Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jeździectwo to sport niebezpieczny?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Śro 10:51, 01 Lip 2009    Temat postu:

Tylko w razie nieszczęśliwego wypadku pojawią sie problemy, prokurator itp. Kto wetdy będzie winny, bo ktos musi byc. Kto będzie płacił odszkodowanie. Do momentu kiedy nic sie nie dzieje jest wszystko dobrze. Jednak w razie jakiegoś trwałego kalectwa winny musi być. Wtedy Rodzice będe szukali osoby odpowiedzialnej, bo ktos bedzie musiał zapłacić za leczenie ewentualnie rentę.
Myśle że One nie sa tam nawet ubezpieczone


Ostatnio zmieniony przez Iburg dnia Śro 10:52, 01 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Śro 11:00, 01 Lip 2009    Temat postu:

"toczka nie noszę tylko ja
ale to już moja sprawa"

Ja mam deja-vu kiedy czytam te słowa.
Bo tak mówią niektórzy instruktorzy....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:03, 01 Lip 2009    Temat postu:

Instruktorzy są pełnoletni, i to faktycznie ich sprawa. Pomijając kwestie autorytetów, obowiązków, szpanu itp.

Dzieci co innego, ktoś zawsze za nie musi odpowiedzieć jeśli się coś stanie.

Ale wiem jak trudno nakłonić kogoś do załozenia toczka, do rezygnacji z prowadzenia ajzd takiemu komuś włącznie. Cóz...nie wszyscy są reformowalni a tym bardziej trzeźwo rozumujący pomimo "dorosłego" wieku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:04, 01 Lip 2009    Temat postu:

Ja w kwestii formalnej- za wszystkie wypadki odpowiada zgodnie z prawem instruktor. Jesli instruktora nie ma lub jest zatrudniony na czarno, to zawsze odpowiada wlasciciel koni.
W tym wypadku, skoro dziewczyny skacza same, to odpowiadac bedzie osoba, ktora im koni uzycza. No chyba, ze ma od wszystkich pisemne oswiadczenia lub oswiadczenia rodzicow w przypadku osob niepelnoletnich, ze wszystko robia na wlasna odpowiedzialnosc i nie beda dochodzic odszkodowania w przypadku nieszczescia. Choc i tak wiem, ze w sadach roznie sie na takie oswiadczenia zapatruja i kilka razy slychac bylo, ze mimo papierka od rodzicow, osrodek i tak bulil kase, bo sad tak zasadzil.
Wiec ode mnie: gratulacje dla dziewczyn, ze TAAAAKIE odwazne i zyczenia sukcesow dla wlasciciela koni, gdy przyjdzie do stawania przed sadem Wesoly

A co do opisu Rzepki, to powtorze pytanie: nie mozna na to jakos zareagowac? Zeby taka pani instruktorka pomyslala nastepnym razem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wojtas



Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:16, 01 Lip 2009    Temat postu:

martik napisał:
Ja w kwestii formalnej- za wszystkie wypadki odpowiada zgodnie z prawem instruktor. Jesli instruktora nie ma lub jest zatrudniony na czarno, to zawsze odpowiada wlasciciel koni.
W tym wypadku, skoro dziewczyny skacza same, to odpowiadac bedzie osoba, ktora im koni uzycza. No chyba, ze ma od wszystkich pisemne oswiadczenia lub oswiadczenia rodzicow w przypadku osob niepelnoletnich, ze wszystko robia na wlasna odpowiedzialnosc i nie beda dochodzic odszkodowania w przypadku nieszczescia.


To też zależy o jakiej odpowiedzialności mówimy - cywilnej czy karnej. Jak się coś poważnego stanie, i prokurator zabierze się do roboty, to wszelkie takie oświadczenia można sobie do szuflady schować. Gość weźmie ustawę czy inny paragraf, i poleci po kolei po tym, co powinien mieć właściciel a co instruktor (jeśli akurat był), i nie będzie zmiłuj. Jak się trafi dociekliwy, i nie przemęczony robotą oczywiście...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Faenza



Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:39, 01 Lip 2009    Temat postu:

Paskuda napisał:
http://www.mysiaki.fora.pl/konie,5/my-d,10.html

"wykwalifikowana kadra"




Znam te dziewczynki!!! Ale tych zdjęć jeszcze nie widziałam, trochę mnie to zszokowało :[


Ostatnio zmieniony przez Faenza dnia Śro 14:45, 01 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D


Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Spisz

PostWysłany: Śro 17:54, 01 Lip 2009    Temat postu:

Nie zdążyłam zareagować Smutny Całą akcje widziałam z balkonu, więc nie było juz czasu na zbieganie po schodach i gonienie. Zreszta oni dalej pojechali kłusem (po tym asfalcie).
Podejrzewam jednakże, że gdybym zareagowała, dowiedziałabym się, że to "nie moja sprawa" lub ostrzej: "nie mój zasr...interes", albo wręcz "odp... się". I może nawet dowiedziałabym się ,że jestem k....ą. Młodziez dzisiaj jest drażliwa i nie przebiera w słowach.
Oczywiście, nastepnym razem kiedy ich zobaczę -zapytam "z ciekawości" skąd są -(że niby zainteresowana jestem), a potem dopiero puszczę "wiąchę" :D
A co do wypadków -to w stajni, w której kiedyś pracowałam -dziewczynka z zaprzyjaźnionej rodziny weszła do konia, o którym wiedziała, że kopie ( stały bywalec tej stajni była). W dodatku nad drzwiami był napis "wstęp do stajni wzbroniony" -czyli wszystko OK. Dziewczynke kopnął koń w brzuch, operacja, kalectwo. I rodzice zaskarzyli właścicieli o dożywotnią rentę inwalidzką! Proces ciągnął sie bardzo długo ( nie wiem nawet, jak się skończył). Ale żadne napisy o zakazie wchodzenia nie pomogły -rodzice uparli sie ,że dziecko nie widziało, nie umie czytać -sąd dał im wiarę ( to ostrzeżenie dla wszystkich!). A kopiący koń powinien byc zabezpieczony w zamkniętym boksie, a nie w stanowisku ( tylko każdy koń nawet niekopiący może kiedyś raz w życiu kopnąć, prawda?)
Ja na wszelki wypadek zapisałam w regulaminie gospodarstwa -zakaz wchodzenia do koni, ale wiem, że dobry prawnik ten zapis od razu obali Smutny
I dowiedziałam się z PZU, że jeżeli ktoś weźmie mojego konia na jazdę, bez mojej zgody i wiedzy -to w razie wypadku i tak JA odpowiadam!!.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Monka



Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 504
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik/Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:16, 01 Lip 2009    Temat postu:

z odpowiedzialnością zawsze są problemy Moim zdaniem jeśli by któraś się w coś wpakowała i musiała ponieść karę(czy fizyczną-uszkodzenie ciała czy pienieżną) to wtedy może by się 2 razy zastanowiła
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
levemi



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Opole

PostWysłany: Śro 21:47, 01 Lip 2009    Temat postu:

[quote="Faenza"]
Paskuda napisał:
http://www.mysiaki.fora.pl/konie,5/my-d,10.html

"wykwalifikowana kadra"


no i forum zostało usunięte, a tak byłam ciekawa jak się rozwinie sytuacja wsciekly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cytrynka



Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 4273
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik City
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:32, 02 Lip 2009    Temat postu:

heheh a co innego młode damy mogły zrobić ? Jedynie zwinąć żagle. Stworzyc nowe forum na którym będą uświadamiać resztę o słuszności swoich praktyk. mlotek

Ostatnio zmieniony przez Cytrynka dnia Czw 9:36, 02 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
frednota



Dołączył: 15 Maj 2007
Posty: 1259
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Żory

PostWysłany: Czw 10:10, 02 Lip 2009    Temat postu:

Forum zniknęło, ale to jedno, przecież takich jest mnóstwo, tutaj akurat były 3 dziewczyny i praktycznie nikt wiecej, na innych jest mnóstwo ludzi zalogowanych, a teksty, które można wyczytać przyprawiają o dreszcze.
Na każdym z nich jest taka sama sytuacja, jeśli ktoś chce te osoby uświadomić, zostaje wdeptany w ziemie do poziomu wód gruntowych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Faenza



Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:50, 02 Lip 2009    Temat postu:

Czego tu wymagać to są dziewczynki po 15 - 16 lat, rodzice przywożą je na koniki i odwożą ale nic się nie interesują a potem jak coś będzie krzyk, że straszny zły koń coś zrobił mojemu małemu biednemu dziecku...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madziadur
Madziadur a za nią koni sznur ;)


Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1351
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:15, 02 Lip 2009    Temat postu:

Faenza jak to czego wymagać? Ja mam 17 lat i w życiu takich głupot nie robiłam! Znam też osoby, które mają lat 14 i dbają o swoje konie jak najlepiej potrafią. Nawet dzieci, które jeżdżą konną i mają po lat 9, potrafią mądrze się zachowywać, nie narażając siebie, innych ludzi czy konia na niebezpieczeństwo. Jedni mają głupie pomysły, drudzy nie i tyle. I to samo zjawisko jest w życiu codziennym, nie tylko w jeździectwie.



Faenza, a ja się nie dziwię tym rodzicom, którzy w trudnych sytuacjach mówią "straszny, zły koń coś zrobił mojemu małemu, biednemu dziecku". Bo cokolwiek by się nie stało to jednak rodzice kochają swoje dziecko i wiadomo, że w szoku różne słowa padają. Wszak chodzi o zdrowie ich ukochanego dziecka! Przecież w momencie kiedy rodzic dowiaduje się o wypadku dziecka, nie myśli o tym, żeby na powitanie półprzytomnemu dziecku robić wykład, krzyczeć na niego i powiedzieć mu jakie to jest nieodpowiedzialne! Myśli o tym, żeby wszystko było w porządku i żeby jakoś wesprzeć to dziecko. Dopiero po jakimś czasie dochodzi do przemyślenia sprawy... Co jak co, ale rodzice, którzy mają mało wspólnego z końmi, czesto podchodzą sceptycznie do koni. I wiem, że mimo , że głupot na koniu nie robię, koń to zwierzę i przez przypadek może wyrządzić mi krzywdę. Cały czas uświadamiam to mojej mamie, że różne rzeczy się zdarzają. Ale wiem też, że gdyby coś złego się zdarzyło to pierwszym tekstem byłoby "bo to przez te straszne konie!" Mruga Nawet jeśli wypadek zdarzyłby się przez idiotę, który jechałby z piskiem opon na konia Mruga To pierwsze słowa jakie by padły, byłyby związane właśnie z tym, że konie są niebezpieczne Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Faenza



Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:04, 03 Lip 2009    Temat postu:

madziadur napisał:
(...)


To nie do końca tak jest. Osoba młoda, niedoświadczona życiem np 9 letnie (toż to jeszcze dziecko) czy 13 letnia nie potrafi czasem najzwyczajniej w świecie ocenić sytuacji i może nawet w dobrej wierze wyrządzić krzywdę sobie, innym lub zwierzęciu.
Oczywiście są osoby, które mają 15 lat i myślą racjonalnie i odpowiedzialnie a są i takie, które mają 17 i są najzwyczajniej w świecie zbyt dziecinne by samemu zajmować się koniem.
Uważam, że te dziewczynki nie powinny jeździć same.

Każdy rodzic też jest inny, chociaż jest rodzicem i nie można jednoznacznie stwierdzić, że wszyscy stwierdzą bo to przez Twoje hobby i koniec choć to była wina innej osoby. Wszystko zależy od relacji rodzinnych.
Na przykład miałam wypadek komunikacyjny, leżałam w szpitalu ale moi rodzice nie obwiniali mnie, sprawcy czy nawet hobby przez, które mogłam zginąć. Stało się i koniec. Nie ma co gadać.

Ogólnie uważam, że dzieci i bardzo młoda młodzież Mruga powinni być pod nadzorem rodziców, opiekunów, trenerów itp. szczególnie gdy w grę wchodzi nie tylko ich zdrowie ale także zdrowie zwierzęcia i osób postronnych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P


Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Płaskowyż tarnowski

PostWysłany: Sob 8:21, 04 Lip 2009    Temat postu:

Ja wpadłam z koniem w dół.To cud,że oprócz paru siniaków nic mi się nie stało.Jechałam stępem prostą drogą i nagle zobaczyłam wyrwany dół,chciałam go ominąć i ziemia,gdzie wydawało się normalnie zapadła się pod nami.Na szczeście koń wpadł zadem i udało mu się jakoś wygrzebać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin