Stajenka

Kopytko

Paskudo myśmy nie błądziły tylko zwiedzały pozostałe pałace rodziny Schoena. A tak na poważnie- fajnie było się z Wami spotkać szkoda tylko że czas tak szybko płynie i nie zdążyłam bliżej poznać Haneczki, ale myślę że nadrobimy zaległości nieprawdaż?

kawa · Gość

No i tu sie z Toba Kopyteczku zgadzam , czas szybko i miło płynoł a my tak naprawde nie poznalyśmy Haneczki.Haneczko - do nastepnego spotkania.Paskudniku - Ty wcale nie bładziłas , wysiadł nasz sibies?

nongie

Hehe, trzeba sobie było usiaść koło Haneczki, hehe Mruga

Paskuda

No chciałyśmy ale ktoś nas ubiegł sciana

nongie

Tak na szybko jedna zbioróweczka, reszta wieczorkiem:

...i sw. Romek Mruga

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Paskuda

na zbiorówka miała być z kulbaką meksykańską, to między Kopytkiem a Omegą to jego część Angel

A św. Roman i Archanioł w ciązy to były najciekawsze eksponaty sztuki sakralnej.

Iburg

Było wspaniale, szkoda że czas tak szybko płynie. Mam nadzieję że z Haneczka jeszcze pogadamy, bo tak jakoś tym razem nie wyszło, zbyt mało czasu. Obrazy wspaniale. Mnie tam Kossak nie rozczarował, ale wyjechalam z Ajdukiewiczem, pomimo iz na Kasztankę z Piłsudskim tez mialam ochote.
Paskudo o jakim ty błądzeniu mowisz, to było zwiedzanie, przy czym Kopytko świetnie spisywala się w roli puilota. A ile przy tym radochy było. W każdym razie jazda była niesamowicie miła, opowieśc z łapania lisa bardzo interesująca.
Równiez chcialam wszystkim serdecznie podziekowac za miłą, a właściwie przemiłą atmosferę, oraz mozliwość zobaczenia końskoch obrazów z przewodnikiem. No a Paskudzie że mnie zabrala.
A dodatkowo czekolada z rumem gwizdze

i serniczek pycha.
Pumcia jak zwykle uśmiechnięta, Nongie biegająca z aparatem. Od Tomka dowiedzielismy sie wiele ciekawosci o nowych konikach. Jednym słowem było super.
Dynamitku szkoda że Ciebie nie było.

Omega

Dzięki wszystkim, było świetnie. Matejko absolutnie niesamowity. Biedną panią kustoszką lekko wstrznąsnęła informacje, że jesteśmy koniarzami. I miała rację. Światło światłem, awangarda awangardą, ale czułe oczy koniarzy wychwytywały wszelkie niepoprawności malarzy Wesoly

.
Ciekawa wystawa, a i sam pałac niczego sobie.

Paskuda

no i restauracja Belwedere <eh?> też coś w sobie miała; wchodzi się do restauracji w podziemiach szuka jakieś sali a tu same zakamarki, kanapy, sofy krzesełka, kredensy z alkoholem; 10 osób niezły hałas i nikogo z obsługi tanczy

a na dworze półmrok <eh?>

nongie

haneczka

Ja też chciałam wszystkim podziękować za wspaniałe zwiedzanie i sympatyczne spotkanie, na którym Was poznałam - jednych lepiej innych troszkę mniej, ale nic straconego, mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy i będzie trochę więcej czasu. Specjalne podziękowania dla kaow-ca Pakudy za zorganizowanie zwiedzania.

nongie

Zapraszam do [link widoczny dla zalogowanych] Wesoly

Moze ktoś pomoze rozpoznać te siodła?

Paskuda

Fajne zdjęcia jak zawsze, więc chwalić za dużo nie będę ale brawo

a łupy to szybciutko do samochodu schowałam ale niestety dziewczyny mi je odebrały ojoj

a takie dwa piękne kasztanki tam były ojoj

Kopytko

A mój Józek na kasztance już wisi.

Paskuda