Stajenka

kocia

"SOFT - HAND" Czy ktoś wie jak to działa? I po co to?

[link widoczny dla zalogowanych]

majak

Amortyzatory na wodze...

lechita · Dołączył: 22 Lis 2005 Posty: 615 Przeczytał: 0 tematów

kolejna guma, biedne konie

majak

Dla jednego konia rozdzieranego w pysku np. w szkólce to jest jakas mozliwośc ale nie dla jednego jeźdżca bo to obejście problemu. Kup patent nie musisz ćwiczyć, to "coś" zrobi to za Ciebie....

lechita · Dołączył: 22 Lis 2005 Posty: 615 Przeczytał: 0 tematów

aukcja skierowana dla tych co chcą na skróty i jeszcze myślą że to możliwe Wesoly

kocia

Wiesz co, nie żebym broniła tego patentu, ale wydaje się on sensowny w przypadku, o którym wspomniała Maja - w szkółce, dla początkujacych jeźdźców dla ochrony konia.

galba

kurcze ja bym się bała, że wręcz przeciwnie - patent pogorszy miękkość ręki. jeździec sobie pomyśli - "aha, nie muszę działać delikatnie bo mam amortyzator."

k_cian · Dołączył: 20 Sty 2006 Posty: 285 Przeczytał: 0 tematów

dlatego trzeba uświadomic że musi i nie ważne czy jest amortyzator czy nie, a zdjęcie amortyzatora w tym momencie będzie swoistym nagrodzeniem jeźdźca że idzie do przodu i progresuje skoro mu takie zabezpieczenie zdjeli...

martik

Wygrzebałam ten wątek, bo coś mi się przypomniało...
Kiedyś była rozmowa o czarnej wodzy. Chciałabym do niej powrócić.
Przyznaję się, że nigdy nie jeździłam na czarnej. Znam jednak wiele osób, które ją stosowały z powodzeniem. Dlaczego zatem taka nagonka na czarną wodzę? Skąd ta ogólna niechęć? mysl

osm

No ja też odgrzebuję wątek z innego powodu niż czarna wodza, ale postaram się najpierw odpowiedzieć Martik, co myślę o czarnej.
Ogólna niechęć do czarnej wodzy wśród jeźdźców, którzy nie wiedzą po co i jak stosować wynika z niezrozumienia. Czarna wodza jest pomocą, która w rękach doświadczonego jeźdźca może naprawdę pomóc odnaleźć koniowi drogę do dołu. Ale to jest pomoc stosowana w wyjątkowych wypadkach, na krótko, z wyczuciem. Niestety był okres mody na czarną wodzę i obserwowałem jeźdźców, którzy się z nią nierozstawali przez dlugi czas, jeżdżąc na czarnej zawsze i wszędzie łącznie ze skokami.
Sam stosowałem czarną wodzę na dwóch koniach - na jednym wystarczyło 20 minut treningu z czarną i wypięcie jej - więcej nie miałem problemu, na drugim było to w ciągu 2 czy 3 miesięcy kilka treningów, w czasie których czarna była wypinana po 30 minutach.
A teraz do głównego powodu, czemu wyciągnąłem wątek. Zauważyłem niebezpieczne zjawisko na ostatnich zawodach - wchodzi nowa moda - wędzidło Pessoa, inaczej zwane wielokrążek. Nie wiem skąd się moda wzięła, ale widzę coraz więcej zawodników na tym kiełznie i to niestety nie doświadczonych rajtrów, a wręcz juniorów młodszych. Wielu z nich ma nie tylko kłopoty z prawidłowym działaniem ręki, ale wręcz z równowagą w skoku. Przerażające sciana

Nie mam oczywiście nic przeciwko temu wędzidłu, ale to jest jak z brzytwą w ręku gentelmana i małpy.

martik

kocia

osm

kocia

Znalazłam jeszcze jeden patent na Allegro - wędzidło Nathe. Ponoć koszmarnie drogie. Ktoś wie jak to działa?

martik

Na pierwszy rzut oka wygląda jakby działało tak, jak pelham. Ale te czanki do mnie jakoś nie przemawiają... nie