Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Problem
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:22, 04 Sty 2010    Temat postu:

Zawsze trzeba przesledzic geneze problemu z koniem. Jesli od jakiegos czasu kon jest nie do okielznania przy czyszczeniu, to trzeba sie zastanowic od jakiego czasu to sie dokladnie dzieje i co moglo to spowodowac.
Przy moich problemach z podgryzaniem przez Cure, doszlam do wniosku, ze jedna z przyczyn moze byc zbyt czeste podawanie jej smakolykow z reki. Przez to "rozpieszczanie" Cura stala sie napastliwa i czesto ladowala sie na mnie z pyskiem w poszukiwaniu cukru.
Jesli kon zachowuje sie zle przy czyszczeniu to moze to oznaczac wiele roznych spraw:
- straszy, bo nie chce mu sie pracowac a ze kilka razy to straszenie bylo skuteczne, to zapamietal, ze w ten sposob moze uniknac roboty,
- pokazuje, ze cos jest nie tak: moze siodlo go cisnie, moze podczas jazd cos go boli,
- walczy o swoja pozycje w stadzie- konie szkolkowe zachowuja sie tak samo jak wszystkie inne konie- ciagle probuja, staraja sie o wyzsze miejsce w hierarchii...
Moze byc tez tak, ze zaden z powyzszych powodow nie jest prawidlowy i ze akurat ten kon mowi do ludzi o czyms innym.
Ja takze sklanialabym sie do rozwiazania proponowanego wczesniej- a mianowicie by jedna osoba (instruktor, wlasciciel stajni) przez jakis czas sama czyscila i siodlala tego konia, tak by znow doprowadzic go do normalnego stanu i wyeliminowac zle nawyki a jednoczesnie przekonac sie, ze to nic zwiazanego ze zdrowiem konia.
Ciagle bicie konia bedzie skutkowalo jego jeszcze wieksza agresja, ktora w pewnym momencie wyeliminuje konia z normalnego uzytkowania.

Delphia, co do wytoku to przypomnij sobie jakie jest jego zastosowanie: [link widoczny dla zalogowanych]
Jesli kon zawsze chodzil z wytokiem, to w choc minimalnej czesci chroniony byl jego pysk przed niewprawna reka jezdzcow. Teraz bez wytoku kon wyraznie daje znaki, ze cos jest nie tak. Ja bym jak najszybciej powrocila do wytoku. Zreszta konie szkolkowe powinny wszystkie chodzic z wytokami, bo one nosza na sobie wielu poczatkujacych jezdzcow, ktorzy czestokroc lapia rownowage wlasnie na wodzach.
Pytalas czy kon, ktory raz chodzil z wytokiem juz zawsze musi go nosic- moim zdaniem to zalezy od jego uzytkowania. Jesli wczesniej byl koniem szkolkowym, chodzacym pod wieloma jezdzcami i nagle ktos go kupil- ktos o spokojnej rece, to wytok bedzie zbedny (moze oprocz skokow). Jesli natomiast jak w Waszym przypadku, wytok sie zerwal a kon pracuje pod roznymi ludzmi, to nalezaloby do tego wytoku jak najszybciej powrocic.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:34, 04 Sty 2010    Temat postu:

NIe no, Martik tutaj ma rację -> mój też kręci się przy czyszczeniu, jeśli ma wyjątkowo zły humor albo uciekał przed siodłem, jesli ono zaczęło go uwierać podczas jazdy...
Jednakże, w sytuacji postawionej przez Childofblood najbardziej prawdopodobna wydaje mi się tak opcja:
Cytat:
- walczy o swoja pozycje w stadzie- konie szkolkowe zachowuja sie tak samo jak wszystkie inne konie- ciagle probuja, staraja sie o wyzsze miejsce w hierarchii...


ponieważ.... znam tę stajnię oraz konie [a przynajmniej 90%koni które tam obecnie stoją] w niej bytujące i nie wierzę, że konie mają się tam jakoś specjalnie źle oraz, że jest tam kompletny wariat, którego trzeba bić, by się uspokoił. Wydaje mi się, że autorka tematu ma na myśli konia straszącego i olewającego a bicie polega na klepnięciu zwierza otwartą dłonią zmierzającego z zębami na człowieka.
Niestety, nie ma rekreacji idealnych tak jak nie ma koni idealnych [chociaz.... KWPN może być zaprzeczeniem tej tezy Mruga ]. Zawsze są jakieś niedociągnięcia, to jest przecież ludzkie i normalne. O ile koń nie jest niebezpieczny dla otoczenia, o tyle może pracować w rekreacji. Bo co zrobić z koniem który np. jest normalny na jeździe, a w boksie straszy, próbuje wygonić, zabiera się do gryzienia, ale kiedy tylko pojawi się instruktor albo chociaż bardziej doświadczony człowiek - koń nagle stoi na baczność i nawet uchem nie ruszy, żeby ugryźć. Jest taki koń niebezpieczny czy nie jest? Mruga Konie to nie maszyny, rekreanty to cwane bestyjki, które wiedzą, kiedy mogą wyprowadzić jeźdźca w pole.
Owszem, nie powinno być w rekreacji naprawdę niebezpiecznych koni, które nie straszą tylko po prostu atakują, zębami czy kopytami, które na jeździe stwarzają realne zagrożenie dla jeźdźca oraz innych koni i jeźdźców [mówię "realne". To, że ktoryś koń któregoś kopnął, bo jeździec drugiego konia wjechał mu w zad to zupełnie inna sytuacja], ale też nie przesadzajmy w drugą stronę - nie można wymagać od rekreacji, żeby od razu wymieniały konie, gdy te raz machną ogonem w stronę czyszczącego je człowieka...


Ostatnio zmieniony przez Sankarita dnia Pon 19:05, 04 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Delphia
Jaxa forever!!! :]


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1902
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pon 17:20, 04 Sty 2010    Temat postu:

Dzieki Martik Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Childofblood



Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:45, 04 Sty 2010    Temat postu:

Sankarita napisał:
Childofblood napisał:
Stoi w Popówku w Szarży.

a ktory to koń? Mruga W sensie, jak się zwie?
Są konie, które się po prostu nie nadają do rekreacji i może ów koń do takich należy.

Hrud.

Wyżej jest napisane, że boli go coś podczas jazdy.
Zauważyłam też, że pod niektórymi jeźdźcami udaje, że kuleje. Instruktorzy mówią, że to kulawizna wędzidłowa (może wie ktoś co to jest).
Może tak jak mówisz, nie chce mu się pracować z ludźmi...
Czyli już się robi jaśniej, bo koń nie jest aż taki stary, tylko mu się pewnie nie chce...
Ale czemu gryzie?
Poprosiłam tatę, żeby był przy jego czyszczeniu. Zgodził się, teraz przynajmniej koń nie będzie bity...


Ostatnio zmieniony przez Childofblood dnia Pon 19:50, 04 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rupcia



Dołączył: 22 Cze 2007
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:48, 04 Sty 2010    Temat postu:

Moim zdaniem trzeba u tego konia usunąć źródło bólu, a później naturalnymi metodami odczulić, przywrócić zaufanie i szacunek do człowieka....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:31, 05 Sty 2010    Temat postu:

Hrud, z tego co wiem, nie jest idealnym koniem rekreacyjnym, ma "własne zdanie", nie jest również idealnego zdrowia, ma obecnie nie 11 tylko 14 lat i moim zdaniem, byłoby mu lepiej u jednego właściciela. On nie wyjeżdża na szkolenia ani obozy, ale.... jednak musi pracować na swoje utrzymanie, chociaż trochę. Niewiele jest stajni, które mogą wyłączać konie z pracy tak dokumentnie. Godzina jazdy dziennie to jeszcze nie jest katastrofa. Są rekreacje, gdzie konie pracują dzień w dzień 4-5 godzin. Jeszcze pytanie, na jakie jazdy chodzi.... Jeśli na godzinę stępo-kłusa z jakimś kółkiem galopu to moim zdaniem jeszcze nie jest katastrofa.
Dla koni, które nie są w stanie pracować w rekreacji, ale ciągle mogą chodzić pod siodłem Stowarzyszenie szuka zazwyczaj kompetentnych właścicieli i normalnego domu, nie pozbywają się swoich zwierząt "ot, tak", nie sprzedają koni do rzeźni czy przypadkowym ludziom, więc dorabianie teorii jak to Hrud ma się źle, strasznie, jest bity i tak dalej jest z leksza nie na miejscu.

Kulawizna wędzidłowa to taki termin "pół żartem, pół serio". Oznacza tyle, co kulawiznę "od wędzidła" czyli -> jeśli jeździec ma zazwyczaj mocne i "trzymające" ręce, koń skraca wykrok, "uwiesi się" na wędzidle i chodzi w sposób, jakby kulał, na przód zazwyczaj.


Ostatnio zmieniony przez Sankarita dnia Wto 13:34, 05 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Childofblood



Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:23, 05 Sty 2010    Temat postu:

No ta godzina jazdy na Hrudzie to nie stępo-kłus tylko rozgrzewka stępem potem kilka kółek kłusem. Galopy i nawet skoki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:30, 05 Sty 2010    Temat postu:

Czytaj wyraźnie. Napisałam:
"godzinę stępo-kłusa z jakimś kółkiem galopu to moim zdaniem jeszcze nie jest katastrofa. "
Nawet jeśli tego galopu jest więcej, nawet jeśli ustawią w rekreacji jakieś zawrotne 30-50 cm to moim zdaniem to ciągle nie jest katastrofa, zwłaszcza jeśli piszesz "nawet" skoki. Słowo "nawet" sugeruje, że tych skoków nie jest wiele.
Niestety, koń w rekreacji czy sekcji sportowej na siebie pracuje. Grunt, by ta praca była unormowana, dopasowana do konia i z jakąś odrobiną szacunku do końskiego przyjaciela.
Godzina jazdy dziennie pod rekreacją nie równa się autentyczna, kilkugodzinna praca pod rekreacją, razem z faktycznym treningiem skokowym, terenem, przygotowaniem do odznak, kursów, szkoleń itd. Nie wmówisz mi, że taki koń jak Hrud w ten sposób pracuje, jeszcze zwłaszcza teraz po sezonie, bo nie uwierzę.
Nie jestem weterynarzem, nie zaglądałam Hrudowi w "papiery" i również nie widziałam tego konia dłuższy okres czasu, ale nie uwierzę, że robi mu się tam krzywdę.


Ostatnio zmieniony przez Sankarita dnia Wto 19:31, 05 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Childofblood



Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:06, 05 Sty 2010    Temat postu:

Sankarita nie chodzi mi o to że go biją za nic ani, że skaczą na nim jakieś metrówki.
Pytałam się tylko jak mu pomóc^^. Nie mam zamiaru Ci wmawiać, że chodzi do odznak^^.

Właściciela stajni spytałam się czy mogę zajmować sie Hrudem. Zgodził się.
Tak jak pisaliście wyżej, ze potrzebna mu jedna osoba^^.
Narazie zobaczymy jakie będą efekty. Za dwa tygodnie was o tym poinformuję czy coś się zmieniło.


Ostatnio zmieniony przez Childofblood dnia Wto 20:07, 05 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:35, 05 Sty 2010    Temat postu:

Napisałaś to w taki sposób, jakby Hrudowi działa się niewybaczalna krzywda ze strony człowieka, jakby go tam widłami bili.Mruga
No, to fajnie, że właściciel pozwolił Ci się nim opiekować, zawsze to dla Ciebie nowe doświadczenie, a dla konia może i chwila spokoju.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin