Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

LONŻOWANIE KONIA - po co ;p
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 19, 20, 21  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:30, 21 Paź 2008    Temat postu:

dragonnia napisał:
Jeśli chodzi o lonżowanie to ZAWSZE z mostkiem. Nie podpinamy lonży bezpośrednio do kółek wędzidłowych. (Weniutka, mam na myśli fotki, które zamieściłaś)

Nie zgodze sie.
Kiedys juz o tym pisalam ale jeszcze Cie tu Dragonniu na Stajence nie bylo... Jakis czas temu mialam okazje byc na szkoleniu dot. m.in. lonzowania koni. Szkolenie prowadzil najlepszy lonzujacy w Polsce, czyli Pan Ratajczak. I powtorze ponownie jego slowa: mostek moze wyrzadzic wiecej szkody niz pozytku. Gradacja jest taka:
1. LONZUJEMY ZAWSZE NA KAWECANIE, jesli nie ma
2. LONZUJEMY NA ZWYKLYM OGLOWIU Z GUMKAMI po bokach aby zapobiec przesuwaniu sie wedzidla, jesli nie ma, to dopiero wowczas
3. LONZUJEMY NA MOSTKU.
Chyba, ze masz pelne, nielamane wedzidlo- wowczas mozesz lonzowac na mostku.
Tyle zapamietalam ze szkolenia tego doswiadczonego w lonzowaniu trenera.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dragonnia
Va'esse deireádh eap eigean...


Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Giżycko - MAZURY
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:46, 21 Paź 2008    Temat postu:

Oooa mi mówiono, że zawsze na mostku. Kurcze, dzięki Marta. Nie wiedziałam o tym.

Ale z tego co wiem to podpinanie na kółkach wędzdłowych powinno się robić zawsze na zewnetrznym. Czyli jak lonżujemy w lewo to lonżę przeciągamy przezwewnętrzne kółko, pod spodem i przypinamy lonże do zewnętrznego. W drugą stronę na odwrót. CZy to też mit czy prawda? Powiedzcie, bo zaczynam mieć już wątpliwości?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
weniutka



Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:47, 21 Paź 2008    Temat postu:

dragonnia napisał:
Jeśli chodzi o lonżowanie to ZAWSZE z mostkiem. Nie podpinamy lonży bezpośrednio do kółek wędzidłowych. (Weniutka, mam na myśli fotki, które zamieściłaś)
.

a czemu nigdy do kółek wędzidłowych ??
bo wędzidło sie przesunie??
Moje konie chodzą na lonży bardzo spokojnie nie szarpią sie idą po równym kole i wędzidło sie nie przesuwa.


Ostatnio zmieniony przez weniutka dnia Wto 22:24, 21 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
weniutka



Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:52, 21 Paź 2008    Temat postu:

dragonnia napisał:
Oooa mi mówiono, że zawsze na mostku. Kurcze, dzięki Marta. Nie wiedziałam o tym.

Ale z tego co wiem to podpinanie na kółkach wędzdłowych powinno się robić zawsze na zewnetrznym. Czyli jak lonżujemy w lewo to lonżę przeciągamy przezwewnętrzne kółko, pod spodem i przypinamy lonże do zewnętrznego. W drugą stronę na odwrót. CZy to też mit czy prawda? Powiedzcie, bo zaczynam mieć już wątpliwości?


przeraszam że post pod postem
nie ma jednej metody podpinania konia do lonży wszystko zależy od konia metode nalezy dopasować do niego.
Metoda która ty opisujesz nie jest zbyt fajna ma jeszcze silniejsze działanie niż mostek. Jeśli już to lonże przewlekamy przez wewntrzne kółko potem przez potylice i odpinamy do kółka po drugiej stronie.


Ostatnio zmieniony przez weniutka dnia Wto 21:55, 21 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dragonnia
Va'esse deireádh eap eigean...


Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Giżycko - MAZURY
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:18, 21 Paź 2008    Temat postu:

Weniutka, to ja już zgłupiałam. Przypięcie na tzw. "Cygankę", o której piszesz jest w moim rejonie strasznie tępione. To powiedzcie mi tak. Wędzidło oliwka pusta, koń xx ale zrównoważony. Co do tego zestawu proponujecie? Bo ja już nie wiem czy dobrze lonżuję Darnicę. Chociaż rzadko to robię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
weniutka



Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:22, 21 Paź 2008    Temat postu:

dragonnia a lonżujsz na jakimś patencie np czambon??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:26, 21 Paź 2008    Temat postu:

dragonnia napisał:
Ale z tego co wiem to podpinanie na kółkach wędzdłowych powinno się robić zawsze na zewnetrznym.

A to tez zalezy od rodzaju wedzidla. Przy lamanym jest klopot taki, ze podpiecie spowoduje zlamanie wedzidla w pysku, co z kolei moze doprowadzic do zranienia.
Pan Ratajczak sugerowal wiec, ze jesli ma sie wedzidlo lamane, lepiej kupic gumowe kolka i zwyczajnie podpiac do wewnetrznego.
Chyba, ze masz nielamane, wowczas mozesz podpiac od zewnatrz.

Ja dla Cury mam podwojnie lamane ale mam tez gumki i skosnik, ktory troche ogranicza przesuwanie sie w pysku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:44, 22 Paź 2008    Temat postu:

tak, z własnego niedawno nabytego doświadczenia:
na mostku można, o ile wędzidło jest niełamane [ale nie jest munsztukopodonymi rzeczami]- łamanie wędzidło na mostku idzie "w górę" i wrzyna się w podniebienie przy jakimś niekontrolowanym szarpnięciu.
Tak samo przy przeciąganiu lonży przez wewnętrzne kółko, potylicę i dopinanie na zewnętrzne -> przy koniach ciągnących do przodu i stalowej łapie jeźdźca wędzidło załamuje sie w pysku i powoduje ból i zranienia.

dragonnia jak koń zrównoważony, nie wyrywający się i Twoja ręka delikatna przypięcie np. do wewnętrznego kółka i kantara, czy nawet wewnętrznego kółka wędzidła nie powinno być aż tak złe....

Swoją drogą, po pooglądaniu paru rzeczy i przeczytaniu paru książek chyba zacznę lonżować młodego na tym takim nevzorovskim pasie, bo bezpieczny. ;D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ten_veroniq



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Śro 10:31, 22 Paź 2008    Temat postu:

Jak już wspomniała martik, mostek powoduje "odkształcenie" wędzidła w końskim pysku. Wędzidło powinno leżeć płasko na kątach warg, dziąsłach i języku. Natomiast mostek powoduje, że łamane wędzidło tworzy tzw. daszek, uciskający podniebienie. Mostki są stosowane zupełnie bezmyślnie i ze szkodą dla konia. Czasem marzę, by nawet do najprostszych elementów dodawano instrukcję obsługi wstyd Mostek można zastosować przy wędzidle niełamanym, ale takie kiełzna stosowane są bardzo rzadko.

Podpinanie lonży do zewnętrznego kółka (przy lonży przewleczonej pod brodą, bądź przez potylicę) to też kiepski pomysł, bo wędzidło również tworzy daszek. Poza tym przy podpinaniu do zewnętrznego kółka powoduje naprowadzanie głowy na zewnątrz, wypadanie łopatką i problemy z wygięciem.

Dla młodych koni - kawecan. Dla doświadczonych - w zupełności wystarcza kantar. W ostateczności można podpiąć lonżę do wewnętrznego kółka. Lonżowanie to nie tylko oganianie konia po okręgu. To naprawdę ważny element pracy. Koń na lożny musi czuć się komfortowo, nie może stracić zaufania do ręki. Wszelkie uciski i sprzeczne sygnały na pewno temu nie sprzyjają.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
weniutka



Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:55, 22 Paź 2008    Temat postu:

cała ta rozmowa zaintrygowała mnie i zaczełam szukać informacji w necie
Oglądałam sporo fotek i tak wszytskie konie do woltyżerki były wypiete na wewnętrznym kółku


znalazłam tez sporo fotek zlonżowania większość koni wypięta do wewnętrznego kółka
czasami przez potylice

wszystkie wypowiedzie na temat mostku i podpięcia pod brodą były na nie

i znalazłam dość ciekawą wypowieź na temat podpięcia przez potylice

"Jeżeli muszę na wędzidle to przypinam do zewnętrznego kólka wędzidłowego ( przez potylicę ). Koń pracujący na kole pod jeźdżcem musi być "oparty na zewnętrznej wodzy" więc inne metody przypiecia sa jakby sprzeczne z tą prawidłową zasadą."
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dragonnia
Va'esse deireádh eap eigean...


Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Giżycko - MAZURY
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:35, 22 Paź 2008    Temat postu:

nie stosuje patentu, a jak juz to czambon, ale zadko. Dzieki, wracam zatem na wew. kółko. Dzieki wszystkim Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pumcia
Lewada? Co to dla nas :P Deeesstaaa!


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sączów/Warszawa

PostWysłany: Śro 10:51, 17 Cze 2009    Temat postu:

Odświeżam wątek. Co powiecie na pewną systematyzację patentów. Do czego każdy z nich służy, w jakim przypadku stosować, wady i zalety. Może by to dać w pierwszym poście? Szerzej tu był omówiony czambon, pessoa i weniutka wrzuciła fotki, których niestety już nie widać, a byłyby bardzo poglądowe. Mogę zacząć z czambonem i wypinaczami zwykłymi bo przyznam, że innych patentów nie stosowałam. Ostatnio próbuje działać z dwoma lonżami i tak mi trochę średnio idzie - postaram się wrzuć fotki. Może ktoś już tak lonżował?
Pododawałam przy każdym patencie z czyich komentarzy głownie korzystałam.


CZAMBON (pumcia, Lechita)
Zwykle dla koni rozpoczynających pracę pod siodłem. Chodzi o wzmocnienie mięśnie grzbietu. Chambon powoduje, że koń porusza się z głową w dole. Lonżujący musi pilnować zaangażowania zadu. Istnieje niebezpieczeństwo utraty obszerności chodów, ciężkości przodu i trudności w przestawieniu na wyższe ustawienie już pod siodłem. Niektóre konie reagują dużym oporem - wspinaniem. Patent bardziej dla skokowców.

GOUGE (Martik)
Podobnie jak chambon powoduje, że koń chodzi z głowa w dole ale ma dodatkowe działanie zbierające. Koń opuszczajac nos nie moze przejsc poza pion.
Tu niebezpieczenstwo jest takie, ze kon nieodpowiednio zaangazowany w ruch, bedzie sie chowal za pion.


WYPINACZE zwykłe (pumcia)
Zastępują wodze. Pomagają koniowi w zaakceptowaniu kontaktu. Istnieje niebezpieczeństwo, że koń zacznie się wiszać ("piąta noga"). Były też przypadki wywrotek na wypinaczach zbyt ciasno zapiętych i tym samym za mocno ograniczających konia.

GUMY (Słońce, Lechita)
Są dwa rodzaje (i) długa linka elastyczna z dwoma karabińczykami na końcu. Idzie od popręgu pomiędzy przednimi nogami, dalej przez kółka wędzidła i zapinana do pasa po bokach konia - podobnie jak wypinacze. (ii) gumy zakładane na potylicę, dalej przez kółka wędzidła do popręgu między nogami. W pierwszym momencie wygląda to na łagodniejsze niż sznurek ale efekty stosowania są bardzo złe. Koń się odbija cały czas od niej - lżej, mocniej, lżej, mocniej, lżej, mocniej, lżej, mocniej - guma działa jak niewprawna ręka - koń nie ma w żadnym ustawieniu spokoju.

DWIE LONŻE
Pozwalają na precyzyjne przekazywanie pomocy. Lonże zastępują wodze. Wymaga sporo wprawy. Istnieje ryzyko zbyt mocnego kontaktu.

PESSOA

WYPINACZE TRÓJKĄTNE


Ostatnio zmieniony przez pumcia dnia Czw 10:07, 18 Cze 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:38, 17 Cze 2009    Temat postu:

Pumciu! Czytasz w moich myslach!!! Wesoly W weekend zabieralam sie za odszukanie watku o lonzowaniu ale widzisz, jak sie zabralam Mruga A to po to, by wlasnie podzielic sie doswiadczeniami co do patentow przy lonzowaniu i ich pozytywnych i negatywnych skutkow. Dzieki wiec, ze zakasalas rekawy i zmobilizowalas mnie do powrotu do sprawy

Cura po tym jak nauczyla sie chodzic na lonzy, zostala zapoznana z gogue'm. Gogue to odmiana (?) chambonu, ktora wyglada tak:

Na Curze wygladalo to tak (zdjecia z jesieni 2007):


Dlaczego zdecydowalam sie na uzycie gogue? Azeby zachecic Cure do poruszania sie z glowa w dole, w niskim ustawieniu, dzieki czemu zaczela pracowac miesniami grzbietu. Na 3-4 lonze tygodniowo, robilam wowczas 1 lonze na gogue.
Od jakiegos czasu przestalam uzywac gouge i lonzuje bez niczego. Teraz jednak chcialabym znow wrocic do gogue ale do pracy na drazkach albo kawaletkach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pumcia
Lewada? Co to dla nas :P Deeesstaaa!


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sączów/Warszawa

PostWysłany: Śro 11:41, 17 Cze 2009    Temat postu:

ooo suuuper - Tomek mnie wczoraj focił ale nie miałam czasu zajrzeć do tego jeszcze. A teraz pytanie czym się dokładnie w działaniu różni czambon od gougu??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:55, 17 Cze 2009    Temat postu:

Juz pisze Wesoly
Gdy kon lonzowany na czambonie uniesie glowe do gory, to linki zadzialaja na potylice (w dol) oraz na kaciki pyska (w gore). Czambon umozliwia tez przesuniecie nosa calkowicie do przodu (przed pion), gdy glowa zostanie opuszczona.
Przy gogue linki dzialaja tak samo, za wyjatkiem pyska- wowczas linka dziala wstecz, jak wodza zbierajaca. No i kon opuszczajac nos nie moze przejsc poza pion.
Tu niebezpieczenstwo jest takie, ze kon nieodpowiednio zaangazowany w ruch, bedzie sie chowal za pion.


Ostatnio zmieniony przez martik dnia Śro 12:19, 17 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 19, 20, 21  Następny
Strona 3 z 21

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin