Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Araby
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cinka



Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lubelszczyzna
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:48, 22 Lut 2007    Temat postu:

To może najpierw poniesienie.
Ejman mnie poniósł z mojej własnej winy. Wiedziałam, że od jakiegoś czasu wykręca numery a i tak pojechałam na nim w ten teren. Jechaliśmy przez pola kłusem, no i Ejman ni stąd i z owąd zwrot w lewo i hajda w pole, bo krzaki zaszumiały... Może gdybym natychmiast po tym jak wypruł zareagowała ale miotnęło mną porządnie i te kilka początkowych sekund przegapiłam. Na szczęście pole było ogroooomne, więc nie musiałam się zbyt przejmować tym, że moze być niebiezpiecznie. Na początku próbowałam wykręcić woltę, ale miałam zero panowania, nie dało się skręcić. W końcu trafił się troszkę grunt miększy i wtedy oddałam mu wodze, po czym mocno ciachnęłam go prawą po zębach (niezbyt delikatne, wiem, ale każde pole, nawet te największe kiedyś się kończy, a na jego końcu była ulica) nieco wtedy podniósł głowę, nie miał już jak się wyciągnąć na maksa więc poszło dalej... Zaczęłam go wykręcać dalej w prawo... pozatym niezbyt delikatna półparada i się zatrzymał... W ogóle to było dla mnie dosyć niemiłe bo wieki przedtem byłam w terenie z naprawdę szybkim galopem, a taki arab po wyścigach to ma w sobie sporo powera naprawdę. Po tym jak już przeszłam do stępa, Ejman znowu próbował zagalopować.. tzn skakał w miejscu ale chwilka i zeskoczyłam na ziemię, woląc nie ryzykować tego samego na powrót. Wracałam na drogę na piechotę co mi zajęło wieki. Ale doszłam i już za innym koniem jakoś stępem dojechałam do stajni bez ekscesów.

A czemu z mojej winy. To coś w stylu jazda na siłę. Od początku terenu wiedziałam, ze jest nie w porządku, że nie mam nad nim kontroli i że jest nieteges... Po terenach widzę, że arab to zupełnie inny typ konia.
Ejman przestraszył się bodajże bo tam były krzaki po drugiej stronie drogi, i wykorzystał moje pierwsze zaćmienie żeby popędzić na całego... Miał zresztą dzień na bieganie i o tym wiedziałam. Zamiast od razu jak poczułam na początku terenu, że nie mam nad nim kontroli i wrócić do stajni uparłam się, że pojadę i tak to się skończyło... Na szczęście się nic nie stało... Gorzej jakby był jakiś rów, kamień i coś by się stało albo mi albo koniowi. Wolę nie myśleć.

a czemu Ejman mi nie podpasował.. Hm sama nie wiem. To jest takie pytanie na które się nie da odpowiedzieć. Po prostu jakoś tak...
Od tego kiedy już w miare dobrze jeździłam nie ciągnęło mne do niego... Spórbuje jeszcze to przemyśleć i przypomnieć sobie czemu nie lubię Ejmana, moze a nuż odkryje w sobie albo w nim jakieś ukryte znaki. Jezyk
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cinka



Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lubelszczyzna
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:01, 22 Lut 2007    Temat postu:

To ja na Ejmanie właśnie na tym polu gdzie mnie poniósł... Jak widac jest tam dużo miejsca...



Ale tak naprawdę Nato nie jest najważniejszym koniem dla mnie... Koń, który ma totalnie wspaniały błysk w oku i ogólnie jest niesamowity (chociaż niewiele osób potwierdza moją opinie)

tadamdam: Koń którego już prezentowałam... HORNET i ja ;P


(zdjęcie robione na wkacje 2004)
Kiedyś stworze wspaniałą historię o Hornecie bo o nim to można napisać kilka tomów Wesoly.

Iburg, czemu nigdy nie będziesz siedziała już na arabie? Na pewno gdzieś w okolicy są araby jakieś! Musisz - to naprawdę zuepłnie inne konie i warto na nich pojeździć...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Alice



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 12:56, 23 Lut 2007    Temat postu:

cinka napisał:
Po terenach widzę, że arab to zupełnie inny typ konia.


A czym to się objawia? Jezyk
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cinka



Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lubelszczyzna
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:26, 23 Lut 2007    Temat postu:

Hmm.. mają dużo szybsze reakcje, są żywsze, energiczniejsze, zwrotniejsze. Oczywiście zależy to jeszcze od konkretnych przypadków Jezyk.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Pon 10:43, 05 Mar 2007    Temat postu:

W piątek, 2 marca o godz. 18:00 w Warszawie na Bielanach w Klubie Mieszkanców przy ul. Pabla Nerudy 1 odbędzie się otwarcie wystawy prac Justyny Jaszczewskiej - malarki i rzeźbiarki silnie związanej ze stadniną w Michałowie. Wstęp wolny. Wystawa potrwa do początku kwietnia. Gorąco zachęcamy do jej wystawy!


[link widoczny dla zalogowanych]


Może ktos z W-wy wybierze sie i zda nam relacje z tej wystawy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Pon 10:50, 05 Mar 2007    Temat postu:

02.03.2007 Michałowska Emandoria (Gazal Al Shaqab (QA) -Emanda (PL)) Ród mesi Saklawi I, linia żeńska Milordka - Czempionka Świata Klaczy Młodszych 2005, Czempionka Europy Klaczy Młodszych 2006 i Wiceczempionka 2005, Top Five Pucharu Narodów (2005, 2006), dwukrotna Wiceczempionka Polski Klaczy Młodszych (2005, 2006), Wiceczempionka w 2005 oraz Czempionka Klaczek i Najlepszy Koń Pokazu w Białce w 2006 - wyjechała na dwa lata do USA, gdzie w ośrodku Grega Galluna będzie przygotowywana do startu w pokazach. Klaczkę wydzierżawiło konsorcjum Pride of Poland Partners (Aria Arabians).


Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szalonaisa
Jestem szalona... mówią mi ;)


Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2495
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdzie wiatr poniesie :)

PostWysłany: Pon 19:52, 05 Mar 2007    Temat postu:

Początek masowej hodowli konia arabskiego w Polsce to początek XIX w. Organizowane wówczas były ekspedycje do plemion Beduinów. Handlarze sprowadzali konie z pustyni do Stambułu i Odessy lub bezpośrednio do stadnin. Wśród nich wyróżniły się hodowle rodziny Branickich w Białej Cerkwi na Ukrainie, rodziny Sanguszków w Sławucie na Wołyniu, Wacława Rzewuskiego w Sawraniu na Podolu, rodziny Dzieduszyckich w Jarczowcach i Jezupolu w Małopolsce.

W 1844 r. Juliusz Dzieduszycki sprowadził do Jarczowiec 7 ogierów i 3 klacze Mlechę, Sacharę i Gazallę. Dały one początek 3 rodzinom żeńskim.

Klacz Mlecha zakupiona przez Juliusza Dzieduszyckiego w Arabii (wg. J. Kossaka)



Klacz Sachara, zakupiona przez Juliusza Dzieduszyckiego w Arabii (wg. J Kossaka)



Klacz Gazella zakupiona przez Juliusza Dzieduszyckiego w Arabii ( wg. J. Kossaka)



Oryginalny arabski ogier Bagdad, nabyty przez Kajetana Dzieduszyckiego( wg. J. Kossaka)



Ogier Koheilan, zakupiony przez Juliusza Dzieduszyckiego w Arabii ( wg. J. Kossaka)


wg. Pruskiego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Śro 18:25, 07 Mar 2007    Temat postu:

9 lutego w SK Janów Podlaski przyszla na świat pełna siostra zjawiskowej Pianissimy ( Gazal al Shagab - Pianosa po Eukaliptus).

Poród przebiegł błyskawicznie zarówno matka jak i córka czuja sie dobrze. Wraz z tymi narodzinami rozbudziły sie nadzieje miłośników koni arabskich na całym świecie.
Na klaczce spoczywa ogromny ciężar z racji pochodzenia. Czy mala dorówna wielkiej siostrze? To zadanie może być bardzo trudne.
Trzymajmy więc kciuki!.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cinka



Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lubelszczyzna
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:56, 09 Mar 2007    Temat postu:

Ciekawa jestem bardzo czy młoda zdoła dorównać siostrze. Mam nadzieje, że tak chociaż szczerze mówiąc wydaje mi się, że aż tak świetna nie będzie. Obym się myliła. No ale to się okaże najprawdopodobniej dopiero za rok w Białce.

A tak w ogóle, to nie pokazałam jeszcze najpiękniejszej (wg mnie) arabki, którą kiedykolwiek widziałam... Championka Świata i Europy, dwukrotna vice Narodowa ... sciana ...



...EMANDORIA (Gazal al Shaqab - Emanda)



.... która jak napisała Iburg wyjechała do Ameryki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Czw 21:24, 15 Mar 2007    Temat postu:

W dawnych wiekach Polska prowadziła nieustanne utarczki i wojny z Turcja i Tatarami na stepowych obszarach zwanych Dzikimi Polami. Na tych obszarach często wałęsały się różnego rodzaju watahy które robiły wypady rabunkowe na tereny należące do Polski. Z tej racji Polska w XVI-XVII wieku utrzymywała na swych wschodnich rubieżach druzo jak na owe czasy wojska, a miasta przekształciła w silne warownie. Do tego rodzaju służby potrzebne były konie, nadawały się do tego najbardziej różne odmiany koni orientalnych. Hodowano więc w Polsce głownie w południowo-wschodnich jej prowincjach konie w typie orientalnym. Pochodziły one częściowo ze zdobytych koni od Turków których wojska posiadały sporo oryginalnych arabów pustynnych.
Według obyczajów muzułmańskich w wojsku posługiwano sie nie wałachami lecz ogierami, co ułatwiło Polakom zdobywanie orientalnych reproduktorów dla swoich stadnin.
Hodowla polska przybrała więc od zarania kierunek orientalny i prowadzona była w nim przez kilka wieków, az do napływu w połowie XIX wieku koi pełnej krwi angielskiej.
Sprawa, od kiedy i w jakim nasileniu posługiwano sie w naszej hodowli ogierami i klaczami arabskimi, nie da sie ściślej ustalic. Równiez nie da się rozwikłać zagadnienia, jaki udział wśród dawnych koni armii tureckiej oraz w ich hodowli miały oryginalne araby. Zdania na ten temat sa podzielone a konkretnych wiadomości brak.
O tym, że istotnie posługiwano sie w Polsce oprócz koni tureckich także arabami, świadczą rozmaite źródła historyczne.
Wielkim miłośnikiem koni był król polski Zygmunt August który w Knyszynie koło Moniek w Białostockiem miał dużą stadninę a w niej również były konie arabskie.
Koniuszy dworny Zygmunta Augusta - Miciński pisze " że prócz stada króla w którym tylko pilnowano rodów arabskich, nie masz pewnego rodu koni w Polsce ani w innych krajach"
Z początkiem XIX stulecia w naszej hodowli zaczęto masowo używać, zarówno arabów, organizując specjalne ekspedycje dla kupienia ich bezpośrednio od Beduinów, jak też kupowano je od handlarzy którzy sporowadzali araby do Stambułu i Odessy lub dostarczali na zamówienie wprost do stadnin.
Zaczęły wtedy powstawać stadniny hodujące konie arabskie w czystości krwi. Wśród nich na wysoki poziom wybiły sie hodowle należace do rodziny Branickich w Białej Cerkwi na Ukrainie, rodziny Sanguszków w Sławucie na Wołyniu, Wacława Rzewuskiego w Sawraniu na Podolu, rodziny Dzieduszyckich w Jarczowcach i Jezupolu w Małopolsce jak tez i szereg innych.
Najstarsza stadnina, hodująca najpierw konie orientalne, a nastepnie czystej krwi arabskiej, co do której zachowały sie konkretne dane historyczne zostala założona w 1778 r. przez hetmana koronnego Franciszka Ksawerego Branickiego w chutorze Szamrajówka należącym do dóbr białocerkiewskich na ukrainie. Przełomowym rokiem był rok 1803 kiedy to w Szamrajówce założono księgę stadna do której wpisano nie tylko stan liczebny ale tez i pochodzenie koni. Jednak księgi te zaginęły w czasie rewolucji 1917/18r.
cdn.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Czw 23:43, 15 Mar 2007    Temat postu:

Braniccy nie żałowali pieniędzy na sprowadzanie najcenniejszego materiału zarodowego bezpośrednio a Arabii, z tego co udało się odtworzyć , do stad białocerkiewskich w latach 1778-1918 z różnych krajów wschodnich sprowadzono 122 ogiery i 15 klaczy. W 1802 roku szamrajowskie stado liczyło 100 klaczy. Powstał wtedy oddział z Uzinie. Nastepnemu właścicielowi Białej Cerkwi, hrabiemu Władysławowi Branickiemu udało się w 1836 roku zakupić doskonałego ogiera Wernet or.ar. Ogier ten dal wspaniałe potomstwo. PO śmierci Władysława nastąpił podział dóbr pomiędzy trzech synów Aleksandra, Władysława i Konstantego. W 1845 roku Konstanty i Władysław Braniccy osobiście udali się do Arabii po konie czystej krwi. Powrócili przywożąc 7 cennych ogierów i 8 klaczy. W ich slady w 1885 roku udał się hr. Aleksander Branicki, który przywiózł 2 ogiery i 1 klacz.
Bracia Braniccy od 1850 roku zaczęli urządzać wyścigi w Białej Cerkwi n które zapraszali sporo gości. Rywalizowały w tych wyścigach konie Branickich oraz Sanguszki ze Sławuty. W tym czasie stado stało się znane w kraju oraz Rosji. Miało doskonale klacze które były kryte dobieranymi odpowiednio ogierami. Stado musiało cieszyć się wielka sława skoro w 1864 roku sułtan turecki Abdul Azis zakładając pod Stambułem własne stado właśnie w Białej Cerkwi zakupił 106 koni w tym 90 klaczy i klaczek oraz 2 ogiery Jarzmo i Junak synów importowanego z Indii cennego reproduktora – ogiera Indianin.
Dopiero w latach 1865-1871 nastąpił podział stada i chociaż całość miała nadal wspólnego zarządzającego to dotychczasowe oddziały Szamrajówka, Janiszówka i Uzin stały się samodzielnymi stadninami. Szamrajówke – najstarszy oddział stadniny otrzymał hr. Władysław Branicki a po jego śmierci właścicielka została jego żona Maria Branicka.
Do stadniny tej został zakupiony ogier Umir. Umir dał ogiera Ursus (1908 r.) który został zakupiony w 1912 r przez hiszpańska komisje do państwowej stadniny Jerez de la Frotera. Założył tam cenny ród którego odnogi znajdują się do dziś w Europie i USA.

Janiszówke otrzymał hr. Aleksander Branicki. Mimo że stadnina liczyła około 20 klaczy wyhodowala bardzo dobrego ogiera Casco de Gama (1885r) który był czynny w stadninie do 1902 r i pozostawił wiele cennego potomstwa. Jego syn Van Dyck ( 1898) był uzywany w stadninie do 1908r kiedy to został sprzedany do stadniny Jeres de Frotera w Hiszpanii . Jego ród był do niedawna czynny w Hiszpanii i USA.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Pią 10:15, 16 Mar 2007    Temat postu:

Uzin otrzymał hr. Konstanty Branicki a po jego śmierci syn Ksawery Branicki. Uzin liczył tez tylko 20 klaczy, ale poziomem nie odbiegał od Szamrajówki i Janiszówki. Z wybitnych ogierów dzialał tam Van Dyck, którzy przed odejściem do Hiszpani założył ród poprzez ogiery : Wallis ( 1909) - uzyskał on wysoka nagrodę w Kijowie, oraz Wallis II ( 1918) i Poryck ( 1925). Innym synem cennego Van Dycka był Velasquez (1908) zakupiony przez Niemców do PSO w Sierakowie, wydzierżawiony następnie do znanej stadniny w Dobrojewie.
Hiszpanie zakupili w stadninach białocerkiewskich w latach 1906-1912 ogółem 5 ogierów i 2 klacze.
Po pierwszej wojnie światowej pozostało niestety bardzo niewiele danych o tej cennej stadninie, która w swoim czasie klasa wyhodowanych koni ustępowała tylko Sławucie i Jarczowom, a zasięgiem wpływów – tylko Sławucie,
W okresie międzywojennym w Polsce znalazły się tylko, wywodzące się ze stadnin białocerkiewskich , ogiery Wallis II, Velasquez oraz klacze Arabella ( 1923), Hama (1913) i doskonała Kewa ( 1923)
Kewa przedłużyła w Polsce i Tiersku rodzinę klaczy Szamrajówka. Wiele cennych klaczy urodzonych już po II wojnie światowej już w Janowie, wywodzi się od Kewy.
Biale Cerkiew była położona najdalej na wschód ze wszystkich polskich stadnin i miedzy innymi dlatego została doszczętnie zniszczona. Nie uratował się z niej ani jeden koń. Te które ocalały znajdowały się w innych stadninach lub stadach.
Sanguszkowie – Sławuta

Za założyciela tego stada uważa się ks. Hieronima Sanguszke. Pierwszym ogierem, o którym jest dowód na piśmie, jest zakupiony do Sławuty w 1799r. Politowski koń króla Stanisława Augusta. Stado Sławuckie w 1799roku liczyło już 423 konie. Trzymano je w chutorze Chrustówka, leżącym o 46 km od siedziby rodowej na Wołyniu – Sławuty.

Książę Hieronim Sanguszko wysłał w 1803r do Arabii koniuszego Kajetana Burskiego, który przywiózł 5 ogierów prosto z pustyni.
Po śmierci Hironima statninę otrzymał Eustachy Sanguszko który w 1816 r. wysłał nastepna wyprawę po konie do Arabii. Przywieziono wtedy 9 ogierów i 1 klacz. Nastepna wyprawa po konie do Arabii w 1822 roku po które pojechał Tomasz Moszyński zaowocowala przywiezieniem 11 klaczy. Klacze te założyły w Sławucie bezcenne rodziny. Do dnia dzisiejszego przetrwały rodziny klaczy : Szweykowska 1800, Milorda 1816, Ukrainka 1815, i Wołoszka 1810. Pozostale nie przetrwały 2-ch wojen i rewolucji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Sob 19:13, 17 Mar 2007    Temat postu:

Około 1820 roku założono w Sławucie księgę stadną prowadzoną bardzo skrupulatnie do 1918 roku. Księgi te zostały uratowane i po II wojnie światowej znajdowały się w Brazylii u syna Romana Sanguszki ostatniego właściciela Gumnisk.
Z ksiąg wynika że już w 1828 roku został sprzedany ze Sławuty oryginalny arab Dżejran do państwowej stadniny Neustadt ( Prusy).
Po śmierci ks. Eustachego Sanguszki w 1844r. jego synowie Roman Sanguszko otrzymał Sławute i wiekszą cześć stadniny, a Władysław Sanguszko otrzymał dobra galicyjskie Gumniska pod Tarnowe wraz z reszta stadniny.
W 1845 roku w Sławucie znajdowały się 183 klacze matki oraz 116 młodych klaczek i 100 młodych ogierów. W tym samym roku ks. Sanguszko nabył w Jarczowach dwa importowane z Arabii przez hr.Juliusza Dzieduszyckiego ogiery, Abu-Ceil i Azet. Pierwszy z nich bardzo zasłużył się w Chrustówce. W 1857 roku wyruszyła ponownie wyprawa po konie do Arabii gdzie udało się zakupic 4 wysokiej klasy ogiery Jeden z nich Seglavi Ardżebi założył cenny ród - od niego wywodzi się zasłużony Rymnik (1876) ( między innymi ojciec Jaskółki – matki Skowronka).
PO śmierci Ks. Romana Sanguszki w 1881r. stado liczące 295 roni i Sławutę odziedziczył bratanek Roman a córka Maria Potocka 104 konie i Antoniny.
W 1900 roku zakupiono do Sławuty ogiera Ilderim or.ar. który założył do dziś czynny ród : Ilderim or.ar. – Bakszysz ( 1901) – Fetysz (1924) – Miecznik ( 1931) – Aquinor ( 1951) – Eleusis ( 1962) – Partner ( 1970) – Penitent ( 1979) ( Chemoion Polski z 1985r)- Eldon (1985 Chempion Polski z 1995r) i PESEL ( 1991 Młodzieżowy Chempion Polski 1993 i Chemoion Polski 1997)
Miecznik (Fetysz - Koalicja)

Aquinor (Miecznik - Amneris)

Eleuzis (Aquinor - Ellenai)

Partner (Elauzis - Parma)

Penitent ( Partner - Penza)

Eldon (Penitent - Erotyka)

Pesal (Partner - Perforacja)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Sob 21:08, 17 Mar 2007    Temat postu:

Dnia 09.03.2007 Grafik (Eukaliptus - Gasonia ród męski Ibrahim or.ar. linia żeńska Galella or.ar. wyhodowany w SK Michałów, wyjechał w dzierżawę na Litwę. Trzykrotny Wiceczempion Polski Ogierów Starszych (2002, 2005, 2006) oraz Czempion Ogierów pokazów w Warszawie (2002), Poznaniu (2003), Bełżycach (2004) i Falborku (2004) będzie czołowym w litewskiej stadninie państwowej Vilnius Stud. Ogier dziś dotarł na miejsce.


Grafik to nadzieja dla tych, którzy czekali na następcę Eukaliptusa. Szalenie efektowny, łączy w sobie urodę obydwojga rodziców. Drugi w klasie jako roczny oraz dwuletni ogier na Młodzieżowym Pokazie Koni Arabskich w Białce, w latach 1997 i 1998. Po rocznej dzierżawie w Belgii u Pani Christiny Jamar-Demeersseman (Jadem Arabians) wrócił do kraju na sezon 2002. Bardzo dobrze zaprezentował się w 2002 roku w Janowie Podlaskim, zdobywając tytuł Wiceczempiona Polski Ogierów Starszych. W tym samym roku zdobył tytuł Czempiona Ogierów pokazu w Warszawie. Rok później został Czempionem Ogierów międzynarodowego pokazu w Poznaniu. W sezonie 2004 zdobył tytuły Czempiona Ogierów ma krajowych pokazach w Bełżycach i Falborku. W latach 2005-2006 ponownie zdobył tytuły Wiczempiona Polski.

W hodowli używany od roku 2001:

2001 - w Jadem Arabians (Belgia),
2002-2004 - w SK Michałów,
2005 - w SK Grabów pana Tomasza Tarczyńskiego,
2006 - w SK Rosłońce pana Adama Wyrzyka.
Michałowskie źrebięta po Grafiku są obiecujące - część z nich rozpoczęła starty w pokazach.


Pod koniec lutego 2007r. wyhodowany w Michałowie trzyletni Georgetown (Gazal Al Shaqab (QA) - Georgia) ród męski Saklawi I, linia żeńska Gazella or.ar. został wybrany Czempionem Ogierów Młodszych oraz Wiceczempionem Ogierów (Supreme Reserve Champion Stallion) pokazu Free State w Parys (RPA). Zakupiony jesienią 2005 roku przez stadninę Azrek Arabians Georgetown znakomicie reprezentował ją na pokazach sezonu 2006 - dwukrotnie zdobywał tytuł czempiona ogierów młodszych i trzykrotnie wiceczempiona, a raz był czempionem supreme.


Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Śro 15:27, 30 Maj 2007    Temat postu:

19.04.2007 przed południem na wiecznie zielone pastwiska w wieku 21 lat odszedł wyhodowany w Michałowie Wojsław. Czempion Polski '91 zakupiony w 2002 roku przez panią Marshę Parkinson, zajmował boks czołowego w jej stadninie Canterbury Farms - tej samej, w której ostatnie lata życia spędziła jego matka, niezapomniana Wilejka. Wojsław pozostawił w Polsce 120 sztuk potomstwa, na czele z fenomenalnym na wyścigach Druidem i słynnym Emanorem - Czempionem Polski i USA. Wśród jego synów w kraju nadal używani są Werbum i Monar.



Wojsław (Wilejka - Tallin) hodowca SK Michaów ród męski Bariactar or.ar, linia żeńska Szweykowska
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 6 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin