Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

konikowe książki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 13:00, 04 Sty 2006    Temat postu:

Z ostatniej chwili : w necie jest taniej .... a koszt przesyłki ??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:04, 04 Sty 2006    Temat postu:

W necie sa tńsze la właśnie jeśli to jedna-dwie książki to wychodzi drożej.
Z tym kompletem 3 części - 105 zł to zsumowana cena trzech (40 + 40 +25 ) a wiziałam każdą z osobna już poniżej 40 zł (37zł) kazda z dwoch na necie - ważne żeby od jednego sprzedawcy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:29, 04 Sty 2006    Temat postu:

Koszt przesyłki z reguły 5-6zł po wpłacie na konto. Od Pruchniewicza (awa111) można kupić Wesoly [link widoczny dla zalogowanych] za 3 książki przesyłka 7 zł. Za dojazd do sklepu jeździeckiego też trzeba zapłacić Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
thinky
Wałkoń :-)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz., oryginalnie: Tarnów

PostWysłany: Śro 19:03, 04 Sty 2006    Temat postu:

A może ktoś wie, czemu Monty Roberts "Ode mnie dla Was" jest tak cholernie drogi... (120 PLN)... Ja mam podejrzenia (sprawa wydawcy, którym jest niejaki pan M* i jego agencja PDM...)
A może ktoś z Was to znalazł gdzieś w necie po jakiejś niższej cenie?

Jeśli chodzi o inne tytuły to polecam:
- "Sekrety końskiego umysłu" Roberta Millera
- "Z myślą o koniu" Marka Rashida

Marka Rashida naprawdę warto poczytać, chociaż to nie są książki instruktażowe. Niestety z tego co wiem, tylko ta jedna ukazała sie po polsku.

No i "True Horsemanship Through Feel" nieocenionego Billa Dorrance'a jest świetna. Ale nie ma po polsku... Nawet zaczęlismy rozmawiać (ja i wydawnictwo) o tłumaczeniu, ale doszłam do wniosku, że sama nie dam rady... To cegła no i język Billa jest specyficzny... Szkoda, bo to wartościowa pozycja i potrzebna wiedza. Może ktoś reflektuje na pomoc (mi w tłumaczeniu)??

A tak w ogóle, to powiedzcie jaka (która) książka Wam pomogła na początku "jeździeckiej" drogi? O ile jest jakaś taka Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:26, 04 Sty 2006    Temat postu:

kocia napisał:
Od Pruchniewicza (awa111) można kupić Wesoly

Kupiłam, jak dojdą to opowiem o wrażeniach Na razie lecę kuć na pamięć rozdział 5 i 6 z Sally Swift.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 1:23, 05 Sty 2006    Temat postu:

W kwestii końskich książek wypowiadałam się już kiedyś na Szkapie i może pozwólcie, że się powtórzę i trochę rozwinę.

W ogóle odnoszę wrażenie, że jeżeli chodzi o poradniki dotyczące jazdy konnej, to najlepsze zostały już wydane. Na szczęście trochę się ostatnio w tym względzie poprawiło, głównie za sprawą łódzkiego wydawnictwa Galaktyka.

Oczywiście bez dwóch zdań polecam "Skoki przez przeszkody" Anthony'ego Paalmana - książkę, która zawsze będzie aktualna i stanowi źródło cennych informacji. Nie można też zapomnieć o rewelacyjnym "Jeźdźcu i koniu w terenie i skoku" Adama Królikiewicza oraz o "Sporcie jeździeckim", którego tłumaczenia z j. rosyjskiego podjął się m.in.Jan Mickunas.

thinky napisał:
powiedzcie jaka (która) książka Wam pomogła na początku "jeździeckiej" drogi?

Przełomowymi książkami w moim przypadku okazały się "Gawędy jeździeckie" oraz "Gimnazjum jeździeckie" autorstwa Heinricha i Volkera Schusdziarra. Nie są to łatwe lektury, ale mimo to warto przez nie przebrnąć i postarać się zrozumieć, bo poruszają ważne zagadnienia - np. jak podążać za ruchem konia. Dr Heinrich i jego syn, dr Volker Schusdziarra to niemieccy lekarze od lat trenujący ujeżdżenie. Podjęli się wyjaśnienia procesów ruchowych zachodzących w czasie jazdy konnej z punktu widzenia nauki o budowie człowieka. Poddali analizie wymagania stawiane jeźdźcom przez różne teorie jeździeckie, przez trenerów, instruktorów, a następnie skonfrontowali je z możliwościami człowieka z punktu widzenia anatomii.
Oświecająco zadziałała na mnie również książka Kerstin Diacont "Praca z końmi od podstaw" - Boni odczuła tego skutki na własnej skórze Wesoly

Bardzo cenię sobie książki wydane przez ZTK w Zbrosławicach. Do moich ulubionych należą:
"Zasady ujeżdżenia" Alfereda Knopfarta,
"Ujeżdżenie" Richarda L. Watjena
"Koń ujeżdżeniowy" Harry'ego Boldta
.
Wszystkie w/w lektury przetłumaczył Marek Roszczynialski - trener, sędzia i jeździec, czyli człowiek, który omawiane w nich problemy zna z własnego doświadczenia. Trzeba przyznać, że zrobił to facet fachowo i rzetelnie Wesoly
Niestety, książki ZTK Zbrosławice mają jedną wadę - zostały w większości wydane w latach 80-tych i dość trudno je dostać.

Zachęcam również do lektury takich oto pozycji: "Trening, sędziowanie i przepisy w konkurencji ujeżdżenia" Andrzeja Sałackiego i Anny Małeckiej, wyd. JiK, Zakrzów 2000 oraz "Poradnik sędziego dresażowego" (1998) oraz "ABC ujeżdżenia" (1988) Kurta Albrechta - ale to dla prawdziwych zboków Jezyk
Moim zdaniem warto zaopatrzyć się w wymienioną wyżej trylogię "Zasady jazdy konnej" polecaną przez PZJ plus podręcznik Wacława Pruchniewicza "Akademia jeździecka" plus skrypt Heinza Brezy "Teoria jeździectwa" ! Plus nieśmiertelni Museler i Fillis ! Plus jedna z nowości wyd. Galaktyka: "Wszechstronne szkolenie koni" Jane Savoie Wesoly

Za wartościowe książki uważam również te, które promują partnerski stosunek do koni, zwłaszcza jeśli chodzi o ujeżdżanie młodych koni. I tak:
"Praca z młodym koniem" Jana Mickunasa, W-wa 1987,
"Szkolenie młodego konia" Wernera Storla, wyd ZTK Zbrosławice 1990,
"Szkolenie jeździeckie" Ludwika Pyrowicza, Zbrosławice 1988
oraz "Nauka skoków przez przeszkody" Rolfa Bechera uważam za wręcz obowiązkowe dla wszystkich koniarzy, nie tylko tych zajmujących się szkoleniem młodych koni !
No i ostatnie wspomniane już książki Sally Swift: "Harmonia jeźdżca i konia" oraz "Dosiad naturalny".

Jeszcze jedna rewelacyjna lektura: "Klacz stadna. Jej exterieur, pochodzenie, właściwości dziedziczne oraz inne problemy hodowlane." Stefana hr. Sumińskiego !!! Jest to stara książka, wydana w Poznaniu w 1923 roku, ale czyta się ją rewelacyjnie i nadal można się w niej odnaleźć. "Klacz stadna" powstała z zapisków i notatek robionych podczas przeszło 30-letniej praktyki hrabiego. Książka ta została napisana w sposób bardzo fachowy i barwnym językiem. Czyta się ją jednym tchem! Sumiński wiedzial o czym pisze i co mi się podoba - swoje spostrzeżenia odnosił co chwila do współczesnych sobie autorytetów z zagranicy. Szkoda, że dzisiaj tak trudno o książki na podobnym poziomie... Prawda jest taka, że w czasach, kiedy powstała "Klacz stadna", aby hodować konie, trzeba było się na nich znać.

Na zakończenie dodam jeszcze kilka cennych lektur traktujących o hodowli koni:
"Hodowla koni" Witolda Pruskiego, 2 obszerne tomy - po prostu cudo!
"Hodowla koni" Romana Prawocheńskiego w 3 tomach - rewelacja !!!
"Hodowla koni" Jerzego Zwolińskiego.
Z nowych rzeczy - warto zajrzeć do "Pielęgnacji kopyt" i "Pierwszej pomocy dla koni" Andrew Meynersa. Do tego ciekawa książka Kolstrunga, Silmanowicza i Stachurskiej pt. "Pielęgnacja i podkuwanie kopyt koni". To uwagi zwłaszcza dla tych, którzy mają swoje konie Wesoly

Z kolei jeśli chodzi o weterynarię, to warto zajrzeć do czasopisma "Medycyna weterynaryjna". Z literatury fachowej zdecydowanie polecam:
"Fizjologię konia" Janusza Gilla; Wyd. SPORT, W-wa 2000r. Nie jest to łatwa lektura dla laika, bo trzeba niestety operować pewną wiedzą z zakresu anatomii i fizjologii zwierząt. W każdym razie autor jest nr 1 w Polsce w swojej dziedzinie. Z wykształcenia lekarz weterynarii, parcę doktorską i habilitacyjną wykonał w Ogrodzie Zoologicznym w Warszawie. Był docentem weterynarii w SGGW, profesorem zwyczajnym nauk przyrodniczych w UW, jest doktorem honoris causa AR w Szczecinie, laureatem specjalnego Medalu Jubileuszowego Akademii Pedagogicznej w Krakowie, członkiem honorowym Polskiego Towarzystwa Nauk Weterynaryjnych i od szeregu lat przewodniczącym Rady Naukowej Ogrodu Zoologicznego w Warszawie.
"Weterynaryjną diagnostykę chirurgiczną Kulczyckiego" Eustachego Szeligowskiego; PWRiL, 1998 r. Ciekawa lektura dla osób, które mają swojego konia/konie i chcą poznać szczegóły różnych końskich dolegliwości. Mnie ta książka wiele razy pomogła.
"Kierowany rozród koni" Stefana Wierzbowskiego i Kazimierza Kosiniak-Kamysza; Kraków, 2003/2004 r. Kapitalna rzecz dla ludzi, którzy zajmują się hodowlą koni, ale również dla biotechnologów Wesoly
"Żywienie koni" Sasimowskiego i Budzyńskiego; PWRiL, Warszawa, 1987 r. - biblia !!!
"Zarys diagnostyki klinicznej koni" Pinsenta i Fullera; Wydawnictwo SIMA WLW, Warszawa, 1999 r.
"Ochronę zdrowia koni" Saby i wsp.; wyd. AR w Lublinie, 1999 r.
"Hodowlane metody doskonalenia koni" Sasimowskiego; PWRiL, Warszawa, 1973 r.
"Identyfikację koni" Anny Stachurskiej; Lublin 2002 r. Rewelacyjna książka, ostatnio dla mnie nr 1 Wesoly) Naprawdę solidne kompendium wiedzy na temat różnych typów umaszczenia koni i ich identyfikacji, całość opatrzona pięknym fotografiami. Dużym atutem, jak dla mnie, jest rozdział traktujący o dziedziczeniu umaszczenia - wszystko pięknie wyjaśnione. Uważam, że powina to być lektura obowiązkowa dla tych, którzy opisują konie do paszportów! Wesoly Na szczęście nie jest to nudna książka, do której łatwo się zniechęcić. Oprócz uzupełnienia wiadomości na temat maści (przyznam, że o części z omawianych umaszczeń wcześniej nie słyszałam) i najnowszych sposobów identyfikacji koni, można znaleźć sporo ciekawostek - np. że u koni nie występuje brązowy pigment czy nie spotyka się osobników albinotycznych. Naprawdę trudno przecenić wartość tej książki Wesoly Zresztą nie ma się co dziwić, gdyż prof. Anna Stachurska jest fachowcem w swojej dziedzinie. Jakby ktoś miał problem z określeniem maści swojego konia, to polecam kontakt z panią profesor. Jest to bardzo miła osoba i chętnie pomoże rozwiać umaszczeniowe wątpliwość Wesoly

To by było zasadniczo pobieżnie na tyle Wesoly


Ostatnio zmieniony przez kocia dnia Czw 1:54, 05 Sty 2006, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ihah
Jestem oazą spokoju :) Nie widać?! ;)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Misty Mountains in the Valley of Hope

PostWysłany: Czw 1:39, 05 Sty 2006    Temat postu:

He he...pobieżnie ??
I Ty masz to wszystko na półeczce i jeszcze na dodatek przeczytałaś ??
To ja chyba ide na urlop bezpłatny, odcinam net na kwartał i biorę się za czytanie Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 1:47, 05 Sty 2006    Temat postu:

Hyhy, no bo mogłabym się jeszcze na Was powyżywać i zacząć wymieniać np. lektury Edwarda Skorkowskiego, specjalisty od hodowli arabów w Polsce, ale to już jest moc dla największych zboków :D

Niestety nie przeczytałam jeszcze wszystkich moich końskich książek, ale mam przynajmniej zajęcie na najbliższe lata :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
HUG0
Ja nie złapię?! Ja??? Dawaj tą kitę :P


Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 9:18, 05 Sty 2006    Temat postu:

kocia napisał:
Niestety nie przeczytałam jeszcze wszystkich moich końskich książek, ale mam przynajmniej zajęcie na najbliższe lata :D

ufff........ a już myślałem że Ty nie jeździsz, tyko czytasz Angel

Ostrzeżenia drobne- po przeczytaniu (a raczej próbie przegryzienia się) przez "Gimnazjum jeździeckie" przy pierwszej próbie jazdy konnej czułem się jak stonoga zastanawiająca się którą nogę teraz postawić Anxious (na szczęście przy próbie ruszenia kobyła odwróciła głowę w moją stronę i popukała się kopytem w czoło co sprowadziło mnie na ziemię i wróciłem do starych, sprawdzonych metod nie ) -a tak poważnie, to moim zdanien książka niewątpliwie cenna, ale należy podejść do niej z przymrużeniem oka (no, chyba że jest się przeteoretyzowanym ortopedą-ortodoksem i zna się te wszystkie kostki, ścięgna i mięśnie). Dużo lepsza jest moim zdaniem druga książka tego duetu autorów "Gawędy jeździeckie".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Czw 9:26, 05 Sty 2006    Temat postu:

kocia napisał:

Moim zdaniem warto zaopatrzyć się w wymienioną wyżej trylogię "Zasady jazdy konnej" polecaną przez PZJ plus podręcznik Wacława Pruchniewicza "Akademia jeździecka"


A tu się nie zgodzę. Jeśli chodzi o te trzy książeczki tłumaczone z niemieckiego, to jak najbardziej warto, ale na "Akademie ..." W. Pruchniewicza nie warto wydawać pieniędzy, w większosci są to rzeczy przepisane (prawie słowo w słowo) z "Zasad ...", jest sporo błędów i wszystko jest potraktowane bardzo pobieżnie. Na kursie ukuto na nią nazwę "żółty brewiarzyk", ponieważ trzeba było ją znać niemal na pamięć. Dowiedziałem się z niej, że koń powinien mieć odbyt zwarty, ciasny i chyba różowy Rewelacyjne stwierdzenia.
Jest droga i nie warto kupować - no chyba, ze jako pierwszą książkę do biblioteczki jeździeckiej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:33, 05 Sty 2006    Temat postu:

kocia napisał:
To by było zasadniczo pobieżnie na tyle Wesoly

Monia! Wspaniały post, wielkie dzięki za te wszystki informacje! Mnie się na bank przydadzą
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 10:05, 05 Sty 2006    Temat postu:

Byczku jestem w szoku !!!
A sie wychowałam sto lat temu na " ABC jeździectwa" ale niestety autora jak zwykle nie pomnę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Czw 10:10, 05 Sty 2006    Temat postu:

A ja na "600 rad dla miłośników" czy jakoś tak Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:11, 05 Sty 2006    Temat postu:

Zgodzę się że "akademia jeździecka" to tylko przepisane słowa (choc w jednym miescu więc nie trzeba mieć kilku innych ksiązek) ale...część pierwsza "zasad..." tam też się roi od błędów, znów wyrsta nam pokolenie, które będzie miało spaczone wyobrażenie coponiektórych rzeczy tam. Prócz literówek są i bardziej rażące błędy.

No to jak wyżywanie sie to może historycznie polecimy od 1603 roku zaczynając od "hippiki" Dorohostajskiego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:22, 05 Sty 2006    Temat postu:

osm napisał:
A tu się nie zgodzę. Jeśli chodzi o te trzy książeczki tłumaczone z niemieckiego, to jak najbardziej warto, ale na "Akademie ..." W. Pruchniewicza nie warto wydawać pieniędzy, w większosci są to rzeczy przepisane (prawie słowo w słowo) z "Zasad ...", jest sporo błędów i wszystko jest potraktowane bardzo pobieżnie.


Fakt, przymusu kupowania nie ma, ale na pewno warto zapoznać się nawet i z takimi koślawymi książkami, żeby wyrobić sobie zdanie, wyszukac te błędy. To też rozwija Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin