedniej nie ma sensu to tym samym odrzuca założenia naturalu i olewa prace badawcze ,które stanowią podwaliny całego nurtu wykrzyknik Jesli wyrażacie zdecydowane opinie to prosiła bym żebyście oprócz prywatnych spostrzeżeń podawały konkretne uznane zródła z których czerpiecie nauki.Ja bardzo chętnie poszerze sobie horyzonty Wesoly

Mysle, ze wyciagnelas zbyt daleko idace wnioski Wesoly Zadna z osob nie napisala, ze sprawdzanie skatowania kopyta nie ma sensu. Wyrazono jedynie opinie na temat zasadnosci niezbednego posiadania katomierza.
Napisalam w jednej ze swoich poprzednich wiadomosci, ze katy kopyt mojej kobyly mierze w programie graficznym, co znaczy, ze wiem, ze wazne jest ich kontrolowanie. Inne dziewczyny napisaly tez o pomiarach, robionych na podstawie zdjec. Z wiadomych powodow- aby zobaczyc, czy kopyta sie nie pogorszaja.

A co do oficjalnych zrodel, to jestem wlasnie na etapie tlumaczenia tabelki z roznicami pomiedzy szkolami, gdzie jednym z punktow jest m.in. skatowanie kopyta.
Ramey:
Geen specifieke hoek opgegeven maar de achterhoeven moeten steiler zijn: "op zijn minst 5 graden steiler dan de voorhoeven."

Ramey: brak dokladnych wytycznych na temat kata (w liczbach) jednak wyraznie zaznaczone jest, ze kopyta tylne musza byc bardziej strome: "przynajmniej 5° bardziej strome niz przednie kopyta"

Strasser:
"De voorhoeven hebben een hoek van 45-50 graden, de achterhoeven hebben een hoek van 50-60 graden."

Strasser:
"Przednie kopyta kat nachylenia 45-50°, tylne 50-60°."


Dane ze strony: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewelina greiner



Dołączył: 22 Gru 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:54, 13 Sty 2011    Temat postu:

Martiku Przyznaje że stawiam na konkrety.Naturalnie biorę pod uwagę czyjś sprzeciw i jeśli jest on poparty przekonującymi argumentami to jak najbardziej kształtuje on i weryfikuje mój pogłąd.Nie lansuje żadnej religii i nie uprawiam demagogii ale też nie traktuje tego forum jak herbatkę u cioci tylko oczekuje merytorycznej wymiany doświadczeń.Nie bądz taka przewrażliwiona ,próbujesz wpływać na moje wypowiedzi a to nie jest naprawdę potrzebne i odbiega od tematu .Do tej pory z zaciekawieniem czytałam twoje posty i uważam za bardzo cenne twoje spostrzeżenia i wolałabym ,żeby nadal tak było. Więc lepiej wróćmy do tematu kopyt ,bo ja nikogo nie obrażam a pisanie o ewentualnych osobistych odczuciach względem tonu wypowiedzi niczego nie wnosi.Przydałby się facet na tym forum.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewelina greiner



Dołączył: 22 Gru 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:11, 13 Sty 2011    Temat postu:

Martiku rzepka napisała ,ze kątomierza nie używa i nigdy nie będzie,więc głównie chciałam skonfrontować takie podejście. Dr Strasser ja wolę oddzielnie analizować,gdyż jej obserwacje nie są oparte na kopytach koni żyjących na swobodzie a ponadto same metody są kontrowersyjne. Oczywiście analizowanie kątów na fotografii jest bardzo pomocne,chociaż może wystąpić zafałszowanie szczególnie gdy kopyto jest asymetryczne.Raczej nie zdaje to egzaminu w terenie gdzie najprostrze metody okazują się najlepsze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D


Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Spisz

PostWysłany: Czw 16:14, 13 Sty 2011    Temat postu:

Nie używam kątomierza -bo widzę, że kopyta mojej klaczy nie są dobrze skątowane -ale nic z tym nie zrobię, dopóki kość tak jest ułożona. Więc mierzenie katów tylko potwierdzi moje spostrzeżenia i nic poza tym.
Kiedy zobaczę, że kąt zaczyna się poprawiać -to znów mierzenie -nic mi nie da, bo i tak widzę, że jest lepiej, a kątomierz to potwierdzi. Kopyta mi same "mówią" co jest dobrze, a co źle, nawet lepiej, niż przyrządy.
Tym bardziej, że na pierwszym kursie strugania kopyt byłam w 1972 roku, w PSO Klikowa, kiedy jeszcze o "naturalnym" nikomu nie śniło się, a Jackson chyba wtedy dopiero zaczynał Wesoly Przez te 40 lat miałam swoje konie i wszystkie ich kopyta, więc ... naprawdę, nie chciałabym poczuć się, że jestem "gupia", bo nie mam kątomierza, więc się nie znam Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewelina greiner



Dołączył: 22 Gru 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:18, 13 Sty 2011    Temat postu:

Rzepko rozumiem,że wiele lat temu zaczęłaś poznawać tajniki strugania.Czy robiłaś to zawodowo?Chciałabym cię skłonić do rozszerzenia twoich wypowiedzi w kwestii kątów tym bardziej ,że masz doświadczenie ,dłuższe niż Jackson..? Wesoly Ja uczyłam się od człowieka ,który urodzil się w 1917roku ,od kiedy pamiętam używał kątomierza.Był naprawdę perfekcjonistą.Wyjątkowo paskudne -rzezne przypadki doprowadzał do użytkowności.Wątpię czy ja kiedykolwiek będę wiedziała chociaż połowę tego co on.Nigdy nie popadał w rutynę,zawsze dużo czytał i próbował.To jest podejście godne podziwu ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D


Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Spisz

PostWysłany: Czw 20:47, 13 Sty 2011    Temat postu:

Każdy z nas- naturalnych werkowaczy -cały czas się doszkala, dokształca, czyta, studiuje przypadki, uczestniczy w forach kopytowych, konsultuje zdjęcia swoich kopyt....itd...itd . Nikt nie twierdzi, ze jestesmy fachowcami. Każdy z nas się ciągle uczy.Ja mam dużo wątpliwości, wiele spraw jest dla mnie nadal niejasnych -bo niby robi się wszystko zgodnie z zasadami, a efekty są inne, niż oczekiwane... tak jest cały czas.
Staram sie robić tak, jak się uczyłam na kursach (naturalego strugania, bo o klasycznym -nie mówię Wesoly ). I słucham mądrych wypowiedzi. A mądre -to są ...pełne wątpliwości, bo nikt z nas nie jest alfą i omegą (nawet Jackson -który robił tysiące kopyt i nadal sobie zadaje pytania). Dlatego Twoje autorytatywne stwierdzenie, że :"Jeśli ktoś uważa się za kowala,strugacza i nie używa kątomierza to nie traktuje go poważnie bo nie jest świadomy tego co robi " -uważam za zbyt pewne siebie, zarozumiałe - i zastanawiam się, w jakim celu piszesz w tym wątku, bo czasami odnoszę wrażenie, że chcesz nas "złapać" na niewiedzy, ignorancji, uważając siebie za jedynego fachowca kopytowego. A to juz przestaje być dla mnie fajne Kwadratowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ansc



Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Trachy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:56, 13 Sty 2011    Temat postu:

Jeśli już mowa o pomiarach. Jeszcze nie była tu poruszana dość istotna sprawa grubości podeszwy, która w znacznym stopniu przejmuje ciężar konia i między innymi chroni kość kopytową, myślę że jest to bardzo ważna informacja - świadomość grubości podeszwy którą tak zapamiętale wszyscy kowale próbują "udoskonalać" Pozwolę sobie zacytować tłumaczenie Rameya z Hipologi.pl "Skąd wiemy, kiedy grubość podeszwy jest wystarczająca, zbyt duża albo niedostateczna? To proste. Natura dała nam godny zaufania wskaźnik w postaci rowków przystrzałkowych. Jeśli nauczymy się je czytać, przestaniemy się martwić o to, co trzeba, a czego nie trzeba robić ze spodem kopyta. Wyjątkową cechą rowków przystrzałkowych jest ich niezmiennie stała odległość od wewnętrznych struktur. Jeśli wyżłobisz nożem dno rowka przystrzałkowego w kopycie martwego konia przekonasz się, że dno rowka od wrażliwej tkanki twórczej [czyli tworzywa; przyp.tłum.] dzieli ok. 12 mm, niezależnie od tego, czy reszta podeszwy jest za gruba czy za cienka. Wynika z tego, że jeśli koń ma zbyt dużo podeszwy rowki przystrzałkowe będą zbyt głębokie. Jeśli podeszwa jest za cienka, rowki przystrzałkowe będą zbyt płytkie. Tylko ropień pod podeszwą może odepchnąć rowki dalej od kości kopytowej, nigdy natomiast nie spotkałem się z sytuacją, w której mogłyby znaleźć się za blisko kości. "
A dlaczego to takie ważne znajdziecie w opracowaniach Rameya tłumaczone na w.w stronie Wesoly
Można sie kłócić co ważne a co ważniejsze ale po co? Wszystkie czynniki są b.ważne czy to kąt kopyt czy grubość podeszwy czy wreszcie stopień rozwoju strzałki gąbczastej. Myśląc o kopytach Nie można o tych wszystkich czynnikach zapominać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 2: AMBULATORIUM / ABC strugania naturalnego Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 44, 45, 46 ... 62, 63, 64  Następny
Strona 45 z 64

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin