Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Szkółki jeździeckie
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:43, 18 Kwi 2006    Temat postu: Szkółki jeździeckie

Jeździectwo jest coraz bardziej popularne. Dookoła powstaje coraz więcej stajni, pensjonatów, szkółek jeździeckich. Dzieci w szkołach zamiast lekcji w-fu mają zajęcia na koniach, szkoląc się jeździecko. Dzięki różnym inicjatywom społecznym coraz więcej wiemy o koniach, interesuje nas ten sport i coraz więcej ludzi własnego konia po prostu posiada.
Mnie zatem zastanawia jedno: dlaczego szkółki jeździeckie to tak mało dochodowy interes? Dlaczego w szkółkach jeździeckich warunki dla jeźdźców, a często także i dla koni są takie jakie są?
Kiedyś w TVN był podobno program o tym jak rozkręcić własny interes zakładając właśnie szkółkę jeździecką. Nie widzałam tego, może ktoś z Was mógłby coś opowiedzieć, jeśli widzieliście? Wyszło im, że to się opłaca, czy nie?

I jeszcze jedno: czy sądzicie, że ma szansę taki scenariusz prowadzenia "szkółki", gdzie do dyspozycji jest np. 6 koni, które są przeznaczone do comiesięcznej dzierżawy, dla takich osób, które chcą mieć konia tylko dla siebie ale nie chcą by był ich własnością i które w razie "W" po miesiącu będą mogły się wycofać z układu? Takich, które mają jakieś zobowiązania i długoterminowe posiadanie takiego zwierzaka nie jest dla nich możliwe?
Co sądzicie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 12:56, 18 Kwi 2006    Temat postu:

Hmmm … najpierw trzeba się chyba zorientować ile kosztuje utrzymanie jednego konia ( jedzenie , słoma , woda , energia elektryczna , pastwiskowanie , praca stajennego , kowal , szczepienia , odrobaczenie ), aby wiedzieć ile godzin w miesiącu musi pracować aby utrzymać siebie ..no i dać jakiś choćby minimalny dochód właścicielowi .. jeszcze trzeba się liczyć z ewentualną kontuzją
Tak , to mamy już czarny scenariusz posiadania szkółki , biorąc pod uwagę fakt optymistyczny że właściciel ma uprawnienia instruktorskie i nie musi kogoś zatrudnić i będzie jeszcze miał wystarczająco dużo czasu aby korygować to co popsują klienci

A teraz sprawa poddzierżawy koni .. pomysł bardzo fajny , ale wiecie jak to jest …a kto zapłaci za leczenie jeśli koniowi cos się przydarzy , przecież znam wiele przypadków porzucania własnych zwierząt w pensjonatach .. ludzka beztroska jest niesamowita
A może ja się czepiam?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Wto 13:05, 18 Kwi 2006    Temat postu:

Cytat:
czy sądzicie, że ma szansę taki scenariusz prowadzenia "szkółki", gdzie do dyspozycji jest np. 6 koni, które są przeznaczone do comiesięcznej dzierżawy, dla takich osób, które chcą mieć konia tylko dla siebie ale nie chcą by był ich własnością i które w razie "W" po miesiącu będą mogły się wycofać z układu? T

Szkółka to miejsce, gdzie kursani uczą się jeździć, jeśli takiej osobie dasz konia, to dla dobra zwierzaka musisz mu zapewnić również instruktora (koszty rosną). Jeśli wezmę sobie konia w dzierżawę to chciałabym jeździć kiedy mam na to ochotę, a nie kiedy akurat instruktor prowadzi zajęcia, więc przy 6 -ciu koniach może się zdarzyć 6 godz. zajęć dla prowadzącego jazdy. Teraz kwestia ceny tej dzierżawy - właścicielowi musi zwrócić się koń - czyli jego utrzymanie + coś na tym zarobić, przy średniej cenie pensjonatu 500 zł - dzierżawa powinna kosztować ile? Zważywszy na zakup konia przynajmniej 800 zł. Teraz sprzęt jeździecki, siodło, ogłowie, ochraniacze itd. jeśli udostępnia je właściciel konia to powinno być również odpłatne. Jest jeszcze sprawa kontuzji i skaleczeń, jeżeli wynajmuję sobie konia, a on z odnosi kontuzję np. na padoku i na pewien czas nie nadaje się do jazdy to co, kto ma tracić właściciel konia czy dzierżawiacy? uuu
I jeszcze wakacje na 6 koni bezproblemowe 100% obłożenie, zima (jeśli nie ma hali), 6 koni na głowie właściciela. nie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:29, 18 Kwi 2006    Temat postu:

Na TVN było akurat o stajni EkoFarm w Milanóku - niedaleko mnie, z włąścicielką zaczynałyśmy w jednej stajni Mruga
I wszytsko ładnie tylko zależy jak kto ma uregulowaną sprawe gruntów, koni, itp. Akurat tu teren jest dzierżawiony, więc część kosztów jednorazowych odchodzi. Budynki trzeba było troche dostosować - porobić boksy, wylać nowa podłogę, złoby, poidła itp. Program przegapiłąm ale jest gdzies w necie ponoć. Trzeba by poszukać.
Z obserwacji szkółek okolicznych - konie też nie muszą być włąsnością - handlarze dają na okres lata swoje konie do zajeżdżenia/podjeżdżenia co dla niego na korzyść bo nie karmi, nie trzyma i nie ujeżdża a szkółka korzysta nie płącąc za konia a tylko dając mu miejsce i paszę. Sprzęt tylko musi być szkółkowy. No jedynie watpliwa nauka na takich koniach...niestety.

Ciekawa zależność - niby się nie opłaca ale ludzie otwierają, niektóre miejsca mają sporo lat i działąją nadal, gdyby było to nieopłacalne chyba by sie pozamykały...
Fakt kokosów z tego nie ma.
Częściowo pensjonat pomaga w utrzymaniu interesu. Stajnia tylko pensjonatowa gdzie włąściciel jednocześnie jest stajennym to chyba najlpesze wyjście. Zalezy też od tego czy jeśli jest pracownik to zatrudniony legalnie czy na czarno.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Wto 14:28, 18 Kwi 2006    Temat postu:

Cytat:
Ciekawa zależność - niby się nie opłaca ale ludzie otwierają, niektóre miejsca mają sporo lat i działąją nadal, gdyby było to nieopłacalne chyba by sie pozamykały...


Tylko nie wszystko robi się dla pieniędzy Angel Jeśli jakiś pasjonat trzyma konie, to czasami chciałby też coś na tym zarobić, jeśli nie dla siebie, to na sprzęt dla koni, witaminy, maści, żele, weta, kowala itd i takie dodatkowe pieniążki może dać właśnie rekreacja.
A co do brania koni od handlarzy na okres wakacji do ujeżdżenia <eh?> Jak można kogoś nauczyć czegoś na koniu, który sam ma problemy z własną równowagą, potem się dziwimy jak wygląda nasze jeździectwo.
Co do opłacalności stajni - dużą rolę odgrywa też okolica, jeśli jest to miesjcowość wypoczynkowa to można na samym oprowadzaniu nieźle zarobić w sezonie, a konie grunt żeby były spokojne.
Dzierżawa stajni faktycznie ogranicza koszty (jednorazowego wydatku) z drugiej strony wkłada się pieniadze w coś co może się okazać zostanie przekazane komuś innemu, sprzedane itd. mysl
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:13, 18 Kwi 2006    Temat postu: Re: Szkółki jeździeckie

Co do dzierżawy konia, to powinno się podpisać umowę, w której dokładnie określa sie co należy do obowiązków dzierżawcy - czy ew. weta i kowala też trzeba opłacić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
varsica



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 18:26, 18 Kwi 2006    Temat postu:

Pracowałam w jednej stajni i tam były tak dzierżawione konie. Umowa była taka, że dzirżawca ponosi koszty pensjonatu, kowala i weterynarza o ile kontuzja wynikła z winy dzierżawcy (np. kontuzja po jeździe, wypadek przy złym obchodzeniu się z koniem), szczepienia i odrobaczania szły na konto właściciela stajni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 7:45, 19 Kwi 2006    Temat postu:

Paskuda napisał:
Szkółka to miejsce, gdzie kursani uczą się jeździć, jeśli takiej osobie dasz konia, to dla dobra zwierzaka musisz mu zapewnić również instruktora (koszty rosną).

No ok, ok... A jeśli by się zorganizowało stajnię tylko dla takich osób, które już coś potrafią? Wiecie, taką szkółkę dla zaawansowanych?
W sumie to nawet bardziej logiczne, bo rzadko kiedy jeźdźcy początkujący są zdeterminowani na posiadanie własnego konia...
Zatem byłaby to stajnia, gdzie za powiedzmy 600 zł można byłoby mieć konia dla siebie na cały miesiąc. Jeśli założymy, że przy 10 koniach koszt utrzymania jednego konia przez miesiąc wynosi 200 zł, to mamy 4000 zł czystego zysku co miesiąc. Oczywiście specjalnie nie liczę kosztów związanych z leczeniem tych koni, bo optymistycznie zakładam, że konie będą zdrowe

I teraz kolejna sprawa. To, co napisała Majka jest znamienne:
Cytat:
Ciekawa zależność - niby się nie opłaca ale ludzie otwierają, niektóre miejsca mają sporo lat i działąją nadal, gdyby było to nieopłacalne chyba by sie pozamykały...

Przecież w ostatnich latach powstało naprawdę wiele szkółek jeździeckich, więc chyba to się jednak ludziom opłaca...? Dzisiaj konia do szkółki (np. NN) można kupić za śmieszne pieniądze. Jeśli policzymy koszt jego utrzymania wg wskaźników, jakie przytaczała nam kiedyś Majka, to co miesiąc nie jest to zbyt drogie w utrzymaniu zwierze.
Do tego dochodzi oczywiście kwestia sprzętu i zagospodarowania terenu ale kurcze, jakoś wierzyć mi się nie chce, że w szkółkach jeździeckich nie można zrobić czegoś tam tanio albo własnym "sumptem". Oznacza to przecież kolejne oszczędności... A właściciele szkółek tak narzekają, że nie mają z prowadzenia interesu żadnych profitów...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Śro 8:27, 19 Kwi 2006    Temat postu:

Cytat:
Zatem byłaby to stajnia, gdzie za powiedzmy 600 zł można byłoby mieć konia dla siebie na cały miesiąc. Jeśli założymy, że przy 10 koniach koszt utrzymania jednego konia przez miesiąc wynosi 200 zł, to mamy 4000 zł czystego zysku co miesiąc.


Nie wiem co wliczono w koszty utrzymania koni, że wyszło 200 zł (jeśli jedzenie, witaminy, szczepienia (2 x w roku konieczne), kowala co 6 tygodni, wodę, światło) to ok. Teraz dochodzi jeszcze kwestia obsługi - można to robić własnymi siłami oczywiście - to praca 3 x dziennie 7 dni w tygodniu.
A teraz nasze polskie przepisy, nawet przy założeniu 4 tys. zysku czystego: ZUS - ok. 750 zł. miesiecznie, podatek 19% miesięcznie ubezpieczenie koni i siebie od OC, od czasu do czasu przynajmniej bielenie stajni, naprawa ogrodzeń. I jakby zysk mniejszy, a tu przychodzi jesień i Pan x czy Pani y mówią nam, że dziękują ale rezygnują na parę miesiący z dzierżawy (3 x 600 = 1800) i z 4 tys robi się nagle 3600 a koszty pozostają takie same. albo kupują konia bo policzyli, że lepiej płacić 400 zł za pensjonat własnego konia niż 600 zł za cudzego, zważywszy że NN można kupić za "marne grosze". A z moich obserwacji wynika, że właśnie te szkółki powstają oparte na jakimś interesie rodzinnym; mąż prowadzi firmę a żona zajmuje się końmi, albo odwrotnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 8:28, 19 Kwi 2006    Temat postu:

Oczywiście że można kupić taniego NN i poczekać aż pokaże swoje prawdziwe oblicze , ja nie znam tanich zdrowych psychicznie czy fizycznie koni .
Sama przez moją drugą połowę władowałam się w taniego konia wprawdzie z pochodzeniem i z wiadomego źródła ale z charakterkiem niech go diabli. Wiem ile kosztowało pieniędzy i czasu doprowadzenie go do stanu bezpiecznej używalności , koń miał na tyle silną osobowości że wyczuwał słabszych jeźdźców i robił z nimi co chciał , czyli automatycznie stał się koniem jednego człowieka.
Jakie konie dobrać do stajni dzierżawczej?
Łagodne , odporne, około 8 letnie aby nie sprawiały kłopotu a same przyjemności , czyli … drogie …, a teraz dobór klientów .. testy psychologiczne ?
Puści się takiego typka jednego z drugim w teren i nagle może się okazać że koledzy chcieli się pościgać i kontuzja gotowa
Taka stajnia to wspaniały pomysł ale niestety na zasadach panujących na naszym forum , klienci tylko z polecenia , znasz sześć osób bliskiej okolicy , którym w ciemno powierzysz swojego konia?
Bo ja się zastanawiam i chyba sześciu nie znajdę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Śro 9:42, 19 Kwi 2006    Temat postu:

Cytat:
Puści się takiego typka jednego z drugim

sęk w tym, ze oni się sami puszczą, kiedy będą chcieli, a my możemy nawet nie będziemy mieć kontroli ile nasze konie chodzą, jak, gdzie itd, mysl ,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Pią 9:28, 21 Kwi 2006    Temat postu:

Czytając inny wątek o podkowach, znalazłam że ktoś płaci dużo więcej niż 150 zł. za kucie; to wersja utrzymania konia za 200 zł miesięcznie jakby przybiera inny wymiar.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:49, 21 Kwi 2006    Temat postu:

Z tym kuciem to bym nie przesadzała. U mnie w stajni tylko konie do bryczki są kute. Innym wystarcza werkowanie co 2 miesiące. To jest koszt 30 zł od konia, więc nie tak źle.
Poza tym, mając swoje konie i swoją stajnię, nie wyobrażam sobie inaczej niż samemu to robić!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P


Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Płaskowyż tarnowski

PostWysłany: Sob 13:10, 22 Kwi 2006    Temat postu:

Cytat:
Czytając inny wątek o podkowach, znalazłam że ktoś płaci dużo więcej niż 150 zł. za kucie;


Przyznam sie bez bicia,że niestety tak mądra jestem siekiera
Kuje na wszystkie 4 i do tego na przód rajdówki.Jeden polecany kowal porażka totalna podkowy wyodpadały za 4 tygodnie a drugi nie ma wiecznie czasu i nie opłaca mu sie przyjezdzac do jednego konia,dlatego kuje go jego poprzedni kowal z Krakowa.Ale niestety musze.KOszt utrzymania wynosi mnie a raczej jak narazie moich rodziców ok 400zł.Nie mam własnego ciągnika,ba nawet stjani nie mam własnej.Za wszystko płace obcym ludziom,za zasiane,skoszenie,orania itd za to spokojnie wstawiła bym konia do pensjonatu ale nie ma takiego w pobliżu.NAjbliżej godne Żukowice ok 30 km.Koncepcja codziennego zapylania na rowerze bądz autobusem jakoś mnie przeraża.Jest jeden pensjonat ale niestety nie maja miejsc.7 koni a chętnych....Gdy wyjade na studia pewnie zabiore go ze soba,więc narazie sie tym nie martwie. uuu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
galba



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob 17:45, 22 Kwi 2006    Temat postu:

martik nie wiem czy dobrze to rozumiem-masz na myśli samodzielne werkowanie? wg mnie jest to czynność, którą należy pozostawić specjaliście. na kopytach nie da się oszczędzać bo to się potem strasznie mści. czasami tylko doświadczony podkuwacz jest w stanie wychwycić drobne wady, które przy nieodpowiednim werkowaniu urastają do rangi problemu..mojego konia jeszcze zanim był mój werkował kowal-amator (nota bene właściciel dość dużej stajni) i poprawienie kopyt po nim trwało jakieś 1,5 roku! a zaznaczam że było to tylko werkowanie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin