Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Madziadur i jej czworonożni przyjaciele
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA / Ludzie i ich zwierzęta, a może zwierzęta i ich ludzie ;)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madziadur
Madziadur a za nią koni sznur ;)


Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1351
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:32, 19 Mar 2009    Temat postu:

Nie wiem jaka jest historia kostki, ale jeśli tylko znajdę, z pewnością poczytam:)



Nie pamiętam już dokładnie jak to się stało i jaki dokładnie był przebieg całej tej historii. W każdym razie Dafi i Devona musiały stać się niejako przeszłością. Z właścicielem dogadać się nie mogłam, stałam w miejscu.

Jeśli pamięć mnie nie myli później miałam przerwę aż do zimy. Wtedy znalazłam coś, co wcześniej wydawać by mogło się tylko marzeniem. Stajnia i atmosfera ideał, końska miłość w tle. Później wyjazd na wakacje do pracy w stajni na pojezierzu. No i koniec szczęścia po raz kolejny. Szczęście odeszło w zapomnienie pod koniec sierpnia. No i znowu to samo, cierpienie, tęsknota za końmi i chęć znalezienia czegoś. Od czasu do czasu wpadałam do koleżanki i jej konia. Niestety wiadomo jak to jest, jeden koń i dwie osoby. Z czasem przekształciło się to w raczej towarzyskie spotkania. Przestało mi wystarczać, chciałam znów czuć, to co kiedyś. Możliwość rozwijania się, pracy z końmi. Wtedy poczułam jaką ważną rolę w moim życiu pełnią konie... Był czas kiedy właśnie przez brak koni moje samopoczucie było jakimś totalnym dnem. Nic, zupełnie nic mnie nie cieszyło, tak jak w momencie kiedy konie były w pobliżu. Nie miałam tej radości w życiu.

Nadzieja pojawiła się pewnego wieczoru kiedy znowu złapałam doła i ostatni promyczek nadziei zapłonął. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Od jakichś 3 tygodni mam miejsce, gdzie mogę znów zacząć od nowa. Pytanie tylko, czy to znowu się nie rozpadnie na drobne kawałeczki?


Boję się już cieszyć, boję się wierzyć w 100%, że "to już to". Po tych wszystkich tułaczkach, smutkach, euforii kończącej się porażką, sama nie wiem...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:23, 29 Mar 2009    Temat postu:

Madziu, jak tam promyczek? Zamienil sie w slonko?
Ja Cie jednak namawiam do niepoddawania sie- nawet jesli raz doznalas smutku i porazki, to nie powod aby rezygnowac ze swoich marzen! Zreszta... Przeczytaj swoj podpis, ktory nota bene, jest baaaardzo sluszny Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madziadur
Madziadur a za nią koni sznur ;)


Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1351
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:04, 29 Mar 2009    Temat postu:

Kochana martik Wesoly Jak na chwilę obecną na moim osobistym niebie mocno świeci słońce Wesoly

Z dnia na dzień coraz lepiej. Z jazdą również. Do tej pory tłukłam tyłek w terenach, na ujeżdżalni nie miałam okazji się wykazać, co uważam za stratę bo w sumie w terenie jadąc za ogonem jakiegoś konia, nie ma możliwości na większe ćwiczenia. A tak to zostawało mi podglądanie innych i słuchanie, co na szczęście u mnie dużo daje i zostaje w pamięci.
Na ostatniej jeździe byłam z siebie dumna, pomimo że większość z Was pewnie nie będzie uważało, że mam aż takie powody do dumy Jezyk Ale właśnie pierwszy raz miałam okazję jeździć na ujeżdżalni tak naprawdę sama, zdając się na moje umiejętności. Co prawda był to stęp i kłus, przejazd przez drągi i 'przeszkódki' wysokości jakieś 30 cm, ale chyba dobre i to na początek Wesoly
Daleka droga przede mną, plany są, zobaczymy co z tego wyniknie...


Ostatnio zmieniony przez madziadur dnia Nie 15:05, 29 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:20, 29 Mar 2009    Temat postu:

Ha Madziu! Ales mi fajne wspomnienia przywrocila Wesoly
Dokladnie pamietam moja pierwsza, zupelnie samodzielna jazde w pewien jesienny, zimowy wieczor... Bylo to dla mnie ogromne przezycie, czulam sie poddenerwowana i podekscytowana za jednym razem Mialam tysiace mysli w glowie- przede wszystkim, robic wszystko z glowa, zeby przypadkiem koniowi krzywda sie nie stala (bo kon nie moj), byc bacznym i czujnym aby mnie tez krzywda sie nie stala Jezyk No i miec z tego wszystkiego przyjemnosc i radoche uuu Ale super sprawa- czlowiek czuje sie jak po zdaniu jakiegos waznego egzaminu, jakby jeden kroczek dalej, schodek wyzej, prawda?
Nigdy tez nie zapomne mojego pierwszego samotnego wyjazdu w teren Wesoly Nie pojechalam daleko, nie pojechalam szybko a mimo wszystko czulam sie jakbym co najmniej pokonala jakies niesamowicie trudne zawody
Uwazam, ze dla takich chwil warto tluc tylek i uczyc sie wytrwale Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madziadur
Madziadur a za nią koni sznur ;)


Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1351
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:01, 29 Mar 2009    Temat postu:

martik napisał:
Ale super sprawa- czlowiek czuje sie jak po zdaniu jakiegos waznego egzaminu, jakby jeden kroczek dalej, schodek wyzej, prawda?

Dokładnie tak! Szczególnie jeśli coś wychodzi i koń się słucha... Wtedy to już w ogóle radość wszechogarniająca! :D


Tak sobie myślę, że być może te wszystkie tereny nawet jeśli za ogonem konia, jednak dały jakiś rezultat. Musiały chyba Wesoly


Trzeba dalej ćwiczyć aż do skutku! Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madziadur
Madziadur a za nią koni sznur ;)


Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1351
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:37, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Zaliczyłam glebę Mruga


Sytuacja przedstawiała się następująco: jadę galopem i stał krzyżaczek tak z 40 cm (moje początki z jakimikolwiek skokami z galopu), a że konik miał dużo energii to skoczył ze sporym zapasem, co poskutkowało na mnie Wesoly Wyrzuciło mnie w górę, ale chwyciłam się szyi i tak ostatkami sił trzymałam się, kiedy to koń stanął i opuścił szyję, a ja zjechałam jak ze zjeżdżalni :D Nie mogłam się podnieść... ale ze śmiechu :D

Pierwszy upadek na nowym miejscu za mną Jezyk
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 22:14, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Czy ja wiem, czy to upadek, po prostu chciałaś naocznie sprawdzić wys przeszkody i zeszłaś niekonwencjonalnie Jezyk
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madziadur
Madziadur a za nią koni sznur ;)


Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1351
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:29, 04 Kwi 2009    Temat postu:

Też można to tak tłumaczyć Jezyk Albo inaczej- miałam ochotę zjechać ze zjeżdżalni a skoro nic innego oprócz konia tam nie było, to cóż... dobre i to Jezyk


Żałuję tylko, że nie ma filmiku, byłoby się z czego pośmiać :D
Dzisiaj zauważyłam tylko kilka siniaków i odczuwam ból szyi Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 8:09, 05 Kwi 2009    Temat postu:

Widziałam jak dziewczyna zeszła z konika polskiego w Twoim stylu, ściągając przy tym tranzelkę, koń zdębiał i nawet nie uciekł, śmiechu było, faktycznie szkoda, ze w takich momentach nie ma się kamery pod ręką :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madziadur
Madziadur a za nią koni sznur ;)


Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1351
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:56, 05 Kwi 2009    Temat postu:

Ja niczego nie ściągnęłam ;p koń też nie uciekł, stał nade mną i się patrzył Jezyk


Aparat był i było robione zdjęcie, ale nad przeszkodą. To co działo się już po nie jest zarejestrowane Jezyk nad czym ubolewam bo dzień wcześniej kręciłyśmy takie filmiki :p
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madziadur
Madziadur a za nią koni sznur ;)


Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1351
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:51, 23 Maj 2009    Temat postu:

Z innym czworonożnym przyjacielem! Wesoly Jestem zakochana w nim po uszy... Ale nie ma co się dziwić, spójrzcie sami! (na mnie nie patrzeć Jezyk )


[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:55, 23 Maj 2009    Temat postu:

Jejku, jaki on przesliczny!!!
A Madzie tak blisko i tak wyraznie, to chyba pierwszy raz widze Mruga Ale laseczka gwizdze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madziadur
Madziadur a za nią koni sznur ;)


Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1351
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:32, 01 Cze 2010    Temat postu:

Witam po rocznej przerwie... Mruga
Bodźcem do napisania była kocia, która przypomniała mi o tym, że może warto by coś skrobnąć na forum Mruga

Nie mam za bardzo co pisać, bo od prawie roku konia nawet nie dotknęłam, a co dopiero jeśli chodzi o jazdę. Swoją karierę jeździecką uważam póki co na zakończoną i podejrzewam, że w najbliższym czasie jakiś wielki rozwój nie nastąpi. Ot tyle, co w wakacje uda mi się w tereny pojeździć, gdyż wyjeżdżam pracować (swoja kasa ważna rzecz Mruga ), a konie będą na miejscu, więc chociaż tyle.

Poza tym powoli wkraczam w dorosłe życie, pozostały 3 miesiące do 18tych urodzin. Rozpoczęłam kurs prawa jazdy no i namiętnie zastanawiam się nad planami życiowymi, bo za rok matura. Stąd nawet prosiłabym o radę Wesoly
Otóż chciałabym się dostać na weterynarię, poświęciłabym ten rok na ostrą naukę chemii i biologii, tylko nie wiem czy warto? Jak jest z tą pracą, czy to zawód przyszłościowy czy niezbyt? Bo że lekko nie jest to wiem, ale kto mówił, że będzie łatwo? Wesoly


Pozdrawiam serdecznie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:56, 01 Cze 2010    Temat postu:

Madziadur, cieszę się, że jednak zdecydowałaś się napisać. Jak można zauważyć, brak własnego konia czy kontaktu z końmi nie powinien zniechęcać do udzielania sie na Stajence. Nie bez przyczyny mamy podfora nie tylko końskie, także tylko kwestia wolnego czasu może Cię ograniczać. Innych wymówek nie przyjmuję do wiadomości ! Mruga

Jeżeli chodzi o brak kontaktu z końmi, to podejrzewam, że w Twoim przypadku jest to chwilowe. Jak wcześniej pisała już Dakron i Martik, jesteś 100 % miłośniczką koni a takie osoby zawsze (prędzej czy później) wiążą swoje życie prywatne czy nawet zawodowe z końmi. Twoje plany, żeby dostać się na weterynarię już o tym świadczą. Także głowa do góry !

madziadur napisał:
Otóż chciałabym się dostać na weterynarię, poświęciłabym ten rok na ostrą naukę chemii i biologii, tylko nie wiem czy warto? Jak jest z tą pracą, czy to zawód przyszłościowy czy niezbyt?

Jeżeli chodzi o temat studiów, to zapraszam do TEGO wątku Wesoly

A powiedz mi jeszcze - co tam słychać u tej kozy, której zdjęcie wisi jako ostatnie w Twoim wątku?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:03, 01 Cze 2010    Temat postu:

Madzia, ale co Ty piszesz! Kariera jezdziecka skonczona? Ech, przestan
No chyba, ze wzgledy zdrowotne Ci nie pozwalaja jezdzic...

Co do weterynarii, to gdybym tylko nie bala sie widoku wypadkow, krwi, polamanych konczyn, to tez bym sie wybrala to studiowac. No i gdybym tylko byla lepsza z biologii i chemii Ale to dawno i nieprawda, wiec nie ma nawet o czym rozprawiac.
Madziu, patrzac na to co sie dzieje i na ilosc osob, ktore kupuja sobie konie, to mozna przypuszczac, ze za te 5-7 lat weterynarze konscy beda mieli jeszcze wieksze wziecie niz teraz.
Jesli przykladalabys sie do nauki i do tego np. opanowala bdb jezyk obcy, moglabys zrobic jak pewien wet z Wielkopolski, ktory po studiach wyjechal na praktyki do Niemiec, po czym powrocil, z zarobionej kasy otworzyl swoja wlasna praktyke i o ile wiem na liczbe pacjentow nie ma co narzekac.
Mozesz tez probowac dostac sie na praktyki do jakiegos znanego weta i potem, korzystajac z takich referencji otworzyc swoja dzialalnosc.
Mozesz tez zorganizowac grupe wetow i razem otworzyc gabinet...
Moim zdaniem opcji jest wiele- trzeba tylko zaciecia i otwartej glowy.
Przy okazji, moze jedna z naszych Stajenkowiczek- blueberry, ktora dawno tu nie zagladala a ktora wlasnie studiuje weterynarie moglaby cos Ci tu skrobnac...?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA / Ludzie i ich zwierzęta, a może zwierzęta i ich ludzie ;) Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 6 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin