Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Obniżenie głowy
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Sob 10:08, 10 Cze 2006    Temat postu: Obniżenie głowy

Wreszcie miałam pomocnicę i zobaczyłam jak wygląda sylwetka Kuby
Głowe nosi strasznie wysoko
to w kłusie


a to w galopie w lewo, która to strona jest sztywa


jeszcze jedno


a to w prawo, choc pod słońce robione


ale tu lepiej widać


pomijając oczywiście pięty w górze uuu to jest problem

Co z tym zrobić? mysl
zaczęłam wczoraj lonżować go z chambonem własnego pomysłu, ale może macie jakies podpowiedzi?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Sob 10:18, 10 Cze 2006    Temat postu:

Możesz mu założyć wytok, ale najpierw spróbuj opuścić nizej własne ręce i poprawić dosiad, ba mam wrażenie ze jedziesz na dość mocnym kontakcie, zaparta do tyłu, wstrzymujaca - to moze powodować u konia "konflikt poleceń" (wstrzymująca ręka i krzyż plus popędzająca łydka)- a to w efekcie da zadzieranie łba.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Sob 10:25, 10 Cze 2006    Temat postu:

Może i tu byc problem- jak się samemu jeździ, to nie ma jak tego sprawdzić.
Ale tu jest luźna wodza i to samo.


i zupełnie luzem
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Sob 10:34, 10 Cze 2006    Temat postu:

Na coś takiego pomaga też... jednostajność.
Zadarcie głowy to reakcja na wszystko co nowe, nieznane, mogące stwarzać zagrozenie - np. gwałtowne przyłożenie łydki, albo "niebezpieczny ktoś" z aparatem na kolizyjnym, albo sygnał popędzający przy bieganiu luzem (ostatnia fotka).
Na pierwszym zdjęciu (na moje oko) Ty robisz prawie wszystko jak trzeba, tylko Kuba potrzebuje trochę czasu i moze kilku powtorzeń żeby zrozumieć ze nic mu nie grozi i moze spokojnie opuścić ten łebek. Jedno bym zmieniła - ideałem są wodze utrzymywane w mniej więcej jednakowym napięciu: ani za mocno odpuszczane, ani nadmiernie skracane. To zadzieranie moze być też efektem zbyt czestych zmian napięcia - koń spodziewajac się skrócenia i związanej z tym niewygody zawczasu podnosi głowę (reakcja na tzw. niespokojną rękę).


Ostatnio zmieniony przez nongie dnia Sob 10:52, 10 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Sob 10:37, 10 Cze 2006    Temat postu:

Ale o którym zdjęciu/ostatnim/ mówisz?
Tym gdzie luxne wodze? Puściłam, bo śmiałam się .A z ta pozycja trzymania rak, to właśnie nie wiem,Jedni mówia nisko, drudzy wyżej mysl
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Sob 10:38, 10 Cze 2006    Temat postu:

Już poprawiłam - chodziło mi o to na ktorym siedzisz na koniu.

Na tej fotce siedzę wręcz przesadnie, ale mniej więcej o taki dosiad chodzi:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Na pierwszej fotce bardziej odciażający i prowokujacy do ruchu naprzód, na drugiej już pasywny-"pasażerski", ale jest idealnie linia prosta między dolną częścią przedramienia i wodzami i dobry (IMHO) lekki kontakt. Testem na dobre napięcie wodzy moze być zdjęcie nachrapnika i obserwowanie końskiego pyska - jeśli pracuje z otwartym, to przyda się trochę lżejsza ręka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Sob 12:08, 10 Cze 2006    Temat postu:

To dla porównania zdjęcia na angielskim, naprawdę dobrze wyszkolonym.
Fakt,ze to kłus i jestem pochylona, bo pod gałęziami.
Rece tez mam wysoko, a jak kon trzyma głowe.
Załozyłam mu wytok, bo on bardzo rzuca głowa , nawet w swobodnym bieganiu po pastwisku


a czy na Kubie to mocny kontakt.. nie jestem przekonana.mam luźne nadgarstki.Wbiłam sobie do głowy,że najgorsze sa wiszące wodze.
Jak oczywiście zdaza mi sie niestety /przy utracie równowagi, albo konieczności przytrzymania/ do wtedy oczywiście Kuba otwiera pysk.
Ale spróbuje dzisiaj z niska ręką- zobaczymy jak to będzie wyglądać

znalazłam jeszcze zdjęcia na hanowerce.Też wysoko rece, a jak ona trzyma głowe




i jeszcze wyraźniejsze




a może świeżo upieczona brawo pani instruktor cos wypowie się?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P


Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Płaskowyż tarnowski

PostWysłany: Sob 13:12, 10 Cze 2006    Temat postu:

Myśle,że jest to kwestia elastyczności ,rozluźnienia,skupienia.
Mój po przestoju,gdy sie czegoś boi zadziera głowe do góry.
KOń musi sie skupić na pracy,wtedy sie rozluźni ,pochyli łebek.
Kubie trzeba regularnych treningów,dużo wolt,łopatek,przejść.
Obniżenie,połaczone z zganaszowaniem jest efektem zebrania,dlatego musisz go jechać bardziej od "tyłu", kłus z mocniejszym działaniem krzyza i łydek na luźnych wodzach,prędzej czy pózniej zrozumie ,ze wygodniej jest głowe onbniżyć
Cierpliwości a bedzie dobrze<kciuk>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Sob 22:28, 10 Cze 2006    Temat postu:

To dzisiejsze- materiału do analizy sporo

klus luźna wodze nisko ręce- głowa w górze


tu to tragedia

jeszcze kłus wysiadywany


no i w galopie, luźna wodza, głowa zadarta


no i jedno- chyba załapał wreszcie, ale w stępie




dużo na głowie uuu ale na tym ostatnim wreszcie opuścił.
Najpierw było lonzowany w tym ustrojstwie, a potem wsiadłam
Może po pewnym czasie da to efekty i poprawi pracę grzbietu jednocześnie
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:34, 10 Cze 2006    Temat postu:

Dołączam się do wypowiedzi Dekster.

Najpierw rozluźnić grzbiet to koń obniży głowę. Inaczej nie da rady.
Skoro do tej pory tak chodził - nie zmieni swojej postawy z jady na jazdę, potrzeba czasu.
Zdjęcia z końmi z Anglii - widac że były inaczej jeżdżone to i gdy wsiądzie kto inny same starają się pierwsze rozluźnić, współpracowac z jeźdźcem. widac, że choć trochę są "zrobione". (swoją drogą zdjęcia na hanowerce to nie bardzo jest kontakt...).

Co do głowy Kuby, spowodowane to moze być:
- właśnie ową wysoką ręką, to chodzi o obniżenie nieco dłoni, rozluźnienie łokci! Koń nie wygląda na zachwyconego.
- garbisz się zdziebko gdzieniegdzie lub przeginasz w druga stronę
- zbytnie odchylenie do tyłu, stopa w strzemieniu za głęboko - noga została zablokowana - nie ma mowy o amortyzacji i płynnym podążaniu za ruchem konia
- w galopie wydaje mi się ze masz sztywny kręgosłup - jestes odchylona przesadnie do tyłu - to konia stopuje, masz gdzieneigdzie pozycję tez asekuracyjną.
Ogólnie za sztywno to wygląda dla mnie.
Z tego mogłoby wynikac, że problem lezy w grzbiecie (nie musi ale między innymi) - koń się chroni. Miałaś niepasujące siodło kiedyś - moze został mu uraz, może to siodło tez nalezy sprawdzić - -od tego zacznij. Druga sprawa, że moze się bronić przed klapnięciami w siodło, zauważ, że zupełnie inaczej siedzisz na koniach z Anglii (lepiej) niż na Kubie. Ty musisz pierwsza się rozluźnić, on zrobi to potem, na twój sygnał.

W związku z tym może rozgrzewkę warto by było prowadzić na lonży z czambonem, lub wogóle sama lonżą. Przede wszystkim ruch do przodu ale bez pędzenia - widac, że ten koń nie pracuje wcale cięzko bo jest dosc okrągły. Za Deksterem - więcej ćwiczeń, regularnie i z głową. Koń musi chodzic energicznie, zaokraglony, uginac stawy, pracowac grzbietem (to może dalszy efekt ale jest róznica w wyglądzie chcącego się rozluźnić konia)
Duzo działania dosiadem, potem łydkami a na końcu delikatny kontakt wodzami, na początku pomagac sobie głosem. Pilnowac ręki.
Moze wystarczy zwykłe porządne rozprężenie - niektóre konie dopiero po galopie i to dłuższym ale nie jednostajnym (przejścia, zmiany) dopiero sa w stanie się obniżyć i przyjąc wędzidło.
Kuba chodzi tak i po padoku bo jego mięśnie nie sa dostatecznie rozciągnięte aby ładnie zaokraglić się. Tak jest przyzwyczajony i tak mu najłatwiej.
Może wędzidło mu nie pasuje?

Trzeba wszystko najpierw sprawdzić wokół, jeśli wszystko jest ok to pozostaje rozpocząć porządną pracę Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:39, 10 Cze 2006    Temat postu:

N odobra bo wyprzedzilas mnie z nowymi zdjeciami Mruga

No i jest poprawa - po rozprężęniu - na ostatnim stępie koń zaskoczył - czyli praca, praca, praca (chyba już to pisałam )

Czamon ok - moze ciut krótszy ale to z "wiekiem" będzie można robić dopiero.

Jedna uwaga - bez kontaktu koń sam sie nie poprawi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Nie 1:45, 11 Cze 2006    Temat postu:

Ja też jeszcze dodam 3 grosze: chambona nie należy używać zbyt długo - szczególnie jeśli to pierwszy z nim kontakt.
Polecam [link widoczny dla zalogowanych], zwróć uwagę na punkt 4 i 6:

Używając patentów pamiętaj, że musisz stawiać kilkuminutowe wymagania przedzielane przerwami. Koń prowokowany przez działanie twoje i patentu, będzie używał mięśni, które do tej pory nie pracowały. Będą one szybko się męczyć i jeżeli przesadzisz, napotkasz opór wynikający z nieprzyjemnego uczucia bólu mięśni. Bądź przygotowany na to, że te mięśnie mogą konia boleć następnego dnia z powodu zakwasów
(...)
Zaraz po zakończeniu lekcji odepnij lub zluzuj zupełnie używany patent. Przedobrzenie, zbyt długie forsowanie na koniu uległości, zniechęca konia do pracy i rujnuje postęp.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Nie 9:24, 11 Cze 2006    Temat postu:

Zdjęcia pokazałam nie po to,zey pokazać jak ładnie wyglądam na koniu, ale ,żeby unaocznić problem.
Zdkjęcia maja to do siebie,ze pokazją dany moment- i równiez wstrzymywanie konia.Nie da się dlugo jechać w takiej pozycji, bo niewygodnie i nie jesteśmy z koniem maszynami,
I specjalnie pokazałam zdjęcia angielskich koni, żeby pokazac jak sie siedzi i jeździ na wyszkolonych koniach- po prostu luźno i swobodnie.
I z tego powodu lubie jeździć do Kwiaitkonia, bo tam tez sa ładnie chodzące, wyszkolone konie.
Natomiast Majak mylisz się co do angielskichh- NIKT na nich nie jeździ,
Sporadycznie, raz na kilka miesięcy wsiada jedna osoba.
One po prostu zostały tak dobrze wyszkolone.
Na rozluźnionym koniu jeździ się rozluźnionym- to oddziaływanie idzie równiez od konia.na sztywnym i niepracującym grzbietem- niestety nieprzyjemnie.
Równiez nieprawda jest,że Kuba ucieka od siodła- na lonży bez siodła i na samym kantarze chodzi równiez ze sztywna szyją i zadartą głową.
Wydaje mi się że dobrze to ujęła Dexter.Kuba cały czas chodzi czekając na wroga- każda osoba na wybiegu, to napięcie- a przestraszy się wszystkiego.Nie potrafi się skoncentrować.No i oczywiście nigdy nie był uczony pracyJest górą tłuszczu , nie mięśni, z wklęśniętym grzbietem,
Rozluźnia się po długiej jeździe, i to tylko wtedy jak jest absolutny spokój.
I nie wiem,czy to da sie zmienić, bo przeciez jeżdż na nim juz długo- choć oczywiście jest ogromna poprawa w stosunku roku.Ale wydaje mi się,ze to długo trwa- no ale nie było regularnie.
Może należy dłużej stepować?
Ogólnie,jak pisałam- to nie jest kon moich marzeń uuu
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Nie 9:39, 11 Cze 2006    Temat postu:

A jak długo stępujesz teraz?
Dosiad (i jego zmiany) również wpływa na postawę konia, a to co robisz w danym momencie (rownież wstrzymanie, cofanie) w zasadzie nie powinno mieć wpływu na Twoją postawę. Poglądowo zdjęcie Justyny w czasie cofania - tułow pozostaje w niezmienionej pozycji, tylko łydka jest gdzie indziej:
[link widoczny dla zalogowanych].
Jazda to system naczyń połączonych, jeśli zabraknie jakiegoś elementu (np. wodzy w jednakowym napięciu) - to same wolty i przejścia niewiele pomogą. Masz rację - to działa w obie strony, dlatego musisz zmienić z "koń wpływa na moją postawę" na "ja wpływam swoją postawą na ustawienie konia". Kiedy to wszystko zgrasz, Kuba będzie chodził jak zegarek (znajdzie drogę w dół, wejdzie na wędzidło i przyjdzie Ci do ręki). To musi długo trwać - wtedy i efekt jest trwalszy. Więcej nie bede się mądrzyć, bo sama za mało jeżdzę. Powodzonka Wesoly

p.s. ruszyłas mojego "konika" - pracę ujeżdzeniową i paluchy same się rwą do pisania, hehe
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Nie 12:06, 11 Cze 2006    Temat postu:

nongie napisał:

. pomogą. Masz rację - to działa w obie strony, dlatego musisz zmienić z "koń wpływa na moją postawę" na "ja wpływam swoją postawą na e ustawienie konia". Kiedy to wszystko zgrasz, Kuba będzie chodził jak zegarek (znajdzie drogę w dół, wejdzie na wędzidło i przyjdzie Ci do ręki). To musi długo trwać - wtedy i efekt jest trwalszy. Więcej nie bede się mądrzyć, bo sama za mało jeżdzę. Powodzonka Wesoly

p.s. ruszyłas mojego "konika" - pracę ujeżdzeniową i paluchy same się rwą do pisania, hehe


Nigdy nie twierdziłam,że to działa w jedna stronę.
Natomiast gdybym ja przeszkadzała w jeździe Kubie, to na lonży chodziły przyzwoicie.A chodzi fatalnie, mimo,ze nic mu nie obciąża grzbietu, ani nic nie szarpie za pysk.
Mnie naprawdę nie zalezy na tym, żebym miała dosiad ujezdzeniowy, albo Kuba chodził zganaszowany.Nam nic, a nic na tym nie zależy
Chodzi mi tylko o swobodniejsza sylwetkę konia i oczywiście moja przyjemnosc z jazdy , głównie w terenie oczywiście
A stępuję teraz ok 10-15 min, ale one chodza po terenie, jak przyjeżdżam-nie biorę z boksu do jazdy.
A dosiad u zawodniczek jaki pokazujesz, jest bardzo przyjemny dla oka, tylko.. spotykany u niewielu osób jeżdżących zwłaszcza rekreacyjnie jak ja . uuu
I wcale nie jest ani pożądany, ani wygodny w terenie.
Zejdźmy na ziemię

A swoją drogą jak dziwacznie układa się w życiu
Nic mi nie odpowiada w Kubie i kupuję go, zamiast konia wyszkolonego, na którym jazda jest lekka, łatwa i przyjemna mysl

Gdyby był ktos w moich okolicach, kto skorygowałby go-- ach marzenie ściętej głowy Sad
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin