Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Poszkodowani przez konie
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:59, 14 Maj 2007    Temat postu: Poszkodowani przez konie

Temat trochę bulwersujący ale tu nie o szkodach fizycznych, a bardziej moralnych będzie mowa…
Tak sobie uświadomiłam, że jest parę koni, przez które jestem poszkodowana psychicznie :| Poważnie. Mam na myśli np. siwego, który mnie rypnął o ziemię aż się połamałam. I wierzcie lub nie, teraz mam jeszcze większą awersję do siwych a jak mam na siwego wsiąść, to od razu sztywnieję ze strachu.
Poszkodowała mnie też kobyła, na której kiedyś skakałam. Ona, świnka jedna, skacząc w ostatniej chwili tak się przesuwała, że wielokrotnie zaliczyłam własnym kolanem stojak od przeszkody Smutny Ja wiem, że to na pewno moja nieumiejętność, bo wprawiony jeździec od początku do końca umie konia poprowadzić na środek przeszkody, ale mimo wszystko to nieładnie ze strony kobyłki, nieprawdaż?
Poszkodowano mnie także podczas poniesienia. Nie było to przyjemne a i moja duma mocno została urażona. Teraz, jak mam jechać w teren na obcym koniu to czuję wyraźny dyskomfort i dopóki po jakimś czasie nie widzę, że jest ok., dopóty się denerwuję Smutny To wszystko przez złe doświadczenia właśnie…
Dlaczego konie doświadczają ludzi? Czy Was kiedykolwiek jakikolwiek koń czymś doświadczył, co ma przełożenie na Wasze zachowanie do dnia dzisiejszego?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Slonce
Bogini koreczków :)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:30, 14 Maj 2007    Temat postu:

Wielokrotne poniesienia - nie ufam obcym koniom w lesie.
Skopanie na padoku - nie lubię wchodzić pomiędzy konie, nawet znajome Smutny
Wielokrotne gleby skokowe - pierwsze skoki na danym koniu zawsze są sporym stresem.
Upadek z konia, który jako jedyny po Imaszu wkradł mi się w serce - bardzo mocno go przeżyłam. Ucierpiałam fizycznie, i psychicznie, po raz pierwszy i ostatni zdarzyło mi się bać wsiąsć drugi raz. Ale tamto zdarzenie miało związek bardziej z zawodem emocjonalnym, rozczarowaniem, niż ze strachem przed upadkiem.

Tyle co pamiętam na szybko
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Delphia
Jaxa forever!!! :]


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1902
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pon 21:46, 14 Maj 2007    Temat postu:

Mam to samo. Boje sie jezdzic na hali na obcoym koniu a co dopiero w teren..jakiego mialam stracha przed rajdem:P boje sie tez jak kon mi sie zaczyna rozpedzac i podbrykiwac w terenie. Panicznie boje sie przeszkod! patrzec na skoki moge, ale ja sama? moze kiedys sie przemoge.. i boje sie sciagac obce konie z padoku..wszystko przez zle doswiadczenia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:07, 14 Maj 2007    Temat postu:

Delphia, ale co konkretnie się zdarzyło, że nabrałaś takich obaw? Jak Cię konie potraktowały, że teraz czujesz się tak a nie inaczej?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Delphia
Jaxa forever!!! :]


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1902
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pon 22:13, 14 Maj 2007    Temat postu:

Boje sie obcych koni, bo nigdy nie wiem jak sie zachowa, czy sie zgramy ruchem (to glupie, ale tak mam:P). W terenie zostalam zostawiona na drzewie przez pewnego sympatycznego konika znajomego, ktory byl spokojny i leniwy, a w terenie energia go rozpierala. co do przeszkod to kon mi zle najechal na przeszkode (to byla moja wina:P) i probowal ten skok skorygowac..w locie... wybilo mnie z siodla i spadlam prosto na przeszkode. a konie na padoku mnie pogonily, chcialam jednego na jazde zabrac to wszystkie mnie zaczely gonic
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 19:16, 15 Maj 2007    Temat postu:

Nie lubię klaczy, wszystki końskie głupoty miałam na kobyłach, teraz jak mam na jakąś wsiąść to mnie ściska w dołku. Tak po prawdzie to na kobyle nie siedziałam już całe lata uuu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucynka



Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ze stajni:)

PostWysłany: Wto 19:47, 15 Maj 2007    Temat postu:

Hoho, nieźle. Ja nie zliczę ile razy zostałam zdeptana przez pewnego złośliwego konika, który tak się migał od czyszczenie kopyt. Albo kiedyś jeździłam na dość masywnym wałachu, który bardzo lubił mnie dociskać bokiem do ściany. Kiedyś byuła kobyłka namiętnie gryząca w palce przyzakładaniu ogłowia i w pupę przy dociąganiu popręgu. Jeszcze inna klaczka z zapamiętaniemodsuwała się kiedy na nią wsiadałam i nie raz skończyłam w błcie. Kiedyś w pewnej stajni przydzielono mi ogiera o niebywałych zdolnościach kopania w bok przy czyszczeniu i wsiadaniu, ale na jazdach konie mi raczej niespodzianek nie robiły.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teodora



Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 19:11, 16 Maj 2007    Temat postu:

ale czy z drugiej strony konie nie są najlepszymi terapeutami na takie traumy - jak im i sobie dać szansę? wierzę, że takie złe doświadczenia można odczarować i przerobić na nasze atuty (doświadczenie, rozsądek)... powoli, nie idąc w sytuacje zbyt przestraszające (tak odrobinkę przestraszać mogą, minimalnie, mini mini), raczej wycofując się i próbując po raz kolejny, i kolejny, zamiast prąc naprzód i na oślep. krok po kroku rozciągać swoją strefę wygody... konie są niesamowite, kiedy dać im szansę. i sobie oczywiście. co się koniowi należy, należy się i nam.

co napisawszy przyznam, że na żadnym koniu nie czuję się tak bezpiecznie, jak na swoim. nie, żebym czuła się sponiewierana (a spadałam nie raz), ale jednak co obcy, to obcy. nie to, co wśród swoich
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anjel



Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 19:54, 16 Maj 2007    Temat postu:

Cytat:
złe doświadczenia można odczarować i przerobić na nasze atuty (doświadczenie, rozsądek)... powoli, nie idąc w sytuacje zbyt przestraszające

Czyli "odczulanie" w wersji dla ludzi? Wesoly

Znam to, sama jestem w trakcie "odczulania" na tereny (od kilku już lat, nawiasem mówiąc). Bo oba moje złamania (w tym jedno bardzo poważne) miały miejsce właśnie w terenie. Powoli się do tego przekonuję, ale jestem bardzo ostrożna - nie pojadę na niepewnym koniu. A na własnym galopuję tylko pod górkę - wtedy ma mniejszą szansę mnie zrzucić (a lubi sobie chłopak pobrykiwać).

Ale tej pełnej radości i swobody, jaką miałam kiedyś w terenie chyba już nigdy nie odzyskam Smutny Przynajmniej nie całkowicie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Delphia
Jaxa forever!!! :]


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1902
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gliwice

PostWysłany: Czw 21:48, 17 Maj 2007    Temat postu:

a ja strasznie chcialabym, zeby ktos odczulil mnie na skoki i od samych podstaw poprowadzil mnie i pomogl mi przelamac sie..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 22:19, 17 Maj 2007    Temat postu:

Na trume najlepsze są wałachy i długie spacery w teren w miłym towarzystwie Wesoly Obcowanie z końmi to wspaniały przywilej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hugh_h
Nie kapelusz zdobi kowboja ;)


Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 966
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: k.Radzymina
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:27, 27 Maj 2007    Temat postu:

ehh no ja trochę nerwowo i z wyostrzonymi zmysłami zakładam podogonie, bo kiedyś przy tym odfrunąłem mimo że bardzo uważałem, wyszło to tylko ze złośliwości kobyły, która zaprzęgałem, a teraz zostało mi jeszcze od czasu do czasu lekkie kuśtykanie które przypomina o tej sytuacji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Pon 11:28, 28 Maj 2007    Temat postu:

a ja mam taki odruch, że jak mnie coś zaskoczy, nagły pisk, krzyk, wystrzał czy szelest reklamówki to sprężają mi się mięśnie do zatrzymania wystraszonego konia, a idę sobie piechotką dajmy na to centrum miasta Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
janetka
Tyż blondynka :P


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik :)

PostWysłany: Wto 22:22, 24 Lip 2007    Temat postu:

Paskuda napisał:
a ja mam taki odruch, że jak mnie coś zaskoczy, nagły pisk, krzyk, wystrzał czy szelest reklamówki to sprężają mi się mięśnie do zatrzymania wystraszonego konia, a idę sobie piechotką dajmy na to centrum miasta Wesoly


lol przepraszam, ale to sprężanie mi,ęsni w centrum miasta mnie niesamowicie rozbawiło :D

ja już wieki na koniu nie siedziałam, ale jak "próbowałam" jezdzic Mruga to pewien konik tak mnie użarł w tyłek, ze przez 2 tygodnie miałam przerózne kolorki teczy w postaci pieknego siniaka przerazony
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P


Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Płaskowyż tarnowski

PostWysłany: Nie 21:24, 12 Sie 2007    Temat postu:

Dziś na czempionacie hucułów pan ze Słowacji oberwał dośc poważnie
od swojego ogiera.Wyglądało nieciekawie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin