Stajenka

Boubi

Pumcia,
Jak to milo, ze znalazlas czas na Stajenke. Malo "dresazowcow" wsrod nas.
Obejrzalam filmik (zawsze to lepsze niz pojedyncze zdjecia). Calkiem niezle sobie radzicie. Na razie to wszystko jest jeszcze malo stabilne, konik "broni" sie z ustawieniem glowy i troche walczy,; wydaje mi sie tez, ze nie ma jeszcze wystarczajacego krzyzowania przodu, ale od lydki reaguje wyraznie, no i kierunek ustawienia jest ogolnie "sluszny". A metoda malych kroczkow najlepsza. Nie wymagajmy za wiele, cieszmy sie nawet z najmniejszych postepow, i hojnie wynagradzajmy. Podziwiam Cie, ze jezdzisz w takie mrozisko!

Mam sprawe do Ciebie, ale to skrobne na pw.

martik

Gośka, jak na pierwsze koty za płoty, to jest bardzo fajnie.
Oczywiście zdajesz sobie sprawę ze spięcia w szyi, jeszcze zbyt małego krzyżowania i tego, że ciągi nie są płynne, bo przerywane kilkoma nieudanymi krokami... Ale to akurat zupełnie normalne i do wyeliminowania- od czegoś przecież trzeba zacząć i na czymś bazować.
Może warto przed ciągami jeszcze więcej popracować nad rozluźnieniem w szyi?
Puma, czy Ty jechałaś z batem? Jeśli nie, to może warto pojechać z batem i lekkim pacnięciem w łopatkę sprowokować do większego krzyżowania przodu? mysl

Taki pomysł mi wpadł do głowy- może się przyda.
No i na koniec prośba- żeby następnym razem osoba kręcąca film stanęła w innym miejscu, np. po środku placu a w kolejnym ujęciu, żeby podążała za Twoim ruchem. Jakoś mam wrażenie, że wówczas lepiej będzie widać co się dzieje z przodu a to w sumie chcemy przeanalizować Wesoly

Może i ja w weekend bym jakiś filmik z Astrid pokazała? mysl

Nie umiem 1/10 tego co Wy ale zawsze to dobry temat pod dyskusję i ewentualne rady Wesoly

pumcia

jasne dawaj tylko ze moje wprawki (to trzeci raz Fuksa) nie dadza sie porównać z klasa Astrid! Ale będzie wiadomo do czego dążyć!

Tomek_J

osm

Jak na początki ciągu, to mi się bardzo podoba. Nie ma co gadać, co było źle, bo to wiesz. To co mi się podoba, to brak wyraźnego oporu, czyli jest chęć do pracy i jest podstawa do robienia postępów. Drobne opory w pysku i niewielki stopień krzyżowania, to są rzeczy, które w miarę treningów będą się poprawiać.
Jestem pod wrażeniem. Uważam, że - za Tomkiem - najpierw wyeliminować opory i dążyć do utrzymywania rytmu, a potem dopiero pracować nad obszernością ruchu. Koń musi najpierw zrozumieć czego się od niego wymaga, jak już będzie chętnie wykonywał ciąg, to można pracować nad jego jakością.
Ogólnie - brawo Wesoly

pumcia

Dzięki OSM własnie to mnie najbardziej zaskoczylo że on bez problemu odszedl mi od łydki! I wogole mnie zaskakuje ze przy dosyc niewielkiej intensywnosci jazd on i tak robi postepy. Po raz kolejny stwierdzam ze konie sa niesamowite.

martik