Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Działanie ręki. Proszę o pomoc.
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:34, 13 Sty 2006    Temat postu: Działanie ręki. Proszę o pomoc.

Jak większość z Was wie, jestem zielonym szczypiorem i dopiero uczę się jeździć konno (siedzieć w siodle). Mam wiele problemów ze sobą, z zachowaniem równowagi, z odpowiednim oddziaływaniem swoim ciałem na konia. Generalnie dużo różnych problemów, większych i mniejszych.
Jedną z problematycznych kwestii jest kwestia ręki. Zastraszona na początku przez wszystkich, że nieumiejętna ręka potrafi zepsuć koński pysk (co oczywiście jest prawdą), wybrałam sobie najlepszą moim zdaniem drogę: jazdę na luźnych (wręcz rzuconych) wodzach, bez jakiegokolwiek kontaktu.
Jeździłam tak bardzo długo, reagując wybraniem wodzy jedynie w bardziej krytycznych sytuacjach.
No i teraz jest problem. Bo w skoku na luźnej wodzy nie na każdym koniu skoczę, nie wspominając o technice skoku i o konsekwencjach, jakie te wodze powodują.
Czworoboku też na rzuconych nie pojadę, nie każdy koń ma w swojej naturze samozbieranie się.
Proszę Was zatem o pomoc. Jak powrócić do "kontaktu z koniem"??? Jak delikatnie aczkolwiek skutecznie ująć te wodze, żeby koń był cały a ja nieopierniczana przez trenerkę?
Proszę też o szczegółowe wyjaśnienie ostatniej fazy skoku, gdzie wiem, że powinnam oddać a nie rzucić wodze. Ile trzeba naskakać, by wyrobić sobie wyczucie jeździeckie w tej kwestii? Czy jest to do osiągnięcia dla mnie jeszcze w tej dekadzie?
Dziękuję wszystkim, którzy zechcą mi pomóc :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Pią 11:46, 13 Sty 2006    Temat postu:

O dla mnie to też ciekawy temat.
Głównie jeżdzę na luźnych wodzach i bardzo długo mnie męczyło,że kon nadziewa się wtedy na wędzidło.Ale uświadomiłam sobie,ze mam luźny nadgarstek i łokieć, więc nie powinien tego odczuwac <eh?>
Nawet zaczęłam patrzeć na pysk konia w czasie galopu/czego wcześniej nigdy nie robiłam/- no i nie jest to mocny kontakt, tylko lekki i nie ma szarpania- przynajmniej takie mam odczucie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 11:59, 13 Sty 2006    Temat postu:

Martik chciałabym ci pomóc , ale sama mam z tym niezły problem , nigdy nie udało mi sie zadowolić mojego trenera w tym temacie Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:11, 13 Sty 2006    Temat postu: Re: Działanie ręki. Proszę o pomoc.

Heh, kochana, takie coś musi tobie ktoś pokazać. Można pisać i opowiadać o tym, ale przynajmniej w moim przypadku, jak Pumcia nie chwyciła mnie za łapę i nie pokazała jak ma wszystko wyglądać, to nie zajarzyłam. Nie wiem, może ja jakaś mało pojętna jestem Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:52, 13 Sty 2006    Temat postu: Re: Działanie ręki. Proszę o pomoc.

kocia napisał:
Heh, kochana, takie coś musi tobie ktoś pokazać. Można pisać i opowiadać o tym, ale przynajmniej w moim przypadku, jak Pumcia nie chwyciła mnie za łapę i nie pokazała jak ma wszystko wyglądać, to nie zajarzyłam. Nie wiem, może ja jakaś mało pojętna jestem Wesoly

Monia, no ja wiem, że przez internet się nie nauczę. Nie o to mi chodzi.
Chciałam poprosić o jakieś rady, wskazówki, na co zwracać uwagę, co jest ważne a co nie.
Ale skoro tak piszesz, to może faktycznie bez sensu o to w necie pytać sciana
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Pią 13:55, 13 Sty 2006    Temat postu:

Wg mnie, to zawsze jest sens pytać.Czasem ktoś podpowie, że człowiekowi rozjasnia się Wesoly
Martik- pojedziemy na wiosnę do Kwiatkonia- to dużo załapiemy tanczy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Monika78
Mama najmłodszego Stajenkowicza :)


Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 14:11, 13 Sty 2006    Temat postu:

Pan Jan w Annopolu tak nam opowiadał o działaniu ręki przy skoku.
Po pierwsze, żeby najechać na przeszkodę koń musiał mocno iść do przodu - trzeba było tak działać łydkami, żeby mieć w ręku co najmniej 5 kg (a raczej te 5 kg było określone, że to 'ledwo jedzie'). I kolejna ważna rzecz - trzymanie tych 5kg miało nie być nadgarstkiem (nadgarstek cały czas był elastyczny) - to było utrzymywane przez napięcie w barku i łokciu. Przy ruchach końskiej głowy stała siła kontaktu była utrzymywana przez ruch łokcia w linii równoległej do końskiego kręgosłupa (kluczowe jest tutaj niezałamywania nadgarstków)

Dopiero na tak przygotowanym koniu można było najeżdżać na przeszkodę - w czasie najazdu (cały powinien być w półsiadzie) pilnujemy tego żeby koń szedł tym równym ustalonym rytmem (i w ręce nam przez przypadek nie ubyło), a na 1 foule przed przeszkodą (najczęściej po prostu nad wskazówką) rozluźniało się łokieć i bark tak, żeby koń sam sobie wziął tyle wodzy ile trzeba. Rzucenie wodzy, wypuszczenie ich z ręki (lub nawet przesunięcie w dłoni) - to były wielkie błędy. Istota była taka, że to nie my wyciągamy rękę, ale trzymamy ją czujną tak, aby koń minimalną siłą sam ustawił nam rękę w odpowiednim miejscu poprzez wyciagnięcie swojej szyi. Przy lądowaniu trzeba było od razu wrócić na kontakt sprzed skoku i kontynuować jazdę identyczną jak w fazie najazdu.

No i sam półsiad w czasie skoku - Pan Jan mówił, że mamy jechać prawie tak jakby tej przeszkody nie było; to koń ją skoczy, a nie my więc mamy „nie skakać” naszym dosiadem (często na placu było słychać "Pani X proszę pamiętać i tego nie skakać. No - jedziemy na tą stacjonatkę, z życiem"). Dla jeźdźca ma być ważny najazd i odjazd - jak tego nie skopiemy, to i sam skok będzie ok.

Muszę przyznać, że w Annopolu nauki Pana Jana rodziły najczęściej mój wewnętrzny sprzeciw, ale teraz pomału zaczynam je doceniać...

Monika
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pią 14:48, 13 Sty 2006    Temat postu:

Tak po krotce, co ja o tym myśle - na ręce nie moze byc 5kg !!!! Lekki kontakt tak, ale nie 5 kg - spróbuj sobie powiesic na szczęce cięzarek 5kg.

W najezdzie, cz w ogole w jezdzie musimy odczuwać kontakt z pyskiem, jesli nie ma NIC na rece, znaczy, ze albo jezdzimy na luznej wodzy albo kon sie schowal i juz nie odpowieda na nasze pomoce.
Łokcie, barki powinny być rozluźnione, ręka dość swobodnie, nadgarstek lekko zgięty i nie usztywniony (tu pomaga odpowiednie trzymanie wodzy - z kciuka zrobic daszek).
W ostatniej fazie naskoku nalezy otworzyć lekko nadgarstek (dłoń na wodzach zacisnieta - nie otwierac palcow), tak aby koń mogł lekko upuscic szyję do zamachu. To wszystko musi być przy równowadze tułowia, zeby przy otwieraniu ręki nie polożyć się na łopatki, nie przycisnąc konia w tej faze odskoku swoim ciezarem. Otwarcie nadgarstka pomaga koniowi w odskoku - nie wolno trzymać do konca, bo skok wyjdzie jak w XIXw.
To tyle na razie Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Pią 14:54, 13 Sty 2006    Temat postu:

Na ręce to jak czytałam , nie może być więcej niż 250g Angel mniej więcej kostka masła
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pią 14:56, 13 Sty 2006    Temat postu:

Ja bym się nie upierał nad konkretnymi wartościami - to często zależy od konia, od danego ćwiczenia, ale na pewno nie jako reguła 5kg. Ja bym jako regułę podał 10g Tylko kto to zmierzy ))
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Monika78
Mama najmłodszego Stajenkowicza :)


Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 14:58, 13 Sty 2006    Temat postu:

Ech - przecież napisałam, że to teoria Pana Jana stop
On często wymagał kontaktu większego niż te 5 kg...

Kiedyś mieliśmy ćwiczenie na sucho - w stój Pan Jan złapał wodze niedaleko przy wędzidle i mieliśmy pokazać jak wygląda nasz kontakt w czasie jazdy. Przy kontakcie, który został określony jako "znośny" mnie bolały ręce - wszystko wcześniej było za słabe.

Ale ja mały żuczek jestem, Jan Lipczyński jest człowiekiem widzącym o koniach setki razy więcej niż ja i dlatego mogę tylko przedstawić jego teorię - nie chcę jej oceniać, bo nie jestem do tego kompetentna.

Zresztą czasem myślę, że jest to wersja skoku dla osób uczących się skakać. Jak masz wprawę i wyczucia zapewne to wszystko wygląda inaczej...

Monika
[/url]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guli
Gość





PostWysłany: Pią 15:02, 13 Sty 2006    Temat postu:

Jak pan Jan wymaga kontaktu większego niz 5 kg, to może nie powinien szkolić uczniów <eh?>
Wyobrażam sobie "czułość" pysków tych koni.
Osm naprostował na 10 g i to wydaje mi się lepsze od 250 g- a 5 kg to raczej chyba nieporozumienie mysl
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pią 15:07, 13 Sty 2006    Temat postu:

No jeśli były trener kadry i stary WKKWista tak uczy, to ja już się nie odzywam - nie wiem, nie znam się, pochodzę chyba na siłownię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:08, 13 Sty 2006    Temat postu:

osm napisał:
W ostatniej fazie naskoku nalezy otworzyć lekko nadgarstek (dłoń na wodzach zacisnieta - nie otwierac palcow), tak aby koń mogł lekko upuscic szyję do zamachu. To wszystko musi być przy równowadze tułowia, zeby przy otwieraniu ręki nie polożyć się na łopatki, nie przycisnąc konia w tej faze odskoku swoim ciezarem.


A propos tego co napisałeś i tego "nie skakania" o którym wspominała Monika , przypomniały mi się skoki wykonywane przez Jeana d'Orgeix. Kurcze, on i jego kursanci skakali tak lekko, że było to prawie niewidoczne no i jakie miłe dla oka. Dla konia zapewne też Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 15:08, 13 Sty 2006    Temat postu:

Wiecie ja sie nie znam.... ale.... sidziałam parę razy na koniach skaczących sportowo .... to mordercy , perszingi , pędzą na oślep przed siebie .... 10 g = śmierć w oczach.
Na delikatnym kontakcie to można jeździc na własnym koniu który reaguje na nasz dosiad i subtelne pomoce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin