Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Piramida
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Czw 7:31, 06 Lip 2006    Temat postu: Piramida

• Regularność i rytm
• Elastyczność i rozluźnienie
• Kontakt (i przyjęcie wędzidła)
• Dynamika ruchu
• Wyprostowanie
• Zebranie (zaangażowanie zadu i lekkość przodu)


Na ktorym szczeblu jesteście z Waszymi końmi?
Gdybyśmy mieli rozwinąć te punkty, to co warto dopisać? (np. gdzie prawidłowy rysunek, gdzie zaczyna się praca na małych woltach, na ktorym szczeblu można mowić o jeździe w ustawieniu itd)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 0:07, 07 Lip 2006    Temat postu:

ja jestem na poziomie piramidy Masłowa... zaspakajam swoje potrzeby ... jestem juz całkiem wysoko... etap samorealizacji Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 7:34, 07 Lip 2006    Temat postu: Re: Piramida

nongie napisał:
Na ktorym szczeblu jesteście z Waszymi końmi?


A to jakaś gradacja jest ? :o Bo mi się wydawało, lajkonikowi, że to wszystko powinno współgrać razem i że nie ma "jedynej słusznej", standardowej drogi...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 8:37, 07 Lip 2006    Temat postu:

Z tą piramidą to ciężka sprawa Bo niby to podstawa, coś, od czego należy zacząć i na czym trzeba się skupić, tymczasem obserwując większość koni można stwierdzić, że nie "słyszały" nawet o pierwszym poziomie uuu
Ja jestem na etapie pierwszym, plus elementy każdego z kolejnych. I tu sama do końca nie wiem, czy to dobrze czy źle.
Bo z jednej strony, jak pisze Tomek, jest tendencja do łączenia ze sobą poszczególnych elementów. Ale z drugiej, zalecenia trenerów są takie, by szkolić konia etap po etapie, celem dokładnego zrealizowania stawianych na danym poziomie wymagań. Niektórzy twierdzą też, że bez osiągnięcia poziomu zadowalającego w jednym etapie, nie można przejść do drugiego.
Ciekawe, czy ucząc konia wszystkich elementów nie utrudnia się mu zadania... mysl
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pumcia
Lewada? Co to dla nas :P Deeesstaaa!


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sączów/Warszawa

PostWysłany: Pią 9:05, 07 Lip 2006    Temat postu:

Mysle ze jak zwykle prawda lezy po srodku. Te elementy sa ze soba powiazane - nie mozna przeciez wymagac od konia ktory nie potrafi sie zrownowazyc zeby poruszal sie w zebraniu. Te elemnty stanowia pewna skale trudnosci ale nie zgodze sie ze nie powinno sie isc dalej jak poprzedni szczebel nie jest perfekcyjny. Wydaje mi sie ze owszem najpierw uczymy konia chodzic w rownowadze ale on sie tego uczy chyba caly czas bo ta rownowaga sie zmienia wraz z poziomem wyszkolenia... Nie ma na co czekac. Trzeba zaczac drugi element. Jesli robic to z glowa to okazuje sie ze jak zaczniemy cos trudniejszego to kon nagle poprzednie rzeczy zaczyna robic swietnie. Oczywiscie to zalezy od konia a przede wszystkim wyczucia jezdzca ktory absolutnie powinien wrocic do poprzednich cwiczen jesli kon wykazuje ze nasze wymagania go przerastaja. Z mojego doswiadczenia wynika ze takie krotkie proby wprowadzenia wiekszych wymagan zakonczone powrotem do latwiejszych rzeczy owocuja lepsza akceptacja cwiczen. Wlasciwie nigdy nie wymagam zeby nowe cwiczenie bylo zrobione dobrze. Pokazuje tylko koniowi ze tak tez mozna a kon mi przekazuje informacje zwrotna np. Naprawde? No to sprobujmy albo no co ty tak sie na pewno nie da. I od razu wiadomo co dalej robic.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Pią 9:11, 07 Lip 2006    Temat postu: Re: Piramida

Tomek_J napisał:
A to jakaś gradacja jest ? :o Bo mi się wydawało, lajkonikowi, że to wszystko powinno współgrać razem i że nie ma "jedynej słusznej", standardowej drogi...


Ja myśle, ze sąsiednie punkty mogą się przenikać, a za niewłasciwe uważa się przeskakiwanie między etapami - np. praca nad wyprostowaniem bez wypracowanej wcześniej elastyczności bedzie z góry skazana na niepowodzenie. Jak pisała kiedyś M.Hanson w swoim cyklu artykułów (w Koniu Polskim) - piramida układana z przypadkowych elementów (ćwiczeń?) - będzie niestabilna i prędzej czy poźniej się rozpadnie.
Mysle ze wielu z nas - moze nie całkiem świadomie - dobiera właściwe klocki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:06, 25 Paź 2010    Temat postu:

Wyciagam z szuflady temat, ktory zalozyla kiedys Nongie.
Temat, ktory poszedl w zapomnienie po kilku postach i ktory bezposrednio nie byl poruszany przez lata. A ktory jest, badz co badz, podstawa wszystkiego, co robimy z koniem pod siodlem (i nie tylko?).
Elementy piramidy wymieniono w poscie 1. Potem dyskutowalismy, czy da sie pracowac nad poszczegolnymi elementami rownolegle, czy jednak trzeba bdb opanowac jeden poziom aby przejsc do nastepnego.
Mnie, po tych latach, nadal nurtuje pytanie: skoro rozne poziomy piramidy mozna ze soba przeplatach, to dlaczego umieszczono je w piramidzie, ktora z zalozenia nie dopuszcza do etapu 3, jesli nie opanowalo sie dobrze 1?
Z drugiej strony, jak sobie pomysle, ze przez najblizszy miesiac mialabym pracowac tylko nad regularnoscia i rytmem, to az ciarki mi po plecach przechodza, bo wiem, ze zanudzimy sie obie- kobyla i ja.
No i jeszcze: praca nad regularnoscia i rytmem na koniu, ktory nie jest elastyczny i rozluzniony...? Czy jest to mozliwe?
Do tych wszystkich watpliwosci dochodzi dobre zrozumienie co sie kryje za poszczegolnymi haslami.
Czy ktos z Was pokusilby sie o proste, przejrzyste opisanie co powinno sie rozumiec pod pojeciami:
1. Regularność i rytm
2. Elastyczność i rozluźnienie
3. Kontakt (i przyjęcie wędzidła)
4. Dynamika ruchu
5. Wyprostowanie
6. Zebranie (zaangażowanie zadu i lekkość przodu)
?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ra



Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 791
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Śląsk

PostWysłany: Pon 12:24, 25 Paź 2010    Temat postu:

martik napisał:
Mnie, po tych latach, nadal nurtuje pytanie: skoro rozne poziomy piramidy mozna ze soba przeplatach, to dlaczego umieszczono je w piramidzie, ktora z zalozenia nie dopuszcza do etapu 3, jesli nie opanowalo sie dobrze 1?


Ja uważam, że piramida jest jak najbardziej właściwa, nie da się zrobić elementu wyższego bez niższego.
Przeplatać można i należy elementy, ale te niżej- przepracowane już i osiągnięte. Nie wplatam wyższych elementów będąc na niższym poziomie, bo to nie ma sensu. Nie wyjdzie. Może mechanicznie się da, ale nie przyniesie skutku porządanego.

martik napisał:

Z drugiej strony, jak sobie pomysle, ze przez najblizszy miesiac mialabym pracowac tylko nad regularnoscia i rytmem, to az ciarki mi po plecach przechodza, bo wiem, ze zanudzimy sie obie- kobyla i ja.

Zanudziłoby, bo to potraficie. Nikt nie powiedział, że to musi byż aż miesiąc, czy tylko miesiąc.
Wraca się do wszystkich poprzednich elementów zawsze i je doskonali, ale bez opanowania ich w stopniu zadowalającym nie jesteśmy w stanie iść dalej poprawnie.

martik napisał:

No i jeszcze: praca nad regularnoscia i rytmem na koniu, ktory nie jest elastyczny i rozluzniony...? Czy jest to mozliwe?

Oczywiście. Od tego przecież zaczyna się zajeżdżanie koni- rónowaga, rytm. Nie wiem jak rozluźnić konia, który nie utrzymuje rytmu, nie ma rónowagi.
Na wyższych etapach wraca się do tego i stara o rozluźnienie przed np. wyprostowaniem, zebraniem- i tu już właśnie to przeplatanie.

Tak ja uwazam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:13, 25 Paź 2010    Temat postu:

Ok Ra, to moze zapytam tak: co rozumiesz pod pojeciem regularnosci i rytmu? Jak ocenic czy ten etap jest opanowany czy nie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ra



Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 791
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Śląsk

PostWysłany: Pon 13:33, 25 Paź 2010    Temat postu:

Młodziaki mają tendencję do wypadania z rytmu w chodach. Zmiennie taktują kroki, nie utrzymują jednolitości rytmicznej.
Kurcze ciężko mi to opisać- hehe.
Ładnie to powiedziała Sankarita jakiś czas temu: "Twój, to jak idzie to cały czas w jednym rytmie, czy przyśpiesza, czy zwalnia".
Kiedy koń ma słabą równowagę kroki są nierównej długości. Najpierw opanowuję to, aby było równe, jednostajne, rytmiczne.
Edit. Bo mało wyczerpująca odpowiedź.
Jak poznać?
Jeżeli koń idzie mi rytmicznie w poszczególnych chodach to w nich pracuję nad rozluźnieniem.

Jeszcze odpowiadając na Pytanie z pierwszego posta w tym temacie-mój koń jest na etapie 5, od dłuższego czasu zresztą.
Co nie znaczy, że teraz pracuję tylko nad nim.
Na każdej jeździe pracuję nad każdym elementem:
- rytm- rozgrzewka
- rozluźnie- koncentracja przed pracą a po rozgrzewce
- kontakt- początek pracy
i dalej kolejne elementy.
To tak w bardzo dużym skrócie, bo wiadomo, że nie ma takich sztywnych ram. I to się wszystko przeplata stale.


Ostatnio zmieniony przez Ra dnia Pon 13:41, 25 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:04, 25 Paź 2010    Temat postu:

Ra, a ja myslalam, ze regularnosc i rytm dotycza takze zaangazowania konia pod siodlem. Ze kon regularny i idacy w rytmie to taki, u ktorego zostal wyrobiony odruch daznosci do przodu. I ze ta wlasnie daznosc do przodu to podstawa w pierwszym poziomie piramidy.
Myle sie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:55, 25 Paź 2010    Temat postu:

ale co to jest "odruch dążności do przodu" ? Mruga

Do przodu jeździ się konia od początku i nie oznacza to jazdy w kierunku "naprzód", tylko aktywnie, energicznie, od dosiadu do wędzidła, a nie odwrotnie, że tak powiem. Rytm, a co za tym idzie regularność chodów są tak jakby "wplecione" w to wszystko -> vide, co powiedziała Ra o przeplataniu się elementów i o wykorzystywaniu hmm, elementów z punktu 1 przy puncie 2, o. Wesoly
I ogólnie zgadzam się z Ra. Wesoly
Dopiszę tyle, że każdy koń ma "swój" takt i swoją indywidualną regularność, ale jednocześnie każdy chód ma z kolei swój własny takt -> stęp jest 4-taktowy bez fazy zawieszenia, kłus 2-taktowy z fazą zawieszenia, galop 3-taktowy z fazą zawieszenia, a w każdym chodzie następuje odpowiednia i uporządkowana sekwencja kroków. Gdy gdzieś się ten porządek "zaburza", upada takt, powstają różnego rodzaju nieregularności [choćby widzialnym dla każdego przykładem jest po prostu kulawizna konia albo potykanie się konia]
[btw, ja z Pallasem jestem na etapie -2 -> bez mięśni i zero jakiejkolwiek pracy. :D Na wiosnę od początku... ]

I taka mała dygresyjka: mało kto zostaje mistrzem i dochodzi do poziomu GP w ujeżdżeniu, ale fajnie by było, gdyby nawet ten rekreancik, który ma ambicje trenować i w jakiś tam sposób rozwijać się z koniem, a nie tylko pykać np. raz w tygodniu w niedzielę na stępa do lasu, po prostu zapoznał się z ogólną piramidą ujeżdżenia, teorią treningu konia, poczytał coś na ten temat i zweryfikował siebie oraz swojego konia. Byłoby wtedy o wiele mniej obrazków typu "piłowanie konia by się zganaszował i nazywanie to zebraniem", "zwalnianie konia do tempa wolniejszego niż ślimacze i trzymanie go zganaszowanym oraz nazywanie tego zebraniem", " "zbieranie" konia w początkowym stępie, który trwa 2 minuty", opowieści o tym, jak "wysoko zebrany jest koń, który po prostu chowa się za wędzidło i ledwo dokracza zadnimi nogami", i tak dalej i tak dalej.... Oszczędziłoby to przede wszystkim konie, byłyby zdrowsze, pilniejsze, chętniejsze do pracy, łatwiejsze i pewnie szczęśliwsze.
Te wszystkie enigmatyczne pojęcia typu rytm, takt, wyprostowanie i zebranie to są trudne zagadnienia jeśli się chce je rozbijać na części pierwsze, ale sama teoria piramidy ujeżdżenia i kilka tekstów na temat budowy konia oraz sposobu jazdy chyba nie są tak trudne i niedostępne, żeby zwykły śmiertelnik nie mógł poczytać.Wesoly A jednak czasami widuje się konie, które rzekomo "się zbierają" po np. półrocznym treningu od 0, po miesiącu "treningu", ba, po tygodniu.... Gdyby właściciele takich koni znali piramidę ujeżdżenia to po prostu pracowaliby inaczej albo chociaż nie opowiadaliby jak bardzo "zebrany" jest ich koń podczas gdy nie jest zebrany w ogóle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ra



Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 791
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Śląsk

PostWysłany: Pon 22:05, 25 Paź 2010    Temat postu:

Dla mnie rytm to rytm- nic innego Mruga
Zdolność ruchu na przód- wiadomo, że podstawa, ale raczej to warunek do wszelkiej pracy niż jakiś etap jak dla mnie.
Natomiast to co Martik nazwałaś "zaangażowania konia pod siodłem", to bardziej bym podciągnęła pod etap 4.

Zgadzam się Sankarita.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pumcia
Lewada? Co to dla nas :P Deeesstaaa!


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sączów/Warszawa

PostWysłany: Wto 15:34, 26 Paź 2010    Temat postu:

Świat się zmienia Wesoly również podejście do skali szkoleniowej ulega pewnym modyfikacjom. Postaram sie usiąść dziś wieczorem i przedstawić to co nam pokazywał p. Pruchniewicz na kursie sędziowskim.
Tymczasem w kwestiach najbardziej spornych - może będzie łatwiej dyskutować.
Takt - w rozumieniu ujeżdżeniowym to przestrzenna i czasowa regularność chodu. Chodzi o to, że zachowany jest takt np. na 4, na 3 czy na 2 oraz rytm. Wynika to z faktu że po angielsku jest tylko jedno słowo: rhythm.
Zebranie - nie ma konia niezebranego wcale... Koń zawsze prezentuje jakiś poziom zebrania. Ten poziom określa sie stopniem ugięcia stawów w zadnich nogach. Im wyższe zebrania tym bardziej obniżony zad czyli bardziej ugięte stawy.
Natomiast miarą impulsu jest czas jaki koń pozostaje w powietrzu. Dlatego to słowo może się odnosić tylko do kłusa i galopu. W stępie mówi się o aktywności.

Skalę szkoleniową stosuje się całościowo zarówno w całym cyklu szkolenia jak i w odniesieniu do jednej konkretnej jazdy. W zależności od poziomu skupiamy sie na stosownym punkcie tej skali.


Ostatnio zmieniony przez pumcia dnia Wto 15:37, 26 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Amasza



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Pszów/okolice Kędzierzyna
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:54, 26 Paź 2010    Temat postu:

A ja napisze tak, po długim zastanowieniu i zapoznaniu sie z piramidą: najpierw z Maszą zaczełam tak (moja kolejność piramydy): 3,1,2,5,4,6. No, troche poplątane
ale po pierwszej konsultacji z trenerem zaczełam (ku mojej radości) od początku i po kolei. Czyli najpierw była jedynka i dwójka. 3 samo przyszło. Nad dynamiką nie musiałam sie w sumie długo skupiać. Teraz ćwicze dalej nad jedynką (chodzi o regularność i rytm w czasie pokonywania przeszkód), ale doszła piątka a głównie skupiam sie nad lekkościa przodu bo Maszka ma z tym lekki problem, ale jest juz o wiele lepiej.


Edit: Ra, Sankarita - uwielbiam wasze "zgadzanie sie" Mruga


Ostatnio zmieniony przez Amasza dnia Wto 15:59, 26 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin