Stajenka

Promyl

hej .. jak sobie radzicie z zimową aurą ... na tygodniu .. kiedy wracacie po ciemnku z pracy .. na padoku gruda ... ciemność ....koń nie wybiegany .... człowiek zmęczony ..... zły .. co Wasze koniule na to ??
jak sobie radzicie z flustracją zimową w pracy z ogonem?

dakron

Odp jest banalnie prozaiczna - nie pracujemy , ale konie w mojej stajni wychodzą na wybiegi przez całą zimę od świtu do zmroku ...... mają piękne futro
Zima to dla mnie martwy sezon jeżdziecki

Appi

U mnie podobnie,konie caly dzien na wybiegu,wiec wystane nie sa,ale jazda ogranicza sie do spacerkow po lesie w weekendy.

osm

Hmm - budujemy halę

dakron

lechita · Dołączył: 22 Lis 2005 Posty: 615 Przeczytał: 0 tematów

jeździmy rano i zaciskamy zęby Wesoly

zdjecie kolegi z porannej jazdy jest zamieszczone w zimowej scenerii na fotkach Wesoly

osm

My, Wy, Oni - jedyne sensowne rozwiązanie problemu zimowego - hala. Nawet nieduza, a jak zmienia się jeździectwo.

majak

Ja tez jedynie wypuszczam na wybieg, ewentualnie wsiadam na spacerek w teren, tam się zawsze znajdzie miękki teren do szybszego chodu. No chyba że spadnie snieg (jak dziś w nocy) wtedy konie maja ciężka prace bo codziennie się kuligujemy

Promyl

ja pracuję tylko z ziemi i to tylko kiedy czuję się na siłach ... w weekendy czasem wsiądę na chwilkę ... na halę nie mam co liczyć .... Smutny

a jeśli chodzi o niewybieganie mojego zwierza .. to nieustannie walczę z właścicielem stajni, ażeby wypuszczał konie ..... niestety nie da rady ... on uważa że konie to chomiki i zmarzną oraz się ubrudzą .. i szkoda mu zwierząt ... ;/ ... ech .... i nic go nie przekonuje ... wiec moja chodzi sama .... czyt. stoi na pdoku przy stajni i pilnuje, żeby jej stadanie wywieźli tylnymi drzwiami ze stajni ...
byle do wiosny ....

Promyl

a jeszcze żeby dało sie Iskrula zabrać w teren .. to by było fajnie .. ale jeszcze na to za wcześnie .... u nas ....

lechita · Dołączył: 22 Lis 2005 Posty: 615 Przeczytał: 0 tematów

czy to jest Twój koń? czy właściciela stajni?

guli · Gość

Ja jeżdzę po zmarzniętej ziemi stępa, potem wyjeżdżam na trawniki, ale ostatnio jeżdziłam po lodzie i kupach sniegu, oczywiście tez stepa- chciałam,zeby nauczył sie chodzic po sliskim i ladnie mu to szło.Nawet nie wzbraniał się, zresztą wyjechałam na łąke , na ulicy sporo lodu i nie poślizgnął się.

haneczka

Do niedawna uparcie jeździłam w teren bez względu na pogodę i porę roku. Problem z tym, że jest ciemno odpadał, bo i tak jeżdżę tylko w weekendy. Jakieś dwa lata temu stwierdziłam jednak, że jeżdżenie tylko stępem i delikatnym kłusikiem po zmarzniętej i zlodowaciałej ziemi i jeszcze w stresie, żeby się koń nie przwrócił nie ma sensu. Czasami można, ale nie za często, bo i tak porządnie nie pojeżdżę i jeszcze zmarznę. Oczywiście nie odnosi się to do głębokiego śniegu, po którym się bardzo fajnie jeździ, wrażenia są super i niepowtarzalne.
Na szczęście udało mi się znaleźć ośrodek jeździecki z dużą, porządną halą i lodowiska mi niestraszne, galopuję sobie po piachu.
Musiałam jeszcze przełamać moją klaustrofobię czyli w przypadku jazdy konnej objawiało się to lękiem przed jazdą w zamkniętym pomieszczeniu, bo z grzbietu końskiego nawet dosyć spora hala wydawała się jakby mniejsza, ale jakoś mi się udało, może dlatego, że hala jest dosyć spora, wysoka i w dodatku ściany są obite drewnem.
Kiedyś jeździłam trochę na poznańskiej Woli i na hali były lustra, a ja jeżdżąc tam zawsze byłam przekonana, że jeśli spadnę to na pewno na któreś z tych luster.

PS. Promyl - jeśli to jest Twój koń to może warto by było pomyśleć nad zmianą stajni, bo podejście właściciela do wypuszczania koni nie jest zbyt normalne i korzystne dla zwierzaków.

Hoss Cartwright · Gość

Nie widzę żadnych większych problemów. Jazda jak każda inna tylko tego latającego, bzyczącego i gryzącego cholerstwa niema. Założenie prostego oświetlenia na czworoboku to nie jest jakiś większy wydatek. Jeszcze w tym roku nie było pogody na jazdę tylko dobrej (ciągle jest bardzo dobra) wiec nie musiałem jeszcze korzystać z hali.

Tomek_J