Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak spadac z konia
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Sob 9:44, 17 Gru 2005    Temat postu: Jak spadac z konia

Posłuszna rozkazowi zakładam nowy watek.
Czy mozna nauczyć sie dobrego spadania z konia.
Wg mnie tak.
Ja tylko pierwszy raz spadłam z przewrotem przez głowę i rąbnełam na wyprostowane plecy ,waląc głowa bez toczka/ bo wczesniej spadł/.
rzeczywiście zobaczyłam rozbłysk przed oczami.Zresztą ten upadek był spowodowany moją idiotyczną ciekawościa- jak to jest.
Każdy nastepny, czy to z saltem w przód czy w tył, zawsze lądowałam zwinięta , jak najmniejszą powierzchnią pleców dotykając podłoza i z głową uniesioną w górze.
Pewnie dlatego nigdy instruktor nie pytał czy mi nic nie jest <eh?> tylko słyszałam- łap konia!
Ale wydaje mi się,ze tego też trzeba się nauczyc.Osm wspominał o padach w sztukach walk, a ja przypomniałam sobie, że miałam kiedyś epizod z gimnastyka artystyczną i tam tez podstawą było nauczenie się upadków, a własciwie eleganckiego wstawania Jezyk
Ale i każdy inny sport "kontaktowy" tego uczy.
\Co o tym myślicie?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ihah
Jestem oazą spokoju :) Nie widać?! ;)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Misty Mountains in the Valley of Hope

PostWysłany: Sob 11:37, 17 Gru 2005    Temat postu:

Dla mnie dobrą "zaprawą" do spadania z konia były narty. Ponieważ do mistrzów białego sportu napewno nie należę, a od czasu do czasu wrodzona głupota pcha mnie na dość strome stoki, to często zdarzało mi się lądować w zaspie. Zimą człowiek jest ubrany dość grubo, stoki narciarskie są zazwyczaj dość równe, więc było gdzie poćwiczyć. Do dzisiaj lecąc z siodła staram się przyjąć taką pozycję, żeby upaść na bok i ramię i jakoś udaje się uniknąć połamania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Sob 11:45, 17 Gru 2005    Temat postu:

Spadac na bok i ramię, to nie jest dobry pomysł <he?>
Łatwo złamac albo zwichnąc obojczyk.
Rozmawiałam kiedyś z ortopedą i on stwierdził, że najbezpieczniej jest upadać na plecy, poniewaz wtedy jest najmniej obrażeń.
Najgorzej jest na siedzenie, bo wtedy moze dojśc do złamania kręgosłupa.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Appi



Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bad Münstereifel
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:38, 17 Gru 2005    Temat postu:

A w Niemczech organizowane sa Kursy Spadania z Konia.Nie bralam nigdy udzialu,ale byloby to niezle.Biorac pod uwage moja obecna sprawnosc fizyczna ojoj oraz solidna wage mysle ze upadek z konia zakonczylby sie dla mnie tragicznie.Na szczescie juz jakies 10 lat nie zaliczylam gleby,a spowodowane jest to zapewne tym,ze jezdze dosc zadko i moja sluszna waga przyciaga mnie mocniej do siodla Anxious Wesoly .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Sob 12:48, 17 Gru 2005    Temat postu:

Takie kursy to naprawdę dobra rzecz brawo
Nic nie wiesz jak są prowadzone ? a właściwie chodzi mi o ćwiczenia
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:15, 17 Gru 2005    Temat postu:

To ja dorzuce tyle żeby sie rekami nie asekurować w upadku - nie wyciągać przed siebie bo nadgarstki połamane na bank.

Ja zawsze spadam na bok i pośladek - potem obkładam sie mrozonym groszkiem lub barszczem ukranińskim

Trzeba spadać z rozmysłem, sa tacy co spadaja intuicyjnie prawidłowo a sa tacy co muszą spadać z głową.
Ja nigdy nie mam czasu pomyśleć jak spadam, intuicja albo co innego.
Na plecy z saltem raz lądowałam. Ostatni upadek na prawy posladek + kość biodrowa - 4 tygodnie temu (w pełnym galopie) a nadal czuję to miejsce....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Appi



Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bad Münstereifel
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:24, 17 Gru 2005    Temat postu:

Widzialam tylko w jakiejs gazecie zdjecia z takich kursow.Upadek z drewnianego konia z przewrotem na materac.Wszystkie buzie szeroko usmiechniete Wesoly.Acha no i zdaje sie ,ze nalezy w miare mozliwosci odturlac sie od konia i zawsze ze wzgledow wlasnego bezpieczenstwa puszczac wodze.No i nie nalezy natychmiast wstawac po upadku,chwilke polezec,porachowac gnaty,ewentualne powazne obrazenia odczuwa sie dopiero po kilku chwilach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:38, 17 Gru 2005    Temat postu:

A myslicie że to podczas upadku zdaje egazmin?
Odnośnie kulenia się, odturlania i późniejszych czynności OK ale nie zawsze jest czas na myślenie.
Chyba, że taki kurs i w tym kierunku też działa.
Ktos z Was miał czas na myslenie JAK spaść?

Miałam dziewczynę na jeździe - spadła mi w stępie na głowę i ramię - efekt wstrząśnienie mózgu i złamany obojczyk - no nie umiała kompletnie spadać - jak kloc rypnęła na trawę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Sob 13:40, 17 Gru 2005    Temat postu:

To może powiem jak mnie uczono upadków.
Osm pewnie jest lepiej zorientowany, skoro o tym wspomniał, a ja to miałam bardzo dawno.. ale
Najpierw nalezy przełamac swój strach przed upadkiem.Pierwsze ćwiczenia to na materac należało przewrócic sie w pełnym rozlużnieniu, po prostu osunąć się - żadnego napięcia mięśniowego.
Potem były juz dynamiczne upadki w tył/ bo trudniej/ i natychmiastowe wstawanie Angel na nogi.Tyle pamiętam - natomiast teraz prawdopodobnie ciało "pamięta" te nauki i właściwie każdy upadek nawet wyglądający niebezpiecznie w galopie bez większych urazów, tyle,że to zawsze bolesne uuu
Ale lepiej odpukam!
I wydaje mi się, że lepiej spadać z większego konia, bo ma sie czas na ułożenie ciała.
A panicznie boje się z kuca , bo żadnych szans na ułożenie się sciana
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:41, 17 Gru 2005    Temat postu:

Cytat:
ewentualne powazne obrazenia odczuwa sie dopiero po kilku chwilach.

Oj tak.
Ja to odczułam dopiero wieczorem, a tuz po upadku otzrepałam sie i biegałam po okolicy bo mi koń zwiał - więcej starchu było o niego niż o siebie (szok ?)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:45, 17 Gru 2005    Temat postu:

Ale niżej jest z kuca. Mniejszy impet uderzenia w glebe.
Poza tym właśnie nauka upadków jest raczej mało bolesna a taki prawdziwy....różnie.

Na kość ogonową - złamanie lub zbicie - bardzo bolesne - wyciska samo łzy z oczu i potem człowiek nie może usiąść parę dni.

Na plecy nie złamie się nic ale można oddech stracic na chwilę - trzeba się pouczyc co się robi w takiej sytuacji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Sob 13:51, 17 Gru 2005    Temat postu:

Oczywiscie, że szok!
I od razu przyczynek, zeby nie zeskakiwac z konia.
Kiedyś w lesie w dwa ogiery , galop, pierwszy coś strzelił kopytem, mój 90 st w bok i w las.Ja zaczełam zsuwac się , bo oczywiscie zgubiłam strzemiona, usłyszałam krzyk instruktora- złap się za szyję!.
Zrobiłam to- toczek miałam za duży, więc spadł mi na oczy, objełam go na szyje, więc kontaktu z wodzami zadnego, ale udało mi się poprawić pozycje na grzbiecie, ale leżąca.Zobaczyłam kątem oka pnie i uznałam, że lepiej będzie jak zeskocze.Oczywiście natychmiast myśl wprowadziłam w życie, nic nie widząc, więc zeskoczyłam prosto pod kopyta, poczułam ciepło w łydce, noga podwinęła mi się w czasie lądowania.
Wsiadłam znowu- to był dopiero początek jazdy.Po powrocie do stajni tez nic, ale nie przebierałam się.W domu nie mogłam zdjęć bryczesów- łydka żółtozielona i spuchnięta, kostka skręcona.
A przez ponad godzinę nic nie czułam.
Od tamtej pory nie zeskakuję na oslep z biegnacego konia siekiera
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ihah
Jestem oazą spokoju :) Nie widać?! ;)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Misty Mountains in the Valley of Hope

PostWysłany: Sob 14:21, 17 Gru 2005    Temat postu:

guli napisał:
Spadac na bok i ramię, to nie jest dobry pomysł <he?>
Łatwo złamac albo zwichnąc obojczyk.
Rozmawiałam kiedyś z ortopedą i on stwierdził, że najbezpieczniej jest upadać na plecy, poniewaz wtedy jest najmniej obrażeń.
Najgorzej jest na siedzenie, bo wtedy moze dojśc do złamania kręgosłupa.


Jeśli odpowiednio się skulisz i przyjmiesz dobrą pozycję to obojczyk bedzie raczej bezpieczny. Miałem w swojej "karierze" spadacza kilka niezłych lotów i jakoś obyło się bez złamań ( odpukać!). Jeden jedyny raz spadłem na plecy i głową uderzyłem z impetem o glebę - to naprawdę nie było miłe.
Najgoźniejsze są w sumie upadki w stępie - jadąc galopem człowiek jest jednak bardziej skupiony i uważny, a w momencie rozprężenia np. nagły baran potrafi wysadzić z siodła każdego i lot jest na tyle krótki, że szans na ułożenie ciała raczej nie ma. No chyba, że spadając w szybkim biegu trafi się w przeszkodę stałą, wtedy żaden "trening upadkowy" nie pomoże.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Sob 23:25, 17 Gru 2005    Temat postu:

Czyli każdy ma własna metodę w miarę bezpiecznego "padania" i bardzo dobrze jo
Oby jak najdłużej.. a najlepiej wcale Wesoly
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:38, 17 Gru 2005    Temat postu:

Rano byłam w stajni. Pierwszy raz od paru miesięcy jeździłam w zastępie, z innymi końmi.
Rozpoczęliśmy od stępa, właśnie się pochylałam żeby sprawdzić popręg, gdy nagle koń obok mnie się przestraszył i zaczął uciekać. Oczywiście Bartek, na którym siedziałam też A że akurat pochylałam się w stroną odwrotną od kierunku ucieczki, siła (jakaś tam) ściągnęła mnie z siodła na bok. Zawisłam i w ułamkach sekund (które zawsze mnie dziwią) myślę sobie: w jakim stanie zwisu z siodła się znajduję? Czy dam radę jeszcze wrócić, czy zsunąć się w bok? Mruga I wiecie co? Miałam jeszcze czas, żeby pomyśleć: łe prawe strzemie wsunęło mi się za bardzo w stopę, mogę nie dać rady jej wyjąć. Aaaa, wracam 8)
Te wszystkie przemyślenia trwały dosłownie kilka sekund. Po czym susem wskoczyłam z powrotem w siodło, hyhy Mruga
A ten o-mało-co upadek to by był pierwszy raz od... hm? 4-5 lat? Ło matko, nie mówię tego na głos cisza Bo licho nie śpi!
A, miałam Was zapytać: dlaczego ludzie się wstydzą spadać? No przecież to się może zdarzyć nawet wytrawnemu jeźdźcowi... Zagor w Hamburgu spadł tak z konia, że został z ogłowiem w ręce- a koń pobiegł dalej uuu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 1 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin