Stajenka

martik

Za stroną [link widoczny dla zalogowanych]

Kultura dyskusji.
Wysłany przez: Zarząd PZJ,
opublikowano wtorek, 10 styczeń 2006 - 10:22 CET

Nieczęsto zastanawiamy się nad tym, że sport jest pokojową wersją wojennego współzawodnictwa. Nawiązała do tych korzeni pani profesor Zofia Żukowska we wspaniałym wykładzie pt. „Etyka niejedno ma imię w sporcie jeździeckim”, wygłoszonym w czasie spotkania „Jeździeckiej Rodziny” w Poznaniu.
Przypomniała nam, że jeździectwo w szczególny sposób związane jest ze szlachetnymi tradycjami rycerstwa. Pamięć o zasadzie, że szlachectwo zobowiązuje, jak w żadnym innym środowisku, powinna owocować zachowaniami różniącymi nas od tych, którzy idąc na łatwiznę, próbują osiągać cele nieuczciwymi metodami. Wydawałoby się, że również treści artykułów, wywiadów czy dyskusji zamieszczanych w prasie jeździeckiej i na stronach internetowych, powinny różnić się od tych, do których próbuje nas przyzwyczajać część dziennikarzy hołdująca zasadzie „im gorzej tym lepiej”.
Ogromna szkoda, że w żadnym z czasopism jeździeckich, ani na żadnym forum internetowym nikt nie pokusił się o nawiązanie do myśli pani profesor. Czyżby chęć „przyłożenia komuś” – najlepiej i najprościej PZJ-owi - rzeczywiście była bardziej motywującą do sięgnięcia po pióro niż refleksja nad zachowaniami i sposobami działania? Czym innym, jak nie brakiem rzetelności i uczciwości, można nazwać niedostrzeganie zmian zachodzących w funkcjonowaniu Polskiego Związku Jeździeckiego jako instytucji? Jak nazwać brak umiejętności odróżnienia fabryki czy firmy usługowej, istniejących po to by przynosić zysk, od stowarzyszenia nie w tym celu powołanego, mającego do spełnienia tak wiele zadań wychowawczych, szkoleniowych i tych czysto administracyjnych narzuconych przez międzynarodowe i krajowe władze sportowe?
Bez mała osiemdziesięcioletnią historię Polskiego Związku Jeździeckiego można podzielić na etapy, w których władzę w Związku sprawowali kolejno: wojskowi w okresie międzywojennym, wysocy urzędnicy Ministerstwa Rolnictwa w latach 1957 - 1990, przedstawiciele świata biznesu i polityki w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego i na początku obecnego wieku.
Od pewnego czasu dla Międzynarodowej Federacji Jeździeckiej – FEI – pracują dwie firmy, zajmujące się doradztwem prawno-organizacyjnym i marketingowym. Pracują nad zmianą wizerunku FEI i jej restrukturyzacją oraz sposobami finansowania tej organizacji. Jak dotąd poza przekroczeniem w 2005 r. budżetu FEI o ponad 1 mln. franków szwajcarskich rezultatem ich działania jest zmiana logo i rada aby Prezesem FEI został profesjonalista zatrudniony na etacie.
Wygląda na to, że Walny Zjazd Delegatów PZJ w listopadzie 2004 r. wykazał się dużo większym rozsądkiem i wyczuciem kierunku zmian niż władze FEI. Bez wydawania 10 tysięcy złotych miesięcznie i półmilionowego budżetu na doradztwo, wybrał na stanowisko Prezesa Polskiego Związku Jeździeckiego prawdziwego profesjonalistę i zatrudnił go na etacie.
Może należałoby zgodnie ze składanymi mu obietnicami zabrać się do działania i pomóc, współpracując z nim i wybranym przez siebie Zarządem? Może powinno się najpierw poznać realia Związku i podejmowane decyzje oraz plany jego władz zanim „wsadzi się kij w mrowisko”? Może warto byłoby najpierw sprawdzić czy skansen jest rzeczywiście skansenem zanim zacznie się konstruować bombę?
Jeśli chce się coś uzdrawiać należy pamiętać o Hipokratesowym - „primum non nocere” – po pierwsze nie szkodzić.

Wielokrotnie uderzano w stół... Widzę, że w końcu nożyce się odezwały...
Co Wy na to?

Tomek_J

osm

No to niestety świadczy kiepsko o kondycji tej instytucji. A tak w ogole to O CO CHODZI?
Czytam czytam i widze, ze nie chodzi o cos konkretniego, tylko o uzalenie sie Zarzadu nad swoim losem.

kocia

martik

osm

martik

Olaf, szczerze pisać?

osm

Szczerze, a co?

martik

Oni pojechali zdawać na kurs instruktora wyszkolenia podstawowego (weryfikacja). Po czym, po egzaminie komisja stwierdziła, że większość nadaje się na kurs instruktora sportu. I tak Adaś się załapał. Myślę, że w ogóle o sporcie nie myślał.
No ale teraz, wiesz, jak jest- męska ambicja i takie tam

majak

Ta weryfikacja to ile kosztuje oprócz tych 100 zł podanych na stronie?
Orientujesz się Martik?

osm

No to niech uwaza, zeby go nie oblali, to jest metoda na robienie kasy. U nas prawie polowa nie zdala tego czy owego, a przeciez koncowy egzamin jest na tym samym poziomie co wstepny.

kocia

osm

No ja nie wiem, jaki. Ale byly osoby, ktore zdaly wstepny i potem nie zdaly skoko i ujezdzenia. No to co - zapomnialy jak sie jezdzi w ciagu tego kursu, czy co?

martik

osm

Co daje weryfikacja?
Czym różni się instruktor sportu PZJ od instrukora sportu z AWF? Nowa ustawa nie rozgranicza, a nawet się okazuje, ze PZJ musi wydac licencje instruktorską komus, kto ma papiery z AWF, czy innego kursu zatwierdzonego przez ministerstwo.
PZJ chce trzymać łapę na tym dla pieniędzy, ale prawo mówi inaczej, choć PZJ próbuje wszystkim wmówić swoje.
No i ten kurs ... żenada.