Stajenka

Aurela · Wysłany: Pon 17:14, 10 Mar 2008 Temat postu:

Kowerscy jeżdżą też do Warszawy, Łodzi a nawet Wrocławia, z tego co wiem to w Twoich okolicach też obsługują jakąś stajnię, a odskoczyć pare kilometrów to nie problem...

Teodor2424 · Wysłany: Pon 19:09, 10 Mar 2008 Temat postu:

jutro podzwonię i się zapytam a tymczasem zaraz wkleję dzisiejsze zdjęcia jednej i drugiej przedniej nóżki Biedry.

No jak patrzę an te zdjęcia to kurcze aż się boję, to naprawdę nie wygląda ładnie. Wręcz potrzebna jest natychmiastowe leczenie tak cennych u koni kopyt.
Może ktoś oceni fachowym okiem z czym mamy tutaj do czynienia:

Noga Lewa (gorsza):
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

A to prawa (trochę lepsza):
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

proszę poradźcie mi co mam zrobić w pierwszej kolejności:(

Aurela · Wysłany: Pon 22:01, 10 Mar 2008 Temat postu:

koń ma ewidentnie pognite strzałki i to bardzo mocno, to się nie robi z dnia na dzień... kup dziegieć, siarczan, i wodę utlenioną, najlepiej byłoby posypać siarczanem i zalać wodą utlenioną (wyżre wszystkie bakterie) a potem jeszcze wetknąć wacik nasączony dziegciem, ale dobrze by było żeby to zobaczyło z bliska fachowe oko, bo taka kuracja może okazać się za ostra... poza tym koń ma mieć sucho w boksie a nie stać na gnoju...

Aurela · Wysłany: Pon 22:03, 10 Mar 2008 Temat postu:

matko kochana, teraz dopiero widzę, na ostatnim zdjęciu koń nie ma w ogóle strzałki!!! weta albo kowala natychmiast!!!

Poszumy Frankusowe · Wysłany: Pon 23:02, 10 Mar 2008 Temat postu:

Chyba piszę już któryś raz o tym preparacie:

[link widoczny dla zalogowanych]

Polecam, bo u mnie sprawdził się w 200%
Nie musiałam bawić się z siarczanem i dziegciem, a efekt był już po tygodniu.

Jeszcze mam takie coś, które się nazywa CTC. Dostał to POszum w
" posagu" więc dokładnie nie wiem na co mu to było. Na popakowaniu pisze, że do pielęgnacji kopyt i racic, więc jest chyba do nabycia u weta.

Mestena · Wysłany: Pon 23:09, 10 Mar 2008 Temat postu:

Jej..........dziwnie to wygląda jakby zupełnie nie było strzałki... Smutny

martik · Wysłany: Pon 23:35, 10 Mar 2008 Temat postu:

Nie no teraz to ja się załamię sciana

Że też nie podkusiło mnie, żeby podnieść nogi Biedronki i sprawdzić co się tam dzieje Smutny

Ale dziewczyna nie pokazywała nic po sobie, w ogóle nie kulała ani nie znaczyła...
Jarek, stan tych kopyt jest ciężki. Na razie daj jej w ogóle spokój z jakąkolwiek pracą. Kopyto musi się zregenerować ale nie zrobi tego samo.
Jeszcze raz proszę, zadzwoń pilnie do specjalisty podkuwacza!!! Nie znam Państwa Kowerskich ale skoro Aurelia ich tak zachwala, to może warto w trybie pilnym się z nimi skontaktować.
Poszumki faktycznie polecały preparat z linku. Ja nie stosowałam ale może warto szybko go zamówić i wypróbować? Póki co jednak, przede wszystkim jak najszybciej umów wizytę z kowalem.
Biedronka w gnoju nie stała. Miała ściółkę ale być może jednak za mokrą. Upewnij się, że ma naprawdę dużo suchego siana. Ja nie wiem w sumie co z wypuszczaniem jej na śnieg/wilgotne podłoże? Może w związku z takim stanem kopyt, powinna jednak stać w suchym boksie? Kurcze, sama nie wiem. Z drugiej jednak strony nie kuleje, więc jeszcze nie jest to stan mega-alarmowy... Co Wy sądzicie o wypuszczaniu jej?
Od zaraz trzeba przemywać jej kopyta wodą utlenioną, którą dostaniesz w każdej aptece i jak najszybciej zaopatrz się przynajmniej w dziegieć, jeśli innych preparatów nie masz pod ręką.
Aga, Ihah, pamiętacie kopyta Dakrona- może Biedronce też by trzeba było taki pieluszkowy okład robić? Co Wy na to? A może but jej trzeba kupić?
Na pewno w trybie pilnym potrzebny jest specjalista.
I wiesz co Jarek, załamana jestem tym, że Wasz kowal to widział i nie zareagował. Nie sądzę bowiem aby taki stan powstał w ciągu tych ostatnich 5 tygodni

majak · Wysłany: Pon 23:42, 10 Mar 2008 Temat postu:

Ja bym aż tak nie panikowałą.
Wypuszczać jak najbardziej, nawet na śnieg, bo to jednak umyje trochę, od czystej wody tak kopyta nie gniją. Poza tym gimnastyka dla strzałek ,które przy gniciu mają tendencję do zanikania (ten stan nie jest tragiczny w porównaniu jaki widziałam). Nawet jak koń na padoku zgubi tampon z waty to też nie tragedia.

Dziegieć to z doswiadczenia wiem, ze dłuuuugo będzie trzeba czekać na efekty.

A watę to zakłądać na 2-3 dni spokojnie, jak wypadnie wczęsniej sama to uzupełniać.
I ja bym jednak optowałą za siarczanem, w kryształkach, ewentualnie z wazeliną to zmieszać dla lepszej przyczepnosci.
Problemu pozbyłam sie w chyba 2 miesiące (koń kulał). Na szczęscie nie była to Tina bo te talerze wypchać watą....no i nie władałąm dziegciem a włąśnie siarczanem.

Butów też nie, kopyto musi oddychać.

Teodor2424 · Wysłany: Pon 23:52, 10 Mar 2008 Temat postu:

Ok to już wiem co robić.
tylko może bym wypróbował takie coś:
[link widoczny dla zalogowanych]
może będzie lepsze, już nie patrzę na cenę ważne żeby Biedronka miała zdrowe kopyta.
może do tego dokupić:
[link widoczny dla zalogowanych]
taki płyn czyszczący??

proszę o szybką odpowiedź co bym dzisiaj jeszcze zamówił.

A może wystarczy tylko to co podała Poszumy??

Teodor2424 · Wysłany: Pon 23:56, 10 Mar 2008 Temat postu:

Ja zamawiam to, wydaje mi się że będzie dobre:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

martik · Wysłany: Pon 23:58, 10 Mar 2008 Temat postu:

Zamów to co podała Poszumy. Skoro poleca, to warto jej zaufać. A jest tańsze. Zanim nie przyjdzie, przemywaj wodą utlenioną i w chemicznym możesz kupić ten siarczan albo dziegieć (Curze dziegieć pomógł po 2 tyg.).
A jutro z rana umów wizytę specjalisty.
Jak mięsień Biedronki?

Teodor2424 · Wysłany: Wto 0:09, 11 Mar 2008 Temat postu:

mięsień już nie drga więc to było co innego, po podawaniu magnezu jest znacznie lepiej:)

Ale z tym wyszło szydło z worka i teraz trzeba sie pilnie zająć strzałkami.
wiesz zamówię to nowe bo na stronie producenta jest również polecany ten podkuwacz jacek kowerski i tez poleca ten produkt.
Tak że zamawiam, droższe i może lepsze, zobaczę.
Wypróbuję na Biedronce i dam znać jak zadziałało Wesoly

martik · Wysłany: Wto 0:11, 11 Mar 2008 Temat postu:

No dobrze, skoro się zdecydowałeś, to zamów. Choć nie zawsze droższe znaczy lepsze.
Ale proszę Cię Jarek, nie lecz tego sam. Zadzwoń i umów specjalistę. Bo to możesz zaleczyć ale nie wyleczyć do końca i wtedy będzie klops.
Tu masz jeszcze trochę info o gniciu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Widzisz, wszędzie piszą o tym, że koń powinien jak najmniej stać w boksie a wychodzić- wówczas jest mniejsza szansa na takie shity jak zgniłe strzałki...

Poszumy Frankusowe · Wysłany: Wto 10:18, 11 Mar 2008 Temat postu:

Teodor daj znać jakie są efekty po tych produktach.
Sama jestem ciekawa.

Z leovetem jest mniej ciaprania, bo nie trzeba jakoś specjalnie czyscić strzałki, no i nie trzeba smarować codziennie.

ihah · Wysłany: Wto 10:34, 11 Mar 2008 Temat postu:

Teodor - przede wszystkim wezwij kowala jak najprędzej, niech przytnie co trzeba, zobaczy jak to wygląda i uzgodnicie czym najlepiej smarować. Zdjęcia zdjęciami , ale nie wszystko z nich można wyczytać - jak facet sobie to obmaca to będzie lepiej wiedział.
Stosowanie różnych specyfików ( nawet tych któe kosztują majątek i polecają je największe sławy) na własną rękę i jeśli nie ma się sporego doświadczenia na dodatek , to duże ryzyko - można koniowi równie dobrze pomóc jak i bardziej zaszkodzić. Narazie wypuszczaj - ruch jej dobrze zrobi i martwe tkanki przy okazj same będą odpadać. Obserwuj tylko czy nie zaczyna kuleć. No i jak najbardziej suchy boks, bo od czegoś się te problemy zaczęły, koń może mieć skłonność do gnicia strzałek ale na suchym to się nie zdarza, może trzeba częściej wyrzucać obornik ?